rozwińzwiń

Wybór Anny

Okładka książki Wybór Anny Maria Nurowska
Okładka książki Wybór Anny
Maria Nurowska Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2010-01-27
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-27
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7414-735-4
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
262
262

Na półkach:

Warto się skupić, bo pisana oczami głównej bohaterki, jej ojca, dziennikarza przeprowadzającego wywiad. Nietypowa konstrukcja powieści. Składa się z fragmentów wywiadu, notatek bohaterki, pamiętnika ojca, listów... Historia smutna, tragiczna, ściskająca za gardło, będąca świadectwem holocaustu, o szukaniu korzeni, własnej tożsamości.

Warto się skupić, bo pisana oczami głównej bohaterki, jej ojca, dziennikarza przeprowadzającego wywiad. Nietypowa konstrukcja powieści. Składa się z fragmentów wywiadu, notatek bohaterki, pamiętnika ojca, listów... Historia smutna, tragiczna, ściskająca za gardło, będąca świadectwem holocaustu, o szukaniu korzeni, własnej tożsamości.

Pokaż mimo to

avatar
533
521

Na półkach:

„Postscriptum” to trzecia książka Marii Nurowskiej, którą miałam przyjemność przeczytać i którą autorką potwierdziła swoją pozycję na liście moich ulubionych pisarzy, mimo iż książka ta do najlżejszych nie należy. Traktuje bowiem na temat trudnych i nie zawsze przykładnych stosunków polsko-żydowskich.

„Postscriptum” to powieść napisana w konwencji relacji dziennikarskiej, uzupełnionej nagraniami rozmów między dziennikarzem niemieckiego pochodzenia oraz polską skrzypaczką, o której chce on napisać książkę, ale także fragmentami wspomnień intymnych, pamiętników oraz listów. Spotkania między tym dwojgiem bohaterów odbywały się w Niemczech na początku lat 80tych dokąd Anna Łazarska uciekła na skutek szoku towarzyszącego odkryciu, że tak naprawdę ma na imię Miriam i została uratowana w getcie przez obcego przypadkowego mężczyznę, który nie pozostał obojętny na cierpienie porzuconego pod murem niemowlaka i którego przez całe życie uważała za swojego ojca. Mimo, że relacja między nimi była dość specyficzna, to Witold Łazarski – prawnik był najważniejszą osoba w jej życiu, którą szczerze kochała i jak się później okazało, wobec której miała ogromny i uzasadniony dług wdzięczności.

Jest to wstrząsająca książka przedstawiająca tragizm żydowskiego losu, którą możemy traktować jako świadectwo holocaustu. Jednak na opowieść stricte związaną z II wojną światową nakładają się również późniejsze wydarzenia takie jak np. pogrom kielecki czy marzec 1968 roku nierozerwalnie związane z polskim antysemityzmem. Bo nie oszukujmy się, takie zjawisko niestety istniało w Polsce i to na bardzo dużą skalę…

Poza tym jest to książka o poszukiwaniu własnej tożsamości, własnej historii i korzeni. Czy jednak Annie uda się odnaleźć kim naprawdę jest w momencie kiedy jej polskość, którą zawsze w sobie czuła zostaje zakwestionowana? Czy pogodzi się ze swoją przeszłością i osiągnie spokój w teraźniejszości, a także przyszłości?

Przyznam, że po lekturze „Postscriptum” nie czułam takiej błogiej radości i zadowolenia które towarzyszyło mi przy jej poprzednich powieściach, co było z resztą związane ze szczęśliwym zakończeniem tamtych historii. Powiem więcej – jest to opowieść bardzo smutna, nostalgiczna, refleksyjna, wręcz tragiczna i niesamowicie mocno angażująca emocjonalnie, lecz bardzo cieszę się, że na nią trafiłam i polecam ją każdemu zainteresowanemu tematyką holocaustu oraz skutków II wojny światowej (głównie dla społeczności żydowskiej, chociaż nie tylko). Mimo, że książka do najdłuższych nie należy, bo obejmuje zaledwie 150 stron, to uważam, że po lekturze nie czuje się niedosytu - historia opowiedziana przez Nurowską jest pełna, wyczerpująca, kompletna i pozbawiona niewiadomych. Jedna z lepszych książek jakie ostatnio czytałam. Historia Anny pozostaje z czytelnikiem jeszcze długo po skończeniu ostatniej strony tej książki. Szczerze polecam!

Jeśli chodzi o ciekawostki, to interesującym jest fakt, że „Postscriptum” przetłumaczono na język niemiecki rozwijając nieco tytuł - „Postscriptum für Anna und Miriam”. Jestem bardzo ciekawa jak niemiecki czytelnik odbiera tę powieść, w której autorka skupia się jednak przede wszystkim na polsko-żydowskich relacjach, za którymi jakby w tle widoczna jest zaledwie „mglista” rola Niemców (czy może powinnam napisać nazistów) w II wojnie światowej. Chętnie porozmawiałabym z kimś na ten temat po niemiecku.

„Postscriptum” to trzecia książka Marii Nurowskiej, którą miałam przyjemność przeczytać i którą autorką potwierdziła swoją pozycję na liście moich ulubionych pisarzy, mimo iż książka ta do najlżejszych nie należy. Traktuje bowiem na temat trudnych i nie zawsze przykładnych stosunków polsko-żydowskich.

„Postscriptum” to powieść napisana w konwencji relacji dziennikarskiej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
765
333

Na półkach: ,

Bardzo się cieszę, że choć znienacka i przypadkiem, to trafiłam na tą książkę. Zdecydowanie nie jest to książka z tych łatwych i przyjemnych, choć pochłania się ją bardzo szybko - sama książka jest niewielka, a historia jest niesamowicie wciągająca. Naprawdę jestem pod wrażeniem, dawno nie czytałam książki tak "nieprzyjemnej" (jeśli chodzi o tematykę, o przeżycia głównej bohaterki),a z drugiej strony - tak ciekawej, wciągającej, która nie dawała o sobie zapomnieć, nawet jak książkę odkładałam i nie czytałam jej.

Najbardziej poruszyła mnie pierwsza połowa książki i potem końcówka. Początek tak mnie zafascynował, że już wtedy wiedziałam, że to będzie dobra książka.

Powieść powstała niczym układanka z fragmentów wspomnień, wywiadu, pamiętnika, listów bohaterów, którzy opowiadają nam historię. Na poszczególne fragmenty całej historii możemy spojrzeć oczyma Anny, jej ojca, dziennikarza Hansa.

W mojej opinii, na powieść tą można spojrzeć z dwóch perspektyw. Po pierwsze, książka niewątpliwie mówi o antysemityzmie, ukazuje problemy Polaków i Żydów podczas wojny, gdy Ci byli na siebie wzajemnie skazani, ale to co wg mnie jest najcenniejsze - to to, że wszystko jest ukazane z punktu widzenia jednostki, nie zbiorowości. Nie mówimy tu ogólnie o Żydach podczas wojny, ale o konkretnych osobach, ich konkretnych historiach. Po drugie - historia ta ukazuje osobisty dramat Anny. Jako osoba dorosła, kochająca swojego ojca, opiekująca się nim w jego ciężkeij chorobie - nagle dowiaduje się, że urodziła się, jako ktoś zupełnie inny. Zmierzenie się z tym w wieku czterdziestu lat nie przychodzi jej łatwo, a jak się okazuje - jest dla niej tragiczne w skutkach. Zastanawia mnie, co tak najbardziej wstrząsnęło Anną - to, że jest Żydówką? to, że jej ukochany ojciec nie jest jej ojcem? to, że zdała sobie nagle sprawę z tego, dlaczego, pomimo jej miłości, zachowywał do niej emocjonalny dystans? czy może to, że ukochana osoba ją całe życie okłamywała?

Na koniec powiem, że po autorce oraz po tytule (ja czytałam "Postscriptum", ale wiedziałam też, że powieść ukazała się później jako "Wybór Anny") spodziewałam się jakiegoś romansidła :) Cóż, zdecydowanie to zupełnie coś innego, ale wcale nie jestem zawiedziona tym, że książka okazała się czymś zupełnie innym.

Bardzo się cieszę, że choć znienacka i przypadkiem, to trafiłam na tą książkę. Zdecydowanie nie jest to książka z tych łatwych i przyjemnych, choć pochłania się ją bardzo szybko - sama książka jest niewielka, a historia jest niesamowicie wciągająca. Naprawdę jestem pod wrażeniem, dawno nie czytałam książki tak "nieprzyjemnej" (jeśli chodzi o tematykę, o przeżycia głównej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
75

Na półkach:

Trudno mi ocenić tę książkę. Forma w jakiej została napisana zupełnie mi nie odpowiada, ale sama historia jest niezwykle poruszająca.
Anna dowiaduje się, że była niemowlęciem zawiniętym w marynarkę i wyrzuconym z getta - jej biologiczni rodzice uznali, ze to jedyna szansa by uratować dziecko od śmierci. Znajduje ją człowiek, który od tego momentu staje się jej ojcem...

Trudno mi ocenić tę książkę. Forma w jakiej została napisana zupełnie mi nie odpowiada, ale sama historia jest niezwykle poruszająca.
Anna dowiaduje się, że była niemowlęciem zawiniętym w marynarkę i wyrzuconym z getta - jej biologiczni rodzice uznali, ze to jedyna szansa by uratować dziecko od śmierci. Znajduje ją człowiek, który od tego momentu staje się jej ojcem...

Pokaż mimo to

avatar
95
59

Na półkach: ,

Fragment, który długo będzie szumiał w mych myślach, po przeczytaniu tej książki (str. 52):

"Człowiek musi sobie zdać sprawę, kim chce naprawdę w życiu być i co jest dla niego ważne. Musi uczynić to bardzo wcześnie. Nie wierz, jeśli Ci mówią, że jeszcze zdążysz, że masz czas... Nie wystarczy żyć, należy żyć świadomie"

Smutna i bolesna książka Pani Nurowskiej. Ostatnie strony zamknęłam dosłownie dwa dni temu, ale niechęć Polaków do Żydów została tak mocno opisana, że nie można jej zapomnieć nawet gdyby się chciało.
Krótko o książce, którą warto się zainteresować. Napisana językiem przystępnym, momentami mrożąca krew w żyłach.

Niemiecki dziennikach przedstawiający się jako Hans Benek podejmuje rozmowę z bohaterką Anną Łazarską (jak się później okazuje Miriam Zarg)na temat jej przeszłości, która wciąż tkwi w teraźniejszości i nie daje spokoju. Żydówka przygarnięta i uchroniona od śmierci przez obcego człowieka, próbuje zrozumieć opowiadając cierpliwemu Hansowi swoje życie w formie dialogu, w który wkradają się liczne nagrania jej z dziennikarzem i zapiski jej "ojca".
Podczas czytania serce bije tak rażąco, że nie sposób spróbować wcielić się w rolę bohaterki tak dramatycznie doświadczonej przez los, a jednocześnie życie, którego mogła nie mieć, gdyby człowiek zwany ojcem nie wyciągnął do niej ręki. Opisany pogrom kielecki, znany z innej literatury - antysemityzm, prowadzi do głębszej refleksji nad tym, by przetrawić nienawiść Polaków wobec Żydów.

Fragment, który długo będzie szumiał w mych myślach, po przeczytaniu tej książki (str. 52):

"Człowiek musi sobie zdać sprawę, kim chce naprawdę w życiu być i co jest dla niego ważne. Musi uczynić to bardzo wcześnie. Nie wierz, jeśli Ci mówią, że jeszcze zdążysz, że masz czas... Nie wystarczy żyć, należy żyć świadomie"

Smutna i bolesna książka Pani Nurowskiej. Ostatnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
560
146

Na półkach: , , ,

”Postscriptum” nie jest tradycyjną powieścią - to przemieszczanie się w czasie, za sprawą wplecionych notatek i listów, czasem w formie stenogramów.

Na podłożu tajemnicy sprzed 40 lat rozgrywa się dramat osób żyjących współcześnie – Anny i jej najbliższych. Książka nie kończy się happy-endem. Bohaterka przegrywa bitwę o poszukiwanie swej tożsamości i wybiera śmierć.
Gdyby potrafiła żyć z przeszłością? Gdyby potrafiła zaakceptować siebie? Przecież pomimo tragicznych wydarzeń wojennych powinna być wdzięczna swoim biologicznym rodzicom i losowi, że postawił na jej drodze Witolda Łazarskiego. Dostała przecież szansę na życie, na normalne życie. Nie chciała z tego skorzystać? Po prostu nie umiała …

Pod względem przejrzystości tekstu i języka książkę czyta się dość łatwo i zrozumiale, jednak treść ściska za gardło i szklą się oczy.

”Postscriptum” nie jest tradycyjną powieścią - to przemieszczanie się w czasie, za sprawą wplecionych notatek i listów, czasem w formie stenogramów.

Na podłożu tajemnicy sprzed 40 lat rozgrywa się dramat osób żyjących współcześnie – Anny i jej najbliższych. Książka nie kończy się happy-endem. Bohaterka przegrywa bitwę o poszukiwanie swej tożsamości i wybiera śmierć....

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
9

Na półkach: ,

"Wybór Anny" przeczytałam w nieodpowiednim czasie. Okazała się dla mnie zbyt ciężka i musiałam robić przerwy,by znów wróciła mi chęć do czytania. Szereg pofragmentowanych wątków,które po części rozjaśniały stany emocjonalne bohaterów, ale niekiedy wydawały się zbędne i zniechęcały mnie do lektury.
Pozycję oceniam jednak jako dobrą, ponieważ sam pomysł autorki jest ciekawy,a opowiedziana historia naprawdę poruszająca.

"Wybór Anny" przeczytałam w nieodpowiednim czasie. Okazała się dla mnie zbyt ciężka i musiałam robić przerwy,by znów wróciła mi chęć do czytania. Szereg pofragmentowanych wątków,które po części rozjaśniały stany emocjonalne bohaterów, ale niekiedy wydawały się zbędne i zniechęcały mnie do lektury.

Pozycję oceniam jednak jako dobrą, ponieważ sam pomysł autorki jest ciekawy,a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1019
222

Na półkach:

Twórczość Marii Nurowskiej - każda jej książka porusza ważne i trudne tematy, zmusza do myślenia, nie nadaje się do szybkiego przeczytania i odłożenia.

Twórczość Marii Nurowskiej - każda jej książka porusza ważne i trudne tematy, zmusza do myślenia, nie nadaje się do szybkiego przeczytania i odłożenia.

Pokaż mimo to

avatar
37
9

Na półkach:

Trudna książka, bo opisuje trudne tematy, ale Nurowska jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, jakby pisana teraz a nie lata temu. temat ponadczasowy

Trudna książka, bo opisuje trudne tematy, ale Nurowska jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, jakby pisana teraz a nie lata temu. temat ponadczasowy

Pokaż mimo to

avatar
265
89

Na półkach: , , ,

Bardzo smutna, przejmująca historia.

Niecałe 150 stron, których nie dało się lekko, szybko czytać.
Każde słowo, każde zdanie w niej napisane ma odpowiednią wagę.
A każda chwila spędzona na czytaniu tej książki była tego warta.

Bardzo smutna, przejmująca historia.

Niecałe 150 stron, których nie dało się lekko, szybko czytać.
Każde słowo, każde zdanie w niej napisane ma odpowiednią wagę.
A każda chwila spędzona na czytaniu tej książki była tego warta.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    385
  • Chcę przeczytać
    251
  • Posiadam
    59
  • Ulubione
    11
  • 2012
    6
  • Maria Nurowska
    6
  • Z biblioteki
    5
  • Literatura polska
    5
  • 2011
    4
  • 2013
    3

Cytaty

Więcej
Maria Nurowska Postscriptum Zobacz więcej
Maria Nurowska Postscriptum Zobacz więcej
Maria Nurowska Postscriptum Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także