Niedokończona rewolucja Einsteina. W poszukiwaniu tego, co leży poza granicami teorii kwantowej

Okładka książki Niedokończona rewolucja Einsteina. W poszukiwaniu tego, co leży poza granicami teorii kwantowej
Lee Smolin Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Na ścieżkach nauki popularnonaukowa
350 str. 5 godz. 50 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Seria:
Na ścieżkach nauki
Tytuł oryginału:
Einstein's Unfinished Revolution: The Search for What Lies Beyond the Quantum
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2021-03-09
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-09
Data 1. wydania:
2019-04-09
Liczba stron:
350
Czas czytania
5 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382340624
Tłumacz:
Urszula Seweryńska, Mariusz Seweryński
Tagi:
teoria kwantowa
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
643
72

Na półkach:

W stronę byciabli

Smolin wziął na poważnie uwagę Feynmana, który powiedział mu kiedyś, że jego teorie są za mało szalone, żeby działały. Jest to książka weterana fizyki teoretycznej, który ma za sobą wojny z teorią strun, próby odrodzenia czasu i stworzenia pętlowej grawitacji kwantowej.
Jak piszę na końcu książki, z nieukrywaną goryczą, czas na „szalone” myśli odkładał na później, aż doszedł do wieku przedemerytalnego, wraz z jego poczuciem własnej śmiertelności. Nasze czasy to czasy „normalnej” nauki, gdzie nam do wielkich rewolucjonistów sprzed stu laty…

Ale do rzeczy… a właściwie do zdarzeń.

Rewolucja Einsteina to oczywiście powstanie teorii kwantowej. Teoria kwantów i jej konsekwencje zostaje objaśniona w pierwszej części pracy. Moim skromnym zdaniem laika Smolin robi to dobrze. Dostajemy pojęciowy opis takich zjawisk jak stan kwantowy, układ kwantowy, superpozycja, splątanie etc. Wchodzimy w świat teorii kwantów i zapoznajemy się z : kotem Schrodingera, problemem pomiaru, dualizmiem korpuskularno-falowym, funkcją falową i jej kolapsem.

Sam tytuł ksiązki jest trochę mylący, bo teorię kwantów ukształtowała przecież cała czereda naukowców: Planck, Heisenberg, Bohr, Einstein, de Brogile, Bohm. Tak czy siak, od początku ci ojcowie założycieli spierali się jak zinterpretować to, co wynika z tej teorii. Jedni mówili, że to tylko statystyczne przewidywania wyników eksperymentów, które nie mówią nam co się stanie, a jedynie podpowiadają nam prawdopodobieństwa. Do nich Smolin za Einsteinem przykłada łatkę anyrealistów, a więc ludu, który nie wierzy, że mamy dostęp do rzeczywistości, do „out there” jak to mówią Anglicy. Za Einsteinem i jego wiarą w niekompletność poszła mniejszość, stwarzając teorie „zmiennych ukrytych”. Ci ciągle wierzą w znalezienie istoty natury, i niezależną rzeczywistość. Zwiemy ich realistami. Anyrealiści operują na poziomie „obserwabli”, realiści chcieliby operować na poziomie „byciabli”.
Mówiąc pokrótce, realiści przegrali ten spór i w fizyce zapanował konsens pod hasłem „zamknij się i licz”.
L. Smolin wyciąga trupa realizmu z szafy historii i za pomocą wielu garniturów(interpretacji) próbuje zobaczyć czy będzie w którymś z nich wyglądał jak żywy. Jednak zanim przejdziemy do reanimacji trupa, dostajemy kawał historii rewolucji kwantowej. Poprzez sylwetki antyrealistów(Bohr, Heisenberg itd.) oraz realistów(Einstein, Schrodinger, de Brogile) poznajemy jak badano i odkrywano, to co zburzyło świat klasyczny, choćby jedynie na poziomie mikroskopowym. Te rozdzielenie światów wspaniale tłumaczy Smolin na analogii atom do Układu Słonecznego(s.104).

Jednak żeby nie było. Nasze czasy są świadkiem odrodzenia realizmu. Również z tej historii Smolin zdaje relacje. Najpierw jednak daje nam opis teorii fali pilotującej i kolapsu funkcji falowej. Tutaj głównym bohaterem staje się ekscentryczny fizyk David Bohm. Poprzez zwolenników realności funkcji falowej(na poziomie fundamentalnym) zmierzamy do sir Rogera Penrose i jego projektu(s.165) relatywizacji kwantów( w odróżnieniu od ortodoksyjnej kwantyzacji grawitacji).
Później wjeżdżamy na głębokie wody wieloświatowej interpretacji. Pełny opis rzeczywistości jest superpozycją dwóch stanów, a zatem świat jakiego doświadczamy jest jedynie częścią większej całości. Kot nie jest żywy lub martwy, kot jest i żywy, i martwy. Lub zmienia się w i. Skąd jednak biorą się w takiej teorii prawdopodobieństwa(s.183 i n)?
Jeszcze dalej są krytyczne realizmy. Tutaj pojawia się idea dekoherencji i David Deutsch oraz oxfordzka interpretacja. Nie ukrywam, że wiele lat temu po przeczytaniu „The fabric of reality” byłem wielkim fanem Deutscha. Zdaje się, że wiele osób takimi było, bo ceny jego dzieła, niefortunnie przetłumaczonego na „Struktura rzeczywistości” są liczone w setkach złotych. Warto, aby czytelnik zapoznał się z pojęciem dekoherencji(s.190), bo być może(strzelam) w nim leży wiele szans na nowe odkrycia. By the way, mamy tutaj Polaka(Wojciech Żurek), który działa na tym polu(wspomniany na stronie 191).
Smolin wchodzi tutaj w dywagacje o naturze prawdopodobieństw(s.195). Na stronie 202 czytelnik może zapoznać się z zakładem Deutscha. Smolin na stronie 209 daje swój wykład o tym, co sądzi o podstawach wieloświatowej interpretacji.
I tak dochodzimy do nowej propozycji Smolina na rynku idei. Najpierw dostajemy tło: wprowadzenie pojęcia informacji do rozważań o fizyce(komputery kwantowe),(s.221) Byty z bitów nie przekonują jednak Smolina i idzie dalej ku relacyjność. Tutaj już Smolin maczał sam swoje ręce wraz z Carlem Rovellim i Louisem Crane’em. Wg relacyjnej teorii kwantów świat rozczepia się na obserwatora i przedmiot obserwacji, a stany kwantowe są wyobrażeniami obserwatora o przedmiocie obserwacji(s.230). Głębsze wyjaśnienie relacyjności na stronie 232. W jednym zdaniu, nie ma prawd bez punktów widzenia, a bardziej precyzyjnie wiele fragmentarycznych punktów widzenia daje wszechświat.
Dalej mamy inne teorie: istnienia potencjalności i wielu chwil(Barbour).

Po tym przeglądzie dochodzimy do formułowania idei Smolin. Fizyk wychodzi od pięciu zasad(s.271): niezależności od tła, relacyjności czasu i przestrzeni, zupełności przyczynowej, wzajemności i identyczności przedmiotów nieodróżnialnych i…
Leibniza.
Tak, Wilfrieda Georga Leibniza, XVII-wiecznego polihistora. Zgodnie z racją dostateczną(gdy ustalimy jeden aspekt wszechświata, odkryjemy że ma on racjonalną przyczynę, choć mógłby być inny, ale dlatego jest taki, a nie inny) Smolin szuka postępu w nauce.
I formuje następnie trzy hipotezy: czas jest fundamentalny, czas jest nieodwracalny, przestrzeń jest emergentna(s.275).
I dalej wykorzystując… Monadologię Leibniza, tworzy teorie nad(zdarzeń, w odróżnieniu od monad)(s.281). Każda nada ma „widok wszechświata”. W ujęciu neoleibnizowskim Smolina świat dąży do doskonałości rozumianej jako największa możliwa różnorodność, ale z największym możliwym ładem”. Nazywa to „dynamiką różnicy”, co wyjasnia głębiej(s.286).
Na końcu otrzymujemy kauzalną teorie widoków. Nady to zdarzenia, związki między nimi to przyczynowość, i jest to „świat stający się”. Nieodwracalność tego stawania się wyjaśniona zostaje na s.294. Widok to informacja dostępna zdarzeniu z jego kauzalnej przeszłości. Smolin postuluje jego realność. Wszechświat składa się wyłącznie z widoków samego siebie, z których każdy pochodzi od zdarzenia w jego historii, a wszystkim rządzą prawa, które mają zapewnić, że widoki te są możliwie najbardziej różnorodne(s.312).

Uff. Nie łatwo laikowi przebrnąć przez ten gąszcz teorii. Zacięcie filozoficzne Smolina przywiodło go do samych podstaw teorii kwantów, gdzie próbuje zbudować „filozofie pierwszą”. Są to zapiski wielkiego pasjonata fizyki, fizyka z samej wierchuszki fizyków. Dla osób nieobeznanych cokolwiek z fizyką, filozofią czy z ogólnymi problemami nauki to może być czarna magia i stek niepowiązanych hipotez i wynurzeń. Dla znawców to będzie opowieść o stuletniej historii teorii kwantów rozpisana na wiele głosów z autorskim komentarzem na koniec. Być może zbyt dowolnym komentarzem.

Smolin traktuje filozofie jaką „żywa tradycje” i potrafi z niej korzystać. Czy ma to sens, i co daje nam szukanie nowej fizyki(chyba jednak metafizyki) nie mnie oceniać. Ciekawe są jednak te powiązania na linii ontologia-etyka. To jak widzimy świat(świat jak jest) wpływa na nasze pojęcia etyczne(vide: odpowiedzialność moralna a wieloświat). Może nie ma etyki bez ontologii?

W stronę byciabli

Smolin wziął na poważnie uwagę Feynmana, który powiedział mu kiedyś, że jego teorie są za mało szalone, żeby działały. Jest to książka weterana fizyki teoretycznej, który ma za sobą wojny z teorią strun, próby odrodzenia czasu i stworzenia pętlowej grawitacji kwantowej.
Jak piszę na końcu książki, z nieukrywaną goryczą, czas na „szalone” myśli odkładał...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    64
  • Przeczytane
    29
  • Posiadam
    10
  • Popularnonaukowe
    5
  • Na ścieżkach nauki
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura popularnonaukowa
    2
  • 000 - Poszukuję
    1
  • 'Chcę kupić
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne