Niedokończona rewolucja Einsteina. W poszukiwaniu tego, co leży poza granicami teorii kwantowej Lee Smolin 7,5
![Niedokończona rewolucja Einsteina. W poszukiwaniu tego, co leży poza granicami teorii kwantowej](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4954000/4954326/872005-352x500.jpg)
ocenił(a) na 73 lata temu Książki popularnonaukowe, pomijając tematykę nauk humanistycznych, nie budzą we mnie nieprzyjemnych emocji, a ta? Jak mnie wkurzał ten Smolin, często miałam ochotę krzyknąć „Pycha kroczy przed upadkiem”, ale do rzeczy.
Tematem książki jest spór o podejście do realizmu w teorii kwantowej. Świat atomów daleki jest od świata makroskopowego i rządzą tam inne prawa. Fizyka klasyczna - wyposażona w rachunek i związane z nim równania - potrafi dokładnie opisać położenie, prędkość, kierunek i trajektorię dowolnego widocznego obiektu, ale gdy wchodzimy do świata fotonów, elektronów i neutrin, przestaje działać, doświadczenia pokazują, że cząstki „mają” tylko prawdopodobieństwo lokalizacji. Smolin odrzuca ideę superpozycji i postuluje za powstaniem teorii wyrażonej w prosty i elegancki sposób zgodnie z realistycznymi terminami.
Zaczyna się interesująco. Autor uchyla kuchenne drzwi do świata fizyków, możemy poznać nie tylko ich idee naukowe, ale i ich wzajemne relacje, poglądy polityczne, a chwilami doświadczamy ich osobowości. Nie jest to bogaty opis znaczących fizyków, a tylko krótkie wzmianki będące tłem do poznania różnych koncepcji świata kwantowego, sprawiające, że książkę czyta się świetnie, a trudne tematy są lepiej przyswajalne dla laika.
Po przyjemnym początku, musimy mierzyć się już tylko z teoriami. Autor dokonuje przeglądu rozwoju fizyki kwantowej z naciskiem na realistyczne alternatywy dla kopenhaskiej interpretacji mechaniki kwantowej, takie jak teoria fal pilotujących zaproponowana przez deBroglie'a, a później wskrzeszona przez Bohma, teorie spontanicznego kolapsu oraz teoria wielu światów wraz z jej odmianami.
Na koniec Smolin sugeruje możliwy sposób wyjścia poza mechanikę kwantową do czegoś bardziej fundamentalnego - teorię nad którą sam pracuje i którą nazywa "kauzalną teorią widoków", postrzegającą świat jako złożony z przyczynowych sieci zdarzeń, które tworzą czasoprzestrzeń poprzez swoje "poglądy". Porównuje on to ujęcie do teorii monad Leibniza.
Uzurpując sobie prawo do zabrania głosu w tym sporze, przyznaję, że nie jestem „realistką”, uważam, że to doświadczanie kreuje naszą rzeczywistość, a prawda obiektywna nie istnieje. Oczywiście to stwierdzenie mieści bardziej w sferze filozofii, ale czy nie można go nanieść i na inne dziedziny? Uznaję, że możliwe jest, iż poznanie istoty wszystkiego leży poza ludzkimi możliwościami. Znając moje zdanie w sporze, wiecie już dlaczego Smolin, a właściwie jego brak pokory, tak mnie w wkurzał. Niemniej książka jest bardzo dobra i polecam każdemu z otwartym umysłem, na poznawanie tego, co może kłócić się z tym co już wiemy o świecie.