rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niesamowita narracja przywołująca mi na myśl K-Pax, w którym to, co realne i naturalne dla Ziemian, sprowadzone jest do pytań, stawiane w świetle poranka i ośmieszane, za całą swoją problematyczność, nonsesowność i brak wyczucia. Ludzie i ich zwyczaje są w książce poddawani ostrej krytce, która pozwalam nam poddać refleksji nasze czyny i wierzenia, skonfrontować się z tym, co dane nam jako pewnik. Fenomenalnie i prosto poprowadzona, czytana gładko, zostawiająca dużo do myślenia.

Niesamowita narracja przywołująca mi na myśl K-Pax, w którym to, co realne i naturalne dla Ziemian, sprowadzone jest do pytań, stawiane w świetle poranka i ośmieszane, za całą swoją problematyczność, nonsesowność i brak wyczucia. Ludzie i ich zwyczaje są w książce poddawani ostrej krytce, która pozwalam nam poddać refleksji nasze czyny i wierzenia, skonfrontować się z tym,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

How we all become addicted and miserable because we have more freedom, more knowledge and more accessibility to things that we dreamed of - look inside this short non-fiction book and try to figure it out with its author.

How we all become addicted and miserable because we have more freedom, more knowledge and more accessibility to things that we dreamed of - look inside this short non-fiction book and try to figure it out with its author.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysłowość, czar, zagadnienie samotności i niespełnionych miłości, przyjaźń pomimo barier poglądów, wieku, czy oczekiwań - wszystko w połączeniu z niesamowicie prowadzoną narracją stanowi idealny pomysł na radosny poranek zimowy, kiedy nie chce wyściubiać się czubka nosa spod ciepłej kołdry. W książce każdy może przejrzeć się, jak w lustrze znajdując w bohaterach, także coś z niespełnionego siebie,

Pomysłowość, czar, zagadnienie samotności i niespełnionych miłości, przyjaźń pomimo barier poglądów, wieku, czy oczekiwań - wszystko w połączeniu z niesamowicie prowadzoną narracją stanowi idealny pomysł na radosny poranek zimowy, kiedy nie chce wyściubiać się czubka nosa spod ciepłej kołdry. W książce każdy może przejrzeć się, jak w lustrze znajdując w bohaterach, także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po dwóch pierwszych częściach, wchłoniętych w mgnieniu oka nie potrafiłam oprzeć się wrażeniu, że czegoś tu brakuje, coś jest nie na miejscu, spłyca się, powodując wyraźne poszukiwania magii z poprzednio czytanych stron. Rozwikłanie zagadek, nadal trzymające w napięciu, wydawało się jednak nie odkrywać nowych wzgórz i oceanów, a raczej wypełniać domysły czytelnika stuprocentową pewnością. Nie wszystkie wątki były do końca obronione, pozostało jednak uczucie suspensu - oczekiwania, czy to co się wydarzy, będzie happy-endem, który tak lubimy, czy rozpaczą i powolnym konaniem niedoszłych miłości....

Po dwóch pierwszych częściach, wchłoniętych w mgnieniu oka nie potrafiłam oprzeć się wrażeniu, że czegoś tu brakuje, coś jest nie na miejscu, spłyca się, powodując wyraźne poszukiwania magii z poprzednio czytanych stron. Rozwikłanie zagadek, nadal trzymające w napięciu, wydawało się jednak nie odkrywać nowych wzgórz i oceanów, a raczej wypełniać domysły czytelnika...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każda z opowieści jest inna, a jednak łączy ją wątek samotności, utraconych nadziei, niewykorzystanych szans w miłości... Najbardziej zapadła mi w pamięć historia mężczyzny w średnim wieku, który całe życie spędził na przelotnych związkach, celowo nie łącząc się na dłużej z każdą ze swoich wybranek by utonąć beznamiętnie i bezkońca rozkochany w kobiecie, która z nim perfidnie pogrywa... Historia jakich wiele, a jednak kończy się w zupełnie nieprzewidziany sposób, tego jednak, nie wypada zdradzać... ;)

Każda z opowieści jest inna, a jednak łączy ją wątek samotności, utraconych nadziei, niewykorzystanych szans w miłości... Najbardziej zapadła mi w pamięć historia mężczyzny w średnim wieku, który całe życie spędził na przelotnych związkach, celowo nie łącząc się na dłużej z każdą ze swoich wybranek by utonąć beznamiętnie i bezkońca rozkochany w kobiecie, która z nim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się jednym tchem, ciekawie prowadzona narracja, powoli z mroku wychodzące sedno całego przedsięwzięcia i zamysł autora o splecioncych losach pozornie niezwiązanych ze sobą istnień. Można pochłoną w jeden wieczór czekając ze zniecierpliwieniem na pojawienie się poranka i podróż po kolejny tom na półki biblioteczne.

Czyta się jednym tchem, ciekawie prowadzona narracja, powoli z mroku wychodzące sedno całego przedsięwzięcia i zamysł autora o splecioncych losach pozornie niezwiązanych ze sobą istnień. Można pochłoną w jeden wieczór czekając ze zniecierpliwieniem na pojawienie się poranka i podróż po kolejny tom na półki biblioteczne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeden z niewielu przypadków, kiedy kupiłam książę z powodu niebagatelnej okładki, z pełnym uroku leniwcem w stanie spoczynku. Przyznaję, że drugim z kolei powodem zapoznania się z tą pozycją był znaczący tytuł: "Jak myśleć mniej?". To pytanie spędza mi sen z powiek od początku mego istnienia. Po krótkich oględzinach zdawkowych streszczeń okładkowych jeszcze bardziej popadłam w przekonanie, że znalazłam lek na moje smutki. Receptę na ujarzmienie "ptaka nakręcacza" w umyśle, hiperaktywności, której nie umiem pokonać zwykłym postanowieniem!
Radość była chwilowa, odeszła niczym wczorajsza burza. Ten krótki poradnik psychologiczny opowiada o życiu i funkcjonowaniu osób "nadprzeciętnych", cechujących się hipersensytywnością, nadwrażliwością, hiperempatią oraz ponadprzeciętną inteligencją. Klasyfikuje i ujednolica wiele istnień, sprowadząjąc je do podobnego systemu działania i wartości. Porusza bardzo zdawkowo temat osób z zaburzeniem Aspergera i autyzmu, które również dzielą podobne cechy. W książce odnalazłam wiele prawd ogólnych, psychologicznych nowinek znanych mi od dawna. Z każdym rozdziałem oddalałam się od przekonania, że jestem jednym z przedstawicieli opisanej grupy. Dodatkowo z coraz większym oporem czytałam tak generalizujące stwierdzenia, sprowadzające wszystkich do jednej kategorii. Z jednej strony rozumiem, że jest to pozycja pisana "dla mas", w której każdy może odnaleźć kawałek dla siebie. Z drugiej jednak - to produkcja literatury, która nic nie wnosi, jest kolejną do postawienia na półce i odkurzania od czasu do czasu. Po 150 stronach doszłam do rozdziału, traktującego o tym, jak żyć będąc osobą "nadwrażliwą". Ku memu zaskoczeniu jest to lekkie pomieszanie z poplątaniem, mówiące o tworzeniu map myśli i hierarchi wartości. To, co bardzo zraziło mnie podczas lektury to stworzenie pojęciowej dychotomii pomiędzy osobami "ponadprzeciętnymi" i "osobami normalnymi". Poprawność stylistyczo-polityczna pozostawia wiele do życzenia. Może to kwestia tłumaczenia? Nie jestem w stanie zweryfikować. Muszę przyznać, że podobały mi się niektóre z fragmentów lektury, jak zanegowanie standardowych badań inteligencji lub informacje dotyczące map myśli. Myślę jednak, że okładka w tym przypadku dodaje zdecydowanej wartości samemu dziełu, czyniąc je marketingowym hitem.

Jeden z niewielu przypadków, kiedy kupiłam książę z powodu niebagatelnej okładki, z pełnym uroku leniwcem w stanie spoczynku. Przyznaję, że drugim z kolei powodem zapoznania się z tą pozycją był znaczący tytuł: "Jak myśleć mniej?". To pytanie spędza mi sen z powiek od początku mego istnienia. Po krótkich oględzinach zdawkowych streszczeń okładkowych jeszcze bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowitość tej powieści leży w tak odległym już dla mnie języku, w opisanych tu zamierzchłych obyczajach, normach i systemie społecznym. Dodatkowo lekkość narracji i żywe dialogi umilają czas lektury. Bardzo polecana lektura na czas relaksu i ucieczki w świat marzeń.

Niesamowitość tej powieści leży w tak odległym już dla mnie języku, w opisanych tu zamierzchłych obyczajach, normach i systemie społecznym. Dodatkowo lekkość narracji i żywe dialogi umilają czas lektury. Bardzo polecana lektura na czas relaksu i ucieczki w świat marzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Irvin Yalom - terapeuta, pisarz, badacz, refleksyjnie podchodzący do swego zawodu psychiatra. W niniejszej książce dzieli się wieloma ważnymi spostrzeżeniami z wieloletniej praktyki, pokazując, że najważniejsza w pomaganiu, jak i nauczaniu innych jest otwartość, empatia i autentyczność. Jego opowieści są bogate w osobiste doświadczenia, w emocje, które pozwalają zbliżyć się do całokształtu jego metody.

Irvin Yalom - terapeuta, pisarz, badacz, refleksyjnie podchodzący do swego zawodu psychiatra. W niniejszej książce dzieli się wieloma ważnymi spostrzeżeniami z wieloletniej praktyki, pokazując, że najważniejsza w pomaganiu, jak i nauczaniu innych jest otwartość, empatia i autentyczność. Jego opowieści są bogate w osobiste doświadczenia, w emocje, które pozwalają zbliżyć się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początkowa fascynacja perypetiami głównego bohatera z wolna ustępowała miejsca ciekawości, by później przerodzić się w jeden wielki niedosyt. Niedosyt pozostał , bez wyjaśnień, bez zakończenia i bez zrozumienia.

Początkowa fascynacja perypetiami głównego bohatera z wolna ustępowała miejsca ciekawości, by później przerodzić się w jeden wielki niedosyt. Niedosyt pozostał , bez wyjaśnień, bez zakończenia i bez zrozumienia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I nagle nie wiesz, czy lepiej jest wyprowadzać kogoś ze świata iluzji do świata "poważnych ludzi", gdzie jasno ustalone zasady pozwalają nam spokojnie żyć, czy pozostawić go samego w krainie marzeń... Czy to, co rzeczywiste nie jest tylko pozorne? A co jeśli złudzenia pomagają nam przetrwać, ratują nie tylko nas, ale i innych ludzi? A co jeśli ustanowione przez "poważnych ludzi" zasady są gwoździem do trumny i lepiej żyć w niewiedzy? Czym jest zdrowie, choroba, rzeczywistość, czy nie tylko sumą interpretacji?

I nagle nie wiesz, czy lepiej jest wyprowadzać kogoś ze świata iluzji do świata "poważnych ludzi", gdzie jasno ustalone zasady pozwalają nam spokojnie żyć, czy pozostawić go samego w krainie marzeń... Czy to, co rzeczywiste nie jest tylko pozorne? A co jeśli złudzenia pomagają nam przetrwać, ratują nie tylko nas, ale i innych ludzi? A co jeśli ustanowione przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby był ze mną chłopiec - wszystko potoczyłoby się inaczej... Gdyby tylko był ze mną chłopiec... Tak wiele podwójnych znaczeń w jednej króciusieńskiej opowieści o "wyprawie starego człowieka w morze". Czym jest starość, samotność, brak wiary w lepsze jutro? Czym jest siła i niezłomność w dążeniu do celu, siła i wola walki o swoje? Nie do końca jestem jeszcze w stanie pojąć co wydarzyło się w ułamku tych niedopowiedzeń, ale wiem, że warto zatrzymać się i pomyśleć...

Gdyby był ze mną chłopiec - wszystko potoczyłoby się inaczej... Gdyby tylko był ze mną chłopiec... Tak wiele podwójnych znaczeń w jednej króciusieńskiej opowieści o "wyprawie starego człowieka w morze". Czym jest starość, samotność, brak wiary w lepsze jutro? Czym jest siła i niezłomność w dążeniu do celu, siła i wola walki o swoje? Nie do końca jestem jeszcze w stanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To było ciekawe spotkanie z wieloma cenionymi aktorkami. Żródło wiedzy o ich wzlotach i upadkach, o tym skąd czerpią swoją siłę i co na drodze do sukcesu było najważniejsze. Jednak niestety bardzo to było płaskie, pozbawione jakiegoś kolorytu, wszystko w samych superlatywach, jakby nie miały one drugiej ponurej twarzy. Książka przepełniona uwielbieniem i zachwytem dla talentu, poprzez co w połowie lektury ma się wrażenie że wszystkie te kobiety są jednakowe: piękne, utalentowane i niezwykle inteligentne.

To było ciekawe spotkanie z wieloma cenionymi aktorkami. Żródło wiedzy o ich wzlotach i upadkach, o tym skąd czerpią swoją siłę i co na drodze do sukcesu było najważniejsze. Jednak niestety bardzo to było płaskie, pozbawione jakiegoś kolorytu, wszystko w samych superlatywach, jakby nie miały one drugiej ponurej twarzy. Książka przepełniona uwielbieniem i zachwytem dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie tej książki było niezwykłą podróżą poprzez spątane ze sobą życiorysy pięciu nietypowych bohaterów. Na początku urzekła mnie delikatnością, niedosłownością, sposobem ujęcia emocji. Jednak potem w moim odczuciu coś zaczęło się psuć - dla mnie za dużo było w niej seksualności, który przywodził na myśl 50 twarzy Greya (nomen omen nie czytałam tej pozycji). Opowiedziana historia i kreacja postaci jednak jest iście mistrzowska.

Czytanie tej książki było niezwykłą podróżą poprzez spątane ze sobą życiorysy pięciu nietypowych bohaterów. Na początku urzekła mnie delikatnością, niedosłownością, sposobem ujęcia emocji. Jednak potem w moim odczuciu coś zaczęło się psuć - dla mnie za dużo było w niej seksualności, który przywodził na myśl 50 twarzy Greya (nomen omen nie czytałam tej pozycji). Opowiedziana...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Złote żniwa: rzecz o tym, co sie działo na obrzeżach zagłady Żydów Jan Tomasz Gross, Irena Grudzińska-Gross
Ocena 5,9
Złote żniwa: r... Jan Tomasz Gross, I...

Na półkach: , ,

Czytając zapiski na temat rzeczywistości wojennej, Holocaustu, prześladowań i życia społeczności lokalnej sąsiadującej z obozem dochodzi do mojej świadomości ogrom tego, co się wydarzyło. Uświadamiam sobie, jak złożony jest proces stygmatyzacji Żydów i jak często to również Polacy przykładali się do tego niecnego procederu. A wszystko w imię zysku, zemsty, czy wyrównania pokoleniowych rachunków. Najbardziej z lektury zapamiętałam zdanie: to nie sam Hitler przyczynił się do eksterminacji Żydów, a wolna wola wszystkich ludzi, którzy byli mu podlegli. Bo każdy z nich mógł się osobiście przeciwstawić temu procederowi, a jednak tego nie zrobił. Często skupiamy się na naszych sąsiadach, zza zachodniej granicy, a nie widzimy własnych win wojennych. Tym samym pielęgnujemy wzajemną nienawiść narodów, bo każdy każdego obwinia, o coś, czemu można było zapobiec...

Czytając zapiski na temat rzeczywistości wojennej, Holocaustu, prześladowań i życia społeczności lokalnej sąsiadującej z obozem dochodzi do mojej świadomości ogrom tego, co się wydarzyło. Uświadamiam sobie, jak złożony jest proces stygmatyzacji Żydów i jak często to również Polacy przykładali się do tego niecnego procederu. A wszystko w imię zysku, zemsty, czy wyrównania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając przy śniadaniu tę książkę czułam się tak bardzo nie na miejscu. Czułam wyraźny rozdzwięk między tym, co autor opisuje, a tym, czego ja doświadczam. Czy mogę w ogóle wyobrazić sobie ogrom jego cierpienia, kiedy wszystko obracało się wokół pracy wynagradzanej kromką chleba i razami wymierzonymi przez kapo? Czy można w ogóle mówić w tym wypadku o sensie egzystencji? Okazuje się, że można. Frankl genialnie bazując na własnym przeżyciu wprowadza nas w świat swojej teorii psychologicznej, w której najważniejszym dążeniem człowieka w życiu jest odnalezienie sensu. Przykłady, do których się odnosi zapadają głęboko w pamięć, są potwierdzeniem na to, że nawet w obliczu najgorszych warunków wewnętrznych można odnaleźć indywidualny powód egzystencji - cel, do którego się dąży. Ten cel zapisany jest w nas samych i tylko my możemy go odnaleźć.

Czytając przy śniadaniu tę książkę czułam się tak bardzo nie na miejscu. Czułam wyraźny rozdzwięk między tym, co autor opisuje, a tym, czego ja doświadczam. Czy mogę w ogóle wyobrazić sobie ogrom jego cierpienia, kiedy wszystko obracało się wokół pracy wynagradzanej kromką chleba i razami wymierzonymi przez kapo? Czy można w ogóle mówić w tym wypadku o sensie egzystencji?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Codzienne portrety zwyczajnych ludzi, którzy po zmroku mierzą się z własnymi koszmarami. Każdy z bohaterów niesie ze sobą jakieś piętno - przed czymś ucieka i do czegoś goni. Tak naprawdę każda z postaci panicznie boi się zasnąć, bo w nocy budzą się demony. Co determinuje to kim jesteśmy - nasze doświadczenie z rodziny, nasz wygląd, nasz umysł, nasza determinacja do walki, a może inni ludzie, którzy nas określają? Pospolita historia przeciętnej dziewczyny siedzącej w jednym z barów nocnych. Nie chce wracać do domu, nie chce jeść, nie chce rozmawiać. Pragnie spokoju. A jednak jej los przeplata się z losem innym osób dając jej sens, odnajdując w niej dawne emocje. I nagle z małej dziewczynki, która osiadła w świecie wyobrażeń, gdzie nikt nie może jej skrzywdzić przechodzi do dorosłego świata, w którym odwagą jest płakać. Książka magiczna, wiele w niej można odnaleźć z samego siebie. Cudownie zbudowany jest nastrój i ukazane relacje między bohaterami.

Codzienne portrety zwyczajnych ludzi, którzy po zmroku mierzą się z własnymi koszmarami. Każdy z bohaterów niesie ze sobą jakieś piętno - przed czymś ucieka i do czegoś goni. Tak naprawdę każda z postaci panicznie boi się zasnąć, bo w nocy budzą się demony. Co determinuje to kim jesteśmy - nasze doświadczenie z rodziny, nasz wygląd, nasz umysł, nasza determinacja do walki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początkowo miałam wrażenie, że będzie to nudna, ciągnąca się w nieskończoność historia na temat perypetii młodej pary w nowym mieszkaniu, w którym jak na nieszczęście odnaleziono trupa. Nic bardziej mylnego. Książka wciągnęła mnie na tyle, że czytałam ją w każdej wolnej chwili pochłaniając kolejne fragmenty. Przebiła perypetie prokuratora Szackiego z innych pozycji tego autora. Przede wszystkim zachęca swoim nietuzinkowym humorem, pomysłem oraz zarysowaniem charakterystyki postaci. Fakt, że można by odnaleźć jawne odwołanie do "Lśnienia" i innych klasyków. Niemniej po przeczytaniu pojawia się również refleksja, że najbardziej boimy się tego, co podpowiada nam nasza chora wyobraźnia.

Początkowo miałam wrażenie, że będzie to nudna, ciągnąca się w nieskończoność historia na temat perypetii młodej pary w nowym mieszkaniu, w którym jak na nieszczęście odnaleziono trupa. Nic bardziej mylnego. Książka wciągnęła mnie na tyle, że czytałam ją w każdej wolnej chwili pochłaniając kolejne fragmenty. Przebiła perypetie prokuratora Szackiego z innych pozycji tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zacna to pozycja, łatwa w odbiorze, a jednak tak ułomna, tak szczątkowa w sfej treści i tak wiele faktów pomijająca. Łudząco wydaniem przypomina książki napisane przez samego pana WC, co niejako nasuwa wniosek, iż pan Wojtek tylko na papierze i był przeciwny wydaniu tej tu oto historii jego życia. Świadczy o tym także sposób przedstawiania jego życia, gdzie skandaliczne momenty są opisane w taki sposób, jakby autor był jego ukrytym fanem. Widać tu dążenie do obiektywizmu, jednak pewne obszary życia zupełnie nie zostały tknięte, a szkoda.
Sama jednak treść książki przekonuje mnie, że co by nie powiedzieć o panu WC, jakiej etykietki: homofoba, zaściankowca, faszysty, mu nie przylepić, jednego mu odebrać nie wolno, już od dzieciństwa był kim wielkim. I nie mówie tego prześmiewczo, nie mówię, żeby z kimś się kłócić. Po prostu miał smykałkę do wielu rzeczy, nie siedział cicho, nie szlajał się, gdzieś z nudów, a np. sprzedawał butelki, rozwijał malutkie biznesy, które w przyszłości miały stanowić dla niego podstawę wiedzy o świecie handlu. Bądź, co bądź dość szybko potrafił znaleźć swoją niszę, wstrzelić się w środowisko na którym mu zależało. I za to należy się szacunek. Bo można się z poglądami nie zgadzać, ale szanować za obronę tych poglądów wydaje się rzeczą słuszną.

Zacna to pozycja, łatwa w odbiorze, a jednak tak ułomna, tak szczątkowa w sfej treści i tak wiele faktów pomijająca. Łudząco wydaniem przypomina książki napisane przez samego pana WC, co niejako nasuwa wniosek, iż pan Wojtek tylko na papierze i był przeciwny wydaniu tej tu oto historii jego życia. Świadczy o tym także sposób przedstawiania jego życia, gdzie skandaliczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W Sacksie najbardziej zachwyca mnie jego pasja do rzeczy, którymi się zajmuje. Z żywym zaangażowaniem opowiada o tych małych i tych dużych zjawiskach. Neurologia przeplata się tutaj z kontemplacją dobrodziejstw natury. Jego historia dotycząca sagowców ich rodzajów i sposobów funkcjonowania była dla mnie niezwykłą wędrówką przez nieznane pomimo mojego dość nikłego zainteresowania tym tematem. W oczy rzuca się też perfekcjonizm autora - skrupulatność z jaką przygotował książkę, ilość przypisów, odnośników do teorii naukowych, anegdot z życia wielkich uczonych tylko utwierdza mnie w moim wielkim podziwie dla tego autora.

W Sacksie najbardziej zachwyca mnie jego pasja do rzeczy, którymi się zajmuje. Z żywym zaangażowaniem opowiada o tych małych i tych dużych zjawiskach. Neurologia przeplata się tutaj z kontemplacją dobrodziejstw natury. Jego historia dotycząca sagowców ich rodzajów i sposobów funkcjonowania była dla mnie niezwykłą wędrówką przez nieznane pomimo mojego dość nikłego...

więcej Pokaż mimo to