Utracone dzieciństwo

Okładka książki Utracone dzieciństwo Yehuda Nir
Okładka książki Utracone dzieciństwo
Yehuda Nir Wydawnictwo: Nowy Świat biografia, autobiografia, pamiętnik
229 str. 3 godz. 49 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
The lost childhood
Wydawnictwo:
Nowy Świat
Data wydania:
2005-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-11-01
Liczba stron:
229
Czas czytania
3 godz. 49 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7386-165-3
Tłumacz:
Jacek Mazur
Tagi:
Holocaust
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
91 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1761
1760

Na półkach:

W takich wojennych historiach jak ta zawarta w tej książce szukam zawsze odpowiedzi na jedno pytanie – Jak udało się bohaterowi wspomnień przeżyć nazistowskie piekło Holokaustu?
I chyba nie ja jedna poszukuję odpowiedzi na to lub podobne mu pytania, skoro przetłumaczono ją na 10 języków, Gottfried Wagner napisał na jej podstawie operę, w USA doczekała się pięciu wydań, a ja czytałam trzecie już z kolei wydanie polskie. Moje oczekiwanie na odpowiedź w tym przypadku było dodatkowo spotęgowane wiekiem opowiadającego. Było nim… dziecko.
Chłopiec miał 9 lat, kiedy wybuchła wojna. Mieszkał we Lwowie i był synem kochających go rodziców. Zamożnych Żydów. I ten ostatni fakt miał największe znaczenie w skomplikowaniu jego wojennych losów. Musiał uciekać i ukrywać się nie tylko przed Niemcami, ale i przed Polakami.
Podczas czytania jego wspomnień zaczynających się od inwazji najpierw niemieckiej, a potem rosyjskiej na Polskę, śmierci ojca rozstrzelanego przez Rosjan, ucieczkę ze Lwowa do podkrakowskiego uzdrowiska Swoszowice, z którego z kolei uciekł do Warszawy, by przejść przez obóz dla ewakuowanej ludności po Powstaniu Warszawskim i ostatecznie znaleźć się w niemieckim gospodarstwie w Herzbergu pod Berlinem w roli przymusowego robotnika, uważnie wyszukiwałam tych jego cech, które pozwoliły mu przeżyć. A nie było łatwo. Na każdym etapie tej wędrówki, każdego dnia towarzyszyło mu wysokie ryzyko rozpoznania w nim Żyda, stałe zagrożenie zdemaskowania ze strony Niemców i denuncjacji przez Polaków, ciągły lęk przed zdradzeniem się gestem lub niewiedzą i strach przed utratą własnego życia i jego bliskich. Musiał się ukryć, wtopić w polskie tło, udawać innego człowieka i w zależności od sytuacji być Polakiem lub Niemcem. Wszystkie chwyty uważał za dozwolone, by ukryć swoją przeszłość i prawdziwą tożsamość, a w konsekwencji, by przeżyć. Zmienił więc imię i nazwisko na polsko brzmiące Julian Heybowicz, posługiwał się fałszywym dokumentem tożsamości, nosił przy sobie zdjęcie komunijne, nauczył się katolickich modlitw po polsku, przyjął świat takim, jakim obdarzyli go dorośli i zaczął grać w ich brutalną grę, w której stawką było życie.
Pomogła mu w tym dziecięca zdolność przystosowywania się, przemiana niewinnego zaufania w cynizm, zdolność szybkiej oceny otaczających go warunków i pogodzenie się z faktem ich absurdalności, nieobliczalności i wysokiego stopnia niebezpieczeństwa oraz silne więzi rodzinne z towarzyszącą mu matką i starszą siostrą Lalą, z którymi tworzył, jak sam to nazywał, triumwirat, "zwarty, współzależny monolit – trójkąt w symbiozie. Nasz ratunek oparty był na jedności – wspólnocie fizycznego trwania i psychicznych cierpień". Każde z nich miało wyznaczone role przez predyspozycje i zdolności. "Siła Lali tkwiła w jej inteligencji i kuszącej urodzie oraz młodym wieku, wdzięku i dowcipie. […] Atutem matki był jej aryjski wygląd: niemal blond włosy, niebieskie oczy i jasna cera, a nadto wewnętrzne opanowanie i zdrowy rozsądek". Zaletami bohatera były jego wiek, inteligencja, zdolność szybkiego uczenia się i zdrowy rozsądek oparty o zwierzęcy instynkt i szybką reakcję. Cechy, które nie raz i nie dwa ratowały mu życie z łapanki na warszawskiej ulicy, spod obozowego prysznica, gdzie widok obrzezanego penisa był wyrokiem śmierci, przed skutkiem donosu wynikającego z jego fatalnej pomyłki na temat polskich świąt czy przed denuncjacją polskich sąsiadów.
Perspektywa spojrzenia na rzeczywistość wojenną oczami żydowskiego chłopca pokazała mi również świat ukrywających się Żydów, wtopionych w polskie społeczeństwo, funkcjonujących między Polakami pod zmienioną tożsamością, żyjących i pracujących wśród nich po aryjskiej stronie Warszawy. Absurdalność rzeczywistości dopełniał fakt, że wielu z nich pracowało u Niemców tak, jak matka bohatera, profesor Zwilling, ginekolog ze Lwowa po operacji nosa i, maskującej obrzezanie, penisa, mieszkający u katolickiej gospodyni, Tadzio o wyglądzie stuprocentowego Aryjczyka żyjący z niemieckim homoseksualistą, pani Schotzler pracująca jako gospodyni domowa i jej matka udająca głuchoniemą, bo znała tylko jidysz, sześcioletni Jurek udający dziewczynkę Marię, Kazik należący do Armii Ludowej i działający w ruchu oporu, Irka o wyglądzie typowo semickim ukrywająca się od półtora roku w kościele, do którego przychodziła "na poranną mszę i pozostawała tam aż do zmroku, udając, że się modli" czy wreszcie pan Kramer pracujący jako technik dentystyczny u niemieckiego stomatologa. Przypominało mi to gorzki teatr absurdu z plejadą aktorów grających przybrane, przymusowe role, a każda dobra, jeśli dawała, choć cień nadziei na bezpieczne przeżycie kolejnego dnia. I o ile w przypadku Niemców ocena ryzyka wpadki była jednoznaczna – każdy był zagrożeniem, o tyle w przypadku Polaków poszukiwanie tego dobrego, przychylnego i gotowego pomóc Żydowi było ogromnym ryzykiem. Według bohatera wspomnień "większość Polaków nie zwalczała nazizmu, a raczej walczyła z Niemcami – ich odwiecznym, historycznym wrogiem. To zaś pozwalało znacznej ich całości zachować swój antysemityzm, nawet wtedy, gdy przelewali własną krew w walce ze wspólnym wrogiem". To był główny powód, dla którego bohater nie zdradził swojej prawdziwej tożsamości, nawet biorąc udział w Powstaniu Warszawskim, nawet w obozie wśród Polaków, nawet będąc robotnikiem przymusowym w Niemczech.
Po wojnie przybrał nazwisko Nir, "aby nie nosić dłużej niemieckiego nazwiska" – Grünfeld, odcinając się od przeszłości. Rozpoczął nowe życie, w nowym kraju, z nową tożsamością, a męczącym go przeżyciom dał upust w tej książce. Żył, ale mimo wszystko przeszłość pozostawiła w jego pamięci ślad nie do wymazania, nie do zapomnienia, nie do wyparcia, która nie tylko zabrała bohaterowi normalne dzieciństwo, ale również zdolność do radości, zadziwień i wzruszeń należnych każdemu dziecku. Podstawową i niezbędną bazę do budowania szczęśliwej przyszłości.
Staram się o tym pamiętać, o takich małych bohaterach, kiedy napotykam na chwile, w których wydaje mi się, że moje życie w czasach pokoju mnie przerasta.
naostrzuksiazki.pl

W takich wojennych historiach jak ta zawarta w tej książce szukam zawsze odpowiedzi na jedno pytanie – Jak udało się bohaterowi wspomnień przeżyć nazistowskie piekło Holokaustu?
I chyba nie ja jedna poszukuję odpowiedzi na to lub podobne mu pytania, skoro przetłumaczono ją na 10 języków, Gottfried Wagner napisał na jej podstawie operę, w USA doczekała się pięciu wydań, a ja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
98

Na półkach:

Typowy pamiętnik, zawierający dosyć szczegółowe i skrupulatne opisy wydarzeń zycia codziennego żydowskiej rodziny ukrywającej się pod fałszywymi dokumentami. Walczyli o przetrwanie, z odwaga, z chęcią życia, przeżywali momenty załamania, ale mimo wszystko nie poddawali się. Historia piękna, bo ukazująca rodzine, której udało się przechytrzyć Niemców. W pewnym momentach z uwagi na to, ze książka zawiera sam ciągły opis wydarzeń, czytanie może zacząć się nużyć, aczkolwiek coś takie akurat mnie nie spotkało. Mnie historia poruszyła, a zarazem przeraziła, jak wiele okropnych rzeczy musiał przeżyć nastoletni chłopak, który pozbawiony dzieciństwa, musiał bardzo szybko dorosnąć i zacząć podejmować odważne i odpowiedzialne decyzje. To ukazuje historie dzieci, które w obliczu śmierci musiały dorosnąć i walczyć o przetrwanie. Naszła mnie refleksja, jak bardzo teraz nie doceniamy tego, co mamy, jakie istnieją możliwości, jak bardzo rządzi nami pieniadz i jak strasznie zatarły się granice pomiędzy szacunkiem a pazernością.

Typowy pamiętnik, zawierający dosyć szczegółowe i skrupulatne opisy wydarzeń zycia codziennego żydowskiej rodziny ukrywającej się pod fałszywymi dokumentami. Walczyli o przetrwanie, z odwaga, z chęcią życia, przeżywali momenty załamania, ale mimo wszystko nie poddawali się. Historia piękna, bo ukazująca rodzine, której udało się przechytrzyć Niemców. W pewnym momentach z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1342
274

Na półkach: , , ,

Sporo książek o tematyce związanej z drugą wojną światową przeczytałam i mało co mnie zaskakuje, ale ta pozycja jest wyjątkowa... Pierwszy raz spotkalam się z opisem rozpasania erotycznego polskich robotnikow przymusowych i tu następna ciekawostka, autor opisuje polskie gangi... W związku z tym polecam tą mało obszerna opowieść dla pasjonatów tematu..

Sporo książek o tematyce związanej z drugą wojną światową przeczytałam i mało co mnie zaskakuje, ale ta pozycja jest wyjątkowa... Pierwszy raz spotkalam się z opisem rozpasania erotycznego polskich robotnikow przymusowych i tu następna ciekawostka, autor opisuje polskie gangi... W związku z tym polecam tą mało obszerna opowieść dla pasjonatów tematu..

Pokaż mimo to

avatar
262
258

Na półkach:

Autor napisał te książkę w 1986 roku, 40 lat po wydarzeniach, o których opowiada. Choć miał 9 lat, gdy wojna się zaczęła i piętnaście, gdy się skończyła - znakomicie zapamiętał wiele szczegółów. Myślę, że potem rozmawiał wiele z matką, może z siostrą Lalą, które ocalały wraz z nim.
Opowieść jest niesamowita. Żydowski, obrzezany, jak należy chłopiec przetrwał, bo udawał katolika. Zależnie od sytuacji brano go za Polaka lub ...Niemca. Szkoda, że trochę nieoczekiwanie zakończył opowieść na wiośnie 1945 roku, w trakcie wędrówki do ojczyzny, czyli Polski. W 1959 roku przecież wyjechał do USA(ale skąd?),tam został znanym lekarzem psychiatrą. Ciekawe, jak do tego doszło.I dlaczego. We wspomnieniach przytacza wiele przykładów polskiego antysemityzmu. Jakoś ocaleni Żydzi musieli sobie z tym radzić.
W czasie wojny Julek dorasta, także dojrzewa seksualnie. Stąd niesamowite opisy życia erotycznego w czasie wojny, w czym zresztą także brał nie zawsze chlubny udział.
Miał niezwykłe szczęście. Kto wierzy w przeznaczenie, może pomyśleć, że jemu nie dane było zginąć, to tak się stało. Ratował się wielokrotnie z okropnych opałów.Pomagała mu też młodość. Jego matka była cieniem samej siebie, także psychicznie.
Książka jest ładnie, ciekawie pisana, autor pisze tylko o tym, co sam przeżył. A przeżył sporo.Zmarł w USA, w 2014 roku. Jako dorosły zbierał porcelanowe figurki. W dzieciństwie nie miał żadnych zabawek, a co dopiero takie wymysły, jak figurka z porcelany...

Autor napisał te książkę w 1986 roku, 40 lat po wydarzeniach, o których opowiada. Choć miał 9 lat, gdy wojna się zaczęła i piętnaście, gdy się skończyła - znakomicie zapamiętał wiele szczegółów. Myślę, że potem rozmawiał wiele z matką, może z siostrą Lalą, które ocalały wraz z nim.
Opowieść jest niesamowita. Żydowski, obrzezany, jak należy chłopiec przetrwał, bo udawał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1862
330

Na półkach: , , , ,

“Odczucie pewnej ochrony, należnej dziecku, zdruzgotane zostało kulą, która zabiła mojego małego kuzyna. Nagle uświadomiłem sobie, że mogę być następnym; wiek przestał być jakąkolwiek ochroną.”

„Utracone dzieciństwo” jest wspomnieniem amerykańskiego profesora psychiatrii na wydziale medycyny lat, które zazwyczaj wywołują skojarzenia z radością, beztroską i zabawą, a które u autora były latami najcięższych doświadczeń strachu, wynaturzenia, postawienia na głowie świata wartości. To poruszająca relacja z ciągłej ucieczki żydowskiej rodziny przed śmiercią. Lwów, polska wieś, Warszawa, niemiecki obóz pracy, podberlińskie gospodarstwo rolne… Chłopiec, starsza o kilka lat siostra i ich matka. Sięganie do worka ze swoimi mocnymi stronami: aryjski wygląd matki, niezwykła uroda Lali, nieszablonowe myślenie chłopca. Wzajemna bliskość, troska, pomieszanie ról. Strach i brawura, spryt i głupota. Łut szczęścia. I jeszcze jeden łut. I jeszcze. Bo w ich sytuacji trzeba było szczęścia bardzo dużo, by przeżyła cała trójka.

Podczas lektury czułam ogromne starania autora, by przekazując nam opowieść tak tragiczną w treści, nie uczynić z niej historii łzawej czy depresyjnej. Czytelnik odnosi wrażenie, że autor stara się bardzo rzeczowo, jakby nieco z boku relacjonować koleje swojego losu. Jednak, jak wiele wspomnień odtwarzanych po latach i te nie obroniły się przed filtrem „oceny dokonanej przez czas”. Ponieważ książka pisana jest w czasie teraźniejszym i autor stara się odtworzyć odczucia i przeżycia chłopca, który w roku zakończenia wojny skończył 15 lat, to nico dziwne wydawać się mogą niektóre bardzo dorosłe spostrzeżenia i przemyślenia oraz wnioski i wiedza, których dostarczyły dopiero lata powojenne.

Na dłużej zatrzymałam się przy ocenach autora dotyczących ucieczki polskiego rządu we wrześniu 1939 roku, wybuchu Powstania Warszawskiego, wyzwolenia przez Armię Czerwoną oraz rozmyślaniach dotyczących natury człowieka.

“Odczucie pewnej ochrony, należnej dziecku, zdruzgotane zostało kulą, która zabiła mojego małego kuzyna. Nagle uświadomiłem sobie, że mogę być następnym; wiek przestał być jakąkolwiek ochroną.”

„Utracone dzieciństwo” jest wspomnieniem amerykańskiego profesora psychiatrii na wydziale medycyny lat, które zazwyczaj wywołują skojarzenia z radością, beztroską i zabawą, a które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
112

Na półkach: ,

Jedna z nielicznych książek o ukrywającym się żydowskim dziecku, przy której można uśmiać się do łez. Jehuda po latach opisuje swoje przeżycia z brutalną szczerością względem samego siebie.
Szczegółowo opisuje podglądanie niemieckiej dziewczynki, obmacywanie współtowarzyszki wokół umierających ludzi podczas jazdy wagonem bydlęcym i przyznaje z wyrzutami sumienia, że parzył przypalonym patykiem zadek osła by ten szybciej szedł. Opowiada o ludzkim wynaturzeniu w obozach zagłady, ale też nie szczędzi komicznych sytuacji jakie miały miejsce podczas pozorowania się na katolickiego chłopca w czasie, gdy przyszło mu się ukrywać.
Podziwiam odwagę tego człowieka jaką się wykazał opisując z taką szczerością swoje życie w okupowanym kraju.

Jedna z nielicznych książek o ukrywającym się żydowskim dziecku, przy której można uśmiać się do łez. Jehuda po latach opisuje swoje przeżycia z brutalną szczerością względem samego siebie.
Szczegółowo opisuje podglądanie niemieckiej dziewczynki, obmacywanie współtowarzyszki wokół umierających ludzi podczas jazdy wagonem bydlęcym i przyznaje z wyrzutami sumienia, że parzył...

więcej Pokaż mimo to

avatar
522
60

Na półkach: , ,

Jedna z ciekawszych pozycji, warto przeczytać

Jedna z ciekawszych pozycji, warto przeczytać

Pokaż mimo to

avatar
761
16

Na półkach:

Wiele jest wspomnień ludzi ocalałych z Holocaustu, ale nie wiele napisanych językiem tak wprawnym. Jak różne są koleje losu żydowskich rodzin, których najważniejszym zadaniem było przetrwanie tego okresu. Jest to obraz czarno-biały, wiadomo kto jest kim, nie ma niejasności. Mamy zarówno osoby, które z narażeniem własnego życia pomagały w ucieczce bohaterom; sąsiadów, którzy w zmieniającej się rzeczywistości politycznej byli w stanie wydać swoich najserdeczniejszych przyjaciół z kamienicy; Ukraińców, którzy chcąc przypodobać się władzom nazistowskim urządzali łapanki z krwawymi skutkami; Polaków, którzy zarówno pomagali jak i byli zdolni do szantażu i wydawania żydów; Niemców, określanych jako najwięksi wrogowie i naród nie mający racji bytu w powojennej Europie, okrutnych i bezwzględnych, a z drugiej strony "Żywicieli" bohaterów pamiętnika; oraz Rosjan, którzy określani jako zbawiciele i wyzwoliciele, zarzucali działalność hitlerowską osobom zmuszanym do niewolniczej pracy w Niemczech. Na uwagę zasługuje zwłaszcza postawa Niemców, którzy w początkowej fazie okupacji dosłownie "rozpychają się" w nowej wschodniej ojczyźnie, widzą siebie jako rasę panów oraz polują na wszystkich Żydów, by w końcowej fazie wojny uciekać jak szczury z tonącego okrętu przed frontem wschodnim. Głęboki antysemityzm Niemców, z którymi zetknęła się rodzina bohatera, może zakrawać na groteskę, ponieważ mimo głoszonych haseł, że "potrafią rozpoznać żyda po jego specyficznym zapachu", dziwnym trafem nie lokalizowali ich na własnym podwórku. W myśl przysłowia najciemniej pod latarnią bohaterowie pamiętnika i ich przyjaciele zatrudnieni u przedstawicieli rasy panów przetrwali wojnę w dość "spokojny" sposób. Ponadto w obliczu zagrożenia ze strony Armii Czerwonej, Niemcy zmienili strategię na wkupywanie się w łaski Żydów. Rodzina Brockschmidtów była nawet w stanie oddać własnego, niemieckiego syna pod opiekę bohaterów. Żenującym momentem opowieści jest stwierdzenie Herr Brockschmitta, który podejrzewając matkę bohatera o żydowskie pochodzenie, nie wszczął śledztwa i "ocalił" ją od eksterminacji. Skala zachowań i charakterów jest więc wielowymiarowa. Również Żydzi nie są krystaliczni, bohater pamiętnika Yehuda Nir nie upiększa ani siebie ani swojej rodziny. Szczerze mówi o depresji matki, zadziorności i kokieterii siostry oraz o swojej chęci przeżycia, głębokiej nienawiści do narodów, przez które był szykanowany czy o swoich podbojach miłosnych. Tytuł książki jest adekwatny do jej zawartości, bowiem czymże innym jest zapis bohatera jak utraconym dzieciństwem? Wyrwany z błogiej rzeczywistości przedwojennego Lwowa gdzie dosłownie niczego mu nie brakowało, został zmuszony wraz z rodziną do intensywnej walki o swoje życie. Punktem zwrotnym była nie coraz gorsza sytuacja materialna rodziny, a aresztowanie i śmierć jej żywiciela, ojca. Wydarzenie to popchnęło rodzinę do walki o siebie. W ciągu wojny Juliusz Grunfeld zdołał z beztroskiego dziecka przemienić się w bardzo dojrzałego i samodzielnego nastolatka, który nawet w obliczu zagrożenia wykazał heroiczną postawę, przystępując do Powstania Warszawskiego. Smutnym wydarzeniem jest fakt nie zdradzenia przez niego swojego semickiego pochodzenia przed dowódcami powstańczymi. I jakże pięknym gestem wykazał się kapitan Jarecki, który dowiedziawszy się o tym, że poległy kurier był Żydem, wygłosił piękną mowę pogrzebową. Jest to opowieść bez cienia iluzji, opowiedziana z perspektywy chłopca, który musiał stać się mężczyzną,w ciągu trwającego pięć lat nieustannego zagrożenia.

Wiele jest wspomnień ludzi ocalałych z Holocaustu, ale nie wiele napisanych językiem tak wprawnym. Jak różne są koleje losu żydowskich rodzin, których najważniejszym zadaniem było przetrwanie tego okresu. Jest to obraz czarno-biały, wiadomo kto jest kim, nie ma niejasności. Mamy zarówno osoby, które z narażeniem własnego życia pomagały w ucieczce bohaterom; sąsiadów, którzy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1666
289

Na półkach:

http://www.zacofany-w-lekturze.pl/2014/04/dojrzewanie-w-warunkach-infernalnych.html

http://www.zacofany-w-lekturze.pl/2014/04/dojrzewanie-w-warunkach-infernalnych.html

Pokaż mimo to

avatar
35
10

Na półkach:

Świetnie napisana, wciąga od pierwszych stron i ukazuje złowrogość tamtych czasów. Warto.

Świetnie napisana, wciąga od pierwszych stron i ukazuje złowrogość tamtych czasów. Warto.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    127
  • Przeczytane
    115
  • Posiadam
    42
  • II wojna światowa
    6
  • Ulubione
    5
  • 2013
    4
  • Judaica
    3
  • Wojenne
    3
  • Holocaust
    3
  • Biografie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Utracone dzieciństwo


Podobne książki

Przeczytaj także