Obóz zagłady w Bełżcu w relacjach ocalonych i zeznaniach polskich świadków
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Państwowe Muzeum na Majdanku
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362816101
- Tagi:
- II wojna światowa eksterminacja Holokaust kacet
Oddawany do rąk Czytelnika tom jest pierwszym wydawnictwem źródłowym przygotowywanym przez Państwowe Muzeum na Majdanku poświęconym niemieckim obozom zagłady, które funkcjonowały pod kryptonimem "Aktion Reinhardt". Zamieszczamy w nim materiały dotyczące obozu zagłady w Bełżcu – nieliczne świadectwa ocalonych oraz zeznania polskich świadków. Łączy je czas i miejsce powstania: zdecydowana większość z nich została złożona w Polsce w latach 1945–1946.
Relacje ocalonych pochodzą od dwóch uciekinierów z obozu: Rudolfa Redera ze Lwowa i Chaima Hirszmana z Janowa Lubelskiego. Byli jedynymi spośród ponad 435 tysięcy deportowanych do Bełżca, którzy uniknęli śmierci i przeżyli okupację.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 8
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Obóz zagłady w Bełżcu w relacjach ocalonych i zeznaniach polskich świadków
Dodaj cytat
Opinia
Clou tego dokumentu to bez wątpienia najbardziej znane świadectwo z bełżeckiego obozu śmierci - zeznanie Rudolfa Redera, dotąd publikowane dwukrotnie: w roku 1946 (Wojewódzka Żydowska Komisja Historyczna, Kraków) oraz w roku 1999 (Judaica, Kraków). Zadaniem Redera w Bełżcu był transport i grzebanie zwłok, choć on sam uważał się tam za "złotą rączkę". Te wszechstronne zdolności miały okazać się pomocne przy jego ucieczce. Do jednej ze zleconych mu prac potrzebna była ocynkowana blacha. W celu jej zdobycia Reder uzyskał przyzwolenie na wyjazd do Lwowa, a tam zbiegł, gdy eskorta udała się na obiad, pozostawiając z nim w aucie zaledwie jednego esesmana, który... usnął. Reder ukrywał się w okupowanym Lwowie, a po wojnie przeniósł się do Krakowa. W jego kilkukrotnie uzupełnianych zeznaniach z lat 1945-46 wskazywano na liczne kontrowersje i rozbieżności (dotyczące m.in. obsady obozu, nigdzie nieudokumentowanej wizytacji Himmlera, zawyżonej liczby ofiar, wielkości komór gazowych czy też osobistego doglądania silnika wytwarzającego spaliny, które uśmiercały ofiary Bełżca; znamienny jest również fakt, iż Reder w momencie przyjazdu do obozu miał ponad 60 lat, a jednak został wybrany do Sonderkommando). Nie wiadomo na ile podjęte przez władze i różne organizacje próby sprecyzowania tych informacji (mające głównie na celu ujęcie i osądzenie odpowiedzialnych za bełżecką machinę śmierci) czy dodatkowych wyjaśnień (mogły być one powrotem do kolejnych, bolesnych wspomnień) wpłynęły na to, że Reder postanowił usunąć się w cień - przyjął nazwisko żony (Robak), wyjechał do Izraela, a później osiadł na stałe w Kanadzie (tu "zniknął" tak skutecznie, że nie są znane ani jego dalsze losy ani data śmierci).
Nie mniej intrygująco jawi się sylwetka Chaima Hirszmana, drugiego ocalałego więźnia Bełżca. W zasadzie jego informacje nie wnoszą nic odkrywczego (w świetle wiedzy, którą mamy dzięki Rederowi vel Robakowi) i, nawet uzupełnione o (zasłyszane od Hirszmana) relacje jego żony Poli, są jedynie szczątkowe. Dlaczego? Hirszman zdążył złożyć tylko jedno krótkie zeznanie. Na drugi dzień już nie żył. Zmarł od ran postrzałowych z rąk zamachowców wywodzących się z ruchu "WiN". Ile z tym miała wspólnego jego ubecka przeszłość, raczej już się nie dowiemy.
Nie ulega wątpliwości, że jest to ważna publikacja. Nie tylko przytacza relacje, które z dużą dozą prawdopodobieństwa można nazwać relacjami z pierwszej ręki (na plus liczne i obszerne przypisy, często prostujące niektóre informacje), ale i również wzbogacona jest o cenne archiwalia z lubelskiego IPN-u w postaci protokołów oględzin miejsca po byłym obozie zagłady czy kilkudziesięciu zeznań miejscowej ludności (1945-46). Z tych ostatnich dowiemy się niezwykle ważnej rzeczy. W Bełżcu ginęli nie tylko żydzi. Ginęli również chrześcijanie - Polacy "polityczni" i Polacy ukrywający żydów.
Clou tego dokumentu to bez wątpienia najbardziej znane świadectwo z bełżeckiego obozu śmierci - zeznanie Rudolfa Redera, dotąd publikowane dwukrotnie: w roku 1946 (Wojewódzka Żydowska Komisja Historyczna, Kraków) oraz w roku 1999 (Judaica, Kraków). Zadaniem Redera w Bełżcu był transport i grzebanie zwłok, choć on sam uważał się tam za "złotą rączkę". Te wszechstronne...
więcej Pokaż mimo to