-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2020-01-15
2019-09-05
2016-12-23
2016-10-30
"Uległość" nie jest -na przekór niektórym recenzjom- książką porywającą i szokującą czytelnika. Składa się głównie z filozoficznych wynurzeń głównego bohatera, na tle opisów zmian zachodzących wokół niego - niepokojąco realnym political fiction. A szkoda, bo ma się wrażenie że z tematu można by wycisnąć znacznie więcej. Być może styl ten - mozolny i pełen pesymizmu - ma jednak właśnie oddawać główne przesłanie tej powieści. Wydaje się, że jest nim przede wszystkim obnażenie kultu jednostki cywilizacji zachodniej, który doprowadził do marazmu, wyjałowienia duchowego i samotności. Nie można polubić głównego bohatera (która skupia niczym w soczewce cechy zachodniego społeczeństwa), nie można mu nawet współczuć. Choć jest nim przedstawiciel elity intelektualnej kraju, jest on jednostką wyobcowaną, żyjącą gorzkimi wspomnieniami, niezdolną do stworzenia więzi z drugim człowiekiem i wprowadzenia jakichkolwiek zmian w swoim życiu. I oto w tle pojawia się islam, będący niczym powiew świeżego powietrza w zatęchłym pomieszczeniu.
Ducha książki dobrze oddaje cytat z okładki: autor nie jest islamofobem; jest frankofobem. Dobitnie pokazuje że "nasza" cywilizacja, w kondycji w której jest obecnie, jest skazana na porażkę. Ba, ona tą duchową wojnę już przegrywa. I nie jest to wina przybyszów ze wschodu - oni są tylko odpowiedzią na postępujące moralne i duchowe wyjałowienie świata który znamy.
"Uległość" nie jest -na przekór niektórym recenzjom- książką porywającą i szokującą czytelnika. Składa się głównie z filozoficznych wynurzeń głównego bohatera, na tle opisów zmian zachodzących wokół niego - niepokojąco realnym political fiction. A szkoda, bo ma się wrażenie że z tematu można by wycisnąć znacznie więcej. Być może styl ten - mozolny i pełen pesymizmu - ma...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-26
2016-10-04
2016-07-28
2016-03-15
2015-12-05
2014-12-13
2014-09-23
Recenzji innych osób jest już całe mnóstwo, nie ma więc co powielać uprzednio napisanych zdań. Krótko: sama książka wymusza wręcz własną, prywatną analizę zdarzeń i ich weryfikacje. Tak, jest napisana w emocjonalnym tonie, będąc jednak jednocześnie trzeźwym i krytycznym spojrzeniem na kulisy spektaklu w którym braliśmy udział kilkadziesiąt lat temu. Pozycja obowiązkowa dla każdego świadomego czytelnika, którego choćby w małym stopniu interesują losy swojego kraju. Również te przyszłe losy. Bo jedną z licznych smutnych refleksji po jej przeczytaniu jest myśl, że w kwestii kondycji całego narodu i jego wybrańców, elit politycznych- ich charakteru, interesów czy głoszonych haseł- od okresu II w.św. zmieniło się w gruncie rzeczy niewiele. Co jest bardzo źle rokującą prognozą.
Recenzji innych osób jest już całe mnóstwo, nie ma więc co powielać uprzednio napisanych zdań. Krótko: sama książka wymusza wręcz własną, prywatną analizę zdarzeń i ich weryfikacje. Tak, jest napisana w emocjonalnym tonie, będąc jednak jednocześnie trzeźwym i krytycznym spojrzeniem na kulisy spektaklu w którym braliśmy udział kilkadziesiąt lat temu. Pozycja obowiązkowa dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-02
2014-08-30
"Gogol..." po przeczytaniu spełnia założoną na okładce obietnicę: pozwala na głębsze poznanie i zrozumienie Rosyjskich realiów. I to mimo w większości jednostronnego spojrzenia na ten, jak sam się przekonałem, nadal obcy dla nas świat; również mimo -pozornie- dziwnego doboru tematyki sąsiadujących z sobą tekstów. Jest i strasznie, i śmiesznie: raz można dostać gęsiej skórki od opisywanych "rewelacji", by następnie kilka stron dalej wybuchnąć serdecznym śmiechem. Radziwinowicz pisze dobrze, momentami można natrafić na stylistyczne perełki w stylu Haszka - rewelacja. Książka być może umożliwi zrewidowanie opinii na niektóre niepojęte dla nas zagadki, jak choćby zatrważającą popularność W.Putina wśród swojego narodu, która nie jest "tylko" wynikiem otumanienia tamtejszego społeczeństwa. Sam temat jak najbardziej aktualny- i choćby dlatego warto sięgnąć po ten tytuł.
"Gogol..." po przeczytaniu spełnia założoną na okładce obietnicę: pozwala na głębsze poznanie i zrozumienie Rosyjskich realiów. I to mimo w większości jednostronnego spojrzenia na ten, jak sam się przekonałem, nadal obcy dla nas świat; również mimo -pozornie- dziwnego doboru tematyki sąsiadujących z sobą tekstów. Jest i strasznie, i śmiesznie: raz można dostać gęsiej skórki...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-06
Pamiętacie tą scenę z "Poradnika pozytywnego myślenia" w której bohater wyrzuca książkę przez okno po przeczytaniu ostatniej strony, z głośnym WTF?! Po przeczytaniu całej trylogii husyckiej miałem identyczny odruch. To nie tak, żebym psioczył na całokształt, oo nie- przecież to Sapkowski: jest akcja, jest charakterystyczny humor, jest czas na rzeczy wzniosłe i poważne, słowem: to kawał świetnej literatury. Ale mimo wszystko spodziewałem się czegoś więcej, zwłaszcza po zakończeniu całej historii- które mnie rozczarowało kompletnie. I nieuniknione porównanie: choć Trylogia Husycka i Saga o wiedźminie to dwa różne światy, z czystym sumieniem nowym czytelnikom twórczości mistrza poleciłbym raczej tą drugą pozycje. I nie wynika to z sentymentu; zarówno fabuła, poznawani bohaterowie i samo pióro mistrza wydaje się być bardziej namacalne, krwiste i jakby... bliższe czytelnikowi. Podsumowując: Trylogia Husycka i sama Lux Perpetua to kawał wciągającej, solidnej, ciekawej roboty. Ale nie aspirującej do miana "kultowej". Mimo tego warto zapoznać się z nią jak najszybciej.
Pamiętacie tą scenę z "Poradnika pozytywnego myślenia" w której bohater wyrzuca książkę przez okno po przeczytaniu ostatniej strony, z głośnym WTF?! Po przeczytaniu całej trylogii husyckiej miałem identyczny odruch. To nie tak, żebym psioczył na całokształt, oo nie- przecież to Sapkowski: jest akcja, jest charakterystyczny humor, jest czas na rzeczy wzniosłe i poważne,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to