rozwińzwiń

Klucz do Helheimu

Okładka książki Klucz do Helheimu Radosław Lewandowski
Okładka książki Klucz do Helheimu
Radosław Lewandowski Wydawnictwo: H.D.K. Lewandowska fantasy, science fiction
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
H.D.K. Lewandowska
Data wydania:
2024-01-16
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-16
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395749995
Tagi:
Powieść przygodowa Mitologia wikingowie Islandia Uniwersytet Warszawski literatura młodzieżowa podróż Odyn Dan Brown zagadka
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
612
355

Na półkach: ,

Uwielbiam takie zaskoczenia.
Przyznaję, że do świata fantasy zaglądam znacznie rzadziej, niż do literatury obyczajowej. Dlatego z lekką rezerwą podeszłam do tego e-booka.

"Klucz do Helheimu" autorstwa Radosława Lewnadowskiego to moje kolejne bardzo miłe czytelnicze zaskoczenie w tym roku. Przeczytałam ją w styczniu, kiedy idealnie pasowała mi do wyzwania #loteriaczytelnicza2024 ale choroba i natłok obowiązków sprawiły że opinia powstaje teraz.
Większego znaczenia ta nie ma ponieważ powieść tak bardzo mi się spodobała, że już prześwietliłam inne tego autora.

Powieść biegnie dwutorowo, bowiem została podzielona na dwa różne wątki.
Jest cześć współczesna z wyjątkowym profesorem oraz jego drużyną. Tak na marginesie dodam, że tworzenie owej ekipy "Drużyny świętego Graala", to jeden z moich ulubionych fragmentów tej powieści.
Są również czasy średniowiecznych wikingów, które opowiadają o wyprawie dzielnych wojowników w miejsce z którego nie wrócił żaden śmiertelnik. Miejscem tym jest tytułowy Helheim, a celem wyprawy jest uratowanie syna jarla. Ciekawa postacią jest również sam z powodu swojej zmiennokształtności czystej krwi - ale więcej zdradzić nie mogę.
Ta średniowieczna część stanowi wyjątkowe tło dla wyścigu w czasach współczesnych. Profesor ze swoją drużyną pragną tylko odnaleźć magiczne "naczynie" i całkowicie nie zdają sobie sprawy, ze ich tropem podąża tajemnicza organizacją oraz agenci CIA.

Autor nie tylko zadowolił czytelnika dwoma planami czasowymi, ale wzbogacił o przygodę i tajemnicze zagadki, co mi bardzo przypadło do gustu. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o bohaterach, którym autor nie poskąpił palety barw. Z przyjemnością poznawałam drużynę z czasów współczesnych, ponieważ nie raz czekała na mnie tajemnica albo zaskakujące życiorysy. Natomiast o postaciach średniowczesnych nic już nie dodam, bo sama zmiennokształtność jarla jest już zaskakująca na wysokim poziomie.
Bohaterowie tej powieści to wyjątkowa skarbnica osobowości. Każdy z nich ma swoją czasami mroczną historię, która ewidentnie wpływał na ich wybory.

Już na wstępie okładka pobudziła moją wyobraźnie, a potem zawartość książki sprawiła, że nie miała ochoty się od niej odrywać. Bardzo podobał mi się ten "suplement" znajdujący się na końcu książki - polecam uwadze. No i to zakończenie... ale z drugiej strony nie ma się czemu dziwić, bo po takiej dawce tajemnic, zagadek i zwrotów akcji, to przecież książka nie mogła zwyczajnie się zakończyć.

Polecam zatem "Klucz do Helheimu" autorstwa Radosława Lewndowskiego, miłośnikom tego właśnie rodzaju połączeń i przeskoków w czasie. Ja ewidentnie do nich należę, ponieważ powieść sprawiła mi ogromną przyjemności i wciągnęła tak bardzo, że już sprawdziłam inne pozycje tego autora. Pójdę nawet nieco dalej, bowiem pomyślałam sobie, ze bardzo chętnie obejrzałabym film na podstawie tej powieści i z tą propozycją Was zostawiam.

Polecam
Zaczytana Joana

https://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2024/03/klucz-do-helheimu-radosaw-lewandowski.html

Uwielbiam takie zaskoczenia.
Przyznaję, że do świata fantasy zaglądam znacznie rzadziej, niż do literatury obyczajowej. Dlatego z lekką rezerwą podeszłam do tego e-booka.

"Klucz do Helheimu" autorstwa Radosława Lewnadowskiego to moje kolejne bardzo miłe czytelnicze zaskoczenie w tym roku. Przeczytałam ją w styczniu, kiedy idealnie pasowała mi do wyzwania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1031
897

Na półkach: , , , ,

„Czasami ważniejsza jest od celu jest droga”

Lubię opowieści, które zabierają mnie do zamierzchłych czasów, gdyż mogę poczuć atmosferę dawnych wieków, zwłaszcza, gdy chodzi o czasy przedchrześcijańskie. A do tego jeżeli pojawiają się wikingowie, to tym bardziej jestem zaintrygowana, gdyż wiem, że w pewnym momencie pojawią się tajemnice, runy i świat dawnych wierzeń. Na to liczyłam, sięgając po książkę „Klucz do Helheimu”

Początek nie zapowiadał tego, że wciągnie mnie ona swoją opowieścią, gdyż był on mało ekspresyjny. Zostajemy bowiem uczestnikami konferencji zorganizowanej w Sali Kolumnowej znajdującej się w Uniwersytecie Warszawskim. Zanim jednak przejdziemy do sedna spotkania i poznamy jego powód, autor uraczył nas opisem miejsca zdarzenia oraz przybyłą na tę okazję społeczności studenckiej, naukowców i polityków. Takie zgromadzenie szerokiego audytorium wywołał fakt wystąpienia profesora Marka Grassera, wykładowcy Katedry Historii Średniowiecznej, który ma ogłosić swoje rewelacyjne odkrycia w dziedzinie przedchrześcijańskiej kultury skandynawskiej. Twierdzi on, że znalazł wskazówkę dotyczącą miejsca ukrycia Świętego Graala Wikingów i planuje wyprawę na Islandię, by dotrzeć tam z wybranymi ludźmi. Spośród uczestników konferencji ma wyselekcjonować uczestników do tej niezwykłej wyprawy i stworzyć „Drużynę Graala”. Przygotował pięć pytań – zagadek, które wymagają nieszablonowego myślenia i wyciągania wniosków, gdyż tego rodzaju zdolności będą potrzebne podczas ekspedycji islandzkiej.

Zanim jednak poznamy wyłonionych w ten sposób uczestników wyprawy, jesteśmy świadkami zagadkowych wydarzeń mających miejsce w IX wieku, a dokładnie w 900 roku, gdy ostatni strażnik zmiennokształtnego Ulhednara i powiernik świętego braektatu, zwanego przez bogów Naczyniem, spisuje dla potomnych wszystko, czego był świadkiem, jako ostrzeżenie dla ludzkości i ku pamięci o wierze ojców. O tym, co wydarzyło się za jego czasów dowiadujemy się w trakcie poznawania kolejnych rozdziałów, które dzieją się zarówno w przeszłości, jak też współcześnie. Zapiski Manu przenoszą nas do roku 875, gdy zostaje zorganizowana wyprawa zorganizowana przez jarla Sigmunda Olafssona, który razem ze swoją zbrojną drużyną na okręcie o nazwie „Smoczy Ząb” udaje się do Helheimu, jak obiecał swemu zmarłemu synowi Ketilowi. Helheim to królestwo bogini Hel, z którego jeszcze nikt żywy nie wrócił.

Ten wątek pojawia się w powieści co pewien czas, by odsłaniać nam kolejne etapy wyprawy i przygody wikingów. W tym temacie autor uruchomił swoją dosyć bogatą wyobraźnię, gdyż oparł wydarzenia z IX wieku o fantasy, odbiegając od realizmu dotyczącego świata wikingów. Zmiennokształtny jarl, który ma zdolność przemieniania się w krwiożerczą bestię, wybiegające poza realistyczne zdarzenia, niezwykłe spotkania z dziwnymi stworami i motyw szukania magicznego przedmiotu nadają temu wątkowi fantazyjny charakter.

Tymczasem wiele wieków później rusza inna wyprawa, która już na początku spotyka trudności, bo widać, że ktoś wyraźnie nie chce, by doszło do jej realizacji. Do tego wątku dochodzi dopiero po kilkunastu rozdziałach, bo wcześniej poznajemy to, co dzieje się u wikingów i u niektórych uczestników współczesnej wyprawy. Te dwie przestrzenie czasowe pojawiają się naprzemiennie, ale nie następowały po sobie regularnie. Czasami między jednym zdarzeniem a drugim był zbyt duży odstęp, co sprawiło, że musiałam za każdym razem przypomnieć sobie, na czym skończył się przerwany epizod, gdy wkroczyły wydarzenia z zupełnie innej rzeczywistości.

Nie mam zastrzeżeń do stworzonej opowieści, bo ona stopniowo wciąga, wprawdzie nie od razu, ale czyta się ją dosyć szybko. W przypisach pan Lewandowski przybliża też niektóre mity z nordyckich podań, co dla interesujących się tym tematem z pewnością jest wartością dodaną. Autor zaznaczył też, że jego opisy run, które pojawiają się w fabule, to jego licencia poetica, i tak faktycznie jest, bo chociażby runa Ingwaz nazwana tu Inguz (Ing). Do nazwy nie ma zastrzeżeń, bo to zależy z jakiego języka jest ona wzięta. Natomiast bez względu na nazwę, nie oznacza ona domu, dziedzictwa ani tradycji, bo to raczej domena runy Othala – tu jako Othel.

Rzadko sięgam po powieści fantasy chyba że zaintryguje mnie jakiś wątek. W przypadku książki pana Radosława Lewandowskiego tym elementem był motyw wikingów, ale też okładka która przykuwa uwagę. Ich dzieje posłużyły do stworzenia wątku fantasy, jakim charakteryzuje się ten motyw. Dla mnie zbyt dużo było fantastyki, za mało realizmu. Z tego względu bardziej interesował mnie przebieg zdarzeń dziejących się współcześnie, która bardziej przypominała literaturę przygodową połączoną z sensacją.

Jest to zatem lektura dla miłośników tego rodzaju połączeń i podróży w czasie. Jeżeli podejdziemy do tego bez wygórowanych oczekiwań z nadzieją na przeżycie ciekawej historii uruchamiającej naszą wyobraźnię. Zaznaczę na koniec, że ja miałam okazję poznać tę powieść wersji elektronicznej, ale jest też dostępna wersja tradycyjna, czyli drukowana.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater

„Czasami ważniejsza jest od celu jest droga”

Lubię opowieści, które zabierają mnie do zamierzchłych czasów, gdyż mogę poczuć atmosferę dawnych wieków, zwłaszcza, gdy chodzi o czasy przedchrześcijańskie. A do tego jeżeli pojawiają się wikingowie, to tym bardziej jestem zaintrygowana, gdyż wiem, że w pewnym momencie pojawią się tajemnice, runy i świat dawnych wierzeń. Na to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

„Tylko ktoś myślący nieszablonowo, ktoś, kto potrafi porzucić wertykalny sposób postrzegania przyczyny i skutku na rzecz lateral thinking będzie w stanie właściwie zinterpretować dane.”

Tym, co najbardziej ujęło mnie w książce, to niesamowita oprawa klimatyczna. Bazowała na szeroko rozbudowanych wikińskich akcentach, w tym także czegoś na kształt zapisków, przepowiedni, pieśni i wierszy. Chwytając „Klucz do Helheimu” natychmiast wpadłam w daleką przeszłość, historię i wierzenia skandynawskie. Cieszyłam się, że autor zdecydował się, niejako dla niewtajemniczonych lub mniej zainteresowanych, wzbogacić opowieść o przypisy, gdyż wiele terminów było dla mnie nowością, a tak, na bieżąco, bez konieczności odrywania się od stron powieści i poszukiwań w internecie, śledziłam atrakcyjnie rozwijającą się akcję.

Radosław Lewandowski nie oszczędzał na przygodzie, intrygująco rozbudowanej, z dwoma planami czasowymi, a nawet kilkoma wypadami poza nie, zawierającej liczne zagadki podkręcające wyobraźnię niewiadome i frapujące tajemnice niedające spokoju do końca powieści. Generalnie, scenariusz zdarzeń swobodnie poddawał się dynamicznym rytmom, chociaż występowały okresy spowolnienia, niektóre niekoniecznie spotkały się z moim entuzjazmem, przykładowo zbyt rozciągnięta scena na lotnisku lub rozmowa o obiektach wartych zwiedzania. Plusem było to, że podczas nich mogłam lepiej poznać bohaterów. Stosunkowo szeroka paleta postaci, ciekawie sportretowanych, kryjących w sobie sporą dawkę dramatyzmu, niekiedy humorystycznych zachowań, sprawiała, że przygoda zyskiwała na intensywności. Czasem nie do końca właściwie chwytałam uczestników fabuły, kto właśnie wypowiadał się w dialogach, ale nie utrudniało mi to w znacznym stopniu śledzenia wątków, współczesnego i z dziewiątego wieku.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2024/03/klucz-do-helheimu.html

„Tylko ktoś myślący nieszablonowo, ktoś, kto potrafi porzucić wertykalny sposób postrzegania przyczyny i skutku na rzecz lateral thinking będzie w stanie właściwie zinterpretować dane.”

Tym, co najbardziej ujęło mnie w książce, to niesamowita oprawa klimatyczna. Bazowała na szeroko rozbudowanych wikińskich akcentach, w tym także czegoś na kształt zapisków, przepowiedni,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
789
24

Na półkach:

Jest mapka, a każdy lubi mapki na początku książki! Runy, które pojawiają się na stronach mega fajnie podkręcają klimat. Autor ma dużą, a nawet wręcz ogromną wiedzę na temat wikingów, wierzeń i kultury mieszkańców północy.

Historia wciągnęła mnie, choć przez kilkanaście pierwszych stron nic na to nie wskazywało. Akcja ze strony na stronę się rozkręca. Są wybuchy, są helikoptery, są wilkołaki i jest tajne stowarzyszenie. Ale co się na koniec dzieje to… to musicie sami przeczytać!

Jedyne, co mi się nie podobało w książce, to słabo rozpisani bohaterowie. Jakoś tacy nijacy. Dosyć płytcy, bez polotu. Wręcz jałowi…

Książkę czytało się fajnie i przyjemnie. Polecam!!

Jest mapka, a każdy lubi mapki na początku książki! Runy, które pojawiają się na stronach mega fajnie podkręcają klimat. Autor ma dużą, a nawet wręcz ogromną wiedzę na temat wikingów, wierzeń i kultury mieszkańców północy.

Historia wciągnęła mnie, choć przez kilkanaście pierwszych stron nic na to nie wskazywało. Akcja ze strony na stronę się rozkręca. Są wybuchy, są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
116

Na półkach:

To było moje pierwsze spotkanie zarówno z autorem jak i mitologią nordycką. Coś tam słyszałam o Lokim, Thorze, Odynie, ale jakoś tak nigdy nie skupiałam się za bardzo, filmów o Wikingach też nie oglądałam, więc to było dla mnie coś całkiem nowego. I wiecie co? Nie żałuję.

Książka opowiada o IX wiecznej wyprawie dzielnych Wojowników w miejsce zwane Helheim z którego żaden śmiertelnik jeszcze nie wrócił. Ich celem jest uratowanie syna jarla oraz wpisanie się do sag opowiadanych z pokolenia na pokolenie.

Ich losy autor przeplata z czasami współczesnymi, gdzie grupa studentów na czele z profesorami wyrusza tropem Wikingów na poszukiwanie ich Świętego Graala. Na samym początku wyprawy a właściwie jeszcze przed wylotem sprawy niespodziewanie się komplikują, gdy na młodych ludzi napada dwóch drabów. Potem nic nie staje się ani łatwiejsze, ani bezpieczniejsze. Odkrywcy są w poważnym niebezpieczeństwie.

Co do samej książki, to na początku trochę gubiłam się w nazwach, imionach. Trudne nazwy sprawiały mi kłopot, również akcja rozwijała się dość powoli. Brakowało mi trochę opisu samego poszukiwania Graala, opisy było jak na mnie zbyt krótkie i bardzo ogólne, za to opisy wędrówki Wikingów nadrabiały. Chwilami czułam się jakbym była tam razem z nimi.
Ale to co autor zrobił na końcu... tak bardzo chciałabym wam o tym napisać, ale wiem, że nie mogę, żeby nie psuć czytania tym, którzy sięgną po tę książkę. Ja w każdym razie czytałam z otwartymi ustami, nie mogąc wyjść z szoku, nie wierzę, że ta książka się tak skończyła 🥺
Końcówka książki zwaliła mnie z nóg.
Myślę że ta książka byłaby super propozycja do ekranizacji. Ja w każdym razie z chęcią bym obejrzała film.

To było moje pierwsze spotkanie zarówno z autorem jak i mitologią nordycką. Coś tam słyszałam o Lokim, Thorze, Odynie, ale jakoś tak nigdy nie skupiałam się za bardzo, filmów o Wikingach też nie oglądałam, więc to było dla mnie coś całkiem nowego. I wiecie co? Nie żałuję.

Książka opowiada o IX wiecznej wyprawie dzielnych Wojowników w miejsce zwane Helheim z którego żaden...

więcej Pokaż mimo to

avatar
179
177

Na półkach: , ,

Z czym może kojarzyć się mitologia? Czy jest to tylko zbiór mitów opartych na niepewnych opowieściach lub legendach?A może jest to podstawowy fundament kultury danego narodu?Jak dotąd najbardziej znanymi mitami są mity greckie i. rzymskie. Nie sposób pominąć nieśmiertelną postać Zeusa, Hery, Afrodyty czy Marsa i Ateny, które są ikoną greckiej ( lub rzymskiej ) kultury. W odróżnieniu od mitologii słowiańskiej mitologia grecka i rzymska cieszy się większym uznaniem. A szkoda bo mitologia słowiańska też zasługuje na niemałą uwagę.

Jednakże do moich rąk trafiła powieść opierająca się mitologii nordyckiej, która także warta jest uwagi. Autorem tej powieści jest Radosław Lewandowski, z którym nie miałam wcześniej do czynienia. Ów autor wykazał się niezwykłą pomysłowością tworząc tę nietuzinkową historię i samych bohaterów. Fabuła powieści z niezwykłą dokładnością nawiązuje do mitologii nordyckiej a akcja powieści toczy się na przemian współcześnie i wiele stuleci wstecz. Zatem pomyśl na fabułę wydaje się ciekawy i wręcz skłania do sięgnięcia po literaturę nordycką.

A zatem ... bohaterami powieści są między innymi studenci żądni przygód oraz ich profesorowie. W tle tej historii jawi się mitologia nordycka i w pewien sposób związany z nią tajemniczy skarb. Nie może zabraknąć przeszkód, na które napotykają bohaterowie - jak choćby tajemnicza organizacja czyhająca niemal z każdej strony na studentów. Studenci mają niemały problem - stoją przed intrygującym wyzwaniem w postaci licznych zagadek i nordyckich tajemnic....

Niedoświadczeni młodzi studenci szykują się na wyprawę na Islandię - oczywiście pod czujnym okiem profesora i dziekana. Nie obyło się wcześniej bez zawiłych zagadek mających na celu sprawdzenie studentów. Mogłoby się wydawać, iż studenci pełni pasji i zaangażowania są również odpowiednio przygotowani do zagadkowej wyprawy. Nie obędzie się bez kłótni i nieporozumień, zwłaszcza że młodzi ludzie sprawiają też wrażenie osób nieco naiwnych i niezbyt doświadczonych przez życie....


Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/klucz-do-helheimu

Z czym może kojarzyć się mitologia? Czy jest to tylko zbiór mitów opartych na niepewnych opowieściach lub legendach?A może jest to podstawowy fundament kultury danego narodu?Jak dotąd najbardziej znanymi mitami są mity greckie i. rzymskie. Nie sposób pominąć nieśmiertelną postać Zeusa, Hery, Afrodyty czy Marsa i Ateny, które są ikoną greckiej ( lub rzymskiej ) kultury. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
160

Na półkach:

W ostatnim czasie zaczęły się pojawiać na polskim rynku wydawniczym, ku mojej radości, książki przygodowe z historią w tle. Ostatnio tego typu pozycji trochę mi brakowało a czytywałam ich sporo w liceum i na studiach czyli ponad 20 lat temu. I jak się okazuje jest kierowana do nastolatków. Czy to dobry pomysł? Czy każdemu ta powieść przypadnie do gustu?

Pierwszą przygodówką w tym roku jest najnowsza książka Radosława Lewandowskiego pt. Klucz do Helheimu.

Jest to historia, pełna niedopowiedzeń i tajemnic, poszukiwań nordyckiego Graala przez polską grupę naukowców i studentów. Studenci wybrani w dość oryginalny sposób do wyprawy przez profesora Uniwersytetu Warszawskiego wraz z dziekanem wyjeżdżają na Islandię , gdzie dzieją się niepokojące rzeczy. Czy młodzi ambitni ludzie dadzą radę aby rozwikłać dawne zagadki, aby odnaleźć Naczynie? Czy ich rodzinne historie wpłyną na poszukiwania? Kto oprócz nich chce zdobyć skarb za wszelką cenę? I to jaką?

Oprócz współczesnej eskapady poznajemy także losy podróży średniowiecznych wikingów pod wodzą zmiennokształtnego jarla oraz tajemniczego Magnu w poszukiwaniu syna wodza oraz przy okazji skarbów Helheimu.

W pierwszej połowie książki i co najważniejsze na samym początku czytelnik trafia na dość dziwną historię dawnych Wikingów. Jest to lekko przerażające, zwłaszcza gdy nie zna się za bardzo mitologii skandynawskiej ( tak jak ja). Ale im dalej poznajemy te dwa wątki, tym lepiej rozumiemy ten manewr autora. Niezbyt łatwo się to czyta bo jest trochę niemrawe, ale gdy zaczyna się druga połowa Klucza do Helheimu nagle akcja nabiera tempa. I nie można się oderwać od tej powieści. Dodatkowe postacie robią spore zamieszanie i dzięki temu wiele się dzieje!
Co najważniejsze przed snem lepiej jej nie czytać , bo po pierwsze można zgubić wątek i co najważniejsze później nie można przestać jej czytać.

Klucz do Helheimu Radosława Lewandowskiego to całkiem zgrabna powieść napisana w przyjemnym stylu. Jest tu i zagadka, i przygoda i niezwykła historia Wikingów. Widać, że autor lubi tą tematykę i żeby zachęcić czytelników dba o szczegóły i przypisy (Mnie bardzo poratowały).
I ku mojemu zaskoczeniu można się tu czasem i pośmiać.

Czy młodzież przyjmie tę pozycję łaskawie? Być może, o ile się nie pogubią w dwóch wątkach czasowych. Bo przy każdym z nich trzeba się mocno skupić aby nie zgubić głównego celu tych podróży.

Jest to powieść dla tych co lubią nordyckie historie i odnajdują się w mitologii skandynawskiej. A także dla fanów filmów typu Indiana Jones. Ta produkcja została nawet tu wspomniana. Co ciekawe Klucz do Helheimu jest tak napisany, jakby miał być od razu zekranizowany. Przy wielu scenach czytelnik czuje się jakby oglądał dobry przygodowy film.

Jestem mile zaskoczona i lekko zmieszana tą opowieścią.
W skali od 1 do 6 oceniam na 4.

Dziękuję za egzemplarz recenzencki Radosławowi Lewandowskiemu.

W ostatnim czasie zaczęły się pojawiać na polskim rynku wydawniczym, ku mojej radości, książki przygodowe z historią w tle. Ostatnio tego typu pozycji trochę mi brakowało a czytywałam ich sporo w liceum i na studiach czyli ponad 20 lat temu. I jak się okazuje jest kierowana do nastolatków. Czy to dobry pomysł? Czy każdemu ta powieść przypadnie do gustu?

Pierwszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
284

Na półkach: ,

Od dłuższego czasu coraz częściej zagłębiam się w kulturę nordycką i słowiańską.

Przeczytałam już kilka typowych mitologii a dzisiaj przyszedł czas na... przygodówkę młodzieżową z wikingami w tle.

Chociaż bardzo dobrze, że te tło nie jest mdłe ani nikłe, bardzo mi się podobała historia przedstawiana przez wikingów.

O wiele bardziej niż ta współczesna (tak, mamy różne osie czasowe, co jest plusem).

Czym jest święty Graal wikingów?
Co się wydarzyło ponad dziesięć wieków temu?
Czy poznamy prawdę?
Czy uda się odnaleźć to cenne znalezisko?


Czasy obecne mimo, iż profesor był dosyć intrygujący i nietuzinkowy to już wpadły w sidła sensacji i oczywiście znaleźliśmy pościgi, strzelaninę itp. i studentów, którzy się zachowywali niczym ledwie dojrzewający nastolatkowie.
Nie pasował mi ich obraz do wieku ale może jestem już za stara.

Każda postać miała za sobą historię, niosła swoje brzemię i doświadczyła różnych rzeczy - nie zawsze tych dobrych.

Trochę książka treścią mi przypominała te od Dana Browna - dawna historia splata się ze współczesnością a kto jest coraz bliżej prawdy, ten musi się obawiać o swoje życie bo zawsze ktoś go goni.

Całościowo jednak tworzy całkiem ciekawą przygodę, w której możemy co nieco się zagłębić w poszukiwanka świętego graala wikingów.

Czujemy się jak członek wyprawy, mamy chęć znaleźć ten cenny i tajemniczy przedmiot.
Chcemy wiedzieć więcej i poznać zakończenie.

Moim zdaniem strony zawierające wydarzenia z IX wieku były o wiele ciekawsze, intrygujące, tajemnicze i zachęcające do czytania ale ja już chyba tak mam, fascynuje mnie historia opowiadana w ciekawy sposób, nawet ta fikcyjna.
Bogowie, ich porachunki i intrygi, człowiek w centrum tego wszystkiego, wyprawy, wierzenia, przygody i piękna kraina.

Smaczki w postaci łamańcy językowych - oj tak, trudny język - na szczęście były tłumaczone w przypisie na dole strony chociaż z satysfakcją stwierdzam, że dużo wyrażeń było mi znanych.

Nie miałam chęci odłożyć książki, było bardzo miło się zagłębić w lekturę chociaż czytałam ją dłużej niż inne - głównie przez ilość tych słów zapożyczonych z nordyckirgo i staronordyckiego, bardzo się skupiałam by je odczytać w całości.

Niestety minusik jest taki, że dosyć łatwo wyłapałam szpicla ale traktując książkę jako gatunek yound adult przymykam na to oko.

Do tego wydanie pod kątem graficznym jest genialne, przyciągająca wzrok okładka, wkładka wewnątrz jeszcze bardziej a przy zmianie rozdziałów delikatna grafika, która nie zasłania tekstu.

Od dłuższego czasu coraz częściej zagłębiam się w kulturę nordycką i słowiańską.

Przeczytałam już kilka typowych mitologii a dzisiaj przyszedł czas na... przygodówkę młodzieżową z wikingami w tle.

Chociaż bardzo dobrze, że te tło nie jest mdłe ani nikłe, bardzo mi się podobała historia przedstawiana przez wikingów.

O wiele bardziej niż ta współczesna (tak, mamy różne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
602
55

Na półkach:

Lubisz książki przygodowe? A może fascynuje Cię mitologia nordycka? Czekaj, czekaj… Na pewno z zapartym tchem oglądał*ś filmy o przygodach Indiany Jonesa! Tak – ta książka jest dla Ciebie!

Autor na kartach powieści „Klucz do Helheimu” przedstawia nam losy dwóch ekspedycji. Pierwsza wyrusza w IX wieku – zbrojna drużyna wikingów pod wodzą zmiennokształtnego jarla i jego strażnika, Magnu. Ich celem są nieprzebrany skarby Helheimu. Druga drużyna wyrusza współcześnie – to grupa młodych ludzi, którzy wygrali konkurs podczas konferencji historycznej. Mają pomóc profesorom z Uniwersytetu Warszawskiego odnaleźć skarb wikingów i w tym celu udają się na Islandię.

Każda z ekspedycji została stworzona na miarę swoich czasów. Bohaterowie mierzą się z różnymi problemami i niebezpieczeństwami, posługują się innymi językami, mają osobne światy pojęć. A na obu płaszczyznach mitologia żywo przeplata się z codziennością.

W powieści widać ogrom wiedzy Autora. Nie ma tu żadnych braków czy nieścisłości, a trudniejsze pojęcia są wyjaśnione w przypisach, więc nie tracimy nic z przyjemności lektury. Na uwagę zasługuje także opracowanie redakcyjne (dawno nie czytałam tak dobrze przygotowanej powieści!) i graficzne (te runy czające się na stronach mocno podkręcają klimat). Jedyne, z czego bym zrezygnowała, to suplement. Niby ładnie dopowiada nam historie studentów, wyjaśnia, dlaczego są tacy, a nie inni… Ale moim zdaniem w zupełności wystarczają wskazówki w treści głównej. Tu już nie trzeba było nic dodawać, wyobraźnia sobie radzi doskonale.

Na koniec powiem Wam jeszcze, że… no takiego zakończenia to się nie spodziewałam! Także książki w dłoń i ruszajcie na wyprawę po Świętego Graala wikingów 😉

Lubisz książki przygodowe? A może fascynuje Cię mitologia nordycka? Czekaj, czekaj… Na pewno z zapartym tchem oglądał*ś filmy o przygodach Indiany Jonesa! Tak – ta książka jest dla Ciebie!

Autor na kartach powieści „Klucz do Helheimu” przedstawia nam losy dwóch ekspedycji. Pierwsza wyrusza w IX wieku – zbrojna drużyna wikingów pod wodzą zmiennokształtnego jarla i jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Radosław Lewandowski - „Klucz do Helheimu”.

🗻 Znalezione całkowicie przypadkowo tropy prowadzące do pradawnej, islandzkiej jaskini, gdzie całe wieki temu w kamieniu wyryto wskazówki prowadzące do potężnego, nordyckiego artefaktu, stają się zarzewiem pełnej przygód, niebezpieczeństw i zacieśniania niecodziennych przyjaźni podróży. Udaje się w nią grupa młodych poszukiwaczy przygód oraz archeologów, na czele której staje renomowany profesor Marek Grasser. Grupa odkrywców nie przewidziała jednak, że wpadnie w sam środek morderczego wyścigu ku znalezisku, pomiędzy nimi, agentami CIA oraz tajemniczą organizacją, która posiada własne, niecne plany wobec artefaktu.

🔎 Wraz z przebiegiem historii, członkowie ekspedycji starają się odkryć powód, dla którego najwyższe światowe władze tak bardzo pragną położyć swe dłonie na pradawnym przedmiocie należącym do Islandczyków. Autor prowadzi nas poprzez ich poszukiwania, przedstawiając nam najważniejsze fakty z mitologii wikingów, używając do tego narracyjnego zabiegu w postaci dwóch ram czasowych, w których została osadzona fabuła powieści.

🕰️ Dwa tory czasowe dla niektórych mogą być wyzwaniem, ponieważ obie historie należy śledzić niezwykle uważnie. Pomysł ten jednak sprawdza się znakomicie, ponieważ dzięki temu poznajemy pełną historię skarbu Magnu Seinada, czujemy atmosferę świata wikingów oraz lepiej rozumiemy motywacje osób poszukujących artefaktu. W tym miejscu, chciałbym zwrócić uwagę na ogromną wiedzę odnośnie nordyckiej mitologii i jej dziewięciu światów, a w szczególności Helheimu, którą wykazuje się autor. Każdy element i każda postać zostały nakreślone bardzo wiernie, organicznie i już po przeczytaniu kilku stron, dobrze rozumiemy zasady panujące w świecie umarłych oraz całe wikińskie realia.

🎭 Bohaterowie powieści, to prawdziwa zbieranina ciekawych osobowości, w której każdy posiada własną, mroczną historię i przeszłość, warunkującą ich dzisiejsze wybory oraz charaktery. Konrad, Natalia i Karol, to Ci bohaterowie, którzy najbardziej zapisali mi się w pamięci, na co zapewne znaczący wpływ miał „suplement”, umieszczony na samym końcu książki, jako uzupełnienie powieści, abyśmy mogli lepiej poznać losy wszystkich członków ekspedycji. Osobiście, wolałbym, aby ten fragment znajdował się na samym początku książki, ponieważ pozwoliłoby to mi wczuć się jeszcze mocniej w całą opowieść i relacje pomiędzy jej postaciami, natomiast i tak duży plus za to, że w ogóle taki element znalazł się w książce. Bardzo podobało mi się nawiązanie w nim do historii realnych ludzi oraz uprzedzeń i kulturowych problemów dzisiejszej Polski.

🎬 Historia ukazana w „Kluczu do Helheimu” zdecydowanie mogłaby otrzymać znakomitą ekranizację w podróżniczo-akcyjnym stylu i czytając tę książkę, wielokrotnie czułem się tak, jakbym oglądał film.

Bardzo dziękuję portalowi Writerat za egzemplarz książki do recenzji oraz autorowi Radosławowi Lewandowskiemu, za wspaniałą przygodę. Książka przeniosła mnie do niezwykłego świata, a wir zagadki wciągnął od pierwszych stron.

📚 Serdecznie polecam Wam wszystkim zapoznać się z tą wciągającą powieścią!

Radosław Lewandowski - „Klucz do Helheimu”.

🗻 Znalezione całkowicie przypadkowo tropy prowadzące do pradawnej, islandzkiej jaskini, gdzie całe wieki temu w kamieniu wyryto wskazówki prowadzące do potężnego, nordyckiego artefaktu, stają się zarzewiem pełnej przygód, niebezpieczeństw i zacieśniania niecodziennych przyjaźni podróży. Udaje się w nią grupa młodych poszukiwaczy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    8
  • E-book
    3
  • 2024
    2
  • Brak Legimi A
    1
  • Podróżnicze
    1
  • Teraz czytam
    1
  • W planach ebook
    1
  • Ulubione 📚
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klucz do Helheimu


Podobne książki

Przeczytaj także