Od lat najmłodszych pochłaniały mnie sprawy Poznania – miasta dziecięcych uciech, przeżyć okresu nauki gimnazjalnej i studiów, wreszcie pierwszej stałej posady. Nie umiałbym wyjaśnić, jak to się stało, że jakaś nieprzeparta siła nakazywała mi odnotować wszystko to, co wiąże się z ukochanym grodem nadwarciańskim. Długie włóczęgi po mieście, zapiski w pamiętniku, podsłuchane lub zaaranżowane rozmowy, prelekcje, gazety, książki, plany Poznania, obrazy oraz kartki pocztowe z jego widokami – o to źródła, które zbierałem z uporem maniaka i z których korzystałem”.

Od lat najmłodszych pochłaniały mnie sprawy Poznania – miasta dziecięcych uciech, przeżyć okresu nauki gimnazjalnej i studiów, wreszcie pierwszej stałej posady. Nie umiałbym wyjaśnić, jak to się stało, że jakaś nieprzeparta siła nakazywała mi odnotować wszystko to, co wiąże się z ukochanym grodem nadwarciańskim. Długie włóczęgi po mieście, zapiski w pamiętniku, podsłuchane lub ...