Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Temat niezwykle poruszający, język pisania łatwy i przyjemny ale tyle powtórzeń (niekiedy nawet dokładnie te same zdania), że odnosi się wrażenie jakby wiele rzeczy było tylko po to by zwiększyć objętość... No i brak mi epilogu (co z dziećmi na dzień dzisiejszy sie dzieje). Wiem, że książka z 2019 ale warto by było przy nowych wydaniach dodać choćby fragment o czasie teraźniejszym...

Temat niezwykle poruszający, język pisania łatwy i przyjemny ale tyle powtórzeń (niekiedy nawet dokładnie te same zdania), że odnosi się wrażenie jakby wiele rzeczy było tylko po to by zwiększyć objętość... No i brak mi epilogu (co z dziećmi na dzień dzisiejszy sie dzieje). Wiem, że książka z 2019 ale warto by było przy nowych wydaniach dodać choćby fragment o czasie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najbardziej trzymających ( i przerażających książek) jakie czytałam i tak, jak wiele opinii, całkowicie zepsuta zakończeniem. Zabrakło mi też rozłożenia na czynniki pierwsze psychiki matki. Ale mimo to książkę czytało się z zapartym tchem.

Jedna z najbardziej trzymających ( i przerażających książek) jakie czytałam i tak, jak wiele opinii, całkowicie zepsuta zakończeniem. Zabrakło mi też rozłożenia na czynniki pierwsze psychiki matki. Ale mimo to książkę czytało się z zapartym tchem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo trudna do oceny książka. Choć napisana całkiem dobrze i "łatwa do czytania" to jak dla mnie wiele sytuacji (jak i sam główny temat ingerencji w geny) tak niemożliwych, że najbliżej temu do sci-fi, za którym po prostu nie przepadam...

Bardzo trudna do oceny książka. Choć napisana całkiem dobrze i "łatwa do czytania" to jak dla mnie wiele sytuacji (jak i sam główny temat ingerencji w geny) tak niemożliwych, że najbliżej temu do sci-fi, za którym po prostu nie przepadam...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Choć książka dla mnie przewidywalna do bólu to czyta się ją bardzo łatwo, co w okresie wakacyjnym jest zdecydowanie dużą zaletą :)

Choć książka dla mnie przewidywalna do bólu to czyta się ją bardzo łatwo, co w okresie wakacyjnym jest zdecydowanie dużą zaletą :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem pod wielkim wrażeniem książki, jednak rozczarowała mnie ona w równym stopniu. Temat ciężki i przedstawiony bardzo dobrze. Wzruszająca, szokująca, dajaca do myślenia. Jednak jak dla mnie zupełnie niepotrzebne są retrospekcje "Jego". Nie dość że od początku wiadomo kogo dotyczą. Dodatkowo w pewien sposób "spłycają" temat. Sama relacja matki jest na tyle mocna, że ten wątek, jak dla mnie, nie pasuje.

Jestem pod wielkim wrażeniem książki, jednak rozczarowała mnie ona w równym stopniu. Temat ciężki i przedstawiony bardzo dobrze. Wzruszająca, szokująca, dajaca do myślenia. Jednak jak dla mnie zupełnie niepotrzebne są retrospekcje "Jego". Nie dość że od początku wiadomo kogo dotyczą. Dodatkowo w pewien sposób "spłycają" temat. Sama relacja matki jest na tyle mocna, że ten...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki A ja nie chcę być księżniczką Emilia Dziubak, Grzegorz Kasdepke
Ocena 7,6
A ja nie chcę ... Emilia Dziubak, Grz...

Na półkach: , ,

Przeczytałam moim dzieciom, które patrzyły na mnie wybałuszonymi oczami, nic nie rozumiejąc, podczas gdy mama śmiała się do rozpuku popluwając się co jakiś czas :) No cóż, dzieci zapewne za małe ale książka choć krótka to świetna!

Przeczytałam moim dzieciom, które patrzyły na mnie wybałuszonymi oczami, nic nie rozumiejąc, podczas gdy mama śmiała się do rozpuku popluwając się co jakiś czas :) No cóż, dzieci zapewne za małe ale książka choć krótka to świetna!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W sumie dość krótka recenzja dość długiej ksiażki. Temat ciekawy ale... ziew... ziew...ziew....

W sumie dość krótka recenzja dość długiej ksiażki. Temat ciekawy ale... ziew... ziew...ziew....

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy zawsze zła recenzja oznacza złą książkę? A dobra, dobrą? Na pewno nie. Przecież mówimy różnymi językami (nie tylko angielskim i polskim ale także innym językiem emocji, upodobań, wartości) i przez to lubimy różne rzeczy. A recenzja jest tylko subiektywnym spojrzeniem... Dlatego łatwiej jest mi wystawić tą recenzję: Książka Babilon zapewne nie jest słaba, a na pewno nie jest tak zła jak nisko ja ją oceniłam. Ale zacznijmy od początku:)

Christian Tell, wraz z całym zespołem śledczych, stara się wyjaśnić śmierć nauczycielki archeologii Ann-Marie Karpov i jej studenta Henrika. Początkowo sprawa wydaje się prosta - obie ofiary miały kogoś (nauczycielka- eksmęża, uczeń - narzeczoną) kto w przypływie furii mógł by zabić ich z zazdrości. Ale po niespodziewanym włamaniu do domu Henrika okazuje się, że sprawa może mieć drugie dno a w sprawie pojawia się nielegalny handel antykami i figurka, która dla jednych wygląda jak kupka gliny, inni widzą w niej kobietę z dzbanem wartą dużo pieniędzy....

Wydawać by się mogło, że taka zapowiedź, z tak misternie skonstruowaną fabułą zapewni mi, nawet jeśli nie najlepsze to chociaż dobre, wrażenia. Nic bardziej mylnego. Książka wprowadza nas w życie nie jednego a kilku policjantów, czyli ukazuje dochodzenie z różnych perspektyw jak również, często skomplikowane, życie policjantów (+). Jednak opis bardzo chaotyczny (-), fragmentaryczny w ważnych momentach(-), zbyt rozbudowany podczas krojenia kotletów (-). Sama zagadka/morderstwo/wątek ciekawy (+) ale opisany bez pasji (-) i bez bez zaskoczenia (-). Całość mi się dłużyła i niecierpliwiłam się kiedy ją skończę ale nie obgryzając paznokcie z podekscytowania a raczej ze znudzenia...

Może gdybym przeczytała pierwszą część...Ale niestety tak się nie stało więc nie polecam, szczególnie osobom, które tak jak nigdy wcześniej nie zetknęły się ani z Tellem ani z Seją...

Jedno co jest pewne to właśnie to, że książka dla mnie jest jak wieża Babel (właśnie Babilon), wprowadza zamęt, chaos i mówi zupełnie innym językiem niż ja...

Czy zawsze zła recenzja oznacza złą książkę? A dobra, dobrą? Na pewno nie. Przecież mówimy różnymi językami (nie tylko angielskim i polskim ale także innym językiem emocji, upodobań, wartości) i przez to lubimy różne rzeczy. A recenzja jest tylko subiektywnym spojrzeniem... Dlatego łatwiej jest mi wystawić tą recenzję: Książka Babilon zapewne nie jest słaba, a na pewno nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawy temat niestety książka bardzo słaba. Brnęłam przez nią przed długi miesiąc i ciężko było mi czytać - chaotyczna, niedokładna, dużo nieciekawych momentów.
Nie przeczytam części drugiej na pewno, natomiast poszukam czegoś w tej tematyce ale zdecydowanie innego autora.

Bardzo ciekawy temat niestety książka bardzo słaba. Brnęłam przez nią przed długi miesiąc i ciężko było mi czytać - chaotyczna, niedokładna, dużo nieciekawych momentów.
Nie przeczytam części drugiej na pewno, natomiast poszukam czegoś w tej tematyce ale zdecydowanie innego autora.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka o młodej narkomance. Porównywana do "My dzieci z dworca Zoo".

Co mogę napisać? Książka krótka i wciągająca jednak wbrew temu, że na okładce napisane autor anonimowy od początku miałam wrażenie, że pisze ją osoba dorosła. Nie mogłam uwierzyć, ze nastolatka może mieć tak " dorosłe i dojrzałe" i przede wszystkim rozsądne spojrzenie na życie. Brak plotek, kłótni z koleżankami, a przede wszystkim bardzo szczegółowe opisy haju sprawiły, że nie mogłam uwierzyć w jej autentycznosć. No i po przeczytaniu sprawdziłam i bardziej niż prawdopodobne jest to, że autorką jest Beatrice Sparks, amerykańska terapeutka.

Mimo to myślę, że warto przeczytać bo choć jest to fikcja to myślę, że faktycznie mogłaby się przydarzyć...

Książka o młodej narkomance. Porównywana do "My dzieci z dworca Zoo".

Co mogę napisać? Książka krótka i wciągająca jednak wbrew temu, że na okładce napisane autor anonimowy od początku miałam wrażenie, że pisze ją osoba dorosła. Nie mogłam uwierzyć, ze nastolatka może mieć tak " dorosłe i dojrzałe" i przede wszystkim rozsądne spojrzenie na życie. Brak plotek, kłótni z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W pewnej rodzinie, na pierwszy rzut oka całkiem zwyczajnej, w dzień urodzin Karla-Erika i jego córki Ebby ( razem 105 rocznica) dochodzi do zniknięcia brata Ebby i jej syna. Czy zniknięcia tych dwóch spokrewnionych lecz niezbyt dobrze się znajacych osób sa powiązane? Tajemnicę musi wyjaśnić Gunnar Barbarotti.

Książka napisana ciekawym językiem. Każda z postaci ukazana "od wnętrza" z charakterystycznym cugiem myślowym odbiegającymj od tematu do tematu. Takze za to wielki plus ale..
No właśnie ale.. Zabrakło mi wątku. Zabrakło mi kryminału w kryminale. Czytam jednak część następną i zobaczymy jak się akcja rozwienie;)

W pewnej rodzinie, na pierwszy rzut oka całkiem zwyczajnej, w dzień urodzin Karla-Erika i jego córki Ebby ( razem 105 rocznica) dochodzi do zniknięcia brata Ebby i jej syna. Czy zniknięcia tych dwóch spokrewnionych lecz niezbyt dobrze się znajacych osób sa powiązane? Tajemnicę musi wyjaśnić Gunnar Barbarotti.

Książka napisana ciekawym językiem. Każda z postaci ukazana "od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zwłoki młodej dziewczyny zostają znalezione na plaży. Komisarz Claes Claesson wraz z całą ekipą śledczych musi rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci, której zaginięcia nikt nie zgłosił...

..hm... Tytuł "Zastygłe życie" jest dość adekwatny gdyż moje życie, miałam wrażenie, że nie pędzi wraz z wątkiem jak powinno ale zastyga z każdą kartką coraz bardziej w nudzie. Łudziłam się, że chociaż rozwiązanie będzie zaskakujące dlatego też dotrwałam do końca. Niestety i tu się zawiodłam.

Ale od początku: no właśnie od początku czyli od jakiejś 50 strony nie mogłam się skupić na czytaniu. Opisy czynności ludzi nie związanych ze sprawą długie, nudne i nic nie wnoszące. I choć dość ciekawym zabiegiem jest pokazanie i opisanie wielu osób, które są niebezpośrednio związane ze sprawą ( co mogłoby w innej sytuacji komplikować rozwiązanie przez czytelnika tajemnicy morderstwa oraz dodać uroku) tu niestety zabija to chęć czytania. W końcu jeśli ktoś je kanapkę z pasztetem przez 6 stron to boimy się czy nie będzie pić szklanki mleka przez 15 następnych (Moda na sukces w czterech aktach).

Również brak logiki i jakiegokolwiek składu myśli przeszkadza. I znów jeśli pisałby/tłumaczyłby ktoś inny to mogłoby to być interesujące doznanie bo nasze myśli pędzą i często są właśnie niepoukładane. Tak więc pewnie da się to zrobić w interesujący sposób, niestety nie w tym przypadku. Chaos zupełnie niepotrzebnych przemyśleń jest ogromny, tak jak by ktoś chciał wrzucić do jednej książki wszystkie używane zwroty książkowe na raz, by pokazać że zna się na tym.

Nie wiem też czy to kwestia tłumaczenia ale wiele wyrażeń znanych z życia codziennego nie pasują do sytuacji ( ktoś może być podekscytowany czymś by w następnym zdaniu stwierdzić że właśnie to go w ogóle nie obchodzi i jest obojętny???;)- nie mam siły wracać do książki i szukać lepszych przykładów ale uwierzcie, że jest ich mnóstwo.

Ogólnie jak dla mnie to książka te była męczarnią, nie wniosła nic ( no może poza niechęcią do pisarki) i nie sądzę bym kupiła następną część cyklu ( może dam jej szansę jak przez przypadek wpadnie ona w moje ręce.. ale też pewna nie jestem).

Zwłoki młodej dziewczyny zostają znalezione na plaży. Komisarz Claes Claesson wraz z całą ekipą śledczych musi rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci, której zaginięcia nikt nie zgłosił...

..hm... Tytuł "Zastygłe życie" jest dość adekwatny gdyż moje życie, miałam wrażenie, że nie pędzi wraz z wątkiem jak powinno ale zastyga z każdą kartką coraz bardziej w nudzie. Łudziłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia kobiety wychowanej przez i w duchu mormońskich fundamentalistów. Mimo iż Irene wie jak bardzo jej matka żałuje życia w duchu tej "religii" sama "wybiera" tą drogę dla siebie...

Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Na początku bardzo mną wstrząsnęła i nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Zapominałam się, że to prawdziwe życie i czytałam ją jakby to była fikcyjna, wymyślona historia. Byłam na prawdę wstrząśnięta. Jednak po 300 stronie zaczęła wkurzać mnie postawa rozdygotanej, nie panującej nad sobą i swoim życiem kobiety. jednak stopowałam się mocno gdyż nikt z nas kto nie przeszedł przez to nie potrafi postawić się w tej sytuacji i nie wiemy jak byśmy sami się zachowywali.

Na pewno polecam by zobaczyć inny punkt widzenia, by poznać lepiej to co do końca nam jest nieznane...

Historia kobiety wychowanej przez i w duchu mormońskich fundamentalistów. Mimo iż Irene wie jak bardzo jej matka żałuje życia w duchu tej "religii" sama "wybiera" tą drogę dla siebie...

Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Na początku bardzo mną wstrząsnęła i nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Zapominałam się, że to prawdziwe życie i czytałam ją jakby to była...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Krzyk pod wodą Jeanette Øbro Gerlow, Ole Tornbjerg
Ocena 6,6
Krzyk pod wodą Jeanette Øbro Gerlo...

Na półkach: , ,

Katrine Wraa (Darling) jest znanym w Anglii i USA psychologiem od profilowania zabójców i ofiar. A teraz po trzymiesięcznym nurkowaniu w Egipcie wraca do rodzinnej Danii by zająć się walką z przestępczością zorganizowaną. Przenosi się do swojego wiejskiego duńskiego domku, który niestety budzi w niej złe wspomnienia.

Zanim jednak trafi do Task Force i zajmie się przestępczością zorganizowaną, przydzielona jest do sprawy zabójstwa Madsa Winthera - położnika cieszącego się bardzo pochlebną opinią.

W międzyczasie czytamy o psychicznie skrzywdzonej dziewczynce, która swoje frustracje wyładowuje za pomocą seksu i przemocy. Przez konwencję ( dwóch jednoczesnych wątków teraz i kiedyś) troszkę przypomina mi stylem Lackberg ale książki Pani Camilli zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu

Książka napisana "poprawnie", nie zaskakuje ale też nie nudzi. Do rozwiązania doszłam dość szybko przez co zakończenie nie było zaskakujące. Nazwałabym to szybką lekturą na jesienne dni.
Dam jednak na pewno szansę kolejnym utworom tego małżeńskiego duetu:)

Katrine Wraa (Darling) jest znanym w Anglii i USA psychologiem od profilowania zabójców i ofiar. A teraz po trzymiesięcznym nurkowaniu w Egipcie wraca do rodzinnej Danii by zająć się walką z przestępczością zorganizowaną. Przenosi się do swojego wiejskiego duńskiego domku, który niestety budzi w niej złe wspomnienia.

Zanim jednak trafi do Task Force i zajmie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

David Back wraz ze swoją żona a także wieloletnią przyjaciółką jadą do "swojego miejsca" by wyryć na drzewie kreskę za kolejny rok od pierwszego pocałunku. Już ósmy. Niestety nie dane będzie im wyryć następnych. Na miejscu czyha na nich zło, którego istnienia sobie nawet nie zdają. Jego żona ginie. O morderstwo posądzony zostaje seryjny morderca grasujący od dawna w okolicy.

Osiem lat później David, wciąż samotny, dostaje przedziwny mail. Świadczy on niezbicie o tym że jego żona żyje... Back chce odkryć prawdę, czy faktycznie tak jest? Co stało się osiem lat wcześniej?

Na jego tropie jednak jest nie tylko policja, FBI ale także bardzo źli ludzie...

Akcja rozgrywa się szybko. Książka wciągająca, świetnie napisana, trzymająca w napięciu. Postacie bardzo ciekawie skonstruowane. Nie ma ( a przynajmniej nie zauważyłam) niedociągnięć w fabule, które czasem się pojawiają w thrillerze/ kryminale.

Bardzo polecam i na pewno niedługo coś jeszcze przeczytam tego Pana bo zdecydowanie warto:)

David Back wraz ze swoją żona a także wieloletnią przyjaciółką jadą do "swojego miejsca" by wyryć na drzewie kreskę za kolejny rok od pierwszego pocałunku. Już ósmy. Niestety nie dane będzie im wyryć następnych. Na miejscu czyha na nich zło, którego istnienia sobie nawet nie zdają. Jego żona ginie. O morderstwo posądzony zostaje seryjny morderca grasujący od dawna w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Stuletni (co do dnia) Allan wychodzi przez okno domu opieki bo już dość ma wszystkiego (szczególnie braku wódki). Od dziś zaczyna życie na nowo. Idzie więc w kapciach na dworzec by kupić bilet dokądkolwiek a właściwie dokąd można dojechać za 50 koron. Tak się składa, że na dworcu tym jest pewien "szczupły młodzieniec z długimi, tłustymi blond włosami, sterczącą bródką i dżinsową kurtką z napisem Never Again na plecach" oraz z wielką walizką. A ponieważ musi się "wysrać" prosi stulatka o to by przez ten czas popilnował mu wielką walizkę. Niestety autobus Allana przyjeżdża i bojąc się że opiekunowie z ośrodka wkrótce go znajdą stulatek postanawia przywłaszczyć sobie walizę (choć cholernie ciężka i w sumie to nie wie dlaczego ją zabrał) i z nią pojechać daleko, a właściwie daleko na 50 koron. Wkrótce poznaje on Juliusa i razem odkrywają, że w walizce jest ponad 50 milionów koron. Trzeba więc zwiewać bo jak wiadomo gdzie jest 50 milionów koron tam jest i właściciel (choć nie będący zbyt legalnym właścicielem) i jest nim do tego szef bardzo groźnej bandy, "ukrywającej się" pod nazwą "Never Again". I tak rozpoczyna się wielka przygoda dwóch dorosłych już od jakiegoś czasu Panów, jednego policjanta, bandy złodziei, jak i kilku innych przypadkowych osób.

Historia napisana dwutorowo, z jednej strony poznajemy losy Allana od maja 2005, z drugiej od maja 1905 kiedy to się on urodził.

Przecudowna, wspaniała, lekka i komiczna książka. Nie tylko czyta się szybko ale też z zapartym tchem. No i przede wszystkim kilka razy (jadąc komunikacją miejską) nie udało mi się powstrzymać od śmiechu i przyciągnęłam uwagę rzeszy rodaków (i pewnie kliku nierodaków też:)

POLECAM!!!!

Stuletni (co do dnia) Allan wychodzi przez okno domu opieki bo już dość ma wszystkiego (szczególnie braku wódki). Od dziś zaczyna życie na nowo. Idzie więc w kapciach na dworzec by kupić bilet dokądkolwiek a właściwie dokąd można dojechać za 50 koron. Tak się składa, że na dworcu tym jest pewien "szczupły młodzieniec z długimi, tłustymi blond włosami, sterczącą bródką i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka z serii o melancholijnym szwedzkim policjancie Kurcie Wallanderze.

Upalne lato 1994. Kurt szykuje się do długo oczekiwanego urlopu z Bajbą, a jednak tylko on jest dostępny by pojechać do rolnika, który zgłosił o dziwnym zachowaniu dziewczyny na jego polu. Dziewczyna widząc policjanta oblewa się benzyną i podpala.. I choć Kurt nie może przestać o tym myśleć, wydarzenia następnego tygodnia odsuną jego myśli od tej sprawy: Policja znajduje na plaży martwego, oskalpowanego mężczyznę a inny człowiek ginie na swoim przyjęciu a jego głowa również zostaje pozbawiona skóry i włosów. Kto i dlaczego zabija?

W książce szybko poznajemy sprawcę, nie wiemy tylko kiedy pozna go też policja. Dowiadujemy się motywów, sposobów i przyczyn bardzo wcześnie czyli można powiedzieć, że konwencja kryminału dość niecodzienna. A jednak mimo braku napięcia związanego z tym kto zabił, książka jak zwykle świetnie napisana i chyba do tej pory moja ulubiona... Polecam

Kolejna książka z serii o melancholijnym szwedzkim policjancie Kurcie Wallanderze.

Upalne lato 1994. Kurt szykuje się do długo oczekiwanego urlopu z Bajbą, a jednak tylko on jest dostępny by pojechać do rolnika, który zgłosił o dziwnym zachowaniu dziewczyny na jego polu. Dziewczyna widząc policjanta oblewa się benzyną i podpala.. I choć Kurt nie może przestać o tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Qwilleran - nowy detektyw w mieście wprowadza się do znanego miejscowego krytyka, właściciela przeuroczego i bardzo mądrego kota Kao K’o Kung ( dla przyjaciół Koko:)

W mieście które aż roi się od artystów ginie właściciel najbardziej popularnej w ostatnich czasach galerii. Qwilleran wraz ze swoim nowym pomocnikiem zaczynają wtykać swoje wąsy w nieswoje morderstwa:)

Książka lekka, łatwa i przeurocza.. Choć akcja rozkręca się długo a intryga nie jest najbardziej skomplikowana czyta się ją szybko i z pewnością sięgnę po następne tomy...

Qwilleran - nowy detektyw w mieście wprowadza się do znanego miejscowego krytyka, właściciela przeuroczego i bardzo mądrego kota Kao K’o Kung ( dla przyjaciół Koko:)

W mieście które aż roi się od artystów ginie właściciel najbardziej popularnej w ostatnich czasach galerii. Qwilleran wraz ze swoim nowym pomocnikiem zaczynają wtykać swoje wąsy w nieswoje morderstwa:)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Agnes, która jest w ciąży i jej mąż Tobbe cały czas się kłócą. Pewnego dnia idą z przyjaciółmi do pubu na wieczór karaoke. Agnes po kolejnej sprzeczce z mężem wraca do domu sama. I od tej pory ślad po niej zaginął. Kto może chcieć zrobić krzywdę ciężarnej kobiecie? Sprawę próbuje rozwiązać policja, dziennikarz z długim stażem, pragnący zająć się dziennikarstwem kryminalnym, miejscowy alkoholik, ale wiele osób ma tu coś do powiedzenia...

I właśnie to jest największym jak dla mnie minusem książki. Bohaterów pierwszoplanowych jest wielu ale żaden nie jest nam bliski, z nikim nie możemy się utożsamiać. Porównanie do Lackbergowej jest znacznie przesadzone. Nie ma tu nikogo takiego jak Erika i Patrik Hedström ale kilka pobieżnie opisanych postaci, z którymi nie da się z nawiązać tej cudownej, dobrze mi znanej z innych krymianłów, intymnej więzi.

Nie ma też detektywa ( dajmy na to jak Wallander czy Hole), który, nieważne czy byłby alkoholikiem, czy popapranym przez los samotnikiem, miałby swój większy wkład w śledztwo.
I właśnie ta wielowątkowość ( która w innej sytuacji mogłaby być plusem) sprawia że książka traci na wartości.

Ale mimo to kolejnej książce autorki szansę na pewno dam:)

Agnes, która jest w ciąży i jej mąż Tobbe cały czas się kłócą. Pewnego dnia idą z przyjaciółmi do pubu na wieczór karaoke. Agnes po kolejnej sprzeczce z mężem wraca do domu sama. I od tej pory ślad po niej zaginął. Kto może chcieć zrobić krzywdę ciężarnej kobiecie? Sprawę próbuje rozwiązać policja, dziennikarz z długim stażem, pragnący zająć się dziennikarstwem kryminalnym,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Busz po polsku to zbiór reportaży Ryszarda Kapuścińskiego z wypraw po Polsce. Zaczyna się on opowiadaniem o czasach wojny, poprzez bezkresne polskie drogi, aż do wyprawy do Mpango w Ghanie. Książka porusza tematy polskiej wsi, polskich problemów, polskiego wizerunku na mapie.

Reportaże bardzo zróżnicowane, część mnie zachwyciło a część po prostu przeczytałam ale na pewno na każdym kroku, na każdej kartce była chwila na przemyślenia. Wiele obrazów polskiej mentalności, poruszane kwestie dały nie tylko autorowi podłoże do pracy ale również mnie temat do własnych analiz, i tematów do zastanowienia.

Busz po polsku to zbiór reportaży Ryszarda Kapuścińskiego z wypraw po Polsce. Zaczyna się on opowiadaniem o czasach wojny, poprzez bezkresne polskie drogi, aż do wyprawy do Mpango w Ghanie. Książka porusza tematy polskiej wsi, polskich problemów, polskiego wizerunku na mapie.

Reportaże bardzo zróżnicowane, część mnie zachwyciło a część po prostu przeczytałam ale na pewno...

więcej Pokaż mimo to