Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkom o tematyce, jaką porusza Carla Montero w "Szmaragdowej tablicy" nie trzeba wiele, by zachwycić, bo one są piękne same w sobie. Takie książki potrzebują tylko dobrego pisarza, który wie, jak bawić się słowami. I nie wiem czy to wina autorki, czy może tłumacza, ale tej książce po prostu brakuje lekkości - jest napisana topornie, a niektóre strony (nie mówię, że wszystkie, nie mówię, że cały czas) po prostu zalewa fala przekleństw, które autentycznie rażą w czasie czytania. Są też bohaterowie: współcześni, którzy aż się proszą o to, aby coś zrobić z ich nijakimi charakterami i ci z czasów wojny, którzy mogliby wyprowadzić tę książkę z nizin, gdyby tylko poświęcono im nieco więcej czasu. Mam też nieodparte wrażenie, że ktoś tu inspirował się "Cieniem wiatru".

Książkom o tematyce, jaką porusza Carla Montero w "Szmaragdowej tablicy" nie trzeba wiele, by zachwycić, bo one są piękne same w sobie. Takie książki potrzebują tylko dobrego pisarza, który wie, jak bawić się słowami. I nie wiem czy to wina autorki, czy może tłumacza, ale tej książce po prostu brakuje lekkości - jest napisana topornie, a niektóre strony (nie mówię, że...