Gra cieni

Okładka książki Gra cieni Radosław Dąbrowski
Okładka książki Gra cieni
Radosław Dąbrowski Wydawnictwo: Radwan kryminał, sensacja, thriller
170 str. 2 godz. 50 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Radwan
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
170
Czas czytania
2 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7745-002-4
Tagi:
kryminał thriller klasztor wyspa detektyw
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2
2

Na półkach:

Mimo że autor "Gry cieni" jest początkującym pisarzem, stworzył naprawdę dobrą pozycję. Książka napisana jest ciekawym językiem, który sprawia, że przed lekturą nie da się usnąć i można ją przeczytać w ciągu jednego dnia.
Może początek szczególnie mnie nie zachwycił, lecz, gdy Frank Sullivan dotarł do klasztoru na wyspie Saint Bradley, czytałem z zapartym tchem. Autor umożliwił czytelnikowi zżycie się z głównym bohaterem, przez co zagadka zaginięcia jednego z mnichów stała się jeszcze ciekawsza, a lektura bardziej wciągająca.
Kończąc książkę żałowałem, że muszę pożegnać się z Frankiem, dlatego liczę, że autor jeszcze kiedyś powróci do tej postaci i stworzy dzieło, które zachwyci mnie jeszcze bardziej niż "Gra cieni"
Jak najbardziej polecam:)

Mimo że autor "Gry cieni" jest początkującym pisarzem, stworzył naprawdę dobrą pozycję. Książka napisana jest ciekawym językiem, który sprawia, że przed lekturą nie da się usnąć i można ją przeczytać w ciągu jednego dnia.
Może początek szczególnie mnie nie zachwycił, lecz, gdy Frank Sullivan dotarł do klasztoru na wyspie Saint Bradley, czytałem z zapartym tchem. Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
159

Na półkach: , , , ,

Jest rok 1957. Znany bostoński detektyw Frank Sullivan otrzymuje tajemnicze zlecenie - ma odnaleźć zaginionego mnicha, który mieszkał w klasztorze na wyspie Saint Bradley. Co jest najdziwniejsze w tej całej historii - klasztor jest miejscem zamkniętym, bardzo trudno z niego wyjść bez zgody opata oraz bardzo trudno komukolwiek do niego wejść - także jakim sposobem, ktoś porwał mnicha ? Jak mnich mógł wyjść z klasztoru niezauważenie ? Gdzie się ukrywa na małej wyspie, na której rzadko kto się pojawia? Sprawa jakiej podjął się detektyw jest dość trudna i zagadkowa jednak w jakiś nadnaturalny sposób, ktoś udziela mu pomocy. Tylko czy aby na pewno ta pomoc jest bez interesowna ? Jedno jest pewne z jednej strony ułatwia mu to zadanie jednak z drugiej naraża bohatera na wiele niebezpieczeństw, a przy tym odkąd pojawił się w klasztorze nawiedzają go okropne koszmary... Jesteście ciekawi jak zakończy się ta historia? Przeczytajcie, bo warto.


Gra cieni to debiut dobrze zapowiadającego się autora Radosława Dąbrowskiego. W swojej książce starał się on połączyć nutkę grozy z elementami kryminału - nie mogę powiedzieć, że zakończyło się to porażkom jednak czegoś mi tu brakuję... Jednak chyba sama nie wiem czego i tylko znowu wybrzydzam... Autor prowadzi nas w historię, która wciąga niemiłosiernie.Cały czas nowe elementy historii, wartka akcja i ciekawe "poszlaki" tworzą interesującą całość. Świetne opisy przyrody, zdarzeń i postaci oraz niewielkie elementy nadprzyrodzone dodają tej książce smaku i powodują, że chce się czytać o losach nieustraszonego Sullivan'a jeszcze więcej. Jedyne co działa na minus dla tego autora to dość przy długi wstęp, który nie dał książce nic specjalnego, a bardzo trudno było przez niego przebrnąć, aż tu nagle zaczęło się coś dziać po ok 30 stronach... Niestety również dość lakoniczne i momentami dziwne, suche dialogi przeszkadzają w odbiorze książki. Wielu osobom już na wstępie może to utrudniać to czytanie, a książkę na prawdę warto przeczytać do samego końca, gdyż tam czeka nas niesamowita niespodzianka w postaci zadziwiającego i niedającego nawet chwili wytchnienia zakończenia.

Jak na debiut książka ta zasługuję na ogromną pochwałę. Połączenie kryminału z thrillerem sprawia wielu młodym autorom problemy, a nawet tym wieloletnim pisarzom nie zawsze wychodzi tak świetnie, jak czytelnik się spodziewa. Ze wszystkich polskich debiutów, które przeczytałam Gra cieni będzie należała do moich ulubionych. Autor ma zadatki na świetnego pisarza i mam nadzieje, ze już niedługo usłyszymy o nim wszędzie. Czekam z niecierpliwościom na dalsze losy Franka Sullivan'a - może autor pokusi się na jakąś serie z jego udziałem? Tylko prosiłabym o dłuższe książki, w których akcja toczy się jeszcze szybciej i oprócz wątku głównego jest również miejsce na wątki poboczne (których tu było mało, a wręcz można rzec że ich zabrakło).

Życzę autorowi wytrwałości w dążeniu do celu i powodzenia w szlifowaniu warsztatu.

Jest rok 1957. Znany bostoński detektyw Frank Sullivan otrzymuje tajemnicze zlecenie - ma odnaleźć zaginionego mnicha, który mieszkał w klasztorze na wyspie Saint Bradley. Co jest najdziwniejsze w tej całej historii - klasztor jest miejscem zamkniętym, bardzo trudno z niego wyjść bez zgody opata oraz bardzo trudno komukolwiek do niego wejść - także jakim sposobem, ktoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach: , ,

Lubię, gdy książka sensacyjna łączy wątek kryminalny z nastrojem grozy i tajemniczości. To sprawia, że bardziej "wczuwam "się w akcję i przepadam dla świata. No i się przyznam, że raczej takie książki czytam za dnia. To nie to, że w nocy się boję, ale często po prostu mi się śni to co przeczytam przed snem.
Połączenie kryminału i thrillera jest interesującym rozwiązaniem w powieści - z tej opcji skorzystał Radosław Dąbrowski w swojej debiutanckiej powieści "Gra cieni".
Akcja książki rozgrywa się na niewielkiej amerykańskiej wyspie w męskim klasztorze oraz w Bostonie. Przenosimy się do roku 1957. Frank Sullivan jest detektywem od kilku lat. Ten facet to spec w swoim fachu. Ma odpowiednie wykształcenie i intuicję, a owocem tego połączenia są sukcesy zawodowe. Ceniony przez współpracowników i szefostwo z powodzeniem rozwiązuje kolejne zagadki kryminalne. U jego boku brakuje tylko kobiety - cóż mimo atrakcyjnego wyglądu i prestiżu zawodowego, swatany przez kolegów Sullivan wciąż jest sam.
Pewnego ranka po nieprzespanej nocy Frank dostaje kolejne zlecenie. W klasztorze zaginął bez śladu jeden z zakonników. Frank udaje się promem na wyspę i rozpoczyna śledztwo. Na kolejne tropy w nim naprowadzają go tajemnicze, zagadkowe liściki. Kto jest ich autorem ? Gdzie podział się brat Gregory ? Czy w rozwiązaniu zagadki pomoże jego pamiętnik ?
Na te pytanie znajdziecie odpowiedź w książce.
Na uznanie zasługuje pomysł fabuły. Klasztor to miejsce tajemnicze, niedostępne dla świeckich i żyjące własnym życiem. A Dąbrowski świetnie go opisał . Opisy są mocną stroną książki, tworzą one taki tajemniczy i mroczny nastrój, atmosferę pełną sekretów i zagadek. W powieści dominuje jeden główny wątek - troszkę szkoda, że autor jej bardziej nie rozbudował , nie wprowadził wątków pobocznych i większej liczby postaci. Dialogi nie są mocną stroną - troszkę brakuje w nich tempa i są moim zadaniem nieco za skąpe. Ale książka trzyma w napięciu i przyciąga. Rozwiązanie zagadki kryminalnej jest dość ciekawe - jak zwykle wchodzą w grę ludzkie słabości i emocje. Zakończenie jest niezłe, a to bardzo ważne w tego typu książce. Elementy z horroru komponują się z treścią kryminalną w ciekawą całość. Książkę czyta się dość szybko i lekko. Postać głównego bohatera jest wykreowana ciekawe i moim zdaniem detektyw Sullivan może stać się bohaterem jeszcze nie jednej książki. Bo jego nie sposób nie polubić. Nie jest to zły debiut - moim zdaniem w autorze drzemie pewien potencjał literacki . Zatem liczę na kolejne książki. Na pochwałę zasługuje okładka - idealnie dobrana wprowadza w nastrój powieści.

Lubię, gdy książka sensacyjna łączy wątek kryminalny z nastrojem grozy i tajemniczości. To sprawia, że bardziej "wczuwam "się w akcję i przepadam dla świata. No i się przyznam, że raczej takie książki czytam za dnia. To nie to, że w nocy się boję, ale często po prostu mi się śni to co przeczytam przed snem.
Połączenie kryminału i thrillera jest interesującym rozwiązaniem w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    11
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    5
  • Domowa biblioteczka
    1
  • Własna biblioteczka
    1
  • Zrecenzowane
    1
  • Oficjalne recenzje
    1
  • 52 książki (2011)
    1
  • Sprzedam/wymienię
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gra cieni


Podobne książki

Przeczytaj także