Diabelskimi skrzydłami Henri Troyata zainteresowałem się ze względu na opis wskazujący, że dostaniemy opowiadania grozy. Bardzo lubię takie historie i dlatego chętnie po zbiór opowiadań sięgnąłem spodziewając się chwil mrożących krew w żyłach, odczucia strachu lub nawet dreszczyku przerażenia podczas czytania. Dostałem siedemnaście opowieści, raz dłuższych, raz krótszych, które miały mnie wciągnąć i zaciekawić.

Errata - pierwsza opowieść ze zbioru jest przykładem lekkiej opowieści z dreszczykiem z wątkiem kryminalnym jaki pojawia się. Dobrze napisane, ciekawe z zaskakującym zakończeniem, które podobało mi się.
Syn nieba - przewrotna historia pewnego człowieka gotowego do poświęceń dla swojej rodziny. Nie pozbawiona klimatu i atmosfery niepokoju. Samo zakończenie świetne i zaskakujące.
Odmęt - opowieść o miłości, dylematach i przeżyciach bohatera, który znajduje się w nieciekawej sytuacji. Krótka historia, nie pozbawiona niepokojącego klimatu i przewrotna. Zakończenie dobre, które może podobać się.
Niezwykła opowieść Mr. Breadborougha - pierwsza historia o duchach w tym zbiorze opowiadań, której nie można zarzucić braku mrocznego klimatu i grozy. Zaczyna się zwyczajnie, ale opowieść bohatera wywołuje dreszczyk niepokoju podczas czytania. Krótka , treściwa, nie pozbawiona grozy i czarnego humoru z ciekawym zakończeniem. Dlatego jest jedną z lepszych historii w tym zbiorze opowiadań.
Króliki doświadczalne - inne spojrzenie na klasyczną opowieść o diable i cyrografie jaki zostaje podpisany przez człowieka. Mimo swojej długości wciągnęła mnie i sam pomysł był znakomity. Ukazanie relacji pomiędzy zmianami i konsekwencje jakie z tego płyną było świetne. Samo zakończenie może nie zaskakiwało, bo w pewnym momencie można domyśleć się jak skończy się historia, ale było dobre.
Najlepszy klient - kolejna opowieść z tych przewrotnych i nawet zaskakujących jakie dostałem w zbiorze. Nie pozbawiona klimatu, dreszczyku i kryminalnej historii z czarnym humorem. Zakończenie świetne, przewrotne i zaskakujące. Jedna z lepszych historii mimo swojej krótkiej długości, która okazała się ciekawa i wciągająca.
Pan Citrine - najdłuższa historia w zbiorze opowiadań jaką dostałem od autora. Opowieść o bohaterze, który zapomina co wydarzyło się w danym dniu i o jego opiekunie, który wszystko mu relacjonuje. Historia rozpoczyna się zwyczajnie, aby później nabrać złowieszczego wydźwięku i grozy. Zagubiony bohater i wydarzenia mieszające mu się z fantastycznymi zmierzają do mrocznego finału, który był zaskakujący. Ciekawe opowiadanie ukazujące jaką moc może mieć szwankująca pamięć, pojawiające się szaleństwo i jego konsekwencje. Wciągająca i świetna historia z dreszczykiem.
Zielony notes - kolejna opowieść tym razem krótka, ale również ciekawa. Łącząca w sobie wątek kryminalny z lekkim dreszczykiem. Historia o chciwości, oczekiwaniu na większą nagrodę i konsekwencji prowadzącej do kary. Ciekawa i krótka historia z zaskakującym finałem. Wciągnęła mnie, zaintrygowała i nie pozbawiona dreszczyku emocji. Właśnie taka jaką oczekiwałem dostać. Bardzo dobra.
Bouboule - historia o miłośniczce zwierząt, która zaczyna się zwyczajnie, aby później skręcić w stronę grozy. Dostajemy w tym przypadku ciekawą opowieść o duchach, niezwykłą, nie pozbawioną klimatu i grozy jaka pojawia się pomału, która później jest obecna przez cały czas. Krótka historia z przestrogą, atmosferą niepokoju i dreszczyku podczas czytania. Jest jedną z ciekawych i mrocznych historii jaką dostajemy w zbiorze. Zakończenie zaskakujące, pełne mroku i grozy. Po prostu świetne i przerażające.
Powrót z wersalu - historia bohatera kochającego sztukę i obrazy, który bierze udział w licytacji. Opowiadanie zaczyna się zwyczajnie, aby po pewnym czasie ukazać manię posiadania i chęć kupienia ponad wszystko wybranego działa sztuki. Po pewnym czasie historia skręca w stronę grozy za sprawą późniejszych wydarzeń. Samo zakończenie jest nie tylko tajemnicze i mroczne, ale również zaskakujące. Krótka i świetna historia o spełnieniu marzeń, które mogą mieć opłakane skutki.
Tandem - kolejna opowieść o duchach jaka dostajemy. Krótka historia, gdzie najważniejszy jest klimat, wciąga i przeraża od samego początku. Zagęszczająca się atmosfera grozy prowadzi do przerażającego zakończenia, które zaskakuje i wywołuje dreszcz strachu. Znakomite, upiorne, krótkie i wciągające.
Złe rozdanie kart - opowieść z dreszczykiem, gdzie szaleństwo miesza się z upiorami jakie nawiedzają bohatera. Krótka i ciekawa historia, nie pozbawiona grozy i klimatu. Wciągająca i przerażająca opowieść, która ma zaskakujący finał.
Fałszywy marmur - kolejna opowieść z dreszczykiem jaką dostałem od autora. Na pierwszy rzut oka zwyczajna, ale ciekawa historia o bohaterze mającym zadatki na wielkiego artystę. Jednak nie wszystko jest do końca takie jak powinno być i później historia skręca w regiony niesamowitości, która swoje przesilenie ma w zakończeniu. Ciekawa i nieco przewrotna opowieść, nie pozbawiona dreszczyku i klimatu. Bardzo dobre.
Czarna pani - po tytule spodziewałem się kolejnej opowieści o duchach, ale otrzymałem coś zupełnie innego. Kryminalną historię z nutką dreszczyku, wciągająca z dobrym zakończeniem na końcu.
Stolik - podczas czytania miałem wrażenie jakbym czytał pastisz opowieści o duchach. Została napisana z humorem i nie pozbawiona klimatu, ale przestraszyć nie ma się czego. Zakończenie zaskakujące i świetne, a nawet nie codzienne jakie dotychczas spotkałem. Bardzo dobra historia.

Autor w swoim zbiorze opowiadań serwuje nam opowiadania, które zawierają grozę, dreszczyk strachu, wątki kryminalne i świetny mroczny klimat. Czasami są upiornymi opowieściami o duchach, innym razem nie pozbawione czarnego humoru i grozy opowieściami z dreszczykiem i kryminalnym tłem. Dostajemy w zbiorze opowiadania krótkie, treściwe, zwięźle napisane, ale klimatyczne i wciągające. Podczas czytania bawiłem się znakomicie. Pomysły na niektóre były niesamowite i brawa należą się autorowi za napisanie takich historii, które pomimo swojej wielkości, kilku stronicowe wywołują strach, niedowierzanie i zaskoczenie samymi zakończeniami. W większości są na równym poziomie, ale finały zawsze mają wpływ na całokształt i dlatego ze dwa lub trzy były dobre, a reszta świetne, potrafiące zaskoczyć i niekiedy przerazić.

Książka Diabelskie skrzydła nie znanego mi wcześniej autora jakim jest Henri Troyat sprawdziła się świetnie jako lektura pełna grozy, dreszczyku, kryminalnych intryg, szaleństwa, niesamowitości, gdzie w zwyczajne życie bohaterów wkrada się coś niezwykłego i strasznego. Opowiadania nie są czasami pozbawiony humoru, nawet czarnego, zabawy przez autora konwencją grozy, próbą zaskoczenia czytającego i pewnej przewrotności. Przy czytaniu można bawić się znakomicie i przeżyć wiele niezwykłych, zabawnych i strasznych przygód. Autor w swoich pomysłach sięga na przykład po znaną nam opowieść o Fauście i przedstawia ją w inny sposób. Innym razem dostajemy historie o duchach, opowieści z dreszczykiem, niesamowite lub kryminalne historie z dreszczykiem, które tez potrafią wzbudzić strach. Sam sposób pisania jest przyjemny, zwięzły, przystępny, ale nie pozbawiony humoru, nieraz czarnego, przewrotnego i lekkości. Dlatego czyta się wszystkie opowiadania świetnie i potrafią wciągnąć. Cieszę się nie tylko z zakupu jakiego kiedyś dokonałem, ale również z tego, że sięgnąłem po książkę, która okazała się świetną, potrafiącą wywołać strach, niedowierzanie, zaskoczenie i grozę lekturą. Jestem zadowolony z tego co dostałem mimo trapiących mnie obaw, które okazały się nie prawdziwe. Diabelskie skrzydła mają w sobie coś takiego, ze chce się wracać do niej i na pewno nie raz jeszcze sięgnę po zbiór opowiadań jaki dostałem od Henri Troyata . Czasami warto sięgnąć po nieznanego autora, aby przekonać się, ze otrzymujemy świetną pozycje do przeczytania. Mogę polecić wszystkim bez wyjątku, chcącym przeczytać świetną książkę, mającym chętkę na opowieści grozy lub dreszczykiem. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Diabelskimi skrzydłami Henri Troyata zainteresowałem się ze względu na opis wskazujący, że dostaniemy opowiadania grozy. Bardzo lubię takie historie i dlatego chętnie po zbiór opowiadań sięgnąłem spodziewając się chwil mrożących krew w żyłach, odczucia strachu lub nawet dreszczyku przerażenia podczas czytania. Dostałem siedemnaście opowieści, raz dłuższych, raz krótszych,...