Opinie użytkownika
Ostatnia część trylogii o Grottgerze głęboko porusza. Tym bardziej jeśli kojarzyłem już wcześniej, że zmarł młodo, nie znałem tylko okoliczności.
Dzieje miłości Artura i Wandy od początku tej części zwalniają, zapewne to odbicie potężnej ilości źródeł w zbiorze listów tej pary, wydanych na początku XX wieku i autor nie był w stanie przeprowadzić ich ostrej selekcji.
W...
Druga część trylogii koncentruje się na okresie powstania styczniowego, reakcjach i rozterkach Grottgera, jego twórczości w tym okresie, początku miłości do Wandy Monne.
Porwało mnie bogactwo faktów, język powieści (chociaż niektóre listy Artura i Wandy przerzucałem wzrokiem), klimat pracy dla wyższej sprawy. To jest trylogia, która nie pozostawia obojętnym.
Pierwsza część trylogii dotyczy dzieciństwa i okresu studiów Grottgera. Typowa powieść biograficzna z dużą ilością detali, nazwisk, pokrewieństw, jako że autor był wnukiem czy prawnukiem ziemianina, będącego serdecznym przyjacielem Grottgera, który gościł go nieraz w swoim majątku.
Nie każdego wciągnie język sprzed 100 lat, który z jednej strony jest niezwykle elegancki w...
Trudno nawet powiedzieć, że świetnie się czytało, jeśli powieść opowiada w pełni realne historie...Powieść przytłacza rozmiarami tragedii bohaterów, zarazem sprawia, że chce się z nimi solidaryzować i być do ostatniej strony. Warto dołączyć do tego lekturę Trzech towarzyszy, jako pewien ciąg dalszy.
Pokaż mimo toTo trochę taka odwrócona hiperbola. Początek i koniec wciągające, natomiast w środku przez dłuższy moment nie wiedziałem, co się dzieje i o co im chodzi. Główna bohaterka z tak irytującymi poglądami, że chwilami miałem nadzieję, że - nomen omen - zejdzie ze sceny i zmieni ją ktoś, z kim mógłbym się choć trochę identyfikować. Ale ogólnie dość przyjemnie się czytało.
Pokaż mimo toTo nie jest książka, którą możnaby przeczytać tak od deski do deski, raczej powinno się wybierać różne fragmenty. Książka operuje dość prostym językiem, ale jako całość jest kapitalną lekturą dla kogoś, kto chce bardziej świadomie przeżywać swoją wiarę.
Pokaż mimo toWiadomo, że nie da się tego ocenić tak jak zwykłej książki, więc oceniam co nieco tak, jak pozycje filozoficzne, i z tej perspektywy KKK to dla mnie wielka przygoda intelektualna. Oczywiście nie przeczytałem go w całości, bo chyba mało kto się na to porywa - Katechizm trzeba czytać wybranymi fragmentami i je rozważać. Niektórych może zrażać formalne słownictwo, ale cóż,...
więcej Pokaż mimo toO tym, że hejt istnieje i może przybrać intensywną postać, wie każdy, kto korzysta z Internetu, ale ta książka nie wnosi zbyt wiele do tematu.
Pokaż mimo to
Książka, którą "połknąłem" na raz. Napisana językiem właściwym dla epoki, w której żył pisarz - jednym to będzie przeszkadzało, innym nie, ja akurat lubię zagłębiać się w takie nieco archaiczne słownictwo.
Opowieść o niesamowitym uporze i chęci przetrwania w morderczych warunkach. Fabułę chyba każdy zna przynajmniej w zarysie. Polecam :)
Raspail "wyciągnął" z tej historii maksimum. Książka jest napisana w formie retrospekcji. W którymś momencie czytelnika ogarnia zdziwienie i niedowierzanie nad działaniem głównego bohatera, który bez względu na koszty i efekty wraca wciąż do wytyczonego sobie celu, nadrabiając wyobraźnią.
Pokaż mimo to
To książka w pierwszej kolejności o Indiach, zgodnie z ich wagą wśród kolonii brytyjskich. Autor pisze w żywy, barwny sposób, sporo miejsca poświęca życiu codziennemu, relacjom między Brytyjczykami a miejscowymi (np. ciekawe opisy Simli, letniej stolicy Indii brytyjskich).
Dużym plusem książki jest to, że nie jest pisana "pod tezę", co sugerowałby tytuł. Treści pogrupowane...
Postanowiłem dać ocenę pośrodku. Z jednej strony realistyczne przeżycia bohaterów i ten jaskrawy kontrast między nimi a murzyńską służbą, która w tych opowieściach jest tłem, kryje się gdzieś ze swoimi odczuciami i pragnieniami. Z drugiej strony - czytało mi się to dość ciężko. Liczyłem jednak na trochę więcej treści z codziennego życia w tamtym rejonie świata. Gdy w scenie...
więcej Pokaż mimo to
Wahałem się między 6 a 7, ostatecznie zdecydowałem na 7 ze względu na dobre to merytoryczne. Jeśli bohaterowie autora używają jakiejś broni, sprzętu, pojazdów, to opisy zdradzają, że sam autor ma o tym wiedzę.
Fabuła dotyczy szczególnego czasu i miejsca. U Smitha centrum akcji jest zawsze jeden bohater, który musi zdobyć się na najwyższy wysiłek, aby ocalić coś, co w...
Powiem tylko tyle, że chcąc zaznajomić się z tematem, warto pominąć falę bezmyślnego hejtu, która popłynęła na profesora ze strony ludzi, którzy w większości nawet nie wzięli tej książki do ręki, i po prostu ją przeczytać.
Pokaż mimo to
Trudno porównywać z innymi pozycjami, bo po polsku bardzo mało jest pozycji o kolonializmie w XX wieku, w dodatku takich, które byłyby bezstronnymi analizami zjawisk.
Ta książka to bardzo dobry punkt wyjścia do dalszego poznawania tematu, na minus jedynie, że bardzo duży fragment na początku - może i 1/3 książki - to streszczenia wydarzeń z innych imperiów kolonialnych...
Książka, w której prawie od początku można zgadnąć zakończenie, ale nie jest to dla niej wada...Zdecydowanie bije w ludzką naiwność i dziecinność w stosunku do poważnych problemów, a jednocześnie pokazuje, jak można wypierać ze swojego umysłu fakty, które mogłyby podważać wyrażaną opinię. Warto przeczytać, zwłaszcza dziś, w dniu śmierci jej autora.
Pokaż mimo toJestem trochę zaznajomiony z tą tematyką, więc tak naprawdę ta książka nie była dla mnie zaskoczeniem, ale i tak mnie pochłonęła. Emanuje z niej wrażenie beznadziei i wszechmocy "tych złych". Zaskoczyła mnie ścisła końcówka, epilog. Wątek miłosny- konwencjonalny, ale przez to po pierwsze realistyczny, a po drugie - w końcu to nie jest Harlequin. Cel powieści jest trochę...
więcej Pokaż mimo to
Książka opowiada o historii jednego z rodów wenezuelskich z perspektywy kilku pokoleń, z których ostatnie reprezentuje chłopak zaangażowany w guerillę. Niestety, autor popełnił moim zdaniem kilka zasadniczych błędów:
-zbyt rozbudowany wątek retrospektywny, tak naprawdę ta książka staje się opowieścią o przeszłości, a nie o partyzantce miejskiej, jak sugeruje okładka
-bardzo...
Książka o próbie zamachu stanu, przeprowadzonym w afrykańskim państewku przez wielką korporację, która próbuje zawładnąć jego złożami. Emocje rozłożone nierównomiernie - ponad 300 stron zajmuje dość precyzyjny opis organizacji akcji, który mnie akurat wciągnął, ale nie każdego musi. Zakończenie nieoczekiwane. W trakcie lektury zastanawiałem się, czy autor właściwie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka typowo popularnonaukowa, dobra narracja i ciekawostki ożywiające lekturę. Merytorycznie-bardzo skrótowo potraktowany ostatni okres, tj. reformy burbońskie, które były bardzo ważne dla kolonii; dla ich poznania trzeba zajrzeć do innych pozycji. Natomiast polecam tą książkę pasjonatom historii i tym, którzy chcą zapoznać się z tematem "od zera".
Pokaż mimo to