Opinie użytkownika
Uwielbiam ten "organiczny" styl Palahniuka, ktory pozwala sięgać w głąb bohatera tak dalece, jak gdybyśmy dostali do ręki skalpel, mikroskop i naręcze elektrod. Nikt inny nie potrafi tak doszczętnie obnażyć prawdy o najmroczniejszych zakamarkach ludzkiej natury, pisząc jednocześnie tak surowo, sterylnie i dosłownie. Mistrz.
Pokaż mimo to
Nie rozumiem narzekań pod adresem tej książki, rozumiem natomiast doskonale, dlaczego, ze wszystkich możliwych pisarzy, zachwyciła ona właśnie Stephena Kinga - i całkowicie się z nim zgadzam.
Autor konstruuje fabułę z niezwykłą finezją i wysmakowaniem pozwalając jej ulegać w toku tyleż subtelnej co konsekwentnej transformacji, a każdy element, który się na nią składa ma...
Nie, nie nie. No po prostu NIE! Od 2009, jeśli nie dalej, usiłuję odkryć co ludzie widzą w Pilipiuku i, póki co, odpowiedzi nie znalazłam. Z początku myślałam, że nie podchodzi mi jedynie estetyka Wędrowycza, ale.... nie nie nie - no po prostu nie.
I kiedy pomyślę, ile z jego książek kurzyć się teraz u mnie będzie w ramach Mistrzów Polskiej Fantastyki (Mistrz? No proszę...
Cóż za perełka!
Zabawne w ten specyficznie intelektualny sposob, który przywodzi na myśl twórczość Therry'ego Pratchetta, a jest przy tym daleko lepsze.
Adams pisze niezwykle lekką ręką, bez zbędnego patosu. co skutkuje fabułą, która choć niesamowicie wartka i zasupłana, nie męczy i nie przytłacza.
Przeczuwam moją osobistą książkę roku, a jeżeli nie, to na pewno...
Ojej!
Kiedy w 2009 roku zrobilam pierwsze podejscie do "Świata Dysku", nie przerbrnęłam nawet przez pierwszy rozdzial. Wniosek: Pratchett nie dla mnie.
Nie dalej jak 2 (?) lata temu sięgnęłam po "Dobry Omen", bardziej niż z chęci - z potrzeby przeczytania książki przed obejrzeniem (skondinąd nieporównywanie lepszego) serialu. Dotrwałam do końca cudem (choć Gaimana...
Wiem, że dobre książki nie zdradzają od razu wszystkich swoich tajemnic, ale nie przepadam za takimi, które zbyt długo trzymają czytelnika w całkowitym niezrozumieniu fabuły. Jest to chyba jedyny zarzut pod adresem "Bourne"'a jaki przychodzi mi do głowy, bo jeśli pominąć fakt, że przez pierwsze 1/3 powieści miałam ochotę przerwać i zabrać się za coś innego, sam styl autora...
więcej Pokaż mimo to
Film Kubrika jest arcydziełem, do którego wracam sukcesywnie od wielu, wielu lat Czytając powieść, chłonęłam każą literkę z namaszczeniem i zachwytem tak długo... jak długo nie dotarłam do 21 rozdziału.
Najbardziej rozpowszechnione wydanie "Mechanicznej pomarańczy" (w tym również to, które ukazało się w Stanach zjednoczonych, i które stało się jednocześnie podstawą dla...
Nigdy w Życiu jest jednym z lepszych Polskich filmów (i jest to stwierdzenie tym bardziej zasadne, gdy ma się świadomość jak stan polskiej kinematografii przedstawia się obecnie - blisko 20 lat później) i chyba dlatego nigdy nie ciągnęło mnie jakoś szczególnie do zapoznania się z jego literackim pierwowzorem. Mimo okazjonalnych odchyleń nie jestem zbyt wielką fanką...
więcej Pokaż mimo toJo Nesbo to jeden z tych autorów, których trzymałam w odwodzie bardzo długo i wygląda na to, że słusznie. Początek zapowiadał historię konkretną, mocną i wartką na tyle, że wydawało się: skandynawski Jack Reacher. Niestety - w miarę rozwoju akcji historia stopniowo przekształcała się w ten rodzaj sztampowego, oczywistego, nie bardziej niż przyzwoicie napisanego...
więcej Pokaż mimo toAleż ja brnęłam przez tego "Lesia"! Poddałam się na długo przed metą stwierdzając równocześnie, że twórczość Joanny Chmielewskiej nie jest dla mnie. Nie wiem, czy cykl, w skład którego wchodzi "Wszystko czerwone" jest rzeczywiście do tego stopnia lepszy, czy to we mnie zaszła od zeszłego roku jakaś tyle diametralna co niewysłowiona zmiana, ale ta konkretna książka bez...
więcej Pokaż mimo toIstnieją pisarze, pod których piórem archetypy uzyskują swoją własną trójwymiarowość, a stereotypy stają się przekonującymi, niekiedy nawet nowatorskimi wizjami rzeczywistości. Zmory i koszmary Stephena Kinga nigdy nie są kiczowate mimo, że doskonale znamy je wszystkie w tysiącu innych wersji, tak jak intrygi Agathy Christie nie sprawiają wrażenia szablonowych nawet jeśli...
więcej Pokaż mimo toOczywistym wydaje się, że bez tego typu literatury nie utrwaliły by się w kulturze wszystkie jakże charakterystyczne wzorce, które do dziś stanowią fundament najznakomitszych kreacji gatunku, zarówno tych literackich jak i filmowych (wliczając cały wachlarz genialnych parodii) i chyba tylko za to ode mnie AŻ 3. Kicz, drewno i podręcznikowy popis naiwności. Lekarstwo? Może...
więcej Pokaż mimo to
Jeżeli masz przed sobą domniemaną komedie kryminalną i nie dość, że najbliższa śmiechowi reakcja na jaką jesteś w stanie się zdobyć przypomina czkawkę, to jeszcze zwyczajnie przysypiasz, już wiesz, że nie jest to dobry kawałek rozrywki.
Daleko mi (taką mam nadzieję) do literackiego snoba i choć niezmiernie cenię takie nazwiska jak Lem, Kundera czy Poe, z wielką...
Choć książka sama w sobie nie jest zła, nijak nie stanowi tego fantastycznego połączenia P.G. Wodehouse'a z Agathą Christie, na które liczyłam sięgając po nią. Zdolność tkania kryminalnej fabuły jakieś oczko niżej, a przenikliwość poczucia humoru nawet dwa. I choć czyta się przyjemnie, podejrzewam, że nim sięgnę po kolejny tom przygód Lorda Wimsey'a, przez moje ręce...
więcej Pokaż mimo toO ile uwielbiam "Alicję..." jako motyw (aż po potępione przez wielu bartonowskie filmy), o tyle sama książka wydaje mi się tak dalece oszpecona przez jakiś zupełnie nieuzasadniony dysonans pomiędzy językiem, rejestrem oraz samą treścią, że wprost nie potrafię jej zdzierżyć. Przy tak wielu obecnych w tekście fantastycznych grach językowych i intelektualnych prztyczkach w nos...
więcej Pokaż mimo toWstrząsające, piękne językowo... A jednak coś nie pozwala mi zachwycać się pisarstwem Hłaski tak, jak choćby tym spod ręki Tyrmanda. Zbyt wiele swoistej szorstkości i surowości? A może, po prostu, brak tutaj czytelniczej chemii? Tak czy inaczej, książka niewątpliwie godna polecenia. Zwłaszcza, mam wrażenie, tym osobom, które lubią literaturę w stylu Hermanna Hesse.
Pokaż mimo toHands down, najlepsze, co zdarzyło mi się czytać już nawet nie w tym czy zeszłym roku, a od wielu, wielu lat. Kojarząc Trumana Capote dotychczas wyłącznie jako autora książki na podstawie której nakręcili "ten film z Audrey Hepburn" (a do fanek tejże nijak się nie zaliczam) omal nie popełniłam jednego z większych literackich przeoczeń życia - jeżeli nie największego. Ten...
więcej Pokaż mimo toUważam, że nazywanie tej powieści po prostu kryminałem jest obrazą zarówno dla autora - skądinąd wybitnego przecież intelektualisty - jak i dla niej samej. Wspaniała, zachwycająca, wysmakowana. Napisana językiem tak pięknie plastycznym, mądrym i nietuzinkowym, że aż chce się chłonąć każdą literkę i każdy przecinek. I tylko żal ściska serce, że dziś, wśród tych wszystkich...
więcej Pokaż mimo toSapkowski należy do tego grona, które w ogóle nie powinno mienić się pisarzami. Podobnie jak Rowling, miał dobry pomysł na jedną historię, a że przy okazji zręcznie włada słowem, jakoś to wyszło. Reszta jest milczeniem - wliczając niniejszy zbiorek. 4 tylko i wyłącznie za 2-3 w miarę dobre opowiadania, które zaplątały się tutaj, jak sądzę, bardziej z przypadku, niż z...
więcej Pokaż mimo toPowieść Highsmith można, jak sądzę, z powodzeniem polecić każdemu, kto w lekturze szuka przede wszystkim wyrazistego głównego bohatera o skomplikowanej osobowości i pokrętnym sposobie myślenia. To właśnie zachowanie i tok rozumowania Toma Ripley'a sprawiają, że z pozoru raczej sztampowa fabuła zmienia się w coś fascynującego, trzymającego czytelnika w napięciu dosłownie do...
więcej Pokaż mimo to