rozwińzwiń

Pierścień Krakena czyli Mieszkańcy mirażu

Okładka książki Pierścień Krakena czyli Mieszkańcy mirażu Abraham Merritt
Okładka książki Pierścień Krakena czyli Mieszkańcy mirażu
Abraham Merritt Wydawnictwo: ALFA Seria: Biblioteka Fantastyki fantasy, science fiction
291 str. 4 godz. 51 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Biblioteka Fantastyki
Tytuł oryginału:
Dwellers in a Mirage
Wydawnictwo:
ALFA
Data wydania:
1994-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Data 1. wydania:
1974-01-01
Liczba stron:
291
Czas czytania
4 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
8370018017
Tłumacz:
Anna Bańkowska
Tagi:
kraina cienia gobi alaska demony nawiedzenie inne wymiary bogowie
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
28

Na półkach:

Pierścień Krakena to powieść, której wiek liczy sobie już blisko sto lat. Napiasna została w latach 30tych ubiegłego stulecia, dwie dekady przed Władcą Pierścieni! Były to czasy ogromnej popularności tak zwanego nurtu pulp, czyli powieści przygodowych, z definicji reprezentujących mało wyszukany poziom literacki, o różnych tematykach, wydawanych w częściach w amerykańskich periodykach. W takiej właśnie formie po raz pierwszy ukazała się niniejsza powieść, a jej autor uznawany był, za jednego z najbardziej wpływowych pisarzy w sferze pulp. Wśród ludzi, którzy uznawali że osoba i twórczość Merrita odbiła sie na ich własnych dziełach byli min. Howard czy Lovecraft. Wiele lat później autorzy tacy jak Karl Wagner czy Michael Moorcock również wymieniali dzieła autora Pierścienia Krakena jako źródła ważnych dla nich inspiracji. Gary Gygax, autor gry Dungeons and Dragons, w appendixie N (legendarna lista powieści i opowiadań, będących inspiracją do stworzenia pierwszego papierowego rpga) pierwszej edycji advanced, również umieścił twórczość Merrita. Zanim przejdę do opini o książce, zaznaczę jeszcze, że literatura pulp miała ogromny wpływ na to jak rozwinęła się i jak wygląda dziś fantastyka oraz popkultura zachodu w ogóle, zainteresowanych tematem, po więcej info odsyłam w odmęty intenetu :)
Jak na prawie stuletnią powieść, Pierścień Krakena czyta sie zaskakująco dobrze. Są momenty, kiedy całość trąci lekko myszką ale generalnie nic do czego możnaby bylo się przyczepić. Może jedynie kwestia tego, że ludzie w świecie przedstawionym wierzą, że gdzieś na naszym globie są jeszcze jakieś niezbadane regiony, w których żyją odcięte od reszty społeczeństwa ludy. Współczesna nauka odkryła już większość tajemnic związanych z goegrafią planety i nie wiem czy gdzieś zostały jeszcze 'niezbadane zakamarki', które mogłby pobudzać wyobraźnie gawiedzi :D Chociaż z drugiej strony w dzisiejszych, 'nowoczesnych' czasach całkiem sporo ludzi wierzy, że w szczepionkach mieszka diabeł... no nic. Jak zasugerowałem powyżej, mamy tu doczynienia z powieścią przygodową typu 'Lost World', w ktorych to główny bohater trafia do takiego 'zaginionego świata'. W tym przypadku, takie miejsce znajduje się w górach Ameryki Północnej daleko na północy. Nie zostało ono dotychczas odkryte, ponieważ zjawiska naturalne, generują miraż (stad oryginalna nazwa powieści 'Dwellers in the Mirage' - mieszkańcy mirażu),zaslaniający wejście to 'tajnej doliny'.
Zanim jednak bohater trafi za miraż, przeżywa krótką przygodę na pustyni Gobi, w wyniku której postanawia wyruszyć na wyprawę w poszukiwaniu zaginionej doliny. Tutaj pojawia się drugi spopularyzowany przez literature pulpową motyw. Mianowicie: protagonista, zwykły człowiek jest tak naprawdę reinkarnacją wielkiego dawnego bohatera, lub duch tego bohatera wnika w ciało protagonisty, co powoduje, że ten sam staje się herosem. Właśnie tak dzieje się tutaj. Sprawa jest o tyle ciekawa, że intencje starożytnego herosa i protagonisty nie zawsze się pokrywają, co generują dynamikę w której konkurują o kontrolę nad ciałem.
Gdy głowny bohater trafia w końcu do 'kraju za mirażem'. Zostaje szybko uwikłany w trwający tam konflikt, akcja przyśpiesza i toczy już z prędkością pędzącego do boju wojennego rumaka. Oczywiście, jak to w pulpowej prozie bywa, pojawia się też płeć piękna. Mamy dwie kobiety zabiegające o względy głównego bohatera, jedną złowieszczą femme fatale i jedną będącą ucieleśnieniem dobra i niewinności :) Tak, tak, jeśli chodzi o postaci kobiet, nie spodziewajmy sie za wiele, mówimy w końcu o literaturze bardzo dawnych lat i to takiej, która z definicji kierowana była do mężczyzn. Kobiety są więc dość szablonowe a ich rola w całości to jedynie uzupełnienie historii głównego bohatera. Mnie to szczerze mówiąc nie przeszkadza, bo całość całkiem fajnie się spina i siadając do tego typu powieści jednak wiem czego się spodziewać ;) Zdaję sobie jednak sprawę, że współczesny czytelnik może zwrócić na to uwagę.
Co ciekawe, mamy tu też wątek kosmicznego horroru. Przez całą powieśc nad głownym bohaterem wisi widmo, strasznego, boga, zamieszkującego otchłań gdzieś za delikatną materią rzeczywistości. Istota ta cały czas metaforycznie łypi złowrogo i czeka... Nie jest to może duża część historii, ale kiedy sie pojawia, atmosfera gęstnieje tak, że nie powstydziłby się tego sam autor Zewu Cthulhu :)
Podsumowując, fabuła jest dośc prosta, postaci raczej mało skomplikowane, często przeiwdywalne, ale całość czyta się lekko i na pewno przyjemnie. Jeżeli zabierzemy się za tę pozycję z odpowiednim nastawieniem, nie powinnismy się zawieść. Dla mnie była to bardzo przyjemna przygoda mająca do tego ciekawą wartość historyczną.
W skali od jednego Starożytnego Wojownika Chcącego Odbudować Dawną Chwałę Swego Ludu na dziesięć, daję sześciu :)

Pierścień Krakena to powieść, której wiek liczy sobie już blisko sto lat. Napiasna została w latach 30tych ubiegłego stulecia, dwie dekady przed Władcą Pierścieni! Były to czasy ogromnej popularności tak zwanego nurtu pulp, czyli powieści przygodowych, z definicji reprezentujących mało wyszukany poziom literacki, o różnych tematykach, wydawanych w częściach w amerykańskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
32

Na półkach: ,

Pierścień Krakena to przygodowo-fantastyczna historia której główny bohater, Leif Langdon, pochodzący ze Skandynawii uczestnik wyprawy na pustynię Gobi odkrywa, że jest odrodzeniem pewnego antycznego bohatera ludu Ujgurów żyjących obecnie na terytorium Mongolii.

Choć podchodzi do tego sceptycznie i przyłącza się do Ujgurów jedynie z czystej ciekawości, to w świątyni tego ludu Leif staje się świadkiem straszliwego wydarzenia, które zaczyna go utwierdzać w przekonaniu, że może jednak faktycznie płynąć w nim krew legendarnego Dwayanu - a co najgorsze - ów wojownik okazuje się też arcykapłanem pewnego przeraźliwego bóstwa o kształcie, łakomego na żywe ofiary z ludzi. Bytu obiecującego swoim wyznawcą życie, ale wszystkim innym - śmierć i pustkowie.

Leif chcąc odkryć prawdę, udaje się ostatecznie do mrocznej Krainy Cienia; znajdującego się w Ameryce Północnej niedostępnego świata, w którym czekają na niego odpowiedzi, lecz także jeszcze więcej pytań.
W czasie wyprawy, Leif posiada przy sobie stale Pierścień Krakena, będący wyjątkowym przedmiotem jaki nosił ze sobą przed laty bohater starożytnej rasy z której wywodzą się Ujgurzy, a który okaże się istotny tam dokąd skieruje go przygoda w nieznane.

W drodze do Krainy Cienia towarzyszy mu indiański przyjaciel, a sama kraina mimo ponurej nazwy okaże się czymś na pierwszy rzut oka całkowicie przeciwnym. Mimo to, Cień tej krainy szybko pokaże swoją potęgę i oblicze.

"Pierścień Krakena" to licząca ponad 200-stron typowa dla Merrita historia pełna przygód i dziwów w odizolowanej od świata przestrzeni. Znowu mamy tu dwie postacie żeńskie - jedną całkowicie dobrą a drugą ewidentnie złą, chociaż o dziwo, tym razem autor trochę bardziej przyłożył się do tej drugiej, i faktycznie ma ona swoje motywy które nią kierowały, a pod płaszczem zimnej, egoistycznej wiedźmy, kryła w sobie trochę empatii, która jednak nie została należycie rozwinięta.

Tempo jest tu szybkie, Leif Langdon nieustannie toczy walkę w swoim umyśle między sobą samym a osobowością i wspomnieniami Dwayanu, i dość szybko tą walkę przegrywa, przez co mniej więcej w połowie historii dostajemy w pewnym sensie innego bohatera i narratora.

Ponownie wrogie siły są tu wyraźnie określone, ponieważ w Krainie Cienia są tylko dwie liczące się frakcje, z czego jedna to taki odpowiednik Shire i rasy hobbitów i to tam mieszka ta "dobra księżniczka", przez co już po kilku sekundach nie mamy żadnych wątpliwości kogo autor będzie faworyzował w tym konflikcie.

W odróżnieniu od "Twarzy w Otchłani", dostajemy tutaj kilka postaci drugoplanowych, które w pewnym momencie tworzą świtę bohatera, a ten nawet wchodzi z nimi w dialogi i nawiązuje przyjaźnie.
Niby nic wyjątkowego, ale dzięki takiemu prostemu zabiegowi ten świat żyje trochę bardziej i nie ma się aż tak wrażenia że poza głównym bohaterem i trzema postaciami na krzyż, kraina ta jest całkowicie biedna w charaktery.

Ponieważ Dwayanu był generałem i wielkim wodzem, to mamy kilka razy okazję zobaczyć jak duch i umiejętności tej postaci odżywają w ciele Leifa. W książce znajduje się nawet jeden rozdział poświęcony oblężeniu twierdzy, ale autor bardziej od samej walki w niej skupił się na próbie wdarcia się tam, więc fani bitew trwających dziesiątki stron na pewno się rozczarują.

Określenie "historia fantastyczna" daje o sobie stale znać, ponieważ próby Leifa wyjaśnienia dziwów jakie zachodzą w nim samym jak i samej genezy złej istoty Kalk'ru są dość nieporadne i pełne ogólników, a nie pojawia się żadna inna postać z bardziej naukową hipotezą, więc nie odczuwa się tu tego czynnika Sci-Fi, i chociaż nikt nie miota zaklęć, to jednak taka wiedźma z wierną watahą białych wilków jest tutaj obecna.
Ma się wręcz momentami wrażenie jakby to była historia w świecie Conana. Miłośnicy wielkich młotów i nawiązań do mitologii nordyckiej będą szczególnie zadowoleni.

Pierścień Krakena to w ostatecznym rozrachunku przyjemna przygoda w tajemniczym świecie z widmem groźnego bóstwa na horyzoncie, rozdwojeniem jaźni u głównego bohatera, dwoma pięknymi bohaterkami jakie spotyka i ze sporadyczną walką na miecze.

Jeżeli taki typ książek wam odpowiada to znajdziecie tu co prawda same najbardziej oklepane schematy, ale jednocześnie nie będziecie mieli poczucia że autor przekombinował, i zwłaszcza dość ekscytujący finał pozwoli wam sprawnie przebrnąć przez tą historię.

Cieszę się że poświęciłem czas Abrahamowi Merrittowi i zapoznałem się z kilkoma tomami jego twórczości. Człowiek ten był jednym z pionierów tego gatunku i nawet z tego powodu myślę że warto o nim pamiętać i znać z tytułu chociaż jedną książkę którą napisał.

Pierścień Krakena to przygodowo-fantastyczna historia której główny bohater, Leif Langdon, pochodzący ze Skandynawii uczestnik wyprawy na pustynię Gobi odkrywa, że jest odrodzeniem pewnego antycznego bohatera ludu Ujgurów żyjących obecnie na terytorium Mongolii.

Choć podchodzi do tego sceptycznie i przyłącza się do Ujgurów jedynie z czystej ciekawości, to w świątyni tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
430
183

Na półkach: ,

"Pierścień Krakena" to książka napisana według tego samego schematu, co "Księżycowe jezioro" i "Twarz w otchłani". Mamy więc naukowca, który trafia do starożytnego królestwa, zakochuje się w pięknej kobiecie i oczywiście walczy ze złem z innego świata. Niby nic nowego, niby sztampa, ale jednak wciąga.
Merritt zbudował ciekawy świat i stworzył fajnych bohaterów, dzięki czemu ciężko oderwać się od lektury. I choć od początku nietrudno domyślić się finału, to jednak warto "Pierścień Krakena" przeczytać. Ot tak, dla rozrywki.

"Pierścień Krakena" to książka napisana według tego samego schematu, co "Księżycowe jezioro" i "Twarz w otchłani". Mamy więc naukowca, który trafia do starożytnego królestwa, zakochuje się w pięknej kobiecie i oczywiście walczy ze złem z innego świata. Niby nic nowego, niby sztampa, ale jednak wciąga.
Merritt zbudował ciekawy świat i stworzył fajnych bohaterów, dzięki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    14
  • Fantastyka
    3
  • SF,Fantasy
    1
  • SF
    1
  • Angielski/fantastyczne
    1
  • Francuski
    1
  • Fantasy + sci-fi
    1
  • Fantasy/Science - fiction/Horror/Postapo
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierścień Krakena czyli Mieszkańcy mirażu


Podobne książki

Przeczytaj także