Trans. Wyznania anarchistki, która zdradziła punk rocka
- Kategoria:
- muzyka
- Seria:
- Seria Amerykańska
- Tytuł oryginału:
- Tranny: Confessions of Punk Rock's Most Infamous Anarchist Sellout
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2021-01-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-01-13
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381911351
- Tłumacz:
- Rafał Lisowski
- Tagi:
- muzyka LGBT punk rock transseksualizm
Choć w akcie urodzenia Laury Jane Grace widniały imiona Thomas James, od dzieciństwa czuła, że do niej nie pasują. Bycie synem żołnierza, anarchistą i liderem popularnego punkowego zespołu Against me! nie wystarczało. Chciała być nią. Córką, anarchistką, liderką.
W świecie punk rocka, gdzie czas wyznaczają kolejne koncerty, butelki whisky i wciągnięte kreski, gniew, niepewność i zagubienie stają się jeszcze bardziej dojmujące. Grace, nie dopuszczając do głosu prawdziwego „ja”, rzuca się w wir uzależnień, niszczy rodzinę, próbuje tłumić pragnienie tranzycji, a ustalanie własnej tożsamości staje się poważnym źródłem napięcia w jej codzienności. Codzienności, w której jak mantra wraca zdanie: „Nie zawracaj sobie głowy dopasowywaniem się do szufladki, którą wymyślił dla ciebie ktoś inny”.
Trans to kronika akceptowania własnej seksualności oraz gorzka opowieść o cenie, którą trzeba zapłacić, by żyć w zgodzie ze sobą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Strach, lojalność, brud i światła reflektorów
Kiedy zobaczyłem zapowiedź (auto)biografii Laury Jane Grace, drodzy Państwo, zacząłem się zastanawiać, jak wiele osób w naszym kraju może być zainteresowanych muzyką jej i nierozerwalnie związanego z nią Against Me! - i doszedłem do wniosku, że liczba ta do najbardziej zawrotnych nie należy. Ja sam żywą miłością darzę „Anna Is a Stool Pigeon”, co zapewne wystarczyłoby do sięgnięcia po tę książkę, ale dla większości czytelników silniejszym magnesem niż sama wokalistka będzie wielkie słowo „Trans” w tytule – dlatego też przede wszystkim jako opowieść o transpłciowości spróbuję ją potraktować.
...ale najpierw o Grace, Against Me! oraz o tym, czym przede wszystkim są „Wyznania anarchistki, która zdradziła punk rocka”. Przede wszystkim, gdyż zdecydowana większość tego tomu — trochę biografii, bo w jej tworzeniu udział brał Dan Ozzi, trochę autobiografii, bo jednak pierwszoosobowy głos Grace jest na pierwszym planie — sprowadza się do dosyć standardowej historii gwiazdy muzyki rozrywkowej (bo, co kilka skandali udowodniło, ikony popu bawią się równie ostro co reprezentanci hardcore’u). Mamy więc alkohol, wszystkie narkotyki świata, mnóstwo seksu z mniej lub bardziej anonimowymi ludźmi, problemy finansowe, które rodzą konflikty w zespole i konflikty w zespole, które rodzą problemy finansowe, a to wszystko podlane gęstym sosem wątpliwości, rozterek, anegdot związanych z życiem w trasie i haju związanego z graniem dla tysięcy ludzi. Tym, co dodaje tej pozycji charakteru, jest to, że toczy się ona w świecie punka — świecie bardzo specyficznym przez swój brud, swoją intensywność, zamiłowanie do skrajności, walkę z konformizmem. W książce, co wyraźnie podkreśla jej podtytuł, cały czas występuje napięcie pomiędzy wywodzeniem się i byciem częścią tej swoistej kultury a transformacją w szeroko rozpoznawalną wokalistkę — podpisywanie coraz większych kontraktów z coraz bogatszymi wytwórniami, pracę z cenionymi producentami, w końcu olbrzymie gaże. Grace ładuje się w kolejne tarapaty zrodzone z konfliktu pomiędzy lojalnością a chęcią docierania dalej ze swoją muzyką, a że przez cały czas cechuje ją anarchistyczny, punkowy temperament, to są to zdarzenia bardzo gwałtowne i pełne emocji.
Lecz, jak już ustaliłem na początku — po czym ustalenie to całkowicie zignorowałem — są tu Państwo zapewne przede wszystkim ze względu na bijącą z tytułu transpłciowość głównej bohaterki. A tej jest tu mniej, niż można by się spodziewać: książkę poprzedza wstęp Rafała Lisowskiego, w którym ten bardzo dokładnie opisuje każdą ważną dla tematu decyzję translatorską, więc czytelnik spodziewa się prawdziwego językowego — a co za tym idzie, także opisowego — zamieszania, lecz wypowiedzi Grace są bardzo łatwe do ustrukturyzowania. Z jednej strony mamy fragmenty, w których wypowiada się ze współczesnego punktu widzenia, z drugiej natomiast fragmenty prowadzonego przez nią przez lata pamiętnika, gdzie z oczywistych względów dominuje perspektywa sprzed ustalenia płci. Głębokich refleksji nad dysforią płciową w „Transie” nie uświadczymy — rozważania Grace nad własną tożsamością pojawiają się w książce regularnie, to fakt, ale rzadko zajmują centralne miejsce: czytelnik może się domyślać, skąd biorą się problemy głównej bohaterki z uzależnieniami i szeroko pojętym zdrowiem psychicznym, lecz w książce jest ona przede wszystkim wokalistką i punkówą, a dopiero później kobietą transpłciową. Proporcja zmienia się nieco w ostatnich rozdziałach, kiedy Grace decyduje się na terapię hormonalną, a na pierwszy plan wysuwają się jej wątpliwości związane z tranzycją (a także opisy związanego z nią cierpienia, które zdecydowanie zaprzeczają obiegowemu twierdzeniu, że najtrudniejszy jest pierwszy krok), ale całą sytuację najprościej ująłbym tak: recenzowana książka to bardziej „Wyznania anarchistki, która zdradziła punk rocka” niż „Trans”.
Czy to źle? Dla mnie nie ja byłem zachwycony opisami zakulisowych spotkań z kolejnymi zespołami, które regularnie przewijają się przez moje playlisty. Ale i w ujęciu całego rynku wydawniczego oraz narracji o transpłciowości „Trans. Wyznania anarchistki, która zdradziła punk rocka” zdają się książką potrzebną: takie historie: proste, przyziemne, brudne, wypełnione codziennością, mogą odgrywać rolę równie ważną co uduchowione, wyrafinowane intelektualnie eseje pokroju „Argonautów”. Każda forma walki o prawa mniejszości jest uprawniona – a ta konkretna przyniesie jeszcze sporo frajdy miłośnikom amerykańskiego punka.
Bartosz Szczyżański
Książka na półkach
- 205
- 104
- 32
- 13
- 8
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Dokąd iść, kiedy nie chcą człowieka w miejscach, do których kierował się, bo nie był mile widziany gdzie indziej?
Kiedy odrzuca cię Kościół, czujesz się tak, jakby odrzucił cię sam Bóg, bo stwierdził, że jesteś tak zwichrowany, że nawet On ci nie pomoże.
Opinia
Z trudem przebrnęłam przez tę książkę, przez opisy "życia w trasie": prymitywizm, wulgarność, brud i ogólna degrengolada. Kupiłam jednak książkę ze względu na kwestię tzw. "transpłciowości", bardzo popularną obecnie w narracji skrajnej lewicy (lewicy tożsamościowej). Określenie "transpłciowość' jest oczywiście mylące, fałszuje problem, bo sugeruje jakieś "przejście" między płciami (trans- = przez), tymczasem płeć jest stałą cechą biologiczną, której zmiana nie jest możliwa. W rzeczywistości chodzi tu o dysforię płciową, zaburzenie psychiczne polegające na niechęci/nienawiści do własnej płci i/lub własnego ciała, oraz przekonaniu, że jest się płci przeciwnej do własnej.
Nie dowiedziałam się z książki niczego nowego - ot, kolejny przypadek mężczyzny, który lubi przebierać się w damskie ubrania, a w końcu, zapewne pod wpływem nabierającej siły ideologii gender, decyduje się na okaleczenia, aby upodobnić się zewnętrznie do kobiety. Oczywiście przekonanie Toma Gabela, że "czuje się kobietą", jest niewątpliwie fałszywe. Mężczyzna nie może czuć się kobietą, bo i skąd miałby wiedzieć, jak to jest być kobietą? Musi odwoływać się do kulturowych stereotypów kobiecości: rajstopy, sukienki, długie włosy.
Koncepcja płci w obrębie ideologii gender przypomina znacznie starszą, religijną koncepcję tzw. duszy: niematerialnego bytu, który fruwa sobie tu i tam w kompletnym oderwaniu od ciała (i od rzeczywistości). A zatem ciało można - a nawet trzeba - torturować i okaleczać, aby je dopasować do "płci wyobrażonej". W takie koncepcje - skrajnie antynaukowe, ignorujące biologię i spuściznę ewolucyjną gatunku ludzkiego - można tylko wierzyć, bo wszystko to są kocopoły wyssane z palca. Ciekawe, że tylu ludzi obecnie dało sobie zrobić pranie mózgu i w te nonsensy uwierzyło.
Z trudem przebrnęłam przez tę książkę, przez opisy "życia w trasie": prymitywizm, wulgarność, brud i ogólna degrengolada. Kupiłam jednak książkę ze względu na kwestię tzw. "transpłciowości", bardzo popularną obecnie w narracji skrajnej lewicy (lewicy tożsamościowej). Określenie "transpłciowość' jest oczywiście mylące, fałszuje problem, bo sugeruje jakieś...
więcej Pokaż mimo to