Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Odpuść sobie i żyj - w zasadzie tu powinna się ta książka zakończyć. Temat jest ważny i ciekawy, ale książka jest koszmarem.

Odpuść sobie i żyj - w zasadzie tu powinna się ta książka zakończyć. Temat jest ważny i ciekawy, ale książka jest koszmarem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia. Książka jest tak samo inspirująca, co frustrująca. Zdjęcia są oderwane od tekstu, nie ma w nich żadnego przekazu, a szkoda, bo opisując dzieciństwo, swoje ulubione smaki czy miejsca, dodałoby to autentyczności. Autorka zawiera w niej kilka ciekawych faktów, które uruchamiają wyobraźnię czy potrzebę wyszukania dokładniejszych informacji i dalszych inspiracji. Cieszę się, że został poruszony temat "fast fashion", jakości produktów i doceniania nawet prostego piękna. Niestety większość czytelniczek nie będzie w stanie utożsamić się z autorką, która w jakiś sposób ciągle podkreśla swoją uprzywilejowaną pozycję, a nie o to chodzi, bo wszystkie te rady można zastosować bez względu na zasobność portfela i można było to nakreślić w inny sposób.
Mnie Włochy nauczyły, że liczy się jakość, a nie ilość. I to działa :)

Mam mieszane uczucia. Książka jest tak samo inspirująca, co frustrująca. Zdjęcia są oderwane od tekstu, nie ma w nich żadnego przekazu, a szkoda, bo opisując dzieciństwo, swoje ulubione smaki czy miejsca, dodałoby to autentyczności. Autorka zawiera w niej kilka ciekawych faktów, które uruchamiają wyobraźnię czy potrzebę wyszukania dokładniejszych informacji i dalszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Plus 5 gwiazdek za motyw i minus 5 za Sherlocka...

Plus 5 gwiazdek za motyw i minus 5 za Sherlocka...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fascynuje mnie fakt, że niemal każdego dnia ktoś odkrywa tę książkę i będzie ją czytał po raz pierwszy :)

Fascynuje mnie fakt, że niemal każdego dnia ktoś odkrywa tę książkę i będzie ją czytał po raz pierwszy :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie potrafię jej docenić

Nie potrafię jej docenić

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To było straszne, przebrnęłam przez ok 2/3 (za dużo!) i porzuciłam. To był jakiś koszmarny bełkot, coś co można przekazać 'krótko, zwięźle i na temat' ciągnęło się kilometrami... I zamiast rozwijać temat, coraz bardziej mnie zniechęcało. Myślę, że na tej książce zakończę z Panią moją przygodę

To było straszne, przebrnęłam przez ok 2/3 (za dużo!) i porzuciłam. To był jakiś koszmarny bełkot, coś co można przekazać 'krótko, zwięźle i na temat' ciągnęło się kilometrami... I zamiast rozwijać temat, coraz bardziej mnie zniechęcało. Myślę, że na tej książce zakończę z Panią moją przygodę

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Porzuciłam... i to dosłownie. Zostawiłam ją na lotnisku, gdzie miałam 5godz. przesiadkę i ta właśnie książka miała mi służyć jako towarzysz podróży...
Jako fanka Artemisa Fowla spodziewałam się czegoś więcej

Porzuciłam... i to dosłownie. Zostawiłam ją na lotnisku, gdzie miałam 5godz. przesiadkę i ta właśnie książka miała mi służyć jako towarzysz podróży...
Jako fanka Artemisa Fowla spodziewałam się czegoś więcej

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety jedna z najgorszych książek jakie było mi dane czytać. Pseudomądry styl rodem z Coelho... Wydawało mi się, że autor jest zadufanym w sobie narcyzem, a mnie traktuje jak naiwniaczka, który nic o niczym nie wie i potrzebuje jego objawionej prawdy... Nie polecam...

Niestety jedna z najgorszych książek jakie było mi dane czytać. Pseudomądry styl rodem z Coelho... Wydawało mi się, że autor jest zadufanym w sobie narcyzem, a mnie traktuje jak naiwniaczka, który nic o niczym nie wie i potrzebuje jego objawionej prawdy... Nie polecam...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Choć czytało się lekko to zmęczyłaś mnie, dada Didi...
Możliwe, że mając dzieci bardziej przejęłabym się Twoim losem Arizono Barcelono, a tak to chciałam Cię porzucić, pozostawić losowi, bo czułam, że sobie poradzisz. Miałam dość tego dnia tak samo jak ty. Jesteś zadziwiająco silną i opanowaną kobietą, żyj szczęśliwie.

Choć czytało się lekko to zmęczyłaś mnie, dada Didi...
Możliwe, że mając dzieci bardziej przejęłabym się Twoim losem Arizono Barcelono, a tak to chciałam Cię porzucić, pozostawić losowi, bo czułam, że sobie poradzisz. Miałam dość tego dnia tak samo jak ty. Jesteś zadziwiająco silną i opanowaną kobietą, żyj szczęśliwie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sherlock, mój ulubiony bohater i niedościgniony mistrz! Sir Arthur Conan Doyle stworzył legendę, która stała się nicią łączącą jego naśladowców ze światem XIX-wiecznego Londynu. Powieść dwupłaszczyznowa łącząca współczesnych Sherlockistów(a wśród nich świeżo upieczonego członka Harolda) od lat poszukujących zaginionego dziennika ulubionego autora, który pozwoliłby zrozumieć co wydarzyło się w życiu ich mistrza.
Drugi wątek przedstawia Arthura C.D. i mieszkańców Londynu po uśmierceniu Holmesa, który tak mocno go irytował. Jednak zbieg okoliczności doprowadza do zdarzeń, w których Arthur sam staje się Sherlockiem ;)
Książki jednak nie da się rozdzielić, ponieważ sam Harold i jego poszukiwania zalatywały banałem, natomiast ciągnęła bardzo mocno sprawa, którą za wszelką cenę chciał rozwiązać Arthur w iście 'Sherlockiańskim' stylu (inny nie wypadał mistrzowi!). Samo zgromadzenie i istota działania klubu godna podziwu, jednak przede wszystkim czekałam na dalsze działania Arthura :)

Sherlock, mój ulubiony bohater i niedościgniony mistrz! Sir Arthur Conan Doyle stworzył legendę, która stała się nicią łączącą jego naśladowców ze światem XIX-wiecznego Londynu. Powieść dwupłaszczyznowa łącząca współczesnych Sherlockistów(a wśród nich świeżo upieczonego członka Harolda) od lat poszukujących zaginionego dziennika ulubionego autora, który pozwoliłby zrozumieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Znajoma napisała: "Czytam sobie tom 1 The Hunger Games i wiecie co, ostatnio tak wciągnięta byłam 15 lat temu jak oglądałam finałowe odcinki Sailor Moon. Niech to mówi za siebie"... i co? i namówiła mnie ;) Sceptycznie podchodzę do obecnej literatury młodzieżowej, gdzie 90% to wampiry... Trochę chyba już wyrosłam i nie utożsamiam się już z 16-letnimi bohaterkami ;) Jednak Katniss jest inna, trochę zbyt idealna, jednak przyciąga. Mimo, iż nie rozumie miłości kochanków, doskonale odnajduje się w tworzeniu i podtrzymywaniu ogniska domowego. Zdolna, uparta i niepoddająca się otaczającemu światu. Mało kto z nas poradziłby sobie na arenie, nie mówiąc już o zwycięstwie, ja sobie dawałabym max 3 dni... Oczywiście wiadomo kto zwycięży, jednak nie to jest tu najistotniejsze, liczy się iskra!

Znajoma napisała: "Czytam sobie tom 1 The Hunger Games i wiecie co, ostatnio tak wciągnięta byłam 15 lat temu jak oglądałam finałowe odcinki Sailor Moon. Niech to mówi za siebie"... i co? i namówiła mnie ;) Sceptycznie podchodzę do obecnej literatury młodzieżowej, gdzie 90% to wampiry... Trochę chyba już wyrosłam i nie utożsamiam się już z 16-letnimi bohaterkami ;) Jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sięgnęłam po tą książkę przypadkiem. Później polecając ją znajomym dowiedziałam się, że istnieje film i każdy go już widział oprócz mnie ;) Książka niebanalna, bohaterowie nie są idealni, ani jednoznacznie określeni. Każdy z dwójki głównych bohaterów miał cechy i zachowania, które czasem aż prosiły o wydarcie stron z książki, jednak nie dało się ich nie pokochać! Bardzo ciekawa forma książki, treść wciąga, czuje się płynący czas, płacze się z bohaterami i czasem śmieje, gdy jest okazja. Zakończenie dobre, bo takie jest właśnie życie, a nie bajka. Polecam!

Sięgnęłam po tą książkę przypadkiem. Później polecając ją znajomym dowiedziałam się, że istnieje film i każdy go już widział oprócz mnie ;) Książka niebanalna, bohaterowie nie są idealni, ani jednoznacznie określeni. Każdy z dwójki głównych bohaterów miał cechy i zachowania, które czasem aż prosiły o wydarcie stron z książki, jednak nie dało się ich nie pokochać! Bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając książkę miałam wrażenie, że jest to scenariusz na głupiutką amerykańską komedię romantyczną. Była w niej nieudolna główna bohaterka, dwóch facetów do wyboru i happy end z pocałunkiem na ostatnią scenę... Generalnie lekko się czytało, chociaż uważam, że z tematu depresji i samobójstwa nie powinno się czynić groteski.

PS - okładka idealna, na pewno pasuje do Gerri (ciemnowłosej dziewczyny w czerwonej sukience próbującej połknąć tabletki nasenne) :D

Czytając książkę miałam wrażenie, że jest to scenariusz na głupiutką amerykańską komedię romantyczną. Była w niej nieudolna główna bohaterka, dwóch facetów do wyboru i happy end z pocałunkiem na ostatnią scenę... Generalnie lekko się czytało, chociaż uważam, że z tematu depresji i samobójstwa nie powinno się czynić groteski.

PS - okładka idealna, na pewno pasuje do Gerri...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Straszne i o niczym... Zbiór potłuczonych nie mających nic wspólnego ze sobą zdań...

Straszne i o niczym... Zbiór potłuczonych nie mających nic wspólnego ze sobą zdań...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Prawdziwy Sherlock z tego szatana!
Ulubiona lektura, wracałam z przyjemnością wiele razy - zakochana w Adasiu od ponad 10lat... ;)

Prawdziwy Sherlock z tego szatana!
Ulubiona lektura, wracałam z przyjemnością wiele razy - zakochana w Adasiu od ponad 10lat... ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ była lekturą do "przerobienia" w szkole. Myślałam, że będzie jak większość (raczej omijałam lektury), dlatego zostawiłam ją na ostatnią chwilę...
A jednak!
Historia, którą z uśmiechem wspominam do dziś:
w dniu, w którym mieliśmy zacząć omawiać lekturę, pozostało mi jeszcze ok 70 stron do końca, a za nic nie chciałam się dowiedzieć jaki będzie finał historii, więc spytałam wychowawczyni czy mogę się tego dnia zwolnić z ostatniej lekcji (był to właśnie język polski). Musiałam oczywiście podać powód, a że nie owijam w bawełnę, to powiedziałam, że chodzi o książkę - babeczka była w szoku, ale uśmiechnęła się i dała wolne za szczerość :D
Książkę dokończyłam!

Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ była lekturą do "przerobienia" w szkole. Myślałam, że będzie jak większość (raczej omijałam lektury), dlatego zostawiłam ją na ostatnią chwilę...
A jednak!
Historia, którą z uśmiechem wspominam do dziś:
w dniu, w którym mieliśmy zacząć omawiać lekturę, pozostało mi jeszcze ok 70 stron do końca, a za nic nie chciałam się dowiedzieć jaki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka napisana lekkim przyjemnym językiem, czyta się dość szybko. Jednak nie jest to dzieło, do którego szybko wrócę. Przede wszystkim cała akcja wydawała mi się dość banalna, bohaterowie bez duszy, a emocje płaskie... Coś nie grało.
Ciekawy był układ, gdzie życie w Rosji biegło do przodu, a to późniejsze tak jakby cofało się, by mogły się spotkać w kulminacyjnym momencie, na który czytelnik miał czekać. Moment, w którym miał się dowiedzieć, że Zoja jest Anastazją, choć już wcześniej się tego spodziewał... W domyśle czytelnika pozostaje także większość ważnych scen z ich życia, jakimi są np. narodziny ich córki czy śmierć, nie jest nam dane przeżywać to razem z bohaterami, pozostaje to w ich intymności.
Nie wiem dlaczego nie umiałam też połączyć postaci starszego pana z londyńskiej biblioteki z młodym zakochanym chłopakiem z Pałacu Zimowego, nie stanowili dla mnie całości.
Trochę się zawiodłam na tej książce, był pomysł, ale nie rozwinął się w coś co mogłoby mnie urzec...

Książka napisana lekkim przyjemnym językiem, czyta się dość szybko. Jednak nie jest to dzieło, do którego szybko wrócę. Przede wszystkim cała akcja wydawała mi się dość banalna, bohaterowie bez duszy, a emocje płaskie... Coś nie grało.
Ciekawy był układ, gdzie życie w Rosji biegło do przodu, a to późniejsze tak jakby cofało się, by mogły się spotkać w kulminacyjnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka opisuje jak w czasach, gdzie każdy dąży do bycia idealnym, zapomina o cudowności różnorodności ludzi. O tym, że piękne jest indywidualne i nieprzewidywalne. O radości z prostych rzeczy. O tym, że gorszą ułomnością nie jest niedoskonałość ciała, ale obojętność duszy i serca...

Książka opisuje jak w czasach, gdzie każdy dąży do bycia idealnym, zapomina o cudowności różnorodności ludzi. O tym, że piękne jest indywidualne i nieprzewidywalne. O radości z prostych rzeczy. O tym, że gorszą ułomnością nie jest niedoskonałość ciała, ale obojętność duszy i serca...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Po pierwsze - podziwiam autora za upór i wytrwałość, które były mu niezbędne do stworzenia tej książki.
Po drugie - polecam każdemu!
Dlaczego? Książka wprawdzie jest dość gruba i pisana ciągłym tekstem, nie ma tu dialogów, ale "akcja" jest na tyle ciekawa, że wciągnie każdego. Język przyjemny i przystępny, chociaż czasem trzeba się skupić, żeby połapać się w tych wszystkich nazwiskach i faktach ;)
Mi osobiście, jako wielbicielowi matematyki, nadmiar podawanych wielkości i liczb nie przeszkadzał. Czasami człowiek nie może sobie wyobrazić, że coś może być aż tak małe lub tak gigantyczne!
Wprawdzie niektóre tematy mnie nudziły, ale przecież nie muszę interesować się wszystkim ;)

Po pierwsze - podziwiam autora za upór i wytrwałość, które były mu niezbędne do stworzenia tej książki.
Po drugie - polecam każdemu!
Dlaczego? Książka wprawdzie jest dość gruba i pisana ciągłym tekstem, nie ma tu dialogów, ale "akcja" jest na tyle ciekawa, że wciągnie każdego. Język przyjemny i przystępny, chociaż czasem trzeba się skupić, żeby połapać się w tych wszystkich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

kilka lat temu czytałam późniejsze części Pana Samochodzika (polecam!), ale gdybym całą serię zaczęła od tej książki na pewno nie sięgnęłabym po następne. ciągnące się w nieskończoność opisy, brak jakiejkolwiek akcji, przygody, błyskotliwości... wprawdzie jest tajemnica, ale domyśliłam się rozwiązania zagadki (tam jest taka wyraźna scena) jeszcze przed połową, co pod koniec się potwierdziło. przebrnęłam przez to tylko ze względu na sentyment do postaci pana Tomasza...

kilka lat temu czytałam późniejsze części Pana Samochodzika (polecam!), ale gdybym całą serię zaczęła od tej książki na pewno nie sięgnęłabym po następne. ciągnące się w nieskończoność opisy, brak jakiejkolwiek akcji, przygody, błyskotliwości... wprawdzie jest tajemnica, ale domyśliłam się rozwiązania zagadki (tam jest taka wyraźna scena) jeszcze przed połową, co pod koniec...

więcej Pokaż mimo to