Pierś

Okładka książki Pierś Philip Roth
Okładka książki Pierś
Philip Roth Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
64 str. 1 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Breast
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
64
Czas czytania
1 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
8306018745
Tłumacz:
Hanna Cieplińska
Tagi:
pierś groteska roth
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
137 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
210
193

Na półkach:

Jeden z fragmentów brzmi podobnie do: "I ci wielcy mistrzowie - Gogol, Kafka - potrafili z taką dokładnością uchwycić wcześniej niewyobrażone męczarnie swoich bohaterów". Roth spróbował podobnego - uczynić g.bohatera piersią, co może być samobójczą decyzją dla dalszej fabuły, a następnie opisać je w najlepszy i najwłaściwszy sobie sposób. Wyszło typowo, jak to u niego - uprzedmiotowienie kobiet, nieco śmiechu, parę quasi-filozoficznych podejść i tyle. Jak dla mnie nic specjalnego, pisywał lepsze. Tutaj czujesz jakby wszystko było niedokończone - może tego właśnie symbolem jest, że stał się jedną piersią, a nie klasycznymi dwoma?

Jeden z fragmentów brzmi podobnie do: "I ci wielcy mistrzowie - Gogol, Kafka - potrafili z taką dokładnością uchwycić wcześniej niewyobrażone męczarnie swoich bohaterów". Roth spróbował podobnego - uczynić g.bohatera piersią, co może być samobójczą decyzją dla dalszej fabuły, a następnie opisać je w najlepszy i najwłaściwszy sobie sposób. Wyszło typowo, jak to u niego -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
977
455

Na półkach: , ,

Groteska o mężczyźnie zmienionym w kobiecą obfitą pierś. No i oczywiście napisana przez Philipa Rotha, bo kto inny mógłby wymyślić takie przeobrażenie.

Bohater, Dawid Kepesh, w snutej przez siebie opowieści przypomina "Nos" Gogola, w którym główna postać traci nos i szuka go po całym Petersburgu, by w końcu znów zlokalizować nos na swojej twarzy. No ale nos to nos, a mężczyzna zamieniony w damską pierś, to coś innego.

Jest w tym coś pierwotnego, sięganie do głębokich instynktów. Metamorfoza w damską strefę erogenną, pozbawienie bohatera zmysłu wzroku, dłoni, osłabienie słuchu, pozostawienie jednak pełnego cudu doświadczania przez skórę dotyku.

Czy zamiana w pierś to efekt męskiej przemożnej zazdrości o kobiece doznania? Może chęć zbliżenia się do tak symbolicznej części ciała i życia ludzkiego, jakim jest właśnie pełna pierś? Może psychoza, obłęd, ktory w koncu dopadł Kepesha? A może zwyczajna sekdualna obsesja?

Groteska o mężczyźnie zmienionym w kobiecą obfitą pierś. No i oczywiście napisana przez Philipa Rotha, bo kto inny mógłby wymyślić takie przeobrażenie.

Bohater, Dawid Kepesh, w snutej przez siebie opowieści przypomina "Nos" Gogola, w którym główna postać traci nos i szuka go po całym Petersburgu, by w końcu znów zlokalizować nos na swojej twarzy. No ale nos to nos, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
13

Na półkach:

Choćby za takie studium schizofrenii powinien dostać tego Nobla

Choćby za takie studium schizofrenii powinien dostać tego Nobla

Pokaż mimo to

avatar
86
86

Na półkach:

Przestroga przed nabożnym rozpamiętywaniem historii wymyślonych przez wybitnych pisarzy i rozkładaniem ich na czynniki pierwsze. Jeśli zaprzątasz sobie głowę Kafką ("Przemiana"),Swiftem ("Przygody Guliwera"),czy Gogolem ("Nos"),może ci się przytrafić Roth.

Przestroga przed nabożnym rozpamiętywaniem historii wymyślonych przez wybitnych pisarzy i rozkładaniem ich na czynniki pierwsze. Jeśli zaprzątasz sobie głowę Kafką ("Przemiana"),Swiftem ("Przygody Guliwera"),czy Gogolem ("Nos"),może ci się przytrafić Roth.

Pokaż mimo to

avatar
654
254

Na półkach:

Jeśli jesteś facetem, akurat leżysz i czujesz, jakby cię „co chwila wystrzeliwano z armaty” i jakbyś „walił w mur, a potem jakby” cię „rozgniatała armia butów” – to wiedz, że właśnie facetem być przestałeś i zmieniasz się w wielki babski cyc. W takim właśnie "kłopotliwym położeniu" znalazł się David Kepesh.

Zanim został piersią, Kepesh nie był kierowcą talerza latającego (cześć, @skalny! ;)),tylko „profesorem literatury, kochankiem, synem, przyjacielem, sąsiadem, interesantem i obywatelem”. Bycie cycem otworzyło go na nowe doznania i możliwości.

To najdziwniejsza, najbardziej odjechana od rzeczywistości historia, jaką w życiu czytałam. Chcecie, to czytajcie, ale na własną odpowiedzialność. Mamieni przez Philipa Rotha, niepostrzeżenie przekroczycie granice normalności i udacie się tam, gdzie pomóc może tylko psychiatra.

A jak ktoś już raz zwariuje, to mu tak łatwo nie przechodzi...

Jeśli jesteś facetem, akurat leżysz i czujesz, jakby cię „co chwila wystrzeliwano z armaty” i jakbyś „walił w mur, a potem jakby” cię „rozgniatała armia butów” – to wiedz, że właśnie facetem być przestałeś i zmieniasz się w wielki babski cyc. W takim właśnie "kłopotliwym położeniu" znalazł się David Kepesh.

Zanim został piersią, Kepesh nie był kierowcą talerza latającego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
431
56

Na półkach:

Muszę przyznać, że nie jest to mój ulubiony typ literatury, stronię od rzeczy stricte abstrakcyjnych. Jednak duża dawka humoru w obserwowaniu tej karkołomnej przemiany, plus lubiana przez mnie krótka forma literacka, sprawiają, że nie żałuje poświęconego tej noweli czasu.

Muszę przyznać, że nie jest to mój ulubiony typ literatury, stronię od rzeczy stricte abstrakcyjnych. Jednak duża dawka humoru w obserwowaniu tej karkołomnej przemiany, plus lubiana przez mnie krótka forma literacka, sprawiają, że nie żałuje poświęconego tej noweli czasu.

Pokaż mimo to

avatar
383
211

Na półkach:

„Pierś” to opowiadanie Philipa Roth’a, w którym po raz pierwszy przedstawia nam swoje drugie (po Zuckermanie) alter ego - Davida Kepesh’a. Spotkanie jest dość krótkie, bo obliczone na około 60 stron, jednak nie sposób go zapomnieć. Poznajemy Davida, wykładowcę literatury na uniwersytecie stanu Nowy Jork, na chwilę przed tym jak zamienia się w pierś. Jednak nie jakieś tam niezauważalne, o nikłych rozmiarach piersiątko, a ogromną, rozmiarem zbliżoną do dorosłego mężczyzny, kobiecą pierś. Pytanie czy to początek czy koniec jego problemów?

Roth ewidentnie eksperymentuje tu ze swoim warsztatem. Jest to początkowa faza jego twórczości i czuć, że poszukuje kierunku rozwoju, ograniczając się do wyjątkowo krótkiej fabuły i dotykając historii naznaczonej elementami wykraczającymi poza świat rzeczywisty. Roth jest jednak pisarzem, który najlepiej czuje się ukazując dojmującą codzienność w szalonej rzeczywistości i wkraczając głęboko w losy swoich bohaterów, na co tu nie ma ani miejsca ani, chyba, ochoty. Dlatego cieszę się, że był to jednorazowy wyskok, bo choć daleko tu do ogólnego rozczarowania, to jednak zawód musi się pojawić, kiedy wiesz kto jest autorem. Roth, po prostu przyzwyczaił mnie do czegoś więcej.

Głównym problemem tej na poły groteski, na poły traktatu filozoficznego, jest to, że bez zaplecza biograficznego naszego protagonisty, nie bardzo mamy do czego odnieść jego nadzwyczajny przypadek. Także ganiamy od pomysłu do pomysłu, od skojarzenia, do skojarzenia i strzelamy ślepakami. Aby ułatwić nam ten szał kreatywności, Roth postanawia przemówić do nas przez swoją postać i co rusz wykłada nowe teorie, które tak jak nami, miotają również Davidem. Można odnieść wrażenie, że bohater przechodzi wręcz przez swoiste etapy żałoby. Najpierw nie chce w to uwierzyć, potem niesiony rozpaczą, desperacko szuka uwagi i czułości, by przejść w stan totalnego oszołomienia, zbliżonego do schizofrenii, kiedy nie wie, czy już obudził się z sennego koszmaru czy ciągle zapada w nowy. Kończy to wszystko akceptacją i reorganizacją życia, tak by móc uwieść świat swoją nową fizycznością. Wszystkim szczeblom rozwoju (bądź degradacji) psychicznego postaci, towarzyszą ogromne ilości interpretacji. David, tak jak my próbuje zrozumieć, co się dzieje, więc prowadzi nas za rękę, po wszystkim, na co sami próbujemy wpaść. Trochę przy tym, niestety, szarpie. Nie eskortuje nas do jasnych przestrzeni zrozumienia, gdzie wszystko staje się klarowne ani nie podrzuca na tyle subtelnych wskazówek, byśmy w pojedynkę mogli znaleźć wyjście z labiryntu znaczeń. Tworzy coś pomiędzy, co niestety, nie daje satysfakcji wynikającej z wiedzy ani płynącej z poszukiwania odpowiedzi.

Koniec końców, jest to opowieść o uzależnieniu od seksu. O radzeniu sobie z sytuacją, na którą nie mamy wpływu i nigdy nie mogliśmy jej przewidzieć. O wystawianiu sobie oceny na podstawie opinii innych. O tym czy nawet największa tragedia, może być nowym początkiem. Czy gdy wszystko się zawali, to nie jest paradoksalnie najspokojniejszy czas w naszym życiu. Mamy tu oczywiste nawiązanie (sam autor o tym wspomina) do Kafki i jego „Przemiany”. Mamy tu sporo humoru i specyficznej drwiny. Mamy krzyk rozpaczy i plan biznesowy. I tak dalej i dalej, aż do ostatnich zdań. Jednak przede wszystkim mamy tego wszystkiego, po prostu, za dużo, do przesady wprost i w zbyt mało wyrafinowany sposób. Szczególnie, przy tak śladowej ilości stron.

Nieuczciwością byłoby jednak napisać, że jest to pozycja czysto zła. Stanowi zwyczajnie pewną nieckę w bibliografii Rotha. Jednak oddzielając ją od nazwiska twórcy, wciąż jawi się jako kawałek wartościowej lektury. Szczególnie, że można ją skonsumować na raz, kilkukrotnie szczerze się uśmiechając i zastanawiając nad życiem. Swoim i każdym innym.

„Pierś” to opowiadanie Philipa Roth’a, w którym po raz pierwszy przedstawia nam swoje drugie (po Zuckermanie) alter ego - Davida Kepesh’a. Spotkanie jest dość krótkie, bo obliczone na około 60 stron, jednak nie sposób go zapomnieć. Poznajemy Davida, wykładowcę literatury na uniwersytecie stanu Nowy Jork, na chwilę przed tym jak zamienia się w pierś. Jednak nie jakieś tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
521

Na półkach:

Już kiedyś zrezygnowałam z sięgnięcia po ten utwór po tym, jak przeczytałam, że opowiada o mężczyźnie zamienionym w kobiecą pierś (hmm….?). Jednak zmieniłam zdanie z kilku powodów. Po pierwsze po ostatnim moim spotkaniu z Rothem stwierdziłam, że chciałabym poznać jego twórczość kompleksowo, po drugie jest to bardzo krótka książeczka – mająca zaledwie 60 stron mikropowieść, a poza tym była dostępna w antykwariacie, w którym dość często kupuję książki. Uznałam, że mogę „zaryzykować” mimo, że sam pomysł na książkę – surrealistyczny i groteskowy niezbyt trafia w mój gust.

„Pierś” należy, obok „Nauczyciela pożądania” i „Konającego zwierza”, do cyklu powieści o Davidzie Kapeshu – nowojorskim profesorze literatury, którego życie wypełniają kobiety. Otrzymuje od nich czasem rozkosz i wolność, a niekiedy udrękę i uwiązanie. W tej pierwszej mikropowieści zaczynającej wspomnianą trylogię, pewnego dnia, prawie ni z tego ni z owego, David zafascynowany kobiecymi biustami przeobraża się w gigantyczną pierś – pierś ludzkich rozmiarów, która trochę słyszy i dość niewyraźnie mówi, nie widzi, ale za to myśli i jest wrażliwa na dotyk, więc może odczuwać przyjemność.

Dlaczego David przeistoczył się w organ kobiecego ciała, który w oczach większości mężczyzn jest istotą kobiecego erotyzmu, a jednocześnie powiązany jest z okresem niemowlęctwa i bliskiego związku z matką? Chętnie posłuchałabym odpowiedzi Zygmunta Freuda na to pytanie. Pomijając tę magiczna przemianę niczym z Kafki albo Topora książeczkę oceniam bardzo pozytywnie. Uwodzący i zmysłowy styl Rotha oraz zabawne przemyślenia Davida sprawiły, że czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Lekturę tę traktuję jednak jak eksperyment i z wielką chęcią wrócę jednak do bardziej realistycznych powieści Philipa Rotha. Polecam ją głównie fanom autora.

Już kiedyś zrezygnowałam z sięgnięcia po ten utwór po tym, jak przeczytałam, że opowiada o mężczyźnie zamienionym w kobiecą pierś (hmm….?). Jednak zmieniłam zdanie z kilku powodów. Po pierwsze po ostatnim moim spotkaniu z Rothem stwierdziłam, że chciałabym poznać jego twórczość kompleksowo, po drugie jest to bardzo krótka książeczka – mająca zaledwie 60 stron mikropowieść,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1356
558

Na półkach:

Philip Roth już od wielu lat uchodzi za murowanego kandydata do nagrody Nobla z literatury. Wiadomo jednak, że Akademia niechętnie nagradza „murowańców” i częściej wskazuje autorów mało znanych bądź – tak jak w tym roku – nieoczywistych. Trochę szkoda, bo 83-letni Roth najlepsze powieści ma już za sobą i prawdopodobnie nigdy już nie zostanie wyróżniony. Z drugiej strony zdobył uznanie znów, osiągnął sukces komercyjny i na pewno przejdzie do historii XX-wiecznej literatury. Czego więcej chcieć?

Mikropowieść Pierś napisał w 1972 roku, a więc trzy lata po Kompleksie Portnoya, któremu zawdzięcza sławę oraz miano czołowego skandalisty amerykańskiej literatury. Jej głównym bohaterem jest profesor literatury David Kepesh, człowiek cierpiący na liczne frustracje seksualne. Pewnego dnia ten nieszczęśnik zapada na dziwną chorobę, w wyniku której zamienia się w ważącą kilkadziesiąt kilogramów kobiecą pierś. Ląduje w szpitalu, gdzie jest karmiony dożylnie. Odwiedzany przez rodzinę, przyjaciół i kochankę, snuje fantazje seksualne dotyczące jednej z pielęgniarek…

Więcej tutaj:
https://zdalaodpolityki.pl/2016/12/26/piers/

Philip Roth już od wielu lat uchodzi za murowanego kandydata do nagrody Nobla z literatury. Wiadomo jednak, że Akademia niechętnie nagradza „murowańców” i częściej wskazuje autorów mało znanych bądź – tak jak w tym roku – nieoczywistych. Trochę szkoda, bo 83-letni Roth najlepsze powieści ma już za sobą i prawdopodobnie nigdy już nie zostanie wyróżniony. Z drugiej strony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
441
152

Na półkach:

Ileż trzeba mieć gracji, bezczelności, rozmachu i niekonwencjonalnego poczucia humoru, żeby napisać hiperrealistyczną powieść o facecie zmienionym w pierś. No naprawdę. Nawet Gregor - robak - Samsa Kafki nie robi takiego wrażenia.

Ileż trzeba mieć gracji, bezczelności, rozmachu i niekonwencjonalnego poczucia humoru, żeby napisać hiperrealistyczną powieść o facecie zmienionym w pierś. No naprawdę. Nawet Gregor - robak - Samsa Kafki nie robi takiego wrażenia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    196
  • Chcę przeczytać
    91
  • Posiadam
    39
  • Teraz czytam
    3
  • 2019
    3
  • Literatura amerykańska
    2
  • B_czarna komedia, groteska
    1
  • Starocie
    1
  • Mam/miałam
    1
  • Przeczytane w 2014
    1

Cytaty

Więcej
Philip Roth Pierś Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także