Cyrk polski

Okładka książki Cyrk polski Dawid Krawczyk
Okładka książki Cyrk polski
Dawid Krawczyk Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2021-02-24
Data 1. wyd. pol.:
2021-02-24
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381911603
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sztuka bycia razem Robert Kowalczyk, Dawid Krawczyk, Agata Stola
Ocena 6,9
Sztuka bycia r... Robert Kowalczyk, D...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
633 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2303
2125

Na półkach: , , , ,

Brakowało jakiejś myśli przewodniej - dość suchy opis różnych anegdot z wszelakich politycznych pikników. "Nie cieszmy się za bardzo, jak wybiorą Krzyśka, żeby korwinistów nie wkurzyć" to zdanie, które w stu procentach wierzę, że mogło paść. Jest to pewien zapis jakiegoś etapu w polskiej polityce, który pewnie za lat kilka lub naście będzie dla niektórych nostalgiczny.

Brakowało jakiejś myśli przewodniej - dość suchy opis różnych anegdot z wszelakich politycznych pikników. "Nie cieszmy się za bardzo, jak wybiorą Krzyśka, żeby korwinistów nie wkurzyć" to zdanie, które w stu procentach wierzę, że mogło paść. Jest to pewien zapis jakiegoś etapu w polskiej polityce, który pewnie za lat kilka lub naście będzie dla niektórych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
248

Na półkach:

Wszystkie głośne wydarzenia opisane w reportażu pamiętam, mimo to czytając to opisane przez kogoś innego nasila się uczucie absurdalności wszystkich sytuacji i obłędu, który ogarnia umysły zaangażowane bezpośrednio, a także i pośrednio w kampanię wyborczą. Ten efekt autor uchwycił perfekcyjnie, jednak nie jest to jakieś reporterskie arcydzieło. Takie tam - w miarę obiektywne spojrzenie na całe to szaleństwo.

Wszystkie głośne wydarzenia opisane w reportażu pamiętam, mimo to czytając to opisane przez kogoś innego nasila się uczucie absurdalności wszystkich sytuacji i obłędu, który ogarnia umysły zaangażowane bezpośrednio, a także i pośrednio w kampanię wyborczą. Ten efekt autor uchwycił perfekcyjnie, jednak nie jest to jakieś reporterskie arcydzieło. Takie tam - w miarę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
663
188

Na półkach:

Książka o kulisach wyborów 2019-2020 (europejskich, parlamentarnych i prezydenckich) pisana od strony nie polityków, a od strony ludzi uczestniczących w eventach, piknikach, wiecach poszczególnych kandydatów.
Czyta się ją szybko, ale właściwie to nie wiem, po co została napisana. Ot zbiór informacji, jak to ludzie przychodzą na poszczególne spotkania i psioczą jedni na drugich, politycy chcą się tylko pokazać na ściance i właściwie to wszyscy im tylko przeszkadzają (bo publika zada niewłaściwe pytanie, fotograf zrobi niewłaściwe zdjęcie, reporter niewłaściwie zinterpretuje odpowiedź). Niczego nowego, ani ciekawego się nie dowiedziałem, ale czas przy książce w sumie spędziłem miło.

Książka o kulisach wyborów 2019-2020 (europejskich, parlamentarnych i prezydenckich) pisana od strony nie polityków, a od strony ludzi uczestniczących w eventach, piknikach, wiecach poszczególnych kandydatów.
Czyta się ją szybko, ale właściwie to nie wiem, po co została napisana. Ot zbiór informacji, jak to ludzie przychodzą na poszczególne spotkania i psioczą jedni na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
636
625

Na półkach: , ,

Dawid Krawczyk opisał trzy kampanie wyborcze, z ich śmiesznościami
i ustawkaami. Pokazuje prawdziwą rozpolitykowaną Polskę.
Słucha, co mówią zwolennicy danej partii na organizowanych festynach.
Przemowy kandydatów i ich sztabów są niesmaczne,
bo żeby wygrać trzeba "zgnoić" przeciwnika, oszkalować go i upodlić.
To wszystko trafia na podatny grunt powszechnych uprzedzeń.

Dawid Krawczyk opisał trzy kampanie wyborcze, z ich śmiesznościami
i ustawkaami. Pokazuje prawdziwą rozpolitykowaną Polskę.
Słucha, co mówią zwolennicy danej partii na organizowanych festynach.
Przemowy kandydatów i ich sztabów są niesmaczne,
bo żeby wygrać trzeba "zgnoić" przeciwnika, oszkalować go i upodlić.
To wszystko trafia na podatny grunt powszechnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
416
354

Na półkach:

Równie dobrze można przeczytać kolejny tekst z "Wyborczej" albo Onetu o "pińćsetplusach" z nadwagą, co to w przerwach między nicnierobieniem na zasiłku idą oklaskiwać polityków PiS na wiecu w zapadłej dziurze. Kilka podrozdziałów w "Cyrku Polskim" Dawid Krawczyk poświęcił też PO, PSL-owi, Lewicy i Hołowni (plus jeden Konfederacji),ale to raczej tak dla zwykłego picu, aby móc potem bronić się, że jednak pisał różne obozy polityczne. Zresztą zaleciłbym autorowi poczytać trochę więcej jakiejś literatury beletrystycznej, bo kawałki o wyborach PiS wysyłających LGBT do gazu wyszły mu tak sztuczne, że aż zawstydził wciąż stojącą w moim pokoju sztuczną choinkę.

A, i czytelnik musi być gotowy na wątki o wspomnianym LGBT i homoseksualistach, bo to najwyraźniej najważniejsza dla Krawczyka sprawa w całym złożonym życiu społeczno-politycznym kraju.

Równie dobrze można przeczytać kolejny tekst z "Wyborczej" albo Onetu o "pińćsetplusach" z nadwagą, co to w przerwach między nicnierobieniem na zasiłku idą oklaskiwać polityków PiS na wiecu w zapadłej dziurze. Kilka podrozdziałów w "Cyrku Polskim" Dawid Krawczyk poświęcił też PO, PSL-owi, Lewicy i Hołowni (plus jeden Konfederacji),ale to raczej tak dla zwykłego picu, aby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
3

Na półkach:

Chyba nikt w Pl nie napisał wcześniej takiej książki! Oryginalny styl i język. Z humorem. Przybliżenie perspektywy, światopoglądu, motywów wyboru kandydatów politycznych Polek i Polaków z różnych warstw społecznych i stron Polski. Książka stwarza okazję wejścia na zaplecze, "do kuchni" sztabów wyborczych najwiekszych partii politycznych w kraju czy podróżowania z politykami ich kampanijnymi wehikułami. Ciekawa i emocjonująca przygoda! Polecam :)

Chyba nikt w Pl nie napisał wcześniej takiej książki! Oryginalny styl i język. Z humorem. Przybliżenie perspektywy, światopoglądu, motywów wyboru kandydatów politycznych Polek i Polaków z różnych warstw społecznych i stron Polski. Książka stwarza okazję wejścia na zaplecze, "do kuchni" sztabów wyborczych najwiekszych partii politycznych w kraju czy podróżowania z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
132

Na półkach:

Mam mieszane szczęście do publicystki (to jest w ogóle brzydkie słowo, brzmienie z pogranicza nudnego przedmiotu na studiach a terminu medycznego). Czytałem w tym roku o Podhalu(słabe),czytałem o Gdyni (lepsze, ale suche). Wszyscy byliśmy świadkami imprezy z pogranicza lunaparku i serialu satyrycznego, jaki zafundowali nam wszyscy czołowi politycy z okazji wyborów, które swoją kulminację znalazły miesiąc temu. Książka więc na czasie. Nie miałem dużych oczekiwań, bo pióra dziennikarskie bywają u nas bardzo nierówne. Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem.
Przede wszystkim, bałem się, że wszystko już wiem, wszystko znam, w końcu, jak śpiewał FISZ "zara home i portale prawicowe", uczestniczę w tym safari znacznie bardziej niż mam ochotę przyznać. Ale jednak nie, dowiedziałem się nowych rzeczy. Największym zaskoczeniem było dla mnie, że politycy jadący w objazd po tych wszystkich małych miasteczkach polskich (a pojawiały się dziury doskonale znane, w których bywałem i bywam) walczą wcale nie z przeciwnikiem politycznym - tylko z własnym elektoratem. Czyli ludźmi zajętymi własnymi sprawami, łatwo tracącymi cierpliwość, nie mającymi czasu na skupienie, dość gnuśnymi, obojętnymi, troszczącymi się bardziej o to co włożyć do garnka, niż jak stworzyć harmonijną społeczną wspólnotę. I autor pokazuje po co sięgają politycy, żeby chociaż promil tego zainteresowania sobie wykroić, żeby przykuć uwagę do momentu wrzucenia głosu do urny. Sięgają, zaspoiluję, po literalnie wszystko, co zadziała. Nie będę oceniać, na ile bezstronny i obiektywny jest autor, wydaje mi się, że na tyle na ile możliwe. Czuję tutaj pewne antypatie, niektóre postacie nie budzą żadnej sympatii - lecz na to pozostaje po buddyjsku powiedzieć: "rzeczy są tym czym są". Przy czym wydaje mi się, że autor jest autentycznie szczery i uczciwy: nie naigrywa się, nie ośmiesza, w miejscach gdzie mi by pióro się zawahało raz i drugi - relacjonuje i przechodzi dalej, bez komentarza, bez "informacji kontekstowych" - każdy musi sam sobie dopowiedzieć znaczenie. A że wszystko o czym pisał się zdarzyło, to przecież wiemy, bo cały czas w kółko się wydarza. Plus, fajny, płynny język bez przegięć w żadną stronę, jak trzeba dosadnie rzucić kurtyzaną, kurtyzana zostaje rzucona. Polecam.

Mam mieszane szczęście do publicystki (to jest w ogóle brzydkie słowo, brzmienie z pogranicza nudnego przedmiotu na studiach a terminu medycznego). Czytałem w tym roku o Podhalu(słabe),czytałem o Gdyni (lepsze, ale suche). Wszyscy byliśmy świadkami imprezy z pogranicza lunaparku i serialu satyrycznego, jaki zafundowali nam wszyscy czołowi politycy z okazji wyborów, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1482
988

Na półkach: ,

Kontynuując powyborczy maraton przedwyborczy zastosuję zasadę bigosu, że jak poleży to się przegryzie, i sięgnę po książkę wydaną po poprzednim maratonie wyborczym z lat 2019-2020.
Reportaż Dawida Krawczyka jest niczym innym jak próbą towarzyszenia ugrupowaniom politycznym na ich przedwyborczym szlaku. Mimo pozornej bezstronności da się wyłapać osobiste przekonania autora, chociaż próba zachowania symetrii jest (he, nie ma to jak użyć nowe słowo).
Z jednej strony zabawna, z drugiej nijaka. Opis kampanii wyborczych przed wyborami do europarlamentu, rządowych i prezydenckich. Krawczyk sporo przestrzeni poświęca na cytowanie „przeciętnego” wyborcy i chętnie wdaje się z nimi w polemikę. Do tego obserwowanie jako PRESS samej kampanii i narzekanie trochę na to, że dziennikarz przestaje być „świętą krową”. Na marginesie, przypomniała mi się scena z Rzymskich wakacji, gdzie Gregory Peck jako Joe Bradley, amerykański dziennikarz, szasta dziennikarską legitymacją w rzymskim komisariacie policji i mówi że dziennikarzy wszyscy się boją (jakoś tak). No cóż, czasy się zmieniają i dla dziennikarzy.
Czytadełko podsumowujące poprzedni wyborczy cykl. W odniesieniu do teraźniejszego – myślę, że mało co się zmieniło. Cyrk jedzie dalej.

Kontynuując powyborczy maraton przedwyborczy zastosuję zasadę bigosu, że jak poleży to się przegryzie, i sięgnę po książkę wydaną po poprzednim maratonie wyborczym z lat 2019-2020.
Reportaż Dawida Krawczyka jest niczym innym jak próbą towarzyszenia ugrupowaniom politycznym na ich przedwyborczym szlaku. Mimo pozornej bezstronności da się wyłapać osobiste przekonania autora,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
122

Na półkach:

Ciekawie było przeczytać tę książkę przed nadchodzącymi wyborami. Człowiek jest teraz bardziej uważny na mechanizmy manipulacji wyborczej. Można również poobserwować różnice i podobieństwa kampani.

Jest to dosyć ciekawy zbiór kampanijnych opowieści, chociaż mam wrażenie, że w dużej mierze autor skupia się na PiS oraz PSL (albo działania tych partii są na tyle barwne, że to właśnie one zostały mi w pamięci i mam wrażenie, że te dwa ugrupowania były głównymi bohaterami w tym reportażu). Niemniej jest to zgrabnie napisany tekst, autor podaje nam ciekawe obserwacje, ale język jest dosyć nietypowy - mnie on pasował do koncepcji tej książki, ponieważ nadał on tej pozycji trochę prześmiewczego charakteru i jest też bliski mnie, bo sama często używam takich potocznych słów ale mam wątpliwość, czy niemilenialsi odnaleźliby się w tej językowej rzeczywistości.

Ciekawie było przeczytać tę książkę przed nadchodzącymi wyborami. Człowiek jest teraz bardziej uważny na mechanizmy manipulacji wyborczej. Można również poobserwować różnice i podobieństwa kampani.

Jest to dosyć ciekawy zbiór kampanijnych opowieści, chociaż mam wrażenie, że w dużej mierze autor skupia się na PiS oraz PSL (albo działania tych partii są na tyle barwne, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
403
33

Na półkach:

Autor zabiera nas w podróż po wyborczej kampanii prezydenckiej z 2020 roku. Jak sam tytuł wskazuje kampanie wyborcze porównuje się tu do objazdowego cyrku, w którym rolę klaunów, osiłków, akrobatów oraz innych dziwolągów ogrywają polscy politycy.

Podejście autora do tego wszystkiego jest mocno ironiczne i zdystansowane (czyli takie jakie powinno być). Krawczyk rozmawia tu z politykami, sztabowcami, sprzedawcami, gospodyniami wiejskimi oraz całą masą wyborców oraz niezdecydowanych, którzy opowiadają o swoich nadziejach, obawach, prawdach ostatecznych, sympatiach, antagonizmach oraz po prostu o wszystkim co im ślina na język przeniesie. Wychodzą z tego często rozmowy oraz sytuacje po prostu absurdalne, zabawne, ironiczne, ale czasami i bardzo gorzkie. Była to ciekawa podróż po całej Polsce, po wsiach i miastach, po wielkich halach i mały barach, po libacjach i różańcach. Po pełnej kontrastów Ojczyźnie.

Styl autora jest bardzo lekki. Czyta to się szybko i dobrze, jednak brakuje w książce pierwiastka tego czegoś co wzniosłoby tą pozycje na wyżyny reportażu. Czy mogę ją polecić? Tak. Jest dobra. Tyle i aż tyle. Bez fajerwerków, bez efektu wow, bez głębszej refleksji za to z dobrym warsztatem, lekkim piórem oraz celnymi obserwacjami.

Autor zabiera nas w podróż po wyborczej kampanii prezydenckiej z 2020 roku. Jak sam tytuł wskazuje kampanie wyborcze porównuje się tu do objazdowego cyrku, w którym rolę klaunów, osiłków, akrobatów oraz innych dziwolągów ogrywają polscy politycy.

Podejście autora do tego wszystkiego jest mocno ironiczne i zdystansowane (czyli takie jakie powinno być). Krawczyk rozmawia tu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    849
  • Chcę przeczytać
    544
  • Posiadam
    86
  • 2021
    80
  • 2022
    27
  • Legimi
    20
  • Reportaż
    19
  • Teraz czytam
    18
  • 2023
    15
  • Audiobook
    10

Cytaty

Więcej
Dawid Krawczyk Cyrk polski Zobacz więcej
Dawid Krawczyk Cyrk polski Zobacz więcej
Dawid Krawczyk Cyrk polski Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także