rozwińzwiń

Sielanka

Okładka książki Sielanka Aki Ollikainen
Okładka książki Sielanka
Aki Ollikainen Wydawnictwo: ArtRage literatura piękna
126 str. 2 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
ArtRage
Data wydania:
2024-03-25
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-25
Liczba stron:
126
Czas czytania
2 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367515566
Tłumacz:
Justyna Polanowska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1537
417

Na półkach: , , , , ,

Biały głód tego autora podobał mi się zdecydowanie bardziej. Tu Ollikainen daje nam mikro powieść z małą społecznością w roli głównej. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to książka właściwie o niczym i wieje nudą, to dzięki przepięknemu językowi czyta się dalej i nie można uwolnić.

Biały głód tego autora podobał mi się zdecydowanie bardziej. Tu Ollikainen daje nam mikro powieść z małą społecznością w roli głównej. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to książka właściwie o niczym i wieje nudą, to dzięki przepięknemu językowi czyta się dalej i nie można uwolnić.

Pokaż mimo to

avatar
468
420

Na półkach: ,

na migawkową fabułę „sielanki” składa się codzienność blisko ze sobą żyjących członków małej fińskiej społeczności. natura staje się tu towarzyszem zdarzeń, powiernikiem ludzkich tajemnic, a także żywym przypomnieniem o nieuchronności panującej w niej zasad. czasem zawierają się one w rozwijającej się powoli demencji, innym razem w wygasającym powoli między małżonkami pożądaniu. wreszcie - biorąc sobie za przykład symbolikę wspólnej egzystencji wilka i owiec przestrzega ludzi przed najciemniejszymi instynktami. okazuje się bowiem, że choć trwają głęboko wyciszone - nigdy nie znikają.

to przykład prozy ekopoetycznej i uważnej na szczegóły codzienności, w których zaczątek mają praktycznie wszystkie ludzkie emocje. gwałtowna burza staje się tu zapowiedzią tragicznych wydarzeń w życiu bohaterów, a spokojny poranek spędzony wśród śpiewu ptaków alegorią wymarzonej powszedniości. jest tej narracji pewna dziecięca radość, a jednocześnie namiastka biblijnego stylu. to wszystko łączy się w osobliwą mieszankę tworzącą tę mikro-powieść, w której nie brakuje kolejnych zaskoczeń: zarówno tych turpistycznych, jak i magicznych.

na migawkową fabułę „sielanki” składa się codzienność blisko ze sobą żyjących członków małej fińskiej społeczności. natura staje się tu towarzyszem zdarzeń, powiernikiem ludzkich tajemnic, a także żywym przypomnieniem o nieuchronności panującej w niej zasad. czasem zawierają się one w rozwijającej się powoli demencji, innym razem w wygasającym powoli między małżonkami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
616

Na półkach:

Powieść utkana z ciszy. I jej dźwięków.
Jak podróż gdzieś "poza czas" -
"w pożółkłe na słońcu wspomnienia".
.
Gdzieś we wschodniej, wyludnionej części Finlandii, na obrzeżach pewnego jeziora- dzieją się rzeczy pozornie mało skomplikowane. Świat ludzi i zwierząt to naturalny ekosystem, pogrążony w nostalgii i samotności.
.
Atutem tej mikropowieści jest rodzaj "magicznej aury" i "atmosfery pokornego spokoju". Pozwala nam to "wślizgnąć się w samotność" "zapadłej wioski" na brzegu jeziora, poczuć klimat tego miejsca i spojrzeć na jeden dzień z życia "w długim łańcuchu dni", korzystając z tego, co ma nam do zaoferowania. Prostota myśli i słów układa się w rodzaj uniwersalnej refleksji oraz celebracji "prostych czynności o prostym przeznaczeniu". Tytułowa "sielanka". Ale fragmentami ten świat Ollikainen przesłania "czerwoną kurtyną" uświadamiając nam prawdziwą naturę człowieka i Natury- jej "mroczniejszą od nocy ciemność". Przeszłość zawsze wyprzedza o krok- karmiąc się zgasłymi marzeniami i świadomością kresu. Nawet przyroda robi się coraz bardziej złowieszcza.
.
Znajdziemy tutaj trochę symboliki oraz nawiązania do Biblii, mitologii greckiej oraz nordyckiej. Są także nawiązania do literatury (Szekspir, Pessoa). Na niewielkiej przestrzeni widać próbę pokazania jednocześnie jasności i ciemności, młodości i starości, dobra i zła, czułości i chłodnego dystansu. "Sielanka" być może nie zachwyca, ale zaciekawia, zatrzymuje na chwilę, czasami koi, a czasami wzrusza. Fragmentami bywa mroczna, pokrywając krajobraz pod naszą powieką "cienką warstewką tuszu", pozostawiając po sobie jednak lekkie poczucie niedosytu- głównie z tego powodu, że tak krótka to powieść.

Powieść utkana z ciszy. I jej dźwięków.
Jak podróż gdzieś "poza czas" -
"w pożółkłe na słońcu wspomnienia".
.
Gdzieś we wschodniej, wyludnionej części Finlandii, na obrzeżach pewnego jeziora- dzieją się rzeczy pozornie mało skomplikowane. Świat ludzi i zwierząt to naturalny ekosystem, pogrążony w nostalgii i samotności.
.
Atutem tej mikropowieści jest rodzaj "magicznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
369
34

Na półkach:

„Tam, za horyzontem, wszystko zdawało się budzić tęsknotę. Lecz jeżeli ktoś potrafił zachować spokój, wytrwać bez ruchu, to rozumiał, że niesione przez nowe czasy zmiany zachodzą także tutaj, i potrafił przyjąć ich nieuchronność”

„Sielanka” to mini-powieść, której akcja dzieje się w malowniczym krajobrazie Finlandii. Przedzieramy się przez łąkę, zaglądamy przez okna, składamy wizytę małej społeczności mieszkającej w idyllicznej wiosce. Autor niespiesznie snuje historię dnia codziennego, pełnego przeciętnych rozczarowań, miłych i niemiłych doznań, przemyśleń zarówno prozaicznych, jak i tych bardzo górnolotnych.

Towarzyszymy bohaterom w ich zwykłych czynnościach, podglądamy ich osobiste rozterki, małe tęsknoty do tego, co było lub do tego, co może jeszcze się wydarzyć. Dla niektórych wszystko się kończy, dla innych życie dopiero się rozpoczyna. Jedni zostaną tu już na zawsze, drudzy pewnie opuszczą to miejsce.

Mimo tej prozaiczności, „Sielanka” wydała mi się prawie magiczna, a to wszystko za sprawą poetyckiego języka i sennego klimatu, który stworzył autor. To piękna historia o ludzkich relacjach i drobnych gestach, ale w tym wszystkim jest też miejsce na grozę i niepewność, nieodłączne elementy losu człowieka.

„Tam, za horyzontem, wszystko zdawało się budzić tęsknotę. Lecz jeżeli ktoś potrafił zachować spokój, wytrwać bez ruchu, to rozumiał, że niesione przez nowe czasy zmiany zachodzą także tutaj, i potrafił przyjąć ich nieuchronność”

„Sielanka” to mini-powieść, której akcja dzieje się w malowniczym krajobrazie Finlandii. Przedzieramy się przez łąkę, zaglądamy przez okna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
560

Na półkach: ,

Jeden dzień, w którym pozornie nie dzieje się nic szczególnego. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej, zobaczymy kilka początków i końców, tak bliskich ludzkiej naturze.

Ktoś w powieści Aki Ollikainena zakocha się po raz pierwszy, ktoś przyzna się przed sobą, że miłość już dawno wyparowała. Ktoś inny po wielu wspólnie spędzonych latach, ten ostatni raz powie kocham. Ktoś szukać będzie swoich początków, w których zgubił coś ważnego, a ktoś inny straci kogoś na samym końcu drogi. To bardzo subtelne, czułe historie zwyczajnej rodziny, kilku jej pokoleń, na które spoglądamy z uwagą czytając „Sielanki”.

Chociaż dobrze wspominać będę lekturę powyższej książki, to mam jednak kilka uwag. To nie jest tak oczywista, piękna i spokojna historia rodzinna, jak mogłoby się wydawać. Autor stawia przed nami wielu bohaterów już na samym początku tekstu i gdyby nie kartka i długopis, ciężko byłoby mi zrozumieć kto jest kim. Emocje towarzyszące bohaterom są zarysowane dość płasko i ich odbiór zależny jest tylko od tego, na ile jesteśmy w stanie utożsamić się z bohaterami. Nie ma tu miejsca (książka ma niewielki rozmiar) na długie opisy i w strefie niedopowiedzeń każdy czytelnik może znaleźć coś innego.

„Sielanka” Aki Ollikainena nie jest więc książką łatwą do polecenia. Sama podczas lektury miałam momenty zachwytu, z przewagą jednak tych po prostu dobrych, niczym się niewyróżniających. Jestem jednak ciekawa jak odbiorę poprzednią książkę autora, również wydaną przez ArtRage pod tytułem „Biały głód”. Z pewnością dam znać, jeśli przyjdzie na nią czas.

Nie zniechęcam, ale też nie polecam gorąco. To dobra historia, w której docenić można odmalowanie tak intensywnej codzienności, momentu w historii zwykłej rodziny. Niezapomnianego dnia, który wpłynie na każdego z bohaterów inaczej.

Jeden dzień, w którym pozornie nie dzieje się nic szczególnego. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej, zobaczymy kilka początków i końców, tak bliskich ludzkiej naturze.

Ktoś w powieści Aki Ollikainena zakocha się po raz pierwszy, ktoś przyzna się przed sobą, że miłość już dawno wyparowała. Ktoś inny po wielu wspólnie spędzonych latach, ten ostatni raz powie kocham. Ktoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
392

Na półkach:

Z Sielanką nie od razu poczułam chemię. Nie lubię, gdy początek powieści torpeduje ogromem postaci, zamiast swobodnie wniknąć do świata musimy rozpoznawać kto jest kim. Gubiłam się w tym chaosie.
To tyle z minusów.

Przyziemna historia pewnej wielopokoleniowej fińskiej rodziny przeplata się ze światem zwierzęcych symboli. O ile sam rodzinny kadr nie wzbudził mojego entuzjazmu, to na pewno Sielanka nadrabia opisami przyrody i brzmi głosem zwierzecych bohaterów. Mamy tu nieme jagnię cudem odratowane, wilka straszącego mieszkańców, kruki brzmiące głosem samego boga Odyna, czy przypadkowo złowionego szczupaka.
Przenikające się światy ludzi i zwierząt pokazują przemijalność życia, wyłowiony z jeziora szczupak zagości w nim na nowo. Całość dopełnia nienachalny realizm magiczny i odrobina fińskiego folkloru.

Niby mikropowieść, a nie nadaje się do szybkiego czytania. Autor skupią swoją uwagę na detalach ukazując świat oparty na instynktach, osnuwa go oparami surrealizmu.
Warto było dać czas tej książce, warto czekać by móc osiąść w tej fabule.

Z Sielanką nie od razu poczułam chemię. Nie lubię, gdy początek powieści torpeduje ogromem postaci, zamiast swobodnie wniknąć do świata musimy rozpoznawać kto jest kim. Gubiłam się w tym chaosie.
To tyle z minusów.

Przyziemna historia pewnej wielopokoleniowej fińskiej rodziny przeplata się ze światem zwierzęcych symboli. O ile sam rodzinny kadr nie wzbudził mojego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
418

Na półkach:

“Nawałnica z piorunami chłostała ciężkimi kroplami małą zatokę jeziora i jego nadbrzeża. Burza obmyła rozszarpane przez wilka owce, wsączyła ich krew w glebę. Zupełnie jakby starała się zatrzeć ślady nocnego mordu, by stały się znośne dla ludzkiego oka. Na niebie wzeszło słońce. Przegoniło puchate chmury, żeby utorować drogę światu, dozowało ludziom szczęście w małych dawkach. Dla młodych zachowało upojne chwile. A dla tych, którzy młodość już utracili, wyprawiało od czasu do czasu małą rozpaczliwą uroczystość..”

Aki Ollikainen bez dwóch zdań potrafi sugestywnie, z niezwykłą wrażliwością do detali, opisywać przyrodę i jej przemożny wpływ na życie człowieka.
“Sielanka” opowiedziana jest niemal poetycko, nie sposób nie docenić tu elegancji słowa, wdzięku epitetów i smaku obecnego w tekście realizmu magicznego.

Mała fińska wioska, w której w ciągu jednego dnia spotykają się ze sobą rzeczywistości wielu pokoleń. Czas zapętla się, a idylla przebłysku splątać się musi z momentem pożegnania. Chwilo, trwaj wiecznie - chciałoby się krzyknąć, lecz gdy już tajemnicza nimfa dryfuje do brzegu, staruszka Sirkka wypycha łódź życia z powrotem na wodę.

“Sielanka” to tytuł dosyć przewrotny, o czym czytelnik przekona się szybko, bowiem w tym krótkim utworze sporo jest przemijania, nostalgii, wspomnień. Krąg egzystencji zapisany jest w losie Kronosa, wszystko inne upływa, niknie.

Nie zdradzę Wam zbyt wiele, minipowieść
Ollikainena trzeba skosztować samemu. Może rozbudzić zmysły, dać ponieść się urokowi mgnienia, skłonić do refleksji, bądź wywołać wdzięczność za prostotę trwania.

Czas płynie nieubłaganie, dzieją się rzeczy dziwne i całkiem zwyczajne, w tej normalności może tkwić radość, bądź żal i rozczarowanie.

“Sielanka” próbuje rozkołysać zmysły, a gdy już jej się to udaje, czmycha, znika - pozostawiając odbiorcę w pewnym niedosycie. Nie chcę jeszcze wracać, chciałabym więcej..

“Nawałnica z piorunami chłostała ciężkimi kroplami małą zatokę jeziora i jego nadbrzeża. Burza obmyła rozszarpane przez wilka owce, wsączyła ich krew w glebę. Zupełnie jakby starała się zatrzeć ślady nocnego mordu, by stały się znośne dla ludzkiego oka. Na niebie wzeszło słońce. Przegoniło puchate chmury, żeby utorować drogę światu, dozowało ludziom szczęście w małych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
128

Na półkach:

"Sielanka" to powieść, która obrazuje zderzenie się rzeczywistości wielu generacji i nieunikniony upływ czasu. Autor pozwala nam przez chwilę spojrzeć z ukrycia na codzienność zwyczajnych osób, ich rozterki, nieporozumienia i próby odnalezienia własnego miejsca na ziemi pełnego spokoju. Trudno jest jednoznacznie określić charakter tej opowieści, lecz ma w sobie pewien rodzaj przyciągania, który rozbudza ciekawość tego co stanie się dalej i oplata bajronicznym klimatem.

Całość utrzymana jest w naturalistycznym stylu, a obecność przyrody odgrywa tu wielką rolę. Książka jest pięknie napisana, chociaż zdarzenia opisane w środku wcale takie piękne nie są. Znajdziemy tu wątki rodzącej się miłości, nieuchronnego przemijania i powrotów do czasów młodości. Mimo niewielkiej objętości tego tytułu nie da się przez niego gładko przepłynąć. To książka, która zmusza, by się zatrzymać i zwrócić uwagę na detale, które są niezwykle istotne. Świat natury gra tu pierwsze skrzypce i trudno nie docenić opisów, które tu znajdziemy: narodziny ważek, czyhający szczupak czy budzący grozę wilk, który nagle pojawia się w wiosce, naprawdę robią wrażenie. Szczególnie należy podkreślić umiejętność budowania atmosfery grozy przez autora. Czytając "Sielankę" towarzyszył mi bliżej nieokreślony niepokój, przytłaczała mnie aura oczekiwania na coś złego, co lada chwila się wydarzy.

Aki Ollikainen w swojej "Sielance" podejmuje różne wątki, lecz najbardziej odczuwalne są te dotyczące przemijania oraz brutalizmu, który występuje w naturze. Opisy tych zjawisk są przejmujące i zalewające przytłaczającymi emocjami, które obecne są od początku czytania do ostatniej strony. Przeczytałam tę historię już kilka dni temu, ale nadal siedzi w mojej głowie i wraca pod postacią niemego baranka, który szczególnie zapadł mi w pamięć...

https://www.instagram.com/p/C5WRl1btotd/?igsh=M3Y4OTUxZ2t2eWdz

"Sielanka" to powieść, która obrazuje zderzenie się rzeczywistości wielu generacji i nieunikniony upływ czasu. Autor pozwala nam przez chwilę spojrzeć z ukrycia na codzienność zwyczajnych osób, ich rozterki, nieporozumienia i próby odnalezienia własnego miejsca na ziemi pełnego spokoju. Trudno jest jednoznacznie określić charakter tej opowieści, lecz ma w sobie pewien...

więcej Pokaż mimo to

avatar
672
230

Na półkach: , ,

"Czciciele słońca zaczęli zajmować swoje miejsca: złakomieni opalenizny ludzie ruszyli na plaże, a duży czarny wąż na zwróconą na południe nadbrzeżną skalę. I choć ludzie zwykli utożsamiać węża z siłami ciemności, był on prawdziwym dzieckiem słońca".

Nigdy tak długo nie czytałam tak krótkiej książki. Delektowałam się historią, opisami, przyrodą wypychającą się z tego tekstu. Powieść uczy uważności na najmniejsze detale związane ze światem przyrody, wymaga zatrzymania, może też i dlatego tak dobrze czytało mi się ją siedząc na ogrodzie. Językowo powieść jest przepiękna, dawno już nie czułam takiego zaangażowania czytając opisy przyrody - te o ważce, wężu i o ziarnach pieprzu spodobały mi się najbardziej. Powieść pełna nostalgii i subtelnego realizmu magicznego, który idealnie współgra z jej fabułą. To też i powieść, która pod płaszczem sielankowej opowieści skrywa w swoich zakamarkach brzemię II Wojny Światowej.
"Sielanka" trochę przypomina mi swoim mrocznym klimatem "Gdy oślica ujrzała anioła". Nie wiem skąd to porównanie, może przez narratora?
Niemniej jest to wspaniała powieść do zanurzenia się w naturze, choćby i tej brutalnej i opartej na instynkcie, w świecie gdzie większy zjada mniejszego. Niesamowita opowieść o ludziach, szczęściach, miłościach i mroku. Tak dla mnie to najbardziej opowieść o mroku w każdym wydaniu. Ale przy tym niezwykle piękna i wzruszająca.

"Czciciele słońca zaczęli zajmować swoje miejsca: złakomieni opalenizny ludzie ruszyli na plaże, a duży czarny wąż na zwróconą na południe nadbrzeżną skalę. I choć ludzie zwykli utożsamiać węża z siłami ciemności, był on prawdziwym dzieckiem słońca".

Nigdy tak długo nie czytałam tak krótkiej książki. Delektowałam się historią, opisami, przyrodą wypychającą się z tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
83

Na półkach:

Lata temu skandalista Lars von Trier nakręcił dziwaczny film "Antychryst". Wśród wielu wątków znalazł się w nim ten dotyczący potęgi natury, jej nieugiętego continuum, obojętności wobec ludzi, którzy w porównaniu z nią są słabi i maluczcy. Przypomniałam sobie o tym czytając zaskakującą powieść "Sielanka".
Literacki drobiazg, 120 stron, w który - nie ukrywam - wgryzałam się z trudem, bo od początku wymaga niezmąconego skupienia. Mała fińska osada, wielopokoleniowa rodzina, sąsiedzi i znajomi. Jedni uciekają do dużego miasta, inni z metropolii przyjeżdżają na koniec świata. A tam?
Los, który z umysłu staruszki robi galaretę i cofa ją do tylko jej znanej rzeczywistości, a staruszkowi każe pielęgnować tę powłokę żony. Echo wojny, po której fińskie dziecko staje się szwedzkim dzieckiem. Mężczyzna, który marzy o byciu pasterzem, a ma żonę marzącą o mężu, który zacznie ją dostrzegać. Najmłodsze pokolenie, które oswaja lęki przy pomocy skrętów i rozłożonych foteli w samochodzie...
To ludzie. A co z naturą? Natura to gigantyczny szczupak, który jakby dla niepoznaki, dla udawanego ludzkiego triumfu daje się złapać. Wilk, który zagraża. Stado owiec, zależne od rozumu człowiek. Gdy człowiek postanawia poświęcić jedno ze zwierząt, natura pokazuje swoją moc. Nieme jagnię, ledwo uratowane po urodzeniu, choć nie powinno, staje się głosem boga, kruki okazują się ptakami Odyna, trzmiele - dowody na istnienie jakiegoś innego boga, zabierają swym bytem całą jego uwagę, więc ludzie jako te dzieci we mgle...
Przeminą oni, przeminie pamięć, pozostanie szczupak Kronos w swoim kolejnym wcieleniu.

Lata temu skandalista Lars von Trier nakręcił dziwaczny film "Antychryst". Wśród wielu wątków znalazł się w nim ten dotyczący potęgi natury, jej nieugiętego continuum, obojętności wobec ludzi, którzy w porównaniu z nią są słabi i maluczcy. Przypomniałam sobie o tym czytając zaskakującą powieść "Sielanka".
Literacki drobiazg, 120 stron, w który - nie ukrywam - wgryzałam się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    57
  • Przeczytane
    30
  • 2024
    7
  • Posiadam
    6
  • Literatura piękna
    3
  • Legimi
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Przeczytane 2024
    2
  • Poniżej 300 stron
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sielanka


Podobne książki

Przeczytaj także