-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
Za dużo trupów w szafie, jak na jedną rodzinę i ani jednego bohatera, którego da się lubić.
Za dużo trupów w szafie, jak na jedną rodzinę i ani jednego bohatera, którego da się lubić.
Pokaż mimo to
Czwarta z serii książek o genealogu Adamie Floriańskim, który rozwiązuje rodzinne tajemnice z przeszłości. Tym razem starsza kobieta zleca głównemu bohaterowi odnalezienie zaginionego zaraz po urodzeniu rodzeństwa — siostry lub brata.
To nie jest typowy kryminał, a powieść obyczajowa, w której mamy różne tropy do sprawdzenia i liczne grono postaci powiązanych z całą historią. Jako czytelnika cieszy mnie spora ilość wciągających wątków, nie tylko głównego będącego osią całej historii, ale i pobocznych związanych m.in. z Anną, która również prowadzi małe śledztwo. Są oczywiście nawiązania do historii oraz jak zawsze u Autora dawka wiedzy z zakresu genealogii, która skłania nie tylko do refleksji i wspomnień o własnych przodkach, ale również do własnych poszukiwań.
Moim zdaniem to najlepsza część serii (najbardziej rozbudowana, wielowątkowa) i najciekawsza tajemnica. Czy uda się ją rozwikłać? Polecam sprawdzić osobiście.
Czwarta z serii książek o genealogu Adamie Floriańskim, który rozwiązuje rodzinne tajemnice z przeszłości. Tym razem starsza kobieta zleca głównemu bohaterowi odnalezienie zaginionego zaraz po urodzeniu rodzeństwa — siostry lub brata.
To nie jest typowy kryminał, a powieść obyczajowa, w której mamy różne tropy do sprawdzenia i liczne grono postaci powiązanych z całą...
Powiedzieć, że ta książka jest zła, to jakby nic nie powiedzieć. To jest koszmarne pod względem fabuły, języka i postaci. Domyślam się, że nastoletnie czytelniczki mogą być zafascynowane losem głównej bohaterki głupawej Hajli (czy jak tam ją wołają), której życie po śmierci matki i babki diametralnie się odmienia. Bogaci przyrodni bracia spełniają jej wszystkie materialne zachcianki. Jednak to, w jaki sposób traktują owe dziewczę (przemoc psychiczna) oraz jak toksyczne i patologiczne jest ich zachowanie względem siostry, które tłumaczą miłością i troską woła o pomstę do nieba. Ta książka jest szkodliwa społecznie. Autorka nawet się nie zająknęła, że takie zachowania są złe i w ogóle nie powinny mieć miejsca.
Smutne, że nastolatki zachwycają się tym koszmarkiem. Liczę jednak, że wyrosną z fascynacji podobnymi historiami i w dorosłym życiu będą sięgać po literaturę nieco wyższych lotów niż twórczość Blanki L. - to ten sam poziom żenady i opis przemocowych męskich zachowań względem głównej bohaterki tłumaczony miłością.
Powiedzieć, że ta książka jest zła, to jakby nic nie powiedzieć. To jest koszmarne pod względem fabuły, języka i postaci. Domyślam się, że nastoletnie czytelniczki mogą być zafascynowane losem głównej bohaterki głupawej Hajli (czy jak tam ją wołają), której życie po śmierci matki i babki diametralnie się odmienia. Bogaci przyrodni bracia spełniają jej wszystkie materialne...
więcej mniej Pokaż mimo toDziwna historia w dorobku autora. Początkowo wieje nudą, potem robi się creepy. Świetnie nadaje się do sfilmowania jako slasher "W lesie dziś nie zaśnie nikt" 5 lub odcinka paradokumentu "Zdrady", tylko nie wiem, czy o taki efekt autorowi chodziło ;)
Dziwna historia w dorobku autora. Początkowo wieje nudą, potem robi się creepy. Świetnie nadaje się do sfilmowania jako slasher "W lesie dziś nie zaśnie nikt" 5 lub odcinka paradokumentu "Zdrady", tylko nie wiem, czy o taki efekt autorowi chodziło ;)
Pokaż mimo to
Niby wciąga, niby czyta się z ciekawością, co będzie dalej, ale...
Pod koniec książki (83% na czytniku) Karina mówi "nie słyszałam jeszcze tak po...onej historii zabójstwa, miłości, zemsty". I właśnie takie okazuje się rozwiązanie całej zagadki - tak nieprawdopodobne i głupie, że czuję rozczarowanie. Kolejny raz autor wykorzystuje zgrany motyw choroby psychicznej do wyjaśnienia najbardziej absurdalnych zbrodni. To pójście na łatwiznę - X zabija, bo ma nie po kolei w głowie. Ot po prostu. Miał trudne dzieciństwo, uważa się za Boga, cierpi na schizofrenię, ma osobowość wieloraką (wybierz dowolną opcję) i dlatego jest sadystycznym mordercą. To już było milion razy w milionie innych kryminałów. Gdzie intryga, gdzie zaskakujący motyw??? Właśnie tego zabrakło.
I jeszcze ta Izabela, która przez cały czas wszystkim proponuje kawę...
Niby wciąga, niby czyta się z ciekawością, co będzie dalej, ale...
więcej Pokaż mimo toPod koniec książki (83% na czytniku) Karina mówi "nie słyszałam jeszcze tak po...onej historii zabójstwa, miłości, zemsty". I właśnie takie okazuje się rozwiązanie całej zagadki - tak nieprawdopodobne i głupie, że czuję rozczarowanie. Kolejny raz autor wykorzystuje zgrany motyw choroby psychicznej do...