Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Fabularnie wciąga od pierwszych stron, a sama jej treść daje sporo do myślenia i pozostawia czytelnika z wieloma refleksjami na sam koniec. Niekoniecznie z tymi pozytywnymi.

Bardzo dobra książka. Fabularnie wciąga od pierwszych stron, a sama jej treść daje sporo do myślenia i pozostawia czytelnika z wieloma refleksjami na sam koniec. Niekoniecznie z tymi pozytywnymi.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Z jednym wyjątkiem" to kolejna część z serii o Lipowie, w której to po raz czwarty obserwujemy zmagania lokalnych policjantów ze złem, tajemnicami z przeszłości, a co za tym idzie - z mordercą. Jak zwykle Puzyńska oferuje nam świetną rozrywkę i niepewność, co do tożsamości sprawcy, aż do ostatniej strony. Myślę, że jeżeli ktoś zaczytuje się w kryminałach, to z pewnością będzie zadowolony, bo autorka ma niezwykły talent do opowiadania, wprowadzania czytelnika w las, a przede wszystkim, do świadomego prowadzenia fabuły w sposób niezwykle interesujący. Pozycja warta uwagi.

"Z jednym wyjątkiem" to kolejna część z serii o Lipowie, w której to po raz czwarty obserwujemy zmagania lokalnych policjantów ze złem, tajemnicami z przeszłości, a co za tym idzie - z mordercą. Jak zwykle Puzyńska oferuje nam świetną rozrywkę i niepewność, co do tożsamości sprawcy, aż do ostatniej strony. Myślę, że jeżeli ktoś zaczytuje się w kryminałach, to z pewnością...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Światowy bestseller", "książka, która wywołała sensację!", chwytliwe slogany zachęcały mnie do kupienia tej książki na każdym kroku, więc nie zastanawiając się już dłużej, po prostu kupiłam. Cóż, na początku przemawiała do mnie wartka akcja, wątki, które zmieniały się jak w kalejdoskopie. Od pierwszej strony fabuła nabiera tempa i mniej więcej toczy się swoim rytmem gdzieś do połowy książki. Potem wszystko nagle zwalnia, a historia staje się mało interesująca i bardzo naciągana. Jakby autorka zupełnie straciła koncepcję i nie wiedziała, w jakim kierunku powinna pokierować całą fabułą. Dla mnie, niestety, ten brak pomysłu był bardzo widoczny, a już najbardziej objawił się w zakończeniu powieści, które okazało się być trywialne i przewidujące. Podsumowując, książka ma w sobie pewien potencjał, ale autorka nie do końca potrafiła go wykorzystać, a czytelnikom polecam skupienie się na innych pozycjach, bo "Za zamkniętymi drzwiami" w żaden sposób Waszego czytelniczego życia nie wzbogaci.

"Światowy bestseller", "książka, która wywołała sensację!", chwytliwe slogany zachęcały mnie do kupienia tej książki na każdym kroku, więc nie zastanawiając się już dłużej, po prostu kupiłam. Cóż, na początku przemawiała do mnie wartka akcja, wątki, które zmieniały się jak w kalejdoskopie. Od pierwszej strony fabuła nabiera tempa i mniej więcej toczy się swoim rytmem gdzieś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lubię książki Puzyńskiej za ciekawą, zaskakującą fabułę. Jednak im więcej ich czytam, tym bardziej zaczyna mi przeszkadzać powtarzający się schemat konstruowanych wątków. Przy tak rozbudowanej serii, warto by było popracować nad jakąś zmiennością, bo czasem odnoszę wrażenie, że w kółko czytam jedną i tą samą książkę. Na plus jak zawsze nieoczywista historia, posiadająca wiele den.

Lubię książki Puzyńskiej za ciekawą, zaskakującą fabułę. Jednak im więcej ich czytam, tym bardziej zaczyna mi przeszkadzać powtarzający się schemat konstruowanych wątków. Przy tak rozbudowanej serii, warto by było popracować nad jakąś zmiennością, bo czasem odnoszę wrażenie, że w kółko czytam jedną i tą samą książkę. Na plus jak zawsze nieoczywista historia, posiadająca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Puzyńska zasługuje na miano królowej polskiego kryminału. Mistrzowsko i bezbłędnie prowadzi czytelnika przez fabułę.

Puzyńska zasługuje na miano królowej polskiego kryminału. Mistrzowsko i bezbłędnie prowadzi czytelnika przez fabułę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Choć od niemalże samego początku wiadomo, kto jest tytułowym perfekcjonistą, a tym samym mordercą, to zgłębianie tajników umysłu mordercy, wciąga w lekturę tak samo mocno, jak ciekawość, towarzysząca większości czytanym kryminałom, odnośnie do tego kto zabił. Książka mocno psychologiczna z wątkami kryminalnymi w tle. Mnie się to połączenie podobało.

Choć od niemalże samego początku wiadomo, kto jest tytułowym perfekcjonistą, a tym samym mordercą, to zgłębianie tajników umysłu mordercy, wciąga w lekturę tak samo mocno, jak ciekawość, towarzysząca większości czytanym kryminałom, odnośnie do tego kto zabił. Książka mocno psychologiczna z wątkami kryminalnymi w tle. Mnie się to połączenie podobało.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest mi wstyd, że dopiero teraz sięgnęłam po tę książkę, bo to kryminał na światowym poziomie. Puzyńska z wykształcenia jest psychologiem, dlatego tło psychologiczno-obyczajowe w "Motylku" skonstruowane jest po mistrzowsku. O zachwyt przyprawia również klimat małej mieściny, w której gnieździ się wiele tajemnic i czystego zła. Opisy są tak realistyczne, że granica między prawdą a fikcją wydaje się bardo cienka. Akcja powieści jest wartka, a napięcie w odpowiedni sposób dawkowane - nie za szybko i nie za wolno. Co tu dużo mówić, pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika krwawych i brutalnych historii.

Jest mi wstyd, że dopiero teraz sięgnęłam po tę książkę, bo to kryminał na światowym poziomie. Puzyńska z wykształcenia jest psychologiem, dlatego tło psychologiczno-obyczajowe w "Motylku" skonstruowane jest po mistrzowsku. O zachwyt przyprawia również klimat małej mieściny, w której gnieździ się wiele tajemnic i czystego zła. Opisy są tak realistyczne, że granica między...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przerażająca, bo do bólu prawdziwa i aktualna. Powinna zostać wprowadzona do kanonu lektur, coby młodzi ludzi zobaczyli, jak może się skończyć współczesne głoszenie herezji i bzdur w naszym kraju.

Przerażająca, bo do bólu prawdziwa i aktualna. Powinna zostać wprowadzona do kanonu lektur, coby młodzi ludzi zobaczyli, jak może się skończyć współczesne głoszenie herezji i bzdur w naszym kraju.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniały, satyryczno-ironiczny poemat heroikomiczny o toczącej się wojnie między kotami i szczurami, subtelnie przemycający liczne aluzje do ówczesnej sytuacji politycznej w Rzeczypospolitej. "Myszeida" poświadcza, że Krasicki był świetnym pisarzem i obserwatorem zarazem.

Wspaniały, satyryczno-ironiczny poemat heroikomiczny o toczącej się wojnie między kotami i szczurami, subtelnie przemycający liczne aluzje do ówczesnej sytuacji politycznej w Rzeczypospolitej. "Myszeida" poświadcza, że Krasicki był świetnym pisarzem i obserwatorem zarazem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Oświeceniowa komedia zapustna, głosząca ponadczasowe prawdy. Lekka, przyjemna i niosąca za sobą morał. Nie mam się do czego przyczepić, gdyż jest to książka idealnie wpisująca się w specyfikę swojego gatunku, wszystko jest dokładnie tak, jak powinno być.

Oświeceniowa komedia zapustna, głosząca ponadczasowe prawdy. Lekka, przyjemna i niosąca za sobą morał. Nie mam się do czego przyczepić, gdyż jest to książka idealnie wpisująca się w specyfikę swojego gatunku, wszystko jest dokładnie tak, jak powinno być.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bogusławski to jeden z bardziej niedocenianych pisarzy polskiego oświecenia. A szkoda. Z niezwykłą precyzją konstruuje fabuły swoich książek, trafnie charakteryzuje przywary ludzi, a jego komedie, przez lekkość języka i polot, naprawdę bawią.

Bogusławski to jeden z bardziej niedocenianych pisarzy polskiego oświecenia. A szkoda. Z niezwykłą precyzją konstruuje fabuły swoich książek, trafnie charakteryzuje przywary ludzi, a jego komedie, przez lekkość języka i polot, naprawdę bawią.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Myślę, że nad tą książką nie muszę się wcale długo rozwodzić. Bowiem jest to dobry kryminał -a co najważniejsze - z fabułą, której jestem pewna, że sam Larsson by się nie powstydził, jednak nie jest on integralną częścią Millennium. Na każdym możliwym kroku autor próbuje kreować bohaterów, dialogi, opisy przestrzeni na te najbliższe oryginałowi, jednak wciąż pozostaje uwięziony w czymś, co jest przepisanie indywidualnie do każdego pisarza, czyli we własnym stylu. A to boleśnie mi uświadamia, że tej potężnej dawki dobrej literatury, którą zostawił nam Larsson, nic nie jest w stanie mi zastąpić.
To nie jest mój niepoprawny Blomkvist, pijący zdecydowanie za dużo kofeiny i palący niezliczoną ilość papierosów na godzinę, to nie moja waleczna i nieokiełznana Wasp,to nie mój Sztokholm, to tylko wyobrażenia Lagercranta, a ja ich po prostu nie kupuję.

Książkę można przeczytać, bo jak wspomniałam na samym początku, jest to naprawdę dobry kryminał. Widać, że autor włożył w jego napisanie dużo pracy, a za to jak i za odwagę - chylę czoła.
Natomiast ja po prostu utknęłam w świecie Larssona i chyba już do końca życia w nim pozostanę. Wiem też, że zupełnie mi to nie przeszkadza.

Myślę, że nad tą książką nie muszę się wcale długo rozwodzić. Bowiem jest to dobry kryminał -a co najważniejsze - z fabułą, której jestem pewna, że sam Larsson by się nie powstydził, jednak nie jest on integralną częścią Millennium. Na każdym możliwym kroku autor próbuje kreować bohaterów, dialogi, opisy przestrzeni na te najbliższe oryginałowi, jednak wciąż pozostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Zanim zasnę” to książka przede wszystkim bardzo subtelna. Autor prowadzi nas za rękę przez burzliwe życie Chris. Robi to powoli, nie wrzuca nas gwałtownie w ciąg niezrozumiałych zdarzeń, co niezaprzeczalnie jest dużym walorem tej książki. Pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki sprawia, że ten thriller psychologiczny staje się jeszcze bardziej dosadny, wżera się we wnętrze czytelnika. Czy można normalnie funkcjonować, kiedy traci się fundament, na którym opiera się życie każdego z nas, czyli wspomnienia? Komu należy wierzyć, kiedy nie można ufać nawet samemu sobie?
Watson zmusza nas do odpowiedzi na te pytania, z każdą stroną poddając w wątpliwość wysunięte wcześniej tezy i możliwe rozwiązania dojścia do prawdy. Ale do prawdy jak najbardziej obiektywnej, nie tej pożądanej przez osoby trzecie, zmodyfikowanej podług czyichś upodobań. Czy to w ogóle możliwe?

Myślę, że to książka odpowiednia dla każdego czytelnika, który fascynuje się tajnikami mózgu, jego złożonością, która może zmienić bieg naszego życia w nieoczekiwanym momencie. Jest to również świetny thriller, pozbawiony zbędnych ozdobników, wzmacniających efektowność. Bo i bez tego od początku do samego końca, gra na naszych emocjach, nie pozwalając przerwać czytania nawet na chwilę. Polecam.

„Zanim zasnę” to książka przede wszystkim bardzo subtelna. Autor prowadzi nas za rękę przez burzliwe życie Chris. Robi to powoli, nie wrzuca nas gwałtownie w ciąg niezrozumiałych zdarzeń, co niezaprzeczalnie jest dużym walorem tej książki. Pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki sprawia, że ten thriller psychologiczny staje się jeszcze bardziej dosadny, wżera się we...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po skończeniu książki, ponownie spojrzałam na okładkę, w której centrum dumnie widnieje: "najlepszy kryminał 2015 roku w Wielkiej Brytanii", pomyślałam wówczas, że ten gatunek musi zatem być na bardzo niskim poziomie w tym kraju.
"W obcej skórze" przede wszystkim jest książką zbyt długą, a długość ta nie współgra ani z żadnym napięciem, ani z rozwiniętą fabułą. Autorka po prostu rozwlekła krótką akcję w historię bez końca, po co? Nie potrafię stwierdzić. Moim kolejnym zarzutem jest stateczność. Fabuła stoi w miejscu, nie dlatego, że nic się nie dzieje, ale dlatego, że brakuje jej dynamiczności, słów, wzmagających ruch. Choć czytamy o tematach niewątpliwie trudnych, ale i ciekawych dla zainteresowanych psychologią człowieka, to przez styl pisania autorki ciężko jest w jakikolwiek sposób zaangażować się w tę problematykę. Niemniej, książkę oceniam w miarę dobrze, by w ten sposób docenić jej tematykę i fakt, że autorka podjęła próbę dyskusji z typowym kryminałem, gdzie mordercami są najczęściej mężczyźni z tasakiem w ręce.

Po skończeniu książki, ponownie spojrzałam na okładkę, w której centrum dumnie widnieje: "najlepszy kryminał 2015 roku w Wielkiej Brytanii", pomyślałam wówczas, że ten gatunek musi zatem być na bardzo niskim poziomie w tym kraju.
"W obcej skórze" przede wszystkim jest książką zbyt długą, a długość ta nie współgra ani z żadnym napięciem, ani z rozwiniętą fabułą. Autorka po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Karuzela samobójczyń" przypadła mi do gustu zapewne przez swój psychodeliczny klimat, który konsekwentnie wciąga czytelnika w opisywaną rzeczywistość, przepełnioną złem, okrucieństwem i brutalnością. Jednocześnie trudno mi mówić o wysoce skomplikowanej i zawiłej zagadce kryminalnej, nie pozwalającej mi spać nocami, bo dość szybko powiązałam ze sobą niektóre fakty i wyciągnęłam odpowiednie wnioski, ale książka z pewnością jest warta rekomendacji, bo została napisana sprawnym, przyjemnym językiem, a sama fabuła kręci się wokół intrygujących, tajemniczych zdarzeń.

"Karuzela samobójczyń" przypadła mi do gustu zapewne przez swój psychodeliczny klimat, który konsekwentnie wciąga czytelnika w opisywaną rzeczywistość, przepełnioną złem, okrucieństwem i brutalnością. Jednocześnie trudno mi mówić o wysoce skomplikowanej i zawiłej zagadce kryminalnej, nie pozwalającej mi spać nocami, bo dość szybko powiązałam ze sobą niektóre fakty i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Poczucie humoru Erazma i jego błyskotliwość, w stu procentach wpisuje się w moje czytelnicze preferencje, dlatego też "Pochwała głupoty" skradła moje serce.

Poczucie humoru Erazma i jego błyskotliwość, w stu procentach wpisuje się w moje czytelnicze preferencje, dlatego też "Pochwała głupoty" skradła moje serce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ah! Cóż to jest za wybitny dramat! Jak na Witkacego przystało pełno w nim absurdu i zabawy formą. Pomiędzy tym wszystkim można odnaleźć wyznawaną przez autora filozofię i upajać się prawdziwą sztuką literacką w tym samym czasie. Nie należy jednak umniejszać tego dzieła i ograniczać się do stwierdzenia, że opowiada ono o relacji matka i syna. Oczywiście, że ten element również zawiera, jednakże na "Matkę" należy patrzeć z szerszej perspektywy, do czego serdecznie zachęcam.

Ah! Cóż to jest za wybitny dramat! Jak na Witkacego przystało pełno w nim absurdu i zabawy formą. Pomiędzy tym wszystkim można odnaleźć wyznawaną przez autora filozofię i upajać się prawdziwą sztuką literacką w tym samym czasie. Nie należy jednak umniejszać tego dzieła i ograniczać się do stwierdzenia, że opowiada ono o relacji matka i syna. Oczywiście, że ten element...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Mizantrop" to komedia, która chyba nigdy nie przestanie być aktualna. Molier w bardzo trafny sposób scharakteryzował ludzi, ich niezdrowy intencjonalizm oraz gotowość do zaniechania własnej godności, w zamian za stanowisko i tytuł. Czytając miałam wrażenie, że to wcale nie są realia z kilku wieków wstecz, ale obecna rzeczywistość, rządząca się prawami dobrze nam znanymi.
Uważam, że na szczególną uwagę zasługuje główny bohater, Alcest, czyli mizantrop z natury. Rozpaczliwie walcząc o przywrócenie godności i szczerości do porządku dziennego, zakochuje się w niewłaściwej kobiecie, wskutek czego sam przyczynia się do degradacji swojej pozycji w hierarchii dworu. Warto zastanowić się nad tym, czy w świecie tak bardzo tendencyjnym, walka o pożądane zachowania ma w ogóle sens.
Naprawdę świetna komedia!

"Mizantrop" to komedia, która chyba nigdy nie przestanie być aktualna. Molier w bardzo trafny sposób scharakteryzował ludzi, ich niezdrowy intencjonalizm oraz gotowość do zaniechania własnej godności, w zamian za stanowisko i tytuł. Czytając miałam wrażenie, że to wcale nie są realia z kilku wieków wstecz, ale obecna rzeczywistość, rządząca się prawami dobrze nam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do średniowiecza przez monotematyczność treści utworów, powstałych w tamtym okresie, chyba nigdy się nie przekonam. Za każdym razem męczę się tak samo.

Do średniowiecza przez monotematyczność treści utworów, powstałych w tamtym okresie, chyba nigdy się nie przekonam. Za każdym razem męczę się tak samo.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kochowski to jeden z tych poetów, o których się nie pamięta i bagatelizuje jego dorobek piśmienniczy. Osobiście uważam, że warto poświęcić mu kilka chwil i bliżej przyjrzeć się poezji, która wyszła spod jego pióra.

Kochowski to jeden z tych poetów, o których się nie pamięta i bagatelizuje jego dorobek piśmienniczy. Osobiście uważam, że warto poświęcić mu kilka chwil i bliżej przyjrzeć się poezji, która wyszła spod jego pióra.

Pokaż mimo to