Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niestety, przepraszam, ale nie. Albo podglebie tej historii jest zbyt wyrafinowane, albo podskórne historyczno-obyczajowe tło zbyt nieznane: nie weszło. Rzadko zdarza mi się porzucić książkę, a tę - mimo skromnych rozmiarów - owszem tak. Kompletnie nie wczułem się w klimat. Taka sytuacja...

Niestety, przepraszam, ale nie. Albo podglebie tej historii jest zbyt wyrafinowane, albo podskórne historyczno-obyczajowe tło zbyt nieznane: nie weszło. Rzadko zdarza mi się porzucić książkę, a tę - mimo skromnych rozmiarów - owszem tak. Kompletnie nie wczułem się w klimat. Taka sytuacja...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuły streszczać nie będę - opis można przeczytać wszędzie. Mam do tej książki jeden zasadniczy zarzut: nie ma w niej napięcia. W ogóle. czytałem ją jak opowieść babuni. Wleciało, przeleciało, wyleciało. W żadnym momencie nie miałem odruchu "dobra, jeszcze jeden rozdział". Przeciętnizna okrutna. Niekoniecznie.

Fabuły streszczać nie będę - opis można przeczytać wszędzie. Mam do tej książki jeden zasadniczy zarzut: nie ma w niej napięcia. W ogóle. czytałem ją jak opowieść babuni. Wleciało, przeleciało, wyleciało. W żadnym momencie nie miałem odruchu "dobra, jeszcze jeden rozdział". Przeciętnizna okrutna. Niekoniecznie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Zamrożone złoto Cilla Börjlind, Rolf Börjlind
Ocena 7,3
Zamrożone złoto Cilla Börjlind, Rol...

Na półkach:

Ten cykl jest od początku świetny i trzyma poziom. Akcja pędzi, tło obyczajowe jest - nudzić się nie da rady. Sprawnie i sensownie napisane, bredni fabularnych nie ma. Nic, tylko czytać. Polecam z czystym sumieniem.

Ten cykl jest od początku świetny i trzyma poziom. Akcja pędzi, tło obyczajowe jest - nudzić się nie da rady. Sprawnie i sensownie napisane, bredni fabularnych nie ma. Nic, tylko czytać. Polecam z czystym sumieniem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po wydanym (po latach posuchy na polskim rynku) przez Albatrosa Misterium siadałem do lektury pełen obaw. Misterium było mieszaniną motywów dawno ogranych i na dodatek podanych w sposób mało atrakcyjny. A tu: zaskoczenie. Dom na krańcu świata czytało mi się doskonale. Jest tu wszystko to, co dla Koontza charakterystyczne, ale napisane bardzo dobrze, bez słabszych momentów. Zaryzykowałbym tezę, że ta książka powinna być o jakieś 150 stron dłuższa - rozwinięcie niektórych wątków wyszłoby jej na jeszcze lepsze, bo po przeczytaniu miałem niedosyt. Well done, Dean, well done!

Po wydanym (po latach posuchy na polskim rynku) przez Albatrosa Misterium siadałem do lektury pełen obaw. Misterium było mieszaniną motywów dawno ogranych i na dodatek podanych w sposób mało atrakcyjny. A tu: zaskoczenie. Dom na krańcu świata czytało mi się doskonale. Jest tu wszystko to, co dla Koontza charakterystyczne, ale napisane bardzo dobrze, bez słabszych momentów. ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Leżała sobie na półce i leżała. Aż w końcu przyszła na nią pora. Oceny zamieszczone na lubimyczytać.pl nie są zbyt entuzjastyczne. Dominuje przekaz, że książka jest rozczarowująca, męcząca, wydmuszkowa. I wiecie co? To niestety racja. Duże oczekiwania i mizerna satysfakcja. Zbyt wiele wątków, zbyt wiele wyrazów, zbyt wiele pomysłów i po prostu brak konceptu, jak rzecz całą spiąć i zamknąć w sensowny sposób. I w efekcie czytanie, zamiast przyjemnością, staje się czymś w rodzaju kary. Efekt: książka ląduje na pozycji trzeciej w Katalogu Książek Męczących, zaraz po "Wyznaję" Cabre i "Łaskawych" Littella.

Leżała sobie na półce i leżała. Aż w końcu przyszła na nią pora. Oceny zamieszczone na lubimyczytać.pl nie są zbyt entuzjastyczne. Dominuje przekaz, że książka jest rozczarowująca, męcząca, wydmuszkowa. I wiecie co? To niestety racja. Duże oczekiwania i mizerna satysfakcja. Zbyt wiele wątków, zbyt wiele wyrazów, zbyt wiele pomysłów i po prostu brak konceptu, jak rzecz całą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie będę opisywać treści, można przeczytać na obwolucie, albo w opisach książki. To, co mnie urzekło w tej książce to opisy zarówno emocji, jak i miejsc. Niestety to, co urzekło w pewnym momencie także ostudziło. Jest w książce moment, w którym w pubie zgodnie łka czterech siedzących wspólnie przy stoliku mężczyzn. I tu mnie trochę przystopowało, bo jakoś trudno mi przyjąć, że taki zbiorowy upust męskich łez mógłby nastąpić. Że to nieistotne dla całości? No właśnie istotne, bo książka napakowana jest emocjami i od tego jej momentu zacząłem podejrzliwie się im przyglądać... 6/10 to u mnie takie: "no można, ale nie jestem pewien czy trzeba". Jedno jest pewne: brawo tłumaczka!

Nie będę opisywać treści, można przeczytać na obwolucie, albo w opisach książki. To, co mnie urzekło w tej książce to opisy zarówno emocji, jak i miejsc. Niestety to, co urzekło w pewnym momencie także ostudziło. Jest w książce moment, w którym w pubie zgodnie łka czterech siedzących wspólnie przy stoliku mężczyzn. I tu mnie trochę przystopowało, bo jakoś trudno mi przyjąć,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, nie chcę czytać kolejnych części. Początek udany, ale im dalej, tym gorzej. Zupełny brak intrygi, która wciąga. Nie.

Nie, nie chcę czytać kolejnych części. Początek udany, ale im dalej, tym gorzej. Zupełny brak intrygi, która wciąga. Nie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacząłem z dużymi oczekiwaniami. Nie przeszkadzało mi powolne przedstawianie bohaterów. Okzało się, że to najciekawsza część książki - kulminacja i epilog to rozczarowanie, ale... Pomysł niezły, styl dobry, stąd 6 gwiazdek. Szału się jednak nie spodziewajcie.

Zacząłem z dużymi oczekiwaniami. Nie przeszkadzało mi powolne przedstawianie bohaterów. Okzało się, że to najciekawsza część książki - kulminacja i epilog to rozczarowanie, ale... Pomysł niezły, styl dobry, stąd 6 gwiazdek. Szału się jednak nie spodziewajcie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś jest nie tak z tą książką. Męczyłem się nad nią okrutnie, a co gorsza w ogóle nie interesował mnie ciąg dalszy. Może to kwestia dziwnego miejscami stylu, nieprawdopodobieństwa zdarzeń, jakichś odlotów w stronę nieprzekonujacego psychologizowania, nieprawdopodobnej motywacji bohaterów ? Nie wiem, ale całość nie przekonała mnie zupełnie. Kolejnym częściom dziękuję.

Coś jest nie tak z tą książką. Męczyłem się nad nią okrutnie, a co gorsza w ogóle nie interesował mnie ciąg dalszy. Może to kwestia dziwnego miejscami stylu, nieprawdopodobieństwa zdarzeń, jakichś odlotów w stronę nieprzekonujacego psychologizowania, nieprawdopodobnej motywacji bohaterów ? Nie wiem, ale całość nie przekonała mnie zupełnie. Kolejnym częściom dziękuję.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie i jeszcze raz nie! Jeśli ta książka wzbudziła czyjś zachwyt (a widocznie przyznających Bookera owszem), to jest to wyłącznie dowód na różnorodność ludzkich gustów. A różnorodność wartością jest sama w sobie. I to jedyna pozytywna refleksja po lekturze tego "arcydzieła". Po pierwszych 50 stronach pomyślałem, że formalny zabieg autora co do stylu lekko zaczyna mnie męczyć, po kolejnych 100 zacząłem się zastanawiać o czymże właściwie czytam, a ostatnie przeczytane 100 były drogą przez mękę, po której uznałem, że moje jedno jedyne doczesne życie zasługuje na większy szacunek i nie ma powodu katować się czymś tak potwornie beznadziejnym. Rzecz ujmując lapidarnie: nie znalazłem w tej książce NICZEGO, co powodowałoby, że chciałbym przebrnąć przez ponad 700 stron. A rekomendacje w postaci "laureat Bookera" będą mnie odstraszać zamiast zachęcać. Ceniącym czas proponuję unikać "Krótkiej..." jak ognia.

Nie i jeszcze raz nie! Jeśli ta książka wzbudziła czyjś zachwyt (a widocznie przyznających Bookera owszem), to jest to wyłącznie dowód na różnorodność ludzkich gustów. A różnorodność wartością jest sama w sobie. I to jedyna pozytywna refleksja po lekturze tego "arcydzieła". Po pierwszych 50 stronach pomyślałem, że formalny zabieg autora co do stylu lekko zaczyna mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem. Szybko, bo czyta się szybko. To zaleta. Zachwytów nie podzielam. Wady? Mało prawdopodobna intryga (która kobieta dałaby się do tego stopnia zdominować i to w zasadzie na widoku??? Kobiety są przebieglejsze, mądrzejsze i bardziej zdeterminowane). W świetle prowadzonej intrygi główna bohaterka, niestety, jest irytująca. Jej sposób na uporanie się z problemem mocno naciągany. Książka co najwyżej przeciętna, ale że to debiut, więc nie miażdżę i dam szansę następnej (ponoć już wkrótce na polskim rynku)

Przeczytałem. Szybko, bo czyta się szybko. To zaleta. Zachwytów nie podzielam. Wady? Mało prawdopodobna intryga (która kobieta dałaby się do tego stopnia zdominować i to w zasadzie na widoku??? Kobiety są przebieglejsze, mądrzejsze i bardziej zdeterminowane). W świetle prowadzonej intrygi główna bohaterka, niestety, jest irytująca. Jej sposób na uporanie się z problemem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, Jacku, niestety... Misja wykonana, lecz całość nie powala na kolana. Być może zmęczenie materiału - zastępców dla ciebie szukam pomału. Na horyzoncie "Pogrzebane tajemnice" niejakiego Findera. Tam tempo jest, akcja. Ach, Jacku, nie odchodż, cholera...

:-)

Niestety, Jacku, niestety... Misja wykonana, lecz całość nie powala na kolana. Być może zmęczenie materiału - zastępców dla ciebie szukam pomału. Na horyzoncie "Pogrzebane tajemnice" niejakiego Findera. Tam tempo jest, akcja. Ach, Jacku, nie odchodż, cholera...

:-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiem jedno - niskie pokłony dla tłumaczy. To musiała być katorga, bo ilość neologizmów Kinga jest tu obłędna. BRAWA i jeszcze raz brawa. A historia podobała mi się nadzwyczajnie, choć na przeczytanie czekała na półce ładnych kilka lat.

Wiem jedno - niskie pokłony dla tłumaczy. To musiała być katorga, bo ilość neologizmów Kinga jest tu obłędna. BRAWA i jeszcze raz brawa. A historia podobała mi się nadzwyczajnie, choć na przeczytanie czekała na półce ładnych kilka lat.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwiera mnie ta książka, jest mi niewygodna. Niby prosta historia trójki rodzeństwa, gdzieś w Ameryce, już dorosłych ludzi z (nie)poukładanym życiem. Bez fajerwerków, nagłych zwrotów akcji i podobnych zabiegów. A jednak czytając ją nie sposób nie zastanawiać się nad sobą, nad swoimi doświadczeniami, wyborami, błędami. Te refleksje wciskają się na siłę, przerywają lekturę, są namolne. Opowieść o życiu, o upadku, o tym jak nieprzewidywalne są skutki naszych decyzji, ale także o tym, że nigdy nie jest za późno na zmianę; także na zmianę naszego patrzenia na nas samych, na nasze wybory i na ludzi, którzy są dla nas ważni. Wrócę do Elizabeth Strout, choć na pewno nie od razu. Polecam.

Uwiera mnie ta książka, jest mi niewygodna. Niby prosta historia trójki rodzeństwa, gdzieś w Ameryce, już dorosłych ludzi z (nie)poukładanym życiem. Bez fajerwerków, nagłych zwrotów akcji i podobnych zabiegów. A jednak czytając ją nie sposób nie zastanawiać się nad sobą, nad swoimi doświadczeniami, wyborami, błędami. Te refleksje wciskają się na siłę, przerywają lekturę, są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

I weź tu człowieku oceń, kiedy wszystko niby gra, a jednak cały czas zastanawiasz się czy powód całej tej historii mógł być tak banalny? Czy to jest wiarygodne? Z drugiej strony historia nie takie zna przypadki, więc pewnie coś w tym jest. Może właśnie to, że powód jest tak prosty stanowi siłę tej książki? Bardzo podobała mi się kompozycja - już choćby samo to, że wszystko zaczyna się z wysokiego C, które powoduje, że można, choć nie trzeba, poobgryzać paznokcie, psa i dzieci posłać do..., no, za drzwi, tudzież przegapić przystanek (w końcu czytamy - świat poczeka:-). Warto!

I weź tu człowieku oceń, kiedy wszystko niby gra, a jednak cały czas zastanawiasz się czy powód całej tej historii mógł być tak banalny? Czy to jest wiarygodne? Z drugiej strony historia nie takie zna przypadki, więc pewnie coś w tym jest. Może właśnie to, że powód jest tak prosty stanowi siłę tej książki? Bardzo podobała mi się kompozycja - już choćby samo to, że wszystko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ach, jak mi się podobało! Połknąłem w dzień i powiem krótko: styl, intryga, akcja, narracyjne twisty i samo wydanie - wszystko na pięć z plusem. Jakiś czas temu uciekłem od fantastyki, tym bardziej więc powrót był satysfakcjonujący. Absolutnie polecam.

Ach, jak mi się podobało! Połknąłem w dzień i powiem krótko: styl, intryga, akcja, narracyjne twisty i samo wydanie - wszystko na pięć z plusem. Jakiś czas temu uciekłem od fantastyki, tym bardziej więc powrót był satysfakcjonujący. Absolutnie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po raz kolejny zostałem przez Nesbo zaskoczony pozytywnie. "Krew na śniegu" była dobra, ale "Więcej krwi" jest jeszcze lepsza. Podoba mi się w tej książce właściwie wszystko; i akcja, i bohaterowie, i zakończenie (jak na Nesbo nietypowe). Nie wiem czy to już koniec tych krótszych nesbowskich form, ale chcę jeszcze!

Po raz kolejny zostałem przez Nesbo zaskoczony pozytywnie. "Krew na śniegu" była dobra, ale "Więcej krwi" jest jeszcze lepsza. Podoba mi się w tej książce właściwie wszystko; i akcja, i bohaterowie, i zakończenie (jak na Nesbo nietypowe). Nie wiem czy to już koniec tych krótszych nesbowskich form, ale chcę jeszcze!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nesbo nieodmiennie trzyma poziom, także w takiej krótkiej formie. Mimo wszystko zaskoczyła mmnie końcówka. Ponieważ szybko się czyta, polecam.

Nesbo nieodmiennie trzyma poziom, także w takiej krótkiej formie. Mimo wszystko zaskoczyła mmnie końcówka. Ponieważ szybko się czyta, polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Widać w tej książce rękę autora scenariuszy. Z cegłą 750-stronicową i w dodatku wydaną czcionką z tych mniejszych zeszło mi nieco (przecież święta, Mikołaje etc.), ale było warto. Akcja rwie, narrator ogarnięty (jak ktoś pomiędzy Bournem a Bondem, ale bez przegięć) i w dodatku poczucie humoru autora - spragnionym akcji polecam z czystym sumieniem. U mnie wysoko i szkoda, że kolejna książka Hayesa dopiero w drugiej połowie tego roku.

P.S. A każdemu kto przeczytał powyższe życzę w 2017 tylko wyśmienitych i tanich książek!

Widać w tej książce rękę autora scenariuszy. Z cegłą 750-stronicową i w dodatku wydaną czcionką z tych mniejszych zeszło mi nieco (przecież święta, Mikołaje etc.), ale było warto. Akcja rwie, narrator ogarnięty (jak ktoś pomiędzy Bournem a Bondem, ale bez przegięć) i w dodatku poczucie humoru autora - spragnionym akcji polecam z czystym sumieniem. U mnie wysoko i szkoda,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest rzeczą znowu tak częstą, by "zajawka" na okładce książki była uzasadniona, a w tym przypadku jednak i owszem. I zgodnie z nią faktycznie nie bardzo wiadomo dokąd zmierza akcja i co jeszcze autorka z niej wykroi. Jest tempo, jest intryga, jest bardzo dobra kompozycja - nic, tylko czytać. Mo Hayder na razie mnie nie zawiodła, wszystkie jej ksiązki sprawiają wrażenie przemyślanych od strony struktury - wątki toczą się wielotorowo i pozornie równolegle po to, by w finale udanie się sprząc w całość. W kategorii kryminał/thriller nazwisko Mo Hayder warte zarekomendowania.

Nie jest rzeczą znowu tak częstą, by "zajawka" na okładce książki była uzasadniona, a w tym przypadku jednak i owszem. I zgodnie z nią faktycznie nie bardzo wiadomo dokąd zmierza akcja i co jeszcze autorka z niej wykroi. Jest tempo, jest intryga, jest bardzo dobra kompozycja - nic, tylko czytać. Mo Hayder na razie mnie nie zawiodła, wszystkie jej ksiązki sprawiają wrażenie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to