-
Artykuły
Zwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński3 -
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
Biblioteczka
2023-07-03
2019-01-25
Żałosne pajace wojny. Ani to weselnicy, ani to grabarze. Maszerują w ciemność nie potrafiąc odróżnić tego co heroiczne od tego, co nikczemne. Skrywając za uśmiechem porażkę idą za konwojem ciężarówek obładowanych trumnami patriotów. Oto bohaterowie książki Ismaila Kadarè zatytułowanej „Generał martwej armii”.
Wraz z księdzem i w towarzystwie eksperta od wykopywania poległych, generał poszukuje ciał swoich żołnierzy, którym nie da się już wydać żadnego rozkazu. Przeklęta misja. Wszystko obumarło. Nic prócz wspomnienia porażki nie przetrwało. Z dobrze wyszkolonej armii pozostały same kości, kilogramy bezużytecznego wapnia. „Resztki te nie miały w swoim wyglądzie nic, co by robiło wrażenie. Zmieszane z pulchną ziemią wyglądały na kawałki suchych gałęzi” (s. 19). Armię nieboszczyków, odzianą w plastikowe worki zamiast mundurów, szykuje generał do odwrotu.
W makabrycznym śnie, który wciąż się powtarza, poszukiwacze poległych kopią na stadionie przy pełnych trybunach. „Po otwarciu każdego kolejnego grobu tłumy klaszczą ze wszystkich sił, cały stadion wstaje z miejsc i zaczyna skandować nazwisko żołnierza” (s. 56). A na jawie, gdy generał martwej armii patrzy na żywego człowieka zmęczonymi oczyma, machinalnie odziera go z włosów, odejmuje mu policzki, oczy, jako coś niepotrzebnego, coś, co wręcz przeszkadza zgłębić jego istotę, i wyobraża sobie jego głowę w postaci czaszki i zębów” (por. s. 59).
Powieść napisana w latach 1962-1966 rozgrywa się na terenie Albanii i nawiązuje do przegranej tam przez włoskich żołnierzy II wojny światowej. Opisane wydarzenia są także pretekstem, by opowiedzieć o szlachetnej duszy albańskich górali i moralnej degeneracji włoskich patriotów.
„Tędy przeszedł okryty hańbą Błękitny Batalion, który spalił tę wieś i wymordował jej ludność, pozabijał nasze kobiety i dzieci, a mężczyzn powiesił na stojących tu słupach” (s. 74) – głoszą słowa wyryte na jednym z albańskich pomników wzniesionych ku czci pomordowanych. Batalionem dowodził okrutny pułkownik Z – morderca i gwałciciel. Pragnąca odnaleźć jego zwłoki „matka pułkownika nie przestawała mówić o swoim synu , powtarzając nieustannie: – Był taki wrażliwy na wszystko, co piękne na ziemi! – i wycierała oczy chusteczką” (s. 79). To co piękne i heroiczne miesza się z tym, co wstydliwe i smutne.
W latach dziewięćdziesiątych widziałem w Albanii wiele opuszczonych bunkrów i walącą się szkołę, cmentarz ogołocony z krzyży i śmierdzącą rzekę ze sterczącym nad nią kikutem mostu. Nagi krajobraz poorany bliznami dawnej wojny i sterany wyrokami upadającego reżimu odsłaniał piaszczyste drogi bez drzew i koryta strumieni pozbawione wody. Żywi wydawali się być martwymi, uschniętymi na własnej ziemi, ofiarami generałów – tych obcych i tych swoich. Jeśli kiedykolwiek jeszcze powrócą, albańska ziemia sama ich pochłonie, bo ileż krwi może wsiąknąć w mury jednego domu.
Żałosne pajace wojny. Ani to weselnicy, ani to grabarze. Maszerują w ciemność nie potrafiąc odróżnić tego co heroiczne od tego, co nikczemne. Skrywając za uśmiechem porażkę idą za konwojem ciężarówek obładowanych trumnami patriotów. Oto bohaterowie książki Ismaila Kadarè zatytułowanej „Generał martwej armii”.
Wraz z księdzem i w towarzystwie eksperta od wykopywania...
2023-06-30
To najlepsza książka o wierze w niewysłowionego Boga napisana przez wybitnego filozofa religii. Będę do niej często wracał. Polecam każdemu, kto chce zrozumieć Prawo i Proroków oraz pogłębić osobistą relację z Bogiem.
To najlepsza książka o wierze w niewysłowionego Boga napisana przez wybitnego filozofa religii. Będę do niej często wracał. Polecam każdemu, kto chce zrozumieć Prawo i Proroków oraz pogłębić osobistą relację z Bogiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-06-22
2022-04-10
2023-03-23
2023-04-08
2022-02-17
2020-11-11
Najlepsza biografia, jaką kiedykolwiek czytałem. Życie Marii Jaremy, przeżyte raz jeszcze przez Autorkę, czyni jej twórczość jeszcze bliższą, bardziej zrozumiałą. Dzieła Jaremy, istniejące bez niej, są jak osamotnione dzieci, opuszczone przez zmarłą przedwcześnie matkę. Dopiero przywołanie tej, która je zrodziła, nadaje barwom rumieńca, a tańczącym kształtom wiecznej perspektywy.
Najlepsza biografia, jaką kiedykolwiek czytałem. Życie Marii Jaremy, przeżyte raz jeszcze przez Autorkę, czyni jej twórczość jeszcze bliższą, bardziej zrozumiałą. Dzieła Jaremy, istniejące bez niej, są jak osamotnione dzieci, opuszczone przez zmarłą przedwcześnie matkę. Dopiero przywołanie tej, która je zrodziła, nadaje barwom rumieńca, a tańczącym kształtom wiecznej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-08
2021-07-25
2021-05-26
2021-04-09
2020-10-18
Nie da się piękniej i dosadniej powiedzieć "Nigdy więcej wojny". To zdecydowanie arcydzieło. Wystarczy popatrzeć wrogowi w twarz, obejrzeć jego rodzinne fotografie, poznać jego pragnienia i pasje, by nie zabić.
Nie da się piękniej i dosadniej powiedzieć "Nigdy więcej wojny". To zdecydowanie arcydzieło. Wystarczy popatrzeć wrogowi w twarz, obejrzeć jego rodzinne fotografie, poznać jego pragnienia i pasje, by nie zabić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-14
2010-01-01
2012
2012
2012
2020-07-18
Moim zdaniem "Kronika w kamieniu" to arcydzieło. Podobnie jak "Generała martwej armii" zaliczam ją do najwybitniejszych powieści Ismaila Kadare. Jej bohaterem jest Gjirokastra - miasto z kamienia w południowej Albanii. Czytałem ją kiedyś w przekładzie na język włoski. Polski przekład wydaje mi się rewelacyjny.
Ta wybitna powieść, która powstała na początku lat siedemdziesiątych i została po raz pierwszy wydana za czasów totalitarnego reżimu w Albanii, świadczy o tym, że wielka literatura była zawsze obecna i dostępna. Nawet tam, gdzie odbierano człowiekowi godność. Dzięki takim książkom mamy dziś młode pokolenie albańskich pisarzy wrażliwych na piękno, które było w stanie przetrwać choćby zapisane w kamieniu.
Moim zdaniem "Kronika w kamieniu" to arcydzieło. Podobnie jak "Generała martwej armii" zaliczam ją do najwybitniejszych powieści Ismaila Kadare. Jej bohaterem jest Gjirokastra - miasto z kamienia w południowej Albanii. Czytałem ją kiedyś w przekładzie na język włoski. Polski przekład wydaje mi się rewelacyjny.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa wybitna powieść, która powstała na początku lat...