-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Według mnie, lepsza od "Czerwieni". Aura tajemniczości, upiory w tle i kontrowersyjne śmierci. Trzyma w napięciu do samego końca. Jedyny minus za dość dużą liczbę literówek, ale rozumiem, że to pierwsze wydanie :). Czekam na kolejne!
Według mnie, lepsza od "Czerwieni". Aura tajemniczości, upiory w tle i kontrowersyjne śmierci. Trzyma w napięciu do samego końca. Jedyny minus za dość dużą liczbę literówek, ale rozumiem, że to pierwsze wydanie :). Czekam na kolejne!
Pokaż mimo to2020-02-07
Nie będę obiektywna, bo Wojaczek jest jednym z moich ulubionych artystów. Zdradzę tylko, że na taką książkę czekałam i jest to absolutnie najlepsza rzecz, jaka mogła się przydarzyć. Plus za cudowne wydanie, jestem oczarowana.
Nie będę obiektywna, bo Wojaczek jest jednym z moich ulubionych artystów. Zdradzę tylko, że na taką książkę czekałam i jest to absolutnie najlepsza rzecz, jaka mogła się przydarzyć. Plus za cudowne wydanie, jestem oczarowana.
Pokaż mimo toKsiążka dobra, ale bez efektu "wow". Po recenzjach spodziewałam się czegoś naprawdę mocnego, a lektura momentami mnie nudziła. Sam pomysł ciekawy, oryginalny, ale nie byłam pochłonięta historią i czasami nie miałam ochoty otwierać kolejnych rozdziałów.
Książka dobra, ale bez efektu "wow". Po recenzjach spodziewałam się czegoś naprawdę mocnego, a lektura momentami mnie nudziła. Sam pomysł ciekawy, oryginalny, ale nie byłam pochłonięta historią i czasami nie miałam ochoty otwierać kolejnych rozdziałów.
Pokaż mimo toZ przyjemnością spędziłam kilka godzin w towarzystwie Pana Rojka. Mamy podobne spojrzenie na wiele kwestii. Warto przeczytać - pozycja nie tylko dla fanów Myslovitz.
Z przyjemnością spędziłam kilka godzin w towarzystwie Pana Rojka. Mamy podobne spojrzenie na wiele kwestii. Warto przeczytać - pozycja nie tylko dla fanów Myslovitz.
Pokaż mimo toTo moje pierwsze spotkanie z autorką, ale raczej ostatnie. Książka do poczytania w chłodne wieczory, ale nic szczególnego. Z pewnością jest wiele innych pozycji, które będą przyjemniejszą lekturą. Mnie drażniły błędy typu "ilość punktów", a Pani podobno jest z wykształcenia polonistką... 4 gwiazdki za to, że przez historię przebrnęłam.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale raczej ostatnie. Książka do poczytania w chłodne wieczory, ale nic szczególnego. Z pewnością jest wiele innych pozycji, które będą przyjemniejszą lekturą. Mnie drażniły błędy typu "ilość punktów", a Pani podobno jest z wykształcenia polonistką... 4 gwiazdki za to, że przez historię przebrnęłam.
Pokaż mimo to
Przyznaję to z ogromnym bólem, bo odkąd autorka zaczęła wrzucać jakiekolwiek informacje o tej książce na swoje social media, nie mogłam się doczekać, aż ją przeczytam, ogromnie się rozczarowałam. Samo zbudowanie bohaterów na plus. Faktycznie czułam, że ich znam i w większości lubię. Ale nie wiem, czy to przez to budowanie napięcia na długo przed wydaniem powieści, czy inne recenzje i głosy o tym „zakończeniu, które rozwala mózg”, spodziewałam się czegoś więcej, czegoś bardziej spektakularnego. Przez ponad połowę książki się nudziłam, bo choć dzieje się sporo, nie dzieje się nic. Czytałam kartka po kartce, czekając na ten niesamowity przełom, który wywoła gęsią skórkę czy zaowocuje łzami. Nic takiego się nie wydarzyło. Zakończenie totalnie mnie rozczarowało i choć jest abstrakcyjne, było też po prostu do przewidzenia - dwójka niby skłóconych, specyficznych, „tajemniczych” braci, która jednoczy siły przeciw reszcie. Autorkę lubię, mam jej wszystkie książki, ale ta zwyczajnie na minus. Być może przez to, że nie jestem do końca targetem, bo young adult już nie jestem. Mimo wszystko niecierpliwie czekam na kolejne dzieła :)
Przyznaję to z ogromnym bólem, bo odkąd autorka zaczęła wrzucać jakiekolwiek informacje o tej książce na swoje social media, nie mogłam się doczekać, aż ją przeczytam, ogromnie się rozczarowałam. Samo zbudowanie bohaterów na plus. Faktycznie czułam, że ich znam i w większości lubię. Ale nie wiem, czy to przez to budowanie napięcia na długo przed wydaniem powieści, czy inne...
więcej Pokaż mimo to