rozwińzwiń

Przejrzystość rzeczy

Okładka książki Przejrzystość rzeczy Vladimir Nabokov
Okładka książki Przejrzystość rzeczy
Vladimir Nabokov Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
118 str. 1 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Transparent Things
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1982-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1982-01-01
Liczba stron:
118
Czas czytania
1 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
8306007115
Tłumacz:
Ariadna Demkowska-Bohdziewicz
Tagi:
literatura amerykańska literatura rosyjska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
200
34

Na półkach:

Nie zrozumcie mnie źle, to całkiem interesująca mikropowieść. Zastanawia mnie tylko, gdzie się podziało to, co tygryski lubią najbardziej: idiom, kalambur, desygnat? Nazwisko głównego bohatera to niestety za chude mięsko, abym się nim najadł. Następnym razem proszę o coś mocniejszego, panie Nabokov!

Nie zrozumcie mnie źle, to całkiem interesująca mikropowieść. Zastanawia mnie tylko, gdzie się podziało to, co tygryski lubią najbardziej: idiom, kalambur, desygnat? Nazwisko głównego bohatera to niestety za chude mięsko, abym się nim najadł. Następnym razem proszę o coś mocniejszego, panie Nabokov!

Pokaż mimo to

avatar
245
186

Na półkach: , , , , , , ,

Dziwna to była lektura, podczas której czytania czułam się, jakbym balansowała na granicy snu i jawy raz przechylając się w jedną stronę a za moment w drugą. Wydaję się, iż spod fabuły prześwitywała inna historia, jakby całość wirowała w niekończącym tańcu. Autor pisze, że wszystkie rzeczy są przezroczyste, dlatego prześwituje przez nie przeszłość, a okryte są powłoką teraźniejszości. Możemy więc oglądać teraźniejszość i dostrzegać przeszłość. Przezroczystość tyczy się również ludzi. Więc czy to ciągle ten sam człowiek, ta sama postać, jeden i ten sam narrator?

Sądzę, że muszę jeszcze wrócić do tej książki za jakiś czas, aby lepiej ją zrozumieć. Jest to powieść zdecydowanie nietypowa a może nawet niepokojąca, co bardzo przypadło mi do gustu. Również styl pisania oraz poczucie humoru autora to po prostu mistrzostwo. Jednak wydaje mi się, iż jest to powieść, której przeczytanie zajmuje mniej czasu niż odgadnięcie jej sensu. Dlatego przy następnej próbie interpretacji skorzystam z nowszego wydania, w którym znajduje się posłowie, co mam nadzieję, nieco rozjaśni mi niektóre kwestie.

Dziwna to była lektura, podczas której czytania czułam się, jakbym balansowała na granicy snu i jawy raz przechylając się w jedną stronę a za moment w drugą. Wydaję się, iż spod fabuły prześwitywała inna historia, jakby całość wirowała w niekończącym tańcu. Autor pisze, że wszystkie rzeczy są przezroczyste, dlatego prześwituje przez nie przeszłość, a okryte są powłoką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
6

Na półkach:

Oszczędny, cholernie celny opis niełatwej relacji ojca i syna. Relacji w tym jej okresie, w którym chodzi już nie o rodzica i dziecko, a o ustaloną relację dwójki mężczyzn. Jest tu trochę voyeuryzmu (podglądanie biodegradacji, której ulega ciało ojca, jego psychika i godność),trochę szczerego braku litości wywiedzionego ze zniecierpliwienia, niechęci przyznania taryfy ulgowej zbudowanej na niemożności wyjścia z raz przyjętych wobec siebie postaw.
I druga część książki, która nie przynosi zbyt wielu objawień, tylko smutek. Dużo smutku.
Piękny język ale damn, nawet w tak ciasnej książeczce udało Ci się zmieścić swoje bycie starym, obleśnym zbokiem. Teraz to już chyba trzeba Ci to wybaczyć świnio.

Oszczędny, cholernie celny opis niełatwej relacji ojca i syna. Relacji w tym jej okresie, w którym chodzi już nie o rodzica i dziecko, a o ustaloną relację dwójki mężczyzn. Jest tu trochę voyeuryzmu (podglądanie biodegradacji, której ulega ciało ojca, jego psychika i godność),trochę szczerego braku litości wywiedzionego ze zniecierpliwienia, niechęci przyznania taryfy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
220

Na półkach:

Krótko i celnie, piękna rzecz. Choć stary polski tytuł - Przezroczystość rzeczy - był fajniejszy, bardziej... filozofujący.
Chyba dziś już takiej prozy się nie pisze, a szkoda. Oj, będę częściej wracał do Nabokowa.

Krótko i celnie, piękna rzecz. Choć stary polski tytuł - Przezroczystość rzeczy - był fajniejszy, bardziej... filozofujący.
Chyba dziś już takiej prozy się nie pisze, a szkoda. Oj, będę częściej wracał do Nabokowa.

Pokaż mimo to

avatar
143
88

Na półkach: ,

Szybko, prosto i muszę przyznać, że całkiem przyjemnie.

Chyba nie ma drugiego takiego autora, który tak lekko i z takim humorem pisze o mordercach, pedofilach i innych zbrodniarzach.

Szybko, prosto i muszę przyznać, że całkiem przyjemnie.

Chyba nie ma drugiego takiego autora, który tak lekko i z takim humorem pisze o mordercach, pedofilach i innych zbrodniarzach.

Pokaż mimo to

avatar
32
6

Na półkach: ,

Zawartość książki na pierwszy rzut oka może wydawać się błaha - historia aż do bólu zwyczajnego małżeństwa jakich wiele było i będzie (znaczy do pewnego momentu nie każde przecież kończy się w tak nieoczywisty sposób).
Student na wycieczce w Szwajcarii poznaje dziewczynę, zakochuję się i wkrótce potem żeni się z nią. Zaskakiwać może tylko język dobrany do tej powieści: barwny, dwuznaczny i dziwnie pokrętny. Podczas czytania tejże książki czujemy się tak jakbyśmy sami byli na granicy snu i jawy, prawdy i fałszu.
W pewnej chwili człowiek zaczyna zastanawiać się nad narratorem, który opisuję tę historię bardzo pokracznie. Zmienia perspektywy, dodaje dziwne i jakby nie na miejscu komentarze, w pewnej chwili zmienia nawet tryb prowadzenia fabuły na narrację w pierwszej osobie liczby mnogiej.
Narrator wypowiada też dziwne sformułowania: jakoby on nie miał wpływu na dalsze losy bohaterów, jakoby może tylko lekko wpłynąć na ich przyszłe działania.
Na szczęście z pomocą przychodzi nam posłowie pisane przez Leszka Engelkinga to on właśnie pomoże czytelnikowi rozwiązać zagadki kryjące się pod płaszczyzną błahej opowiastki o tym dziwnym małżeństwie i to właśnie jest najlepsze on POMAGA znaleźć dobre rozwiązanie, nie narzuca czytelnikowi swojej woli, pokazuję różne interpretacje.
Kiedy odłożymy tę książkę z pewnym nawet żalem możemy przemyśleć słowa filozofa ze szpitala psychiatrycznego.

Zawartość książki na pierwszy rzut oka może wydawać się błaha - historia aż do bólu zwyczajnego małżeństwa jakich wiele było i będzie (znaczy do pewnego momentu nie każde przecież kończy się w tak nieoczywisty sposób).
Student na wycieczce w Szwajcarii poznaje dziewczynę, zakochuję się i wkrótce potem żeni się z nią. Zaskakiwać może tylko język dobrany do tej powieści:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
906
596

Na półkach: , , ,

materiał na krótki metraż

materiał na krótki metraż

Pokaż mimo to

avatar
1026
498

Na półkach: ,

Tylko spokojnie, synu, nic na siłę.

Tak, przeczytałem tę powieść Nabokova jeszcze raz - tym razem w innym tłumaczeniu - i stwierdzam, że było warto! Historia niby ta sama, ale inny język, inna też wyobraźnia tłumacza pozwalają ponownie delektować się humorem w nowych połączeniach słownych i w nowych obrazach. Inaczej też przez to docierają do nas opisywane zdarzenia. Wrażliwość pisarza na język możnaby porównać z wrażliwością muzyka na brzmienie: sam rytm i melodię odtworzy byle komputer Atari, ale to jeszcze nie muzyka. Podobnie jest z historią streszczoną w pospolitych słowach - to o wiele za mało, by tekst nazwać literaturą, by oddała jakąś rzeczywistość - zewnętrzną czy wewnętrzną. Tłumaczenie Jolanty Kozak wydaje się bardziej współczesne językowo, niż poprzednie, odznacza się też wrażliwością na słowo, niekiedy lepiej uwydatniając i humor językowy, który autor uwielbia. To niesamowite, jak pomocne wyobraźni potrafią być słowa, gdy użyć ich niebanalnie, posłużyć się wyobraźnią. Choćby niedomykające się drzwi: "Hugo delikatnie zamknął za sobą drzwi, te jednak, niczym głupi szczeniak, zaskowytały i natychmiast ruszyły za nim do pokoju" (s.12). Innym rodzajem komizmu, niż ten wydobyty z opisu na wskroś dla autora przezroczystych rzeczy (bo "widzi" ich dzieje wstecz i wprzód),jest wpuszczanie czytelnika w absurdalne szczegóły z ich "życia". Weźmy przypadkowo pozostawiony przez stolarza w hotelowej komodzie "całkiem pospolity, walcowaty, w sensie technicznym pozbawiony charakteru, stary ołówek z taniej sosny, ufarbowanej na kolor mętnolila" (s.13). W długiej dygresji (począwszy od opisu drzewa, z którego powstał i sposobu pozyskiwania grafitu) dowiadujemy się wiele o całej historii i technologii produkcji ołówków w ogóle. Nabokov pokazuje przy tym, że nawet gdybyśmy naukowo i materialistycznie prześledzili do prehistorii wszystkie materiały, z których jest zbudowany, a także wszystkie etapy jego istnienia (w tym miejscu zdziwienie: czyżby autor czytał książeczkę "Pan Tom buduje dom" Themersonów??),pozostanie on dla nas przedmiotem przezroczystym, niepoznawalnym istotowo: bo nawet wtedy "sam namacalny ołówek (niestety) jakoś nam się nadal wymyka" (s.15). "Ale nie wymknie się nam Hugo Person" (bohater opowiadania) - solennie obiecuje Nabokov. I każe mu trzy razy przyjeżdżać do małego kurortu Witt w Szwajcarii. Pierwszy raz z ojcem w celach leczniczych - "W annałach wycieczek po Europie, zalecanych leciwym emerytom przez domowych lekarzy dla złagodzenia bólów samotności, nie znajdujemy ani jednej, która osiągnęłaby ów cel" (s.17). Po 8 latach jedzie tam po raz drugi - służbowo, ale traktując tę wyprawę trochę jako 'poszukiwanie straconego czasu', próbuje odszukać wcześniej poznane miejsca. I poznaje przyszłą żonę. Po raz trzeci powraca, by przypomnieć sobie właśnie ten poprzedni pobyt. Przez tę periodyczność, powtarzalność jaśniejsze się może staje Nabokova postrzeganie losu człowieka, wyrażone w zdaniu: "Życie ludzkie można przyrównać do osoby tańczącej wokół siebie we wciąż nowych wcieleniach" (s.113)? I na koniec - wbrew obietnicom - Person, jak zresztą każda osoba (every person),nam się przecierz wymyka...

Okazuje się także podczas lektury, że charakteryzowanie postaci niebanalnymi sformułowaniami może ukazywać je dokładniej, niż sążnisty opis: "Posiadam tytuł doktora filozofii, lecz nie znam niemieckiego. Zakochałem się w tobie, ale nawet palcem w tej sprawie nie kiwnę"(s.38).
Bez wątpienia Nabokov jest mistrzem skrótowego, ciętego opisu, który od razu stawia nam przed oczy pełny obraz, podobnie jak błyskawiczny, doskonały szkic ołówkiem potrafi przedstawić istotę twarzy czy krajobrazu. Jednocześnie autor lubuje się przy opisie w dowcipnych, drobnych uszczypliwościach - wobec osób, narodów, języków: [Amerykanin, Hugo Person] "Postał chwilę przed sklepem sportowym; jeszcze raz postał przed sklepem sportowym - i kupił ładny, szary sweter z golfem i z maleńką, ale bardzo ładną, flagą amerykańską, wyhaftowaną tuż nad sercem. "Made in Turkey" - szeptała dyskretnie metka" (s.56-57).

To przecież wyjątkowe, że każde przeczytanie tej książki zwraca uwagę na inne jej aspekty i wątki, pozwala dojrzeć, jak mieni się jej materia, jak bogata jest w odniesienia - językowe, literackie, filozoficzne. Jest bowiem bardzo gęsta, choć rozmiar powieści niewielki. I po którymś przeczytaniu zdajesz sobie sprawę, że nic nie jest przypadkowe w tej kunsztownej formie opowieści, mimo takiego początkowego wrażenia. I ileż życia i humoru może być w historii umierania.

Tylko spokojnie, synu, nic na siłę.

Tak, przeczytałem tę powieść Nabokova jeszcze raz - tym razem w innym tłumaczeniu - i stwierdzam, że było warto! Historia niby ta sama, ale inny język, inna też wyobraźnia tłumacza pozwalają ponownie delektować się humorem w nowych połączeniach słownych i w nowych obrazach. Inaczej też przez to docierają do nas opisywane zdarzenia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
199

Na półkach: ,

Nie sądziłem, że tak niepozorna powieść pozostawi po sobie na języku ten przyjemnie piekący posmak goryczy. Ostatnie zdanie zgniotło mi przełyk.

Nie sądziłem, że tak niepozorna powieść pozostawi po sobie na języku ten przyjemnie piekący posmak goryczy. Ostatnie zdanie zgniotło mi przełyk.

Pokaż mimo to

avatar
301
256

Na półkach:

Zawiodła mnie strategia tłumaczenia tytułu. "Przejrzystość rzeczy" to o wiele ciekawszy wariant - bliższy oryginalnemu "Transparent Things" oraz samej powieści.
Natomiast posłowie Leszka Engelkinga jest wyborne. Zawiera ciekawe interpretacje oraz cenne informacji dla osób, które nie znają powieści w oryginale.

Powieść to cudeńko, majstersztyk. Należy wielokrotnie powtarzać lekturę, aby odkrywać pominięte tropy.

Zawiodła mnie strategia tłumaczenia tytułu. "Przejrzystość rzeczy" to o wiele ciekawszy wariant - bliższy oryginalnemu "Transparent Things" oraz samej powieści.
Natomiast posłowie Leszka Engelkinga jest wyborne. Zawiera ciekawe interpretacje oraz cenne informacji dla osób, które nie znają powieści w oryginale.

Powieść to cudeńko, majstersztyk. Należy wielokrotnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    455
  • Chcę przeczytać
    342
  • Posiadam
    124
  • Ulubione
    16
  • Teraz czytam
    12
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2013
    5
  • Nabokov
    5
  • 2014
    4
  • Literatura rosyjska
    4

Cytaty

Więcej
Vladimir Nabokov Przezroczyste przedmioty Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Przezroczyste przedmioty Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Przezroczyste przedmioty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także