Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka to nie tyko zawartość, ale i okładka, a niekiedy ilustracje. Ta książka należy do gatunku, który zawiera wszystkie te elementy, a co ciekawsze z tego wszystkiego najmniej zawiera "zawartości", czyli tekstu. Autorka - wybitna ilustratorka, przedstawia nam w sposób obrazowy uczucia, emocje oraz całą fabułę. Jej książki się czuje, nie czyta. Gdybym miała oceniać samą treść, z pewnością moja ocena byłaby niższa, ale nie o to tu chodzi. Niwiele jest książek malowanych uczuciami, a ta książka właśnie do nich należy. Na pewno znajdą się tacy, którzy nie zrozumieją przekazu, więc mogę stwierdzić, że ta książka jest dla wrażliwych. Ale nawet jeśi ktoś nie do końca zrozumie tego, co miała na myśi autorka, to spędzi kika miłych chwil na ogądaniu niezwykych ilustracji.

Książka to nie tyko zawartość, ale i okładka, a niekiedy ilustracje. Ta książka należy do gatunku, który zawiera wszystkie te elementy, a co ciekawsze z tego wszystkiego najmniej zawiera "zawartości", czyli tekstu. Autorka - wybitna ilustratorka, przedstawia nam w sposób obrazowy uczucia, emocje oraz całą fabułę. Jej książki się czuje, nie czyta. Gdybym miała oceniać samą...

Niezwykła, skłaniająca do przemyśleń książka, która sprawi, że człowiek doceni otaczający go świat bardziej niż mogłoby się to komukolwiek zdawać.
Dla Philipa K. Dicka nie istnieje pojęcie „niemożliwe”. W jego słowniku nie znajdziemy także słowa „czas”. Przeszłość przeplata się z przyszłością, a wydarzenia dawno minione będą się rozgrywały na nowo. Świat stanie na głowie, a wszystkie określające go dawniej zasady przestaną obowiązywać. Zostaliśmy uwikłani w labirynt, z którego tylko nieliczni zdołają się wydostać, a Ci którzy nie dostosują się do nowo panujących reguł, będą musieli pozostać w nim na zawsze.
Niesamowicie wciągająca historia, która trwa nieprzerwanie od momentu, w którym czytelnik odważy się otworzyć pierwszą stronę „Ubika”.
Zegar tyka, a rozwiązanie zagadki nie wydaje się być ani o krok bliżej, więc śpieszmy się, zanim dziś stanie się wczoraj…

Niezwykła, skłaniająca do przemyśleń książka, która sprawi, że człowiek doceni otaczający go świat bardziej niż mogłoby się to komukolwiek zdawać.
Dla Philipa K. Dicka nie istnieje pojęcie „niemożliwe”. W jego słowniku nie znajdziemy także słowa „czas”. Przeszłość przeplata się z przyszłością, a wydarzenia dawno minione będą się rozgrywały na nowo. Świat stanie na głowie, a...

Powieść Aldousa Huxleya przedstawia wizję społeczeństwa w 2541 roku, czyli w 632 roku „ery Forda”. Niezwykle prawdopodobny obraz nowego, wspaniałego świata, społeczeństwa idealnego, bo czyż człowiek nie dąży do doskonałości?

Przez lata ludzie walczyli o wolność słowa, wyznania, wyboru… W roku 2541 nie ma czegoś takiego. Nie rodzisz się, tylko jesteś „wybutlowany”, nie wybierasz, bo jesteś uwarunkowany, nie kochasz i nie cierpisz, bo nie jesteś do tego zdolny. Każdy należy do każdego, możesz spać z każdym, ale nigdy nikogo nie pokochasz. Wybierają ci pracę jeszcze zanim się urodzisz, a potem jesteś tak zaprogramowany, że czujesz się właściwie, robiąc tylko to co ci nakazano. Nie jesteś już osobą, tylko częścią „idealnego” społeczeństwa – społeczeństwa marionetek. Przeszłość jest dawno za nami, ale czy aby na pewno? Został ostatni człowiek. Człowiek, który będzie gotowy zrobić wszystko, żeby uratować świat przed zagładą i przywrócić właściwy porządek. Tylko… czy nie jest już na to za późno?

Niezwykle wciągająca powieść, sprawiająca, że słowo „doskonałość” zyskuje nowe znaczenie. Jest przestrogą dla nas, że w dążeniu do stworzenia społeczeństwa idealnego ludzie zatracają swoją tożsamość i człowieczeństwo - bo prawdziwe społeczeństwo istnieje tylko wtedy, gdy każdy z nas pozostanie sobą.

Powieść Aldousa Huxleya przedstawia wizję społeczeństwa w 2541 roku, czyli w 632 roku „ery Forda”. Niezwykle prawdopodobny obraz nowego, wspaniałego świata, społeczeństwa idealnego, bo czyż człowiek nie dąży do doskonałości?

Przez lata ludzie walczyli o wolność słowa, wyznania, wyboru… W roku 2541 nie ma czegoś takiego. Nie rodzisz się, tylko jesteś „wybutlowany”, nie...