"Kartki z kalendarza" to bogaty zbiór felietonów popełnionych przez tego najpopularniejszego w okresie międzywojennym polskiego dziennikarza i twórcy literatury głównie przeznaczonej dla młodszego czytelnika.

Felietonów jest mnóstwo. Podejmowane były rozmaite tematy: o sobie w czasie przeszłym i teraźniejszym, o dzieciach i dla dzieci, o kobietach, o brydżu, o pisaniu, o smutnym losie literatów, o kolegach artystach, o wadach ludzkich, o tym, co akurat przykuło uwagę pisarza, który musi oddać określoną ilość wersów do druku, a akurat nie było nic konkretnego ..

Wyłania się z tych krótkich form obraz pisarza przez wielkie P, który potrafi pisać ze swadą i kwieciście o wszystkim niemalże. Czytałem jeden felieton "na raz", więc mogłem się delektować erudycją, dowcipem (czasem grubiańskim, ale takie podobno były lata międzywojenne),językiem (jakiego dziś już się nie znajdzie),lekkością pióra i tym nieuchwytnym "czymś", co sprawiało, że Makuszyński był w tamtych czasach poczytny i wręcz pożądany. Momentami miałem wrażenie, że chwytam i dostrzegam nieosiągalną aurę przedwojennej bohemy artystycznej.

Szkoda, że władze powojenne wrzuciły tego autora do jednego worka z wszystkim, co było przedwojenne, czyli złe. Do dziś jest trochę zapomniany, może poza Koziołkiem Matołkiem, za którego również trzeba Kornelowi podziękować.
Więc dziękujmy!
I czytamy felietony z "Kartek..."

Polecam!

"Kartki z kalendarza" to bogaty zbiór felietonów popełnionych przez tego najpopularniejszego w okresie międzywojennym polskiego dziennikarza i twórcy literatury głównie przeznaczonej dla młodszego czytelnika.

Felietonów jest mnóstwo. Podejmowane były rozmaite tematy: o sobie w czasie przeszłym i teraźniejszym, o dzieciach i dla dzieci, o kobietach, o brydżu, o pisaniu, o...

Bardzo ciekawe "kartki z kalendarza" zapisane przez Kornela Makuszyńskiego. Pisarz przywołuje wiele ważnych dla kultury polskiej i dla samego siebie postaci m.in. Boya-Żeleńskiego, Kasprowicza, Reymonta. Mnie najbardziej ujęły wspomnienia z okresu kiedy Makuszyński przebywał w Zakopanem. Bardzo wzruszająca i pouczająca historia małego biednego narciarza, który dostał pierwsze deski od autora.

Bardzo ciekawe "kartki z kalendarza" zapisane przez Kornela Makuszyńskiego. Pisarz przywołuje wiele ważnych dla kultury polskiej i dla samego siebie postaci m.in. Boya-Żeleńskiego, Kasprowicza, Reymonta. Mnie najbardziej ujęły wspomnienia z okresu kiedy Makuszyński przebywał w Zakopanem. Bardzo wzruszająca i pouczająca historia małego biednego narciarza, który dostał...

Przywary ludzkie opisane żartobliwym językiem. Felietony czyta się z
uśmiechem na twarzy.

Przywary ludzkie opisane żartobliwym językiem. Felietony czyta się z
uśmiechem na twarzy.

Zasmucająca ramotka. Dla fanów pogrążania się we wspomnieniach tych, co już dawno nie żyją, o tym, co już nigdy nie wróci. Ma swój wdzięk.

Zasmucająca ramotka. Dla fanów pogrążania się we wspomnieniach tych, co już dawno nie żyją, o tym, co już nigdy nie wróci. Ma swój wdzięk.

Piękne, ciepłe felietony imć pana Kornela. Pełne tego, jego ciepłego poczucia humoru. Tej jego miłości do świata. Uczta, uczta czytelnicza!

Piękne, ciepłe felietony imć pana Kornela. Pełne tego, jego ciepłego poczucia humoru. Tej jego miłości do świata. Uczta, uczta czytelnicza!