Święty Antoni i inne opowiadania
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Fundacja Literatury im. Henryka Berezy
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364403019
- Tagi:
- Jacek Bielawa opowiadania Konkurs Literacki imienia Henryka Berezy „Czytane w maszynopisie” Debiut koLekcja eleWatora Kwartalnik literacko-kulturalny eleWator Fundacja Literatury imienia Henryka Berezy
„Pozostawianie rzeczy samym sobie, wyzwala w nich to, co najgorsze” – brzmi pierwsze zdanie „Świętego Antoniego” i innych opowiadań Jacka Bielawy. Toteż ów zbiór, któremu patronuje – nie bez kozery, mimo mrugnięć okiem – św. Antoni, specjalista od rzeczy zagubionych, mówi o tym właśnie, by nie zostawiać rzeczy – a de facto ludzi, którzy są z nimi związani – samym sobie. Zwłaszcza tych utraconych, choć ich „poszukiwanie doprowadza człowieka do szewskiej pasji”. Bo za to szukanie odwzajemniają się nam pamięcią. Chociaż jest ona w Świętym Antonim synonimem utraty raczej niż ocalenia.
Tytułowe „opowiadania”, składające się na zawartość zbioru, to przewrotne litanie do świętego, w którym pokładamy nadzieję na ocalenie, mimo wszystko. Ocalenie świata, który wprawdzie zniknął, ale wtopił się w nas. Jacek Bielawa snuje swe osobne narracje z pewnej prowincji w Sudetach – najpierw niemieckie, potem polskie, ale też z Kresów i Nowej Ziemi – nie tylko biegle, dzięki czemu układają się w spójną, wielowątkową opowieść, ale i z głębokim namysłem. Bo to opowieść o owocach splątanej tożsamości, zwykle cierpkich, zaskakujących w kształcie, ale będących przecież owocami poznania. „Traciłem kolegów, wujków, przedmioty” – mówi jeden z narratorów, i nie ważne, że w ten sposób kwituje swe kolejne przeprowadzki akurat Niemiec. Doświadczenie jest wspólne, ponadetniczne.
Nie nowa to konstatacja w polskiej prozie ostatnich kilkunastu lat, i choć Jacek Bielawa nie odkrywa – pojawiającej się tu zresztą wprost – Ameryki, to nie jest naiwnym pogrobowcem literatury „małych Ojczyzn”. Jego proza podszyta humorem, łagodnie zdystansowana do tożsamościowego nurtu, jest pełna szczegółu, kulturowego detalu, jak i przesycona metafizycznym zgoła oddechem. Ukazane w niej ludzkie historie, krzyżujące się i przenikające wzajem, składają się na obraz bogaty, kunsztownie wystylizowany i przemawiający do wyobraźni.
Artur Daniel Liskowacki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2
Opinia
„Święty Antoni” i inne opowiadania to zbiór utworów od prezentujących dziecięcą perspektywę nasączoną zabobonnością dorosłych po starczą bezradność i fascynację życiem. Wspomnienia z czasów zaczarowanej dziecięcej sielanki pełnej biedy oraz ludzkich nieszczęść, a mimo tego pociągającej, bo obecnej w dalekiej przeszłości w czasach młodości. Teraźniejszość zawsze staje się dobrym powodem do wędrówki w przeszłość. Tak jest we wszystkich opowiadaniach ze „Świętym Antonim” na czele. Mieszkającego w Stanach Zjednoczonych bohatera zagubione przedmioty zmuszają do wędrówki w odmętach swojej pamięci. „Kto puszcza rzeczy samopas, ten wodzi je na pokuszenie” przekonuje nas narrator zabierający nas z długiego mostu do Jabłonki, by płynnie przejść do tematu przemijania rzeczy i ludzi.
Opowiadania mają w sobie magię „Sklepów cynamonowych” Bruna Schulza. Rozrastają się, przekształcają: „Światy, w których żyłem w dzieciństwie były nietrwałe. Pojawiały się i znikały w najmniej oczekiwanych momentach. Działo się to zawsze, gdy już zdążyłem nieco przywyknąć, zadomowić się, zainstalować system kryjówek i wypełnić go kolekcjami dziecięcych skarbów, poznać towarzyszy zabaw, wydeptać własne ścieżki i skróty, i opanować sposób chodzenia nimi”.
Życie w niepewności jutra, pełne ciągłych przenosiny związane z nową pracą matki (jak w „Hormonie odmiany”) albo wojennych i powojennych wędrówek (jak w „Fremd in der Fremde gehn”). Wszystko to w cieniu bogatych, którzy mogą inwestować w sztukę lub – bardziej praktycznie – w środki masowego transportu oraz fabryki.
Świat dziecięcych labiryntów z wiekiem przekształca się w świat zagubionych rzeczy, które jesienią naszego życia trudno opanować przez ich nieoczekiwany rozrost, jak w „Belle Isle”. Dzieciństwo i starość leżą tu blisko siebie: „Jednak zdałem sobie sprawę, że w ówczesnym stanie ciała i umysłu nie byłem dobrym materiałem do obróbki duchowej, a i pewnie w latach młodości było podobnie (dowodem moje liczne szkolne wagary i późniejsze błąkanie się po życiu)”.
Sentymentalne patrzenie na przeszłość i jej braki wyłania się także w opowiadaniu „Buty”, którym autor uświadamia nam (marudzącym na braki) że żyjemy w niesamowitym dostatku dóbr materialnych: „Kiedyś to człowiek buty szanował, bo, nie licząc drewniaków, miało się jedną parę na wszystkie okazje. Rower w Jabłonce miał tylko ksiądz Śmietana. Było też trochę koni, których z byle powodu nie zaprzęgano. Błotniste, to znów pokryte pyłem drogi, ścieżki i ścieżyny pokonywało się pieszo, w butach albo boso. Po wsi biegaliśmy na bosaka, ale idąc gdzieś dalej, do lasu albo do miasta, trzeba było włożyć buty. A do kościoła obowiązkowo chodziło się w butach wypastowanych na wysoki połysk w sobotni wieczór”. Świat wspomnień narratora jest odmienny od naszej codzienności pełnego używania wszystkiego „bez potrzeby” i obdartego z magii wartości.
Opowiadania bardzo subtelnie przekazują nam obraz wojny widziany dziecięcym wzrokiem. Po pokoleniu, które walczy przyszedł czas na głos tych, dla których ciężkie czasy łączyły się z dzieciństwem. Jest to pokolenie moich dziadków, którzy są świadomi trudnej sytuacji w tamtym czasie, ale i tak ze sentymentem wracają do przeszłości, bo teraźniejszość ich przerasta, jak bohatera, który w zamian za dobrą opiekę oddaje dorobek swego życia. Przez ten powrót do stanu bezradności i potrzeby opieki życie ludzkie tworzy pętlę, w której dzieci i starcy nie mogą obyć się bez innych.
Książkę polecam osobom lubiących sentymentalne podróże w przeszłość. Niedługie opowiadania napisane lekkim i obrazowym językiem czyta się bardzo przyjemnie. Jacek Bielawa pozwala nam przenosić się w świat, który przypomina książki wrocławskiego pisarza Wacława Grabkowskiego i opowiadania Zenona Rogali.
„Święty Antoni” i inne opowiadania to zbiór utworów od prezentujących dziecięcą perspektywę nasączoną zabobonnością dorosłych po starczą bezradność i fascynację życiem. Wspomnienia z czasów zaczarowanej dziecięcej sielanki pełnej biedy oraz ludzkich nieszczęść, a mimo tego pociągającej, bo obecnej w dalekiej przeszłości w czasach młodości. Teraźniejszość zawsze staje się...
więcej Pokaż mimo to