Najnowsze artykuły
- ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz8
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adriano González León
Źródło: http://www.esacademic.com/pictures/eswiki/65/Adriano_Gonzalez_Leon.jpg
1
5,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 14.11.1931Zmarły: 12.01.2008
Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych pisarzy wenezuelskich, a jego książka "Strzały na ulicy" została nagrodzona w 1968 roku Premio Biblioteca Breve.
5,5/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Strzały na ulicy Adriano González León
5,5
Książka opowiada o historii jednego z rodów wenezuelskich z perspektywy kilku pokoleń, z których ostatnie reprezentuje chłopak zaangażowany w guerillę. Niestety, autor popełnił moim zdaniem kilka zasadniczych błędów:
-zbyt rozbudowany wątek retrospektywny, tak naprawdę ta książka staje się opowieścią o przeszłości, a nie o partyzantce miejskiej, jak sugeruje okładka
-bardzo słaby wybór sposobu opowiedzenia tego wątku, przez chaotyczne monologi starego dziadka. Wygląda na to, że czytelnik sam powinien zaznajomić się z historią tej rodziny z innego źródła, żeby zrozumieć tą książkę
-migawki z życia Caracas-mogą fajnie ożywiać akcję, ale tutaj są zbyt obszerne, niektóre ciągną się przez dwie strony, przez co stają się męczące.
Nasuwa mi się porównanie z niedawno przeczytanym Forsythem, który wprawdzie też wprowadza śmiało retrospekcję i dygresje, ale nie pozwala im przejąć kontroli nad powieścią.
Strzały na ulicy Adriano González León
5,5
"Tematem książki jest guerilla" dowiadujemy się z okładki. Nic z tego. O miejskiej partyzantce niczego się nie dowiemy z tej powieści. Trudno przebrnąć przez reminiscencje, które dominują w książce. Poddałem się. Autor był chyba mocno nawalony i żeby przeczytać jego dzieło czytelnik musi być w podobnym stanie.