Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest to piękna i wzruszająca książka. Powinna być lekturą. Uczy jak pięknie żyć.

Jest to piękna i wzruszająca książka. Powinna być lekturą. Uczy jak pięknie żyć.

Skala jest zbyt mała żeby tę książkę właściwie ocenić. Jedna z nieprzewidywalnych książek które bardzo lubię. Nie można się spodziewać co będzie dalej. To straszne całe życie tak błądzić i dopiero gdy jest już za późno odkryć prawdziwy sens.

Skala jest zbyt mała żeby tę książkę właściwie ocenić. Jedna z nieprzewidywalnych książek które bardzo lubię. Nie można się spodziewać co będzie dalej. To straszne całe życie tak błądzić i dopiero gdy jest już za późno odkryć prawdziwy sens.

ŚWIETNA KSIĄŻKA! słowa są tu zbędne, to po prostu trzeba przeczytać!

ŚWIETNA KSIĄŻKA! słowa są tu zbędne, to po prostu trzeba przeczytać!

Książka o tym co to znaczy się nie poddać.
Wygrana i przegrana... Te słowa często kojarzą nam się z jakimiś wielkimi wydarzeniami, bitwami lub czymś równie podniosłym. Ta książka pokazuje że zwycięzcą może być zwykły stary człowiek, który walczy, nie z rybą wbrew pozorom, ale z samym sobą.
Walkę o rybę przegrywa, o siebie - zwycięża.

Książka o tym co to znaczy się nie poddać.
Wygrana i przegrana... Te słowa często kojarzą nam się z jakimiś wielkimi wydarzeniami, bitwami lub czymś równie podniosłym. Ta książka pokazuje że zwycięzcą może być zwykły stary człowiek, który walczy, nie z rybą wbrew pozorom, ale z samym sobą.
Walkę o rybę przegrywa, o siebie - zwycięża.

Trudno się ją czyta..., ale jak się przebrnie przez nudny początek, zaczyna się całkiem ciekawa historia. W niektórych momentach nawet tak się wciągnęłam, że nie mogłam się od niej oderwać. Najbardziej żal mi było Danusi. Jak doszłam do momentu o niewoli Juranda myślałam, że przestanę czytać. Nie lubię książek o bitwach i wojnach, więc byłam zaskoczona, że spodobał mi się opis bitwy pod Grunwaldem.
Książka jest ciekawa i wartościowa, warto ją przeczytać.

Trudno się ją czyta..., ale jak się przebrnie przez nudny początek, zaczyna się całkiem ciekawa historia. W niektórych momentach nawet tak się wciągnęłam, że nie mogłam się od niej oderwać. Najbardziej żal mi było Danusi. Jak doszłam do momentu o niewoli Juranda myślałam, że przestanę czytać. Nie lubię książek o bitwach i wojnach, więc byłam zaskoczona, że spodobał mi się...

Książka pisana dla głupich. Zapewne dziwnie to brzmi,ale to prawda. Wszystkie teksty uznane przez autora za ważne, są zaznaczone. Jakby samemu nie można było ich znaleźć. Książka przez to wiele traci. Tłumaczy wszystko przesadnie i powtarza zdarzenia które spotkały wcześniej bohatera, jakby autor uważał że zapomnieliśmy. To zaczyna nudzić.

Książka pisana dla głupich. Zapewne dziwnie to brzmi,ale to prawda. Wszystkie teksty uznane przez autora za ważne, są zaznaczone. Jakby samemu nie można było ich znaleźć. Książka przez to wiele traci. Tłumaczy wszystko przesadnie i powtarza zdarzenia które spotkały wcześniej bohatera, jakby autor uważał że zapomnieliśmy. To zaczyna nudzić.