Real World

Okładka książki Real World Natsuo Kirino
Okładka książki Real World
Natsuo Kirino Wydawnictwo: Vintage kryminał, sensacja, thriller
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Riaru Warudo
Wydawnictwo:
Vintage
Data wydania:
2008-09-04
Data 1. wydania:
2008-09-04
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780099523192
Tłumacz:
Gabriel Philip
Tagi:
Ninna Hori Yuzan Kiririn Worm Terauchi crime Tokyo
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
264
191

Na półkach:

Koncept 4 przyjaciółek uwikłanych w zbrodnię znałam już z poprzedniej, świetnej książki autorki "Ostateczne wyjście". W tamtej książce spinało się wszystko, bohaterowie byli jacyś, ich pobudki były jasne. Tutaj nic się nie spina. 4 licealistki znudzone swoim życiem wplątują się w pomoc w ucieczce koledze, który jest podejrzewany o brutalne zabicie matki. Co typowe dla Kirino, żadna z bohaterek nie jest tą dobrą, żadnej nie dręczą wyrzuty sumienia, żadna nie zawaha się, czy robi dobrze. Gdzie są rodzice, gdzie jest policja? Ukazana nieudolność systemu, szkoły, rodziny jako jednostki społecznej, ale także miłości, lojalności, przyjaźni. Koncept książki świetny, wykonanie gorsze. Książka miejscami niespójna, jakby pisana na prędce. Miejscami przypomina naiwny dziewczęcy pamiętnik, żeby zaraz przerodzić się we wzniosłe, niemal poetyckie zdania, które w ustach nastolatki brzmią nienaturalnie. Zabrakło mi opisu samych dziewczyn (co było świetnie zrobione w "Grotesce"). Brak opisów postaci i ich papierowość sprawiały, że czasami się gubiłam w samych imionach bohaterek i nie potrafiłam odróżnić jednej od drugiej. Pobudki bohaterów dla mnie niejasne, można by bardziej rozbudować wątek relacji chłopaka z rodzicami, jego fascynację wojskiem czy więzi między dziewczynami. Pod koniec książki autorka w jednym (!) dosłownie zdaniu podsumowuje co kierowało każdą z dziewczyn. Można było to bardziej uwypuklić w samej treści książki. Polecam autorkę, ale ta książka jest jej najsłabszą. Jeśli taki jest "prawdziwy świat" nastolatków, to ja dziękuję, wysiadam.

Koncept 4 przyjaciółek uwikłanych w zbrodnię znałam już z poprzedniej, świetnej książki autorki "Ostateczne wyjście". W tamtej książce spinało się wszystko, bohaterowie byli jacyś, ich pobudki były jasne. Tutaj nic się nie spina. 4 licealistki znudzone swoim życiem wplątują się w pomoc w ucieczce koledze, który jest podejrzewany o brutalne zabicie matki. Co typowe dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
77

Na półkach:

Rozczarowująca. W porównaniu z Groteską tejże autorki, to wypada jako coś bardzo wątłego. Prawdziwy świat, o ironio w ogóle nie jest autentyczny. Nie mogłem w niego uwierzyć, ani nawet odrobinę się wczuć, choćby ze względu na częste przeskoki między bohaterami (którzy to są pierwszoosobowymi narratorami powieści).
Postaciom brakuje tego charakterystycznego głębokiego rysu psychologicznego, jaki autorka Groteski potrafi stworzyć. Antagonista jest po prostu słaby i irytujący.
Zakończenie jest niby mocne, ale niedbałe i za wiele mnie nie obchodziło.

Rozczarowująca. W porównaniu z Groteską tejże autorki, to wypada jako coś bardzo wątłego. Prawdziwy świat, o ironio w ogóle nie jest autentyczny. Nie mogłem w niego uwierzyć, ani nawet odrobinę się wczuć, choćby ze względu na częste przeskoki między bohaterami (którzy to są pierwszoosobowymi narratorami powieści).
Postaciom brakuje tego charakterystycznego głębokiego rysu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

„Krótko mówiąc jesteśmy otoczeni wrogami i sami musimy sobie radzić”[1]. Bardzo pesymistyczne słowa, prawda? A jeszcze bardziej przygnębia, że padają one z ust nastolatki. Dziewczyny, która powinna się bawić, cieszyć życiem. Ona natomiast jest zrezygnowana i wszystko widzi w szarych barwach.

„Prawdziwy świat” to thriller psychologiczny przesiąknięty abstrakcją. Bohaterami jest piątka młodych ludzi. Chłopak – zwany Glistą – zabija własną matkę i ucieka przed organami ścigania. Kradnie rower Toshi – swojej sąsiadki – wraz z jej telefonem. Z jakiegoś powodu kontaktuje się z dziewczyną, a potem jej przyjaciółkami. Między chłopakiem, a dziewczynami nawiązuje się dziwna relacja, która prowadzi do... Jak myślicie? Do czego mogą doprowadzić sekretne rozmowy z młodocianym mordercą? Czy dziewczyny wydają go w ręce sprawiedliwości? Czy chłopak się pokaja? A może zafascynowane jego czynem same zaplanują zbrodnię? To tylko kilka scenariuszy. Jaki jest wasze?

Literatura japońska zawsze wydawały mi się nieco zdystansowana, ale ta książka emanuje takim chłodem, że aż oczy robią się sine. Historia opowiedziana przez Natsuo Kirino jest brutalna, ale to nie ona mrozi, a postawa bohaterów. Mam wrażenie, że potraktowali fakt morderstwa, jako egzotykę, która ubarwiła ich – w ich mniemaniu – beznadziejne życie. Z akapitów emanuje znieczulica. Kiedy dochodzi do zbrodni, sąsiadów zmarłej najbardziej dziwi fakt, że ona w ogóle miała syna. Albo taki cytat: „Byłam pokryta gorącą krwią – wstrętną, brudną krwią starego faceta”[2]. Czytając te słowa, miałam wrażenie, że bohaterka nie jest przerażona tym, iż na jej oczach ktoś zginął, że w jakimkolwiek stopniu przejęła się jego – i przy okazji swoim – losem. Ją brzydzi fakt, że był stary.

Przymiotnik „psychologiczny” gra tu pierwsze skrzypce. Spotkałam się z opinią, że to książka dla młodzieży, ponieważ tej grupie łatwiej utożsamić się z problemami bohaterów – np. wybór ścieżki edukacji, cielesność, brak zrozumienia i wsparcia ze strony rodziców – i ich zrozumieć. Po części się z tym zgadzam. Każdy etap w życiu ma to do siebie, że inne sprawy są dla człowieka kwestią „życia lub śmierci”. Będę jednak polemizować z twierdzeniem, że dorosły się w tej książce nie odnajdzie – ja jestem po trzydziestce, a się odnalazłam. Zafascynowało mnie dlaczego akurat ta sprawa tak nurtuje daną osobę, dlaczego wpędza ją w tak pesymistyczny nastrój. Nie identyfikowałam się z żadnym z bohaterów, a jednak byłam ich ciekawa. A wątek morderstwa nadawał im niemal surrealistyczny charakter.

Po przeczytaniu tej powieści pomyślałam sobie, że jej tytuł - „Prawdziwy świat” - jest przekorny, a potem zaczęłam w to wątpić. Nie będę wam wciskać kitu, że to jakaś przejmująca historia, która otworzyła mi oczy. Nic z tych rzeczy. Nie ukrywam też, że lekturę napędzały krwawe opisy. Ale to nie one zostały ze mną „po”. Książka mocno akcentuje, że to co dla nas jest błahe, dla drugiej osoby może być końcem świata. Tak zapamiętam „Prawdziwy świat” Natsuo Kirino.

[1] Natsuo Kirono, „Prawdziwy świat”, przeł. Witold Kurylak, loc. 276-377 [e-book].
[2] Tamże, loc. 3330-3331.

„Krótko mówiąc jesteśmy otoczeni wrogami i sami musimy sobie radzić”[1]. Bardzo pesymistyczne słowa, prawda? A jeszcze bardziej przygnębia, że padają one z ust nastolatki. Dziewczyny, która powinna się bawić, cieszyć życiem. Ona natomiast jest zrezygnowana i wszystko widzi w szarych barwach.

„Prawdziwy świat” to thriller psychologiczny przesiąknięty abstrakcją. Bohaterami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
285
285

Na półkach: ,

Tokio - olimpiada. Ale co ja wiem o Tokio? Tłumy zapracowanych, podobnych do siebie ludzi płynące po ulicach. Jakież to płytkie i niesprawiedliwe spojrzenie. By poszerzyć horyzonty sięgnęłam po książkę zacnej, aczkolwiek zupełnie anonimowej dla mnie autorki. Trafiło się o młodzieży. Bez wątpienia do niej nie należę, ale w końcu to najwrażliwsza część społeczeństwa i najbardziej zmieniająca się, często będąca nieustannie na rozdrożu. I wtedy jedynym wyjściem wydaje się być tworzenie sobie własnych osobistych azylów, by pod pozorami uśmiechów być w stanie ukryć rozczarowanie, frustrację, a może nawet i łzy.
5 postaci, 5 różnych spojrzeń na świat, 5 różnych rzeczywistości. Kto zaakceptuje co przyniesie los, a komu braknie sił, by walczyć z przeznaczeniem.
Warto.

Tokio - olimpiada. Ale co ja wiem o Tokio? Tłumy zapracowanych, podobnych do siebie ludzi płynące po ulicach. Jakież to płytkie i niesprawiedliwe spojrzenie. By poszerzyć horyzonty sięgnęłam po książkę zacnej, aczkolwiek zupełnie anonimowej dla mnie autorki. Trafiło się o młodzieży. Bez wątpienia do niej nie należę, ale w końcu to najwrażliwsza część społeczeństwa i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
173

Na półkach:

Staram się myśleć o tej powieści, ale mam pustkę w głowie. Czuję się jakby było to dla mnie za ciężkie, przerastało mnie i tak jak bohaterki tej książki muszę zacząć kłamać żeby wybrnąć jakoś z sytuacji, przed którą właśnie stanąłem. Jest to jednak tylko opinia książki więc chyba nie ma ku temu żadnego powodu. Tutaj nie ma miejsce na większe lub mniejsze kłamstwa. Myślę, że jest to książka młodzieżowa skierowana raczej do tej jej starszej części. Sam jestem w chyba idealnym wieku żeby ją przeczytać, przez co z łatwością utożsamiam się z poszczególnymi postaciami. Wyłapując ten ogrom łączących nas punktów zżyłem się z nimi w dość znacznym stopniu i chyba to zżycie sprawiło, że książka może być w moim odbiorze dużo lepsza niż jest w rzeczywistości. Nie będę stał się jednak starał o obiektywizm i po prostu wyrażę wyłącznie to, co czułem w trakcie czytania.

Treść powieści Natsuo Kirino została przekazana nam z pięciu różnych perspektyw. Każda z nich zmieniała diametralnie rzeczywisty obraz sytuacji. Problem w tym, że tego rzeczywistego obrazu nie ma. Nawet my jako czytelnik znając te wszystkie punkty widzenia, nic tak naprawdę nie wiemy. Mamy tylko i wyłącznie nasz ogląd tych ludzi i wydarzeń. Nic poza tym. Dlatego też wspomniałem, że sam nie będę starał się być obiektywny. Ta lekka powieść uświadamia, że obiektywizm tak naprawdę nie istnieje. Istnieje natomiast nasza bardzo ograniczona perspektywa, zbyt wąska żeby wszystko pojąć w dostatecznym stopniu. Zwłaszcza innych ludzi. Każdy żyje w innej rzeczywistości, a my mamy do nich tylko pozorny wgląd. Poza tym książkę czyta się bardzo przyjemnie. Stanowi świetne czytadło na nudny wieczór. Akcja jest wartka, a postacie w przeciwieństwie do innych z tego typu powieści bardzo interesujące, o wyrazistych osobowościach i dobrze nakreślonym postępowaniu więc powinny stanowić dla większości element ułatwiający przebrnięcie przez całą historię. Jedynym minusem jest to, że traci ona z biegiem czasu swój początkowy klimat. Miałem momentami wrażenie, że już całkowicie się z niego wytrąciła.

'Prawdziwy świat' przenosi nas na suburbia spowitego smogiem upalnego Tokio, gdzie w letnie wakacje doszło do straszliwej zbrodni: syn z zimną krwią zabił własną matkę w rodzinnym domu. Od teraz będzie musiał on uciec do innej rzeczywistości, mając cały świat przeciw sobie. Tym kimś był tzw. Glista, uczęszczających do prestiżowego liceum dla osób płci męskiej, który nie wytrzymał ciążącej na nim presji i wymagań z nią związanych. Wciągnięta w całą sprawę zostaje jego sąsiadka i rówieśniczka – Toshi – która nadała mu jego niechlubne przezwisko. Zbiegiem okoliczności wciąga w sprawę swoje szkolne koleżanki: lesbijkę Yuzan, widząca w Gliście kogoś podobnego sobie oraz pragnącą zmiany Kirarin, której życie kręci się wokół chłopców i skomplikowanej Tareuchi, uważającej, że przejrzała cały otaczający ją świat. Każdy z nich stanie się uczestnikiem tej niebezpiecznej gry i być może będzie musiał w konsekwencji zapłacić najwyższą cenę.

Chyba najciekawszym elementem książki jest filozofia Tareuchi dotycząca spraw nieodwracalnych. Uświadomienia jej Gliście staje się dla niej punktem honoru do tego stopnia, że sama wpada w własną pułapkę, pociągając za sobą światy tych wszystkich ludzi. Sama Tareuchi zdaje sobie z tego sprawę już po fakcie, ale dokonując sprawy nieodwracalnej pozostaje bezsilna i nie może nic zrobić. Postać Tareuchi jest zdecydowanie moją ulubioną, choć sam jestem bardziej podobny do Kirarin i to jej los mnie najbardziej obchodził. Pomimo tego wracać będę przeważnie do świata opisanego okiem Tareuchi, chociażby po to by odświeżyć sobie zarys całej powieści. W całej książce wydaje się on najbardziej kluczowy.

Staram się myśleć o tej powieści, ale mam pustkę w głowie. Czuję się jakby było to dla mnie za ciężkie, przerastało mnie i tak jak bohaterki tej książki muszę zacząć kłamać żeby wybrnąć jakoś z sytuacji, przed którą właśnie stanąłem. Jest to jednak tylko opinia książki więc chyba nie ma ku temu żadnego powodu. Tutaj nie ma miejsce na większe lub mniejsze kłamstwa. Myślę, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1027
198

Na półkach: , ,

Chłopak z sąsiedztwa, na pozór zwyczajny nastolatek, żyjący razem z rodzicami w jednej z dzielnic Tokio, prowadzi dość proste życie. Interesuje się dziewczynami, chodzi do jednej z najlepszych szkół w mieście, brak mu przyjaciół, lecz nie czuje się przez to gorzej od innych.

Sąsiadką jest dziewczyna, rówieśniczka, również niewyróżniająca się z tłumu. Posiada trzy koleżanki, uczęszcza do niezbyt popularnej szkoły, raczej przeciętnej. Chłopaka z sąsiedztwa nie lubi, nadaje mu przezwisko Glista.

Pewnego dnia Glista nie wytrzymuje. Matkę, którą utożsamia ze wszystkimi klęskami, zabija. Kradnie sąsiadce rower, a także komórkę i w ten sposób ucieka przed wymiarem sprawiedliwości. Sąsiadka, jej koleżanki i Glista od tej pory będą związani małymi na pozór tajemnicami. Znajomość z Glistą będzie mieć wpływ na ich życie.

Cztery książki autorki wydane w Polsce są ciekawe, trzymające w napięciu i obnażające ludzką naturę. Tę ciemną stronę tłumionych uczuć, skrywanych przed innymi zakamarków duszy. Każda książka to przygoda, w której warto się zanurzyć. Nie da się odłożyć jej książek, będąc obojętnym, na to, co się przeczytało. „Prawdziwe życie” to książka o nastolatkach, niekoniecznie dla nastolatków. Książki Natsuo Kirino czyta się rewelacyjnie. Wszystkie zaskakują czymś nowym. Po prostu kawał dobrej literatury.

Chłopak z sąsiedztwa, na pozór zwyczajny nastolatek, żyjący razem z rodzicami w jednej z dzielnic Tokio, prowadzi dość proste życie. Interesuje się dziewczynami, chodzi do jednej z najlepszych szkół w mieście, brak mu przyjaciół, lecz nie czuje się przez to gorzej od innych.

Sąsiadką jest dziewczyna, rówieśniczka, również niewyróżniająca się z tłumu. Posiada trzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
252

Na półkach: ,

Natsuo Kirino tworzy światy, po których trudno mi się swobodnie poruszać. Poznaję je ze zmarszczonym czołem i ściśniętym sercem, a kiedy je opuszczam, długo siedzę w milczeniu. W głowie kłębi się masa myśli, ale żadnej nie udaje mi się schwytać i sformułować w coś sensownego. "Prawdziwy świat" to moja druga, po "Ostatecznym wyjściu", książka tej autorki. Sięgnęłam po nią, choć nie bez wahania. Długo się zastanawiałam, czy chcę, czy naprawdę chcę znów wejść w tę japońską rzeczywistość, surową, oschłą i zimną, a jednocześnie tak rozdygotaną emocjonalnie. Zbudowaną ze skrajności, zaskakującą czytelnika jak widok mężczyzny w garniturze, który bez skrępowania przegląda w metrze czasopismo pornograficzne. Z kamienną, wręcz znudzoną miną.

"Prawdziwy świat" to thriller psychologiczny o przedziwnej relacji, jaką nawiązały cztery nastolatki i chłopak, który zamordował swoją matkę. W recenzjach, na jakie natrafiałam, powtarzało się zdumienie obojętnością bohaterek na zbrodnię popełnioną przez ich rówieśnika. Co więcej, każda z dziewczyn nawiązuje z nim kontakt i chce mu w jakiś sposób pomóc uciec przed odpowiedzialnością. Jedna ukrywa przed policją, że zabójca ukradł jej rower i telefon, druga kupuje mu komórkę i pożycza swój rower, trzecia wyrusza na spotkanie z nim, a czwarta ma napisać za niego manifest. Zaś sam zabójca... Do pewnego momentu czuje się wolny, wręcz dumny ze swojego czynu, przekonany, że jest kimś wyjątkowym. Pochłaniają go rozważania, jakich nie powstydziłby się Raskolnikow. Kiedy rzeczywistość zaczyna go osaczać, zagląda w głąb siebie i zdecydowanie nie podoba mu się to, co tam znajduje.

Książka Natsuo Kirino wielu czytelników oburzyła, zgorszyła, odrzuciła. No bo jak tak można, co trzeba mieć w głowie, żeby fascynować się matkobójcą? Czemu dziewczyny nie myślą o tym, żeby wyznać wszystko bliskim? Albo zgłosić się na policję? Czemu żywią do rodziców tak negatywne uczucia? Co za przedziwny kraj! Co za przedziwna kultura!

A ja uważam, że problem, jaki porusza autorka, nie jest wyłącznie japoński, myślenia nastolatków nie można tłumaczyć tylko ich mentalnością, niezrozumiałą dla przeciętnego Europejczyka. Upewnia mnie w tym m.in. amerykański film pt.: "W zakolu rzeki" z 1986 roku, w którym jeden z bohaterów zabija swoją dziewczynę i porzuca jej nagie ciało. Wyznaje przyjaciołom, co zrobił, ci początkowo mu nie wierzą, a później urządzają sobie wycieczki w miejsce, gdzie leżą zwłoki. I rozmyślają nad tym, co począć. Inny kontynent, inne czasy, (niby) inna mentalność, a podejście to samo. I w książce i w filmie młodzież nie wpada na to, żeby zwrócić się o pomoc do rodziców. Bohaterowie Kirino sądzą, że opiekunowie nic nie wiedzą o życiu, a dorośli to obca, wroga grupa, której nie można ufać. Każde z nastolatków uważa się za wyjątkową osobę, z bogatym, skomplikowanym wnętrzem i problemami, których nikt inny nie zrozumie. Nihil novi, chciałoby się rzec.

Cytując za autorem "Piotrusia Pana", nie jestem na tyle młoda, żeby wiedzieć wszystko. Z niepokojem śledziłam poczynania bohaterów, zastanawiając się, któremu z nich można by pomóc, a które jest już stracone dla świata. Próbowałam ich zrozumieć, choć nie było to łatwe. Chciałam znaleźć racjonalną odpowiedź, wytłumaczenie ich postępowania. Zakończenie wprawiło mnie w podszyte smutkiem zaskoczenie i jestem teraz w rozterce. Niewątpliwie książka robi wrażenie, zostawia czytelnika z natłokiem emocji. Ale czy takich, które chce się przeżywać? To już zostawiam do indywidualnej oceny.

Natsuo Kirino tworzy światy, po których trudno mi się swobodnie poruszać. Poznaję je ze zmarszczonym czołem i ściśniętym sercem, a kiedy je opuszczam, długo siedzę w milczeniu. W głowie kłębi się masa myśli, ale żadnej nie udaje mi się schwytać i sformułować w coś sensownego. "Prawdziwy świat" to moja druga, po "Ostatecznym wyjściu", książka tej autorki. Sięgnęłam po nią,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
658
291

Na półkach:

Pamiętam, że kiedyś miałam książkę tej autorki, która bardzo przypadła mi do gustu, dlatego sięgnęłam po "Prawdziwy świat". Jestem rozczarowana. Jak zwykle pomysł dobry, forma ciekawa, ale samo wykonanie już słabe. Moje odczucia mogę podsumować cytatem z książki: "-Trochę tego za dużo, prawda? - odparła - Nie wydaje mi się, żebyście mogły we trzy zrobić coś aż tak głupiego".
Bo bohaterowie są po prostu głupi. Całość miała pokazywać mroczny świat umysłu nastolatków wchodzących w dorosłość, ale wszystko to jest tak bardzo nierealne, zachowania bohaterów są zupełnie nielogiczne, pozbawione jakiejkolwiek głębi i znaczenia (mimo dość ciężkich historii bohaterów)! Wiem, żę mentalność Japończyków zdecydowanie różni się od mentalności Europejczyków, ale nie chce mi się wierzyć, że aż tak!
Na początku książka mnie ciekawiła, potem bardzo męczyła, na koniec wciągnęła, ale tylko za sprawą Terauchi, która wydawała mi się najbardziej logicznie postępującą osobą, inteligentną i nieoderwaną od rzeczywistości. Gdyby nie Terauchi, moja ocena tej książki byłaby dużo gorsza.

Pamiętam, że kiedyś miałam książkę tej autorki, która bardzo przypadła mi do gustu, dlatego sięgnęłam po "Prawdziwy świat". Jestem rozczarowana. Jak zwykle pomysł dobry, forma ciekawa, ale samo wykonanie już słabe. Moje odczucia mogę podsumować cytatem z książki: "-Trochę tego za dużo, prawda? - odparła - Nie wydaje mi się, żebyście mogły we trzy zrobić coś aż tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
454
108

Na półkach: ,

Jeśli ktoś lubi książki o nastolatkach u progu dojrzałości to polecam. Ja nie lubię.

Jeśli ktoś lubi książki o nastolatkach u progu dojrzałości to polecam. Ja nie lubię.

Pokaż mimo to

avatar
41
41

Na półkach:

Moim zdaniem zręcznie skonstruowany thriller psychologiczny. Przenosi nas do innego świata, innej kultury. Ciekawa.

Moim zdaniem zręcznie skonstruowany thriller psychologiczny. Przenosi nas do innego świata, innej kultury. Ciekawa.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    748
  • Chcę przeczytać
    462
  • Posiadam
    249
  • Ulubione
    24
  • Japonia
    22
  • Teraz czytam
    16
  • 2012
    13
  • Azja
    11
  • Literatura japońska
    10
  • 2014
    10

Cytaty

Więcej
Natsuo Kirino Prawdziwy świat Zobacz więcej
Natsuo Kirino Prawdziwy świat Zobacz więcej
Natsuo Kirino Prawdziwy świat Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także