Sprawia mi przyjemność oglądanie albumów, stąd tak wysoka ocena, a nie średnia, jak dwóch użytkowników przede mną. Największe wrażenie zrobiło na mnie kalendarium najistotniejszych wydarzeń 7 dywizji pancernej Wehrmachtu od 1939 do 1945 roku. Można się też z niej dowiedzieć, jak się nazywali generałowie, feldmarszałkowie, pułkownicy i podpułkownicy. Oraz bitwy, obrony i działania terytorialne w zachodniej części Europy także z udziałem polskich żołnierzy. II wojna światowa to także jest coś, o czym rozmawiam ze swoim ojcem z chłonnością i satysfakcją, że coraz więcej o niej wiem. Wędrówki ludów - też ich było niemało w tych najcięższych czasach w historii.

Sprawia mi przyjemność oglądanie albumów, stąd tak wysoka ocena, a nie średnia, jak dwóch użytkowników przede mną. Największe wrażenie zrobiło na mnie kalendarium najistotniejszych wydarzeń 7 dywizji pancernej Wehrmachtu od 1939 do 1945 roku. Można się też z niej dowiedzieć, jak się nazywali generałowie, feldmarszałkowie, pułkownicy i podpułkownicy. Oraz bitwy, obrony i...

Tym razem krótko i na temat. Właściwie trudno uznać to za „rasową” monografię słynnej „Dywizji Duchów”. Książka jest niewielka, choć ładnie wydana, zdecydowanie jednak nad tekstem dominują archiwalne fotografie. I właściwie jest to jedyny walor ten książki, istotny być może dla miłośników barwy i broni z lat II wojny światowej. Po prawdzie należałoby kwalifikować tę pozycję w kategorię mini-album. Jak na książkę sygnowaną nazwiskiem generała Hasso von Mannteuffla, służącego m. in. w omawianej jednostce, zdecydowanie za mało.

Tym razem krótko i na temat. Właściwie trudno uznać to za „rasową” monografię słynnej „Dywizji Duchów”. Książka jest niewielka, choć ładnie wydana, zdecydowanie jednak nad tekstem dominują archiwalne fotografie. I właściwie jest to jedyny walor ten książki, istotny być może dla miłośników barwy i broni z lat II wojny światowej. Po prawdzie należałoby kwalifikować tę...

Tylko tyle, czy aż tyle gwiazdek? Aż tyle za błędy merytoryczne i ogólny nieład, który razi w oczy.
Tylko tyle za masę zdjęć oraz cenę, która zmotywowała mnie do zakupu.

Tylko tyle, czy aż tyle gwiazdek? Aż tyle za błędy merytoryczne i ogólny nieład, który razi w oczy.
Tylko tyle za masę zdjęć oraz cenę, która zmotywowała mnie do zakupu.

W żadnym wypadku nie jest to monografia, gdyż o samej dywizji nie ma w książce zbyt wielu informacji.

W zamian otrzymujemy album z mniej lub bardziej udanymi zdjęciami powiązanymi z historią jednostki

W żadnym wypadku nie jest to monografia, gdyż o samej dywizji nie ma w książce zbyt wielu informacji.

W zamian otrzymujemy album z mniej lub bardziej udanymi zdjęciami powiązanymi z historią jednostki