Książki z pandemią w tle
O efektach, jakie pandemia koronawirusa wywarła na rynek książki – księgarnie, wydawców, festiwale literackie i targi – pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. A jak wirus z Wuhan wpłynie na to, co wielu czytelników interesuje najbardziej: na treść książek?
Wydarzenia historyczne pozostawiają po sobie wyraźny ślad w literaturze. Zakończona przeszło 70 lat temu II wojna światowa wciąż jest obecna w wielu książkach. Ostatnia popularność, jaką ostatnio cieszą się powieści, których akcja dzieje się w obozach (cykl „Tatuażysta z Auschwitz” czy niedawno wydane książki „Dzieci żółtej gwiazdy” i „Dwie twarze. Życie prywatne morderców z Auschwitz”) jest tego najlepszym przykładem. Na początku XXI wieku dla świata zachodniego podobny wydźwięk miały zamachy z 11 września 2001 (choć tragedia miała zdecydowanie mniejszą skalę). Gdy na ekranach telewizorów oglądaliśmy, na żywo, walące się wieże World Trade Center, mieliśmy poczucie końca znanego nam świata. Kultura szybko zareagowała na wydarzenia z Nowego Jorku: powstawały filmy, komiksy („9-11: September 11th Volume 2” z genialnym obrazem Alexa Rossa na okładce czy „In The Shadow Of No Towers” laureata Pulitzera Arta Spiegelmana), albumy fotograficzne, a także niezliczone książki, zarówno reporterskie, jak choćby „102 minuty” napisana przez dziennikarzy „The New York Timesa” Kevina Flynna i Jima Dwyera), jak i powieści (przytoczyć można chociażby zekranizowaną przez Stephena Daldy'ego książkę „Strasznie głośno, niesamowicie blisko” Jonathana Safrana Foera). Terroryści próbujący na rozmaite sposoby uderzyć w Stany Zjednoczone stali się również stałym motywem książek sensacyjnych i thrillerów.
Można się domyślać, że nie inaczej będzie z pandemią i światowym zamknięciem w domach, jaki zafundował nam rok 2020; w końcu dla wielu osób koronawirus to, paradoksalnie, przeżycie wspólnototwórcze. Kod kulturowy, zrozumiałym pod praktycznie każdą szerokością geograficzną. Wspólna tragedia, która dotknęła mieszkańców wszystkich kontynentów na kuli ziemskiej. Jej efekty zobaczymy w dziełach kultury, które powstaną w kolejnych latach. Czy tę zmianę możemy już zaobserwować w literaturze?
Książki pisane w trakcie pandemii
Na rynku już ukazują się publikacje, które powstały w trakcie pandemii. Ilustrator Max Skorwider wraz z Bogusiem Janiszewskimo stworzyli książkę „Wirus i inne drobne ustrojstwa”, która ma przybliżyć najmłodszym tematykę wirusologii. Nad treścią czuwali lekarze i specjaliści z poznańskiego Instytutu Biotechnologii PAN, tego samego, w którym powstał polski test wykrywający obecność koronawirusa. Książka, choć dotykająca poważnego tematu, jest pełna humoru. Jak zauważył Max Skorwider w rozmowie z Mateuszem M. Bieczyńskim: „Książka przyjmuje koncepcję humorystyczną, bowiem ma przestrzegać, a nie straszyć. Ma pokazywać to, z czym się ludzkość zmaga co jakiś czas, a nie pouczać i sprowadzać odbiorcę do parteru.”
Kryminał inspirowany wydarzeniami związanymi z koronawirusem napisał Robert Ziębiński. W mającej premierę we wrześniu książce „Lockdown” spotykamy milionerkę Olgę, która dowiaduje się, że ktoś uprowadził jej córkę Dominikę, w związku z czym musi zapłacić okup. W tle kryminalnej historii pobrzmiewać będą pandemiczne wątki: zbierający śmiertelne żniwo wirus, odcięcie od kont bankowych związane z kwarantanną, a nawet wybuchające na ulicach zamieszki. W związku z tym zrozpaczona matka jest gotowa złamać każdą zasadę, aby ocalić życie dziecka.
W sieci dostępne są już pierwsze odcinki komiksu „Planet DIVOC-91”, którego powstanie zostało zainspirowane przz epidemię koronawirusa. Wśród twórców są takie nazwiska, jak znany z „Żywych trupów” ilustrator Charlie Adlard czy scenarzysta Alex Paknadel. Historia dotyczy wybuchu pandemii w kosmosie i opowiadana jest z punktu widzenia dwójki młodych ludzi. W obliczu zagrożenia, które grozi całej Ziemi, zostali oni wysłani w przestrzeń międzygwiezdną jako jedni z 15% ludzkości, wytypowanej do przeżycia i utrzymania gatunku ludzkiego. Kolejne odcinki „Planet DIVOC-91” mają ukazywać się co miesiąc. Dostępne będą pod tym adresem.
Jesienią na księgarnianych półkach powinien pojawić się kryminał Wojciecha Chmielarza „Prosta sprawa”. Pisany jako powieść w odcinkach, tak bardzo przypadł do gustu czytelnikom, że na jego podstawie powstał też audiobook (dostępny w Audiotece). „Prosta sprawa” będzie książką pełną zwrotów akcji i niespodzianek. Głównym wątkiem będzie podróż głównego bohatera do Jeleniej Góry. Tożsamość owego bohatera i jego motywy działania owiane są tajemnicą. „Książka Wojciecha Chmielarza jest historią o mężczyźnie, który przyjeżdża do miasta, zabija wszystkich złych i wyjeżdża”, jak czytamy w zapowiedzi.
Tak jak Chmielarz, w trakcie izolacji swoją powieść w odcinkach pisali również Łukasz Orbitowski i Szczepan Twardoch. Ich „Na zarazę Zarazek” to improwizowana, humorystyczna powieść, pisana na bieżąco, od poniedziałku do piątku. Jak stwierdzają sami autorzy: „Piszemy ją na zmianę. Nie ustalamy niczego z wyprzedzeniem, zaskakujemy siebie nawzajem tak samo, jak chcemy zaskakiwać i bawić czytelników, samemu również bawiąc się pisaniem”. Tak jak i w przypadku „Prostej sprawy”, tak i pisana przez literackich przyjaciół Twardocha i Orbitowskiego historia detektywa Zdzisława Zarazka stała sią, za sprawą serwisu Storytel, audiobookiem. Dla wszystkich preferujących tradycyjną formę książkową mamy dobrą wiadomość: na stronie internetowej projektu można przeczytać wszystkie 45 odcinków powieści.
Za niespełna dwa tygodnie na rynku ukaże się książka „W piekle pandemii” Jolanty Kosowskiej. Jak zauważa pisarka, nigdy wcześniej nie była w stanie pisać powieści tak szybko. Jej zdaniem ma to związek z tym, że jako lekarka z zawodu była wewnątrz całej sytuacji, a co za tym idzie żyła tematem wirusa na co dzień.
Znam mój własny lęk o moich najbliższych, strach, że przyniosę chorobę do domu, obawy, że nagle mój zawód stał się dla tych, których kocham, śmiertelnym zagrożeniem. To właśnie ten niespokojny czas i towarzyszące mu emocje stały się inspiracją do napisania powieści „W piekle pandemii”. Pisało mi się lepiej i szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Temat żył we mnie, był cząstką mnie samej, towarzyszył mi w dzień i nawiedzał mnie w nocy.
„W piekle pandemii” to powieść obyczajowa o życiu w czasach śmiercionośnego wirusa. Bergamo, Drezno, Wenecja i Wrocław, a także azyl na Lawendowym Wzgórzu w Toskanii – w każdym z tych miejsc bohaterowie, szaleńczo zakochani w sobie Oliwia i Marcello, spróbują znaleźć najlepszy sposób na przetrwanie trudnych czasów i poukładanie rzeczywistości na nowo.
Myślę, że ta książka w pewnym sensie jest o nas wszystkich, że każdy z nas odnajdzie w niej cząstkę siebie, swoich lęków, obaw i emocji. Bohaterami są nie tylko Marcel, Oliwia, Berndt, Adrianna, Sara, Lucia i Antonio. Bohaterami tej powieści jesteśmy my wszyscy i każdy z nas osobna.
Jak zauważa w rozmowie z serwisem Lubimyczytać.pl Jolanta Kosowska, ta opowieść nie powstałaby, gdyby nie pandemia. Tłem wymyślonej fabuły są rzeczywiste wydarzenia na przełomie kilku tygodni, od momentu odnotowania pierwszego zachorowania w Europie, aż do Wielkanocy. Tło powieściowych wydarzeń jest prawdziwe; daty zgadzają się z tym, co działo się w rzeczywistości. Szczegóły uzupełniające powszechnie znane fakty pochodzą z rozmów z polskimi, niemieckimi i włoskimi znajomymi autorki.
Osiemnastego marca w transmitowanym przez telewizję orędziu do narodu, kanclerz Niemiec Angela Merkel określiła pandemię koronawirusa i jej konsekwencje największym wyzwaniem od czasu zjednoczenia Niemiec, a właściwie od czasu zakończenia II wojny światowej, w którym solidarność narodu odgrywa wyjątkową rolę. Poza ograniczeniami w Niemczech pojawiły się błyskawicznie wytyczne, które dawały poczucie może nie bezpieczeństwa, ale pewnej nadziei, że będzie dobrze, że to wszystko uda się opanować. Lęk, niepokój, niepewność i strach towarzyszy również bohaterom mojej powieść, ale nie są to jedyne uczucia opisane w książce. Ta powieść to przede wszystkim opowieść o miłości, przyjaźni i poświęceniu. Dedykuję ją wszystkim, którzy musieli i odważyli się zmierzyć z czymś wyjątkowym i trudnym.
">Literatura po koronawirusie
Podczas spotkania, które miałem okazję poprowadzić w ramach Wirtualnych Targów Książki BookTarg, rozmawiałem o zmianach w literaturze z Ałbeną Grabowską, Magdaleną Kordel i Jolantą Kosowską. Pisarki, znane przede wszystkim ze swoich powieści obyczajowych, zgodnie przyznały, że ich zdaniem zmieni się to, czego jako czytelnicy będziemy szukali w książkach. Według Grabowskiej, autorki książki „Matki i córki” i „Uczniowie Hippokratesa. Doktor Bogumił”, zmieni się przede wszystkim, na tle społeczno-obyczajowym, bohaterka. Jako czytelnicy będziemy próbowali znaleźć pocieszenie w postaciach twardo stąpających po ziemi. Pisarka prognozuje, że bliższe staną się nam realne historie, z prawdziwymi bohaterami z krwi i kości. Dla Magdaleny Kordel okres „po pandemii” będzie czasem odreagowywania. Autorka „Okna z widokiem” uważa, że tym, czego będziemy szukali w literaturze, będzie normalność. Według niej naszym celem będzie powrót do rzeczywistości, jaką znaliśmy przed pandemią. Jolanta Kosowska zaś zwróciła uwagę na to, że zarówno w niej samej, jak i w jej literaturze pozostanie już na zawsze niepokój związany z powtórką podobnej tragedii. Niepokój o to, że nasze życie w ciągu paru dni może zostać zmienione o 180 stopni. Oby był to tylko strach, a nie proroctwo.
Fotografia otwierająca: 8photo / Freepik
komentarze [6]
Książkę Wirus i inne drobne ustrojstwa uważam za fantastyczny pomysł :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Jak się to wszystko zaczęło i nie wiedzieliśmy, czy za chwilę nie popadamy jak muchy, to obejrzałam wszystkie dostępne filmy o epidemiach - bardzo mi się podobały, byłam wręcz zafascynowana. W ten sposób oswajałam strach przed nieznanym, jak sądzę. Co ciekawe, jednocześnie, zupełnie nie mogłam czytać, dosłownie niczego.
Teraz już nie odczuwam takiej potrzeby. Wydaje mi się,...
Jeszcze tylko tego brakowało." W piekle pandemii"? O matko... Piekło to mają w Hiszpanii i Portugalii, a pisać o tej żałosnej niby pandemii...to już ręce opadają po prostu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamJa już powoli zapominam,że.Jest jakaś pandemia.Jedynie przypominam,sobie w sklepie.Czy bibliotece zakładając maseczkę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamJuż się pojawiają tytuły związane z pandemią. Jak znam życie będzie po równo - trochę rzetelnych książek historycznych, kilka ciekawych pomysłów z zakresu beletrystyki i prawdziwy wysyp mniej lub bardziej hieroglificznych pozycji z motywem przewodnim zarazy ( jak przy Zmierzchu albo 50 twarzy Greya, gdzie wtórności była cała masa )
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamZapraszam do dyskusji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam