Pralka
- Kategoria:
- utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo AlterNatywne
- Data wydania:
- 2023-12-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-12-13
- Język:
- polski
Suterena jakich wiele, choć porządny człowiek raczej omija wzrokiem takie miejsca. A szkoda. Może tu i niezbyt czysto, a i zapach nie każdemu przypasuje, jednak towarzystwo znajdziesz wesołe, inteligentne i pełne sprytnych pomysłów.
Nie obraź gospodarza, a jeśli tu wstąpisz, weź ze sobą coś na przełamanie lodów. Skoroś Polak, tłumaczyć ci nie trzeba, co sprawi, że języki się rozwiążą. A potem włącz się do długich rozmów o życiu… Każdy alkohol da się rozrobić, choćby w tytułowej pralce, a i ludzie, choć różni, gdy się wymieszają, tworzą ciekawy kolaż.
Mark Arturro w swojej komedii „Pralka” ukazuje w krzywym zwierciadle obraz polskiego społeczeństwa z tak zwanych nizin społecznych. Mądrość przemawia nie tylko ustami wielkich, a prosta prawda, choć wybełkotana, więcej pożytku przyniesie, niż uczone dysputy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 22
- 6
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna książka. Odważna, dająca wiele do myślenia pomiędzy rymami i aromatem grzanego w pralce wina, a co ciekawe, aromat ten czuje się w trakcie czytania tej jakże zabawnej książeczki do której na pewno jeszcze kiedyś powrócę.
Świetna książka. Odważna, dająca wiele do myślenia pomiędzy rymami i aromatem grzanego w pralce wina, a co ciekawe, aromat ten czuje się w trakcie czytania tej jakże zabawnej książeczki do której na pewno jeszcze kiedyś powrócę.
Pokaż mimo toW KIEPSKIM ŚWIECIE… KIEPSKIE RYMY
Chociaż sięgając po „Pralkę” spodziewałem się po niej czegoś zupełnie innego i na coś zupełnie innego ochotę miałem, kiedy zacząłem lekturę, naprawdę chciałem się do niej przekonać. Ale się nie udało. Choć bardziej pod względem formy, niż treści, to muszę zaznaczyć – a właściwie nie tyle formy, bo ani do sztuki dramatycznej, ani do wiersza nic nie mam, a wręcz przeciwnie, a wykonania. Ale rzecz ma swoje plusy, ma momenty, dla których warto, co nie zmienia faktu, że tak, jak poprzedniego dzieła autora, czyli wyrugowanego intelektualnie i emocjonalnie erotyka „Jasnowidz i czarownica”, w którym nawet erotyczna strona kulała bardzo mocno, tak i tu odczułem spory zawód.
Historia dzieje się w Nowy Rok, kiedy to do mieszkania pewnej pary przychodzi ich znajomy – Autor. Ta para to taka ze stażem, ale i niestroniąca od kieliszka, szczególnie mąż leń, którego żona utrzymać musi. A Autor, cóż, z kobietą się pokłócił, w gości przyszedł, a tamci chcą mu pomóc w problemie. Ale przede wszystkim wszyscy siedzą, piją i gadają i…
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/04/pralka-mark-arturro.html
W KIEPSKIM ŚWIECIE… KIEPSKIE RYMY
więcej Pokaż mimo toChociaż sięgając po „Pralkę” spodziewałem się po niej czegoś zupełnie innego i na coś zupełnie innego ochotę miałem, kiedy zacząłem lekturę, naprawdę chciałem się do niej przekonać. Ale się nie udało. Choć bardziej pod względem formy, niż treści, to muszę zaznaczyć – a właściwie nie tyle formy, bo ani do sztuki dramatycznej, ani do wiersza...
Pralka to świetna komedia, która w genialny sposób pokazuje wady, choć również i zalety polskiego społeczeństwa lat dziewięćdziesiątych. Akcja toczy się w suterenie, w której spotykają się jej mieszkańcy Walery i pani Marysia oraz ich znajomi i sąsiedzi. Pierwszy przychodzi Autor, przynosi butelkę wódki i zostaje przyjęty z otwartymi ramionami. Polak przecież jest gościnny. Jako, że nastał Nowy Rok to przecież okazja, żeby wspólnie wypić. Zresztą okazja w tej suterenie zawsze się znajdzie. Ważne, że jest pomoc z opieki, leki, węgiel. Do tego chleb, kiełbasa i papier toaletowy, alkohol. Nic więcej do szczęścia nie trzeba.
Prawie wszyscy pochodzą z tak zwanych nizin społecznych, jednak potrafią żywo i inteligentnie dyskutować głównie o kondycji kraju, polityce, przy okazji wlewając w siebie kolejne butelki alkoholu. W pewnym momencie wpadają na pomysł żeby zrobić sobie grzańca i tutaj pomocna będzie tytułowa pralka. Żeby przekonać się co wyniknie z tej idei przeczytajcie ten krótki utwór. Dzieło podzielone jest na trzy akty. Opatrzone didaskaliami oraz opisami scenografii, świetnie nadaje się na deski teatru. Jest szczere i bardzo odważne. Dość dużo tu wulgaryzmów, które wzmacniają przekaz. Całość raczej bawi, choć daje też do myślenia. Utwór pisany wierszem, lekko płynie i aż szkoda, że taki krótki.
Pralka to świetna komedia, która w genialny sposób pokazuje wady, choć również i zalety polskiego społeczeństwa lat dziewięćdziesiątych. Akcja toczy się w suterenie, w której spotykają się jej mieszkańcy Walery i pani Marysia oraz ich znajomi i sąsiedzi. Pierwszy przychodzi Autor, przynosi butelkę wódki i zostaje przyjęty z otwartymi ramionami. Polak przecież jest...
więcej Pokaż mimo toMark Arturro w swojej komedii
''Pralka'' ukazuje w krzywym zwierciadle obraz polskiego
społeczeństwa z tak zwanych nizin społecznych.
Mądrość przemawia nie tylko ustami wielkich,
a prosta prawda, choć wybełkotana, więcej pożytku
przyniesie, niż uczone dysputy.
Nie znałam wcześniej autora, i biorąc
do ręki tę cienką książeczkę za bardzo
nie wiedziałam, czego się spodziewać.
I powiem szczerze, nie rozczarowałam się.
Nie jest to zwykła powieść, tylko jakby
napisana specjalnie jako sztuka nadająca
się na deski teatru.
Lata dziewięćdziesiąte, alkohol
i sąsiedzkie dyskusje po jego spożyciu.
Bohaterami książki jest pewna grupa
ludzi, którzy w żaden sposób
nie pałają się do pracy. Zbytnio nie mają
za co żyć, ale nic sobie z tego nie robą,
byleby było coś na poprawę humoru.
A jak wiadomo, gdzie alkohol, tam dyskusje
i narzekanie.
Pralka jest napisana wierszem i fajnie
mi się czytało.
Każdy z bohaterów jest inny, bo są
i ci z nizin społecznych, ale są też wykształceni,
i dobrze ubrani. Mają swoje zdanie,
i swoje poglądy. A ich miejsce tajnych spotkań
jest suterena, bo to tam właśnie
odbywają się obrady i prowadzone ciekawe rozmowy,
przy sporej ilości alkoholu.
Fajna, ciekawa książeczka, która
powinna się spodobać.
POLECAM !!!
Mark Arturro w swojej komedii
więcej Pokaż mimo to''Pralka'' ukazuje w krzywym zwierciadle obraz polskiego
społeczeństwa z tak zwanych nizin społecznych.
Mądrość przemawia nie tylko ustami wielkich,
a prosta prawda, choć wybełkotana, więcej pożytku
przyniesie, niż uczone dysputy.
Nie znałam wcześniej autora, i biorąc
do ręki tę cienką książeczkę za bardzo
nie wiedziałam, czego się...
Właśnie skończyłam czytać tę krótką książkę i w sumie to muszę napisać, że podobała mi się.
To mój pierwszy kontakt z tego typu dziełem.
Jedna noc, suterena, sąsiedzi, polityka i lata 90.
To tak w pełnym skrócie... Ale to wszystko potrafi się rozkręcić, jeśli dodasz do tego morze alkoholu.
Nie chciałam bym Wam zdradzać niczego więcej.
Jeśli nie mieliście kontaktu z utworem pisanym wierszem, warto się otworzyć i spróbować czegoś nowego.
Ja to zrobiłam i nie żałuję.
Utwór jest idealnie przygotowany na to, aby mógł znaleźć swoje miejsce na deskach teatru.
Sama z chęcią obejrzałabym taki spektakl.
Dziękuję wydawnictwu Alternatywne za egzemplarz do recenzji.
Właśnie skończyłam czytać tę krótką książkę i w sumie to muszę napisać, że podobała mi się.
więcej Pokaż mimo toTo mój pierwszy kontakt z tego typu dziełem.
Jedna noc, suterena, sąsiedzi, polityka i lata 90.
To tak w pełnym skrócie... Ale to wszystko potrafi się rozkręcić, jeśli dodasz do tego morze alkoholu.
Nie chciałam bym Wam zdradzać niczego więcej.
Jeśli nie mieliście kontaktu z...
Po debiutanckiej, dość obszernej, nieco przaśnej powieści przepełnionej erotyką w każdej możliwej figurze, która przeznaczona była dla dojrzałych czytelników, poczynił Mark Arturro utwór dramatyczny, gotowy do wystawienia na scenie. Ale nie na takiej małej, posadowionej gdzieś w miejskim MDku, a na trochę większej. Być może nie w teatrze dramatycznym, chociaż... gdzie artystę zrozumieją jeśli nie tam? I wydawać się może, że oto przepełniona zachwytem do rzeczonego utworu, wystawiam autorowi laurkę, ale nie o to chodzi.
Trudno tu opowiedzieć o przedstawionej historii, bo w tej niewielkiej objętościowo książeczce jest jej niewiele. Należy więc się skupić na tym, że polski naród pił dużo i tak mu zostało, a wokół tego dzieją się już rzeczy niestworzone.
Dramat napisano tu nieco kulawym ośmiozgłoskowcem, z rymem częstochowskim na przedzie, a co za tym idzie, wzrok podąża po literkach dość żwawo, choć czasem brakowało tekstowi sznytu i ugładzenia. Wydaje się jednak, że temu szalonemu artyście, który ukochał sobie tworzenie historii pisanych, chodziło o treść a nie jakość.
No i o co się rozchodzi w tym przedziwnym utworze? Ano na ukazanie czytelnikowi tego, co robi alkohol z człowiekiem. A spektrum zachowań po spożyciu mamy tu wiele. Bo i dobry humor, który towarzyszy li jedynie lekkiemu rauszowi, ale też skrajna złość, przeradzająca się bardzo szybko w agresję.
Utkał więc autor obraz społeczeństwa alkoholowego, począwszy od biedoty, poprzez artystów i tzw. etatowców pijących po robocie, aż do wpływowych ludzi, dorobkiewiczów, którzy dzięki pieniądzom mają władzę. I różnią się ci ludzie między sobą okrutnie. Bo i każdy ma inny charakter, inne poglądy społeczno-polityczne, ale łączy ich to, że alkohol lubią w dużych ilościach, a to jak on na nich wpływa nie jest dla nich ważne.
Jest za to istotne dla czytelnika, który przeciera oczy ze zdumienia, ale i sprawę dogłębnie analizuje. Wydawać się mogło, że Mark Arturro gloryfikuje tutaj alkohol ukazując sposoby tzw. tronkowania i imprezowania do przybicia przysłowiowego gwoździa, ale w moim mniemaniu, chodzi tu oto, żeby pokazać, że umiar jest w życiu ważny, a nadmiar szkodzi zdrowiu.
Być może analiza tego utworu nie jest jednak taka, jakiej oczekiwałby Marka Arturro, a możliwe, że ja się mylę. Zajrzyjcie, przeczytajcie. Dość osobliwa alkoholowa historia.
Po debiutanckiej, dość obszernej, nieco przaśnej powieści przepełnionej erotyką w każdej możliwej figurze, która przeznaczona była dla dojrzałych czytelników, poczynił Mark Arturro utwór dramatyczny, gotowy do wystawienia na scenie. Ale nie na takiej małej, posadowionej gdzieś w miejskim MDku, a na trochę większej. Być może nie w teatrze dramatycznym, chociaż... gdzie...
więcej Pokaż mimo toDobra pozycja. Mogę śmiało polecić.
Dobra pozycja. Mogę śmiało polecić.
Pokaż mimo toPralka to cieniutka książeczka, która zawiera w sobie historię jakich mało.
Dokładny opis miejsca dodaje charakteru tej opowieści. I choć może nie jest to jakieś wyszukane miejsce, a i towarzystwo może wydawać się nie godne, to czytając starałam się sobie odpowiednio intonować (według zaleceń autora),a tym samym jeszcze bardziej mnie bawiła przedstawiona tutaj sytuacja.
Tytułowa Pralka też miała w tym swój zabawny udział, ale czego to się nie zrobi by wyszło więcej trunku 😂.
Sceny, które zostały tutaj przedstawione pokazują, że nawet osoby z tak zwanych nizin społecznych, mają swoje mądrości, i choć raczej zostały wybełkotane, to nie umniejsza to ich racji i tego, że mogą przynieść więcej pożytku niż niejedna dysputa przeprowadzona przez ważniejsze osobistości.
Pralka to cieniutka książeczka, która zawiera w sobie historię jakich mało.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDokładny opis miejsca dodaje charakteru tej opowieści. I choć może nie jest to jakieś wyszukane miejsce, a i towarzystwo może wydawać się nie godne, to czytając starałam się sobie odpowiednio intonować (według zaleceń autora),a tym samym jeszcze bardziej mnie bawiła przedstawiona tutaj...
Pozycja dobra do pociągu, albo np. w poczekalni w kolejce do lekarza, obojętnie jakiej specjalności, albowiem odstressowuje i rozwesela.
Pozycja dobra do pociągu, albo np. w poczekalni w kolejce do lekarza, obojętnie jakiej specjalności, albowiem odstressowuje i rozwesela.
Pokaż mimo toDruga pozycja, którą przeczytałem autora Marka Arturro. Tym razem krótka i pełna humoru oraz realna opowieść z życia mieszkańców zwykłej kamienicy..
Druga pozycja, którą przeczytałem autora Marka Arturro. Tym razem krótka i pełna humoru oraz realna opowieść z życia mieszkańców zwykłej kamienicy..
Pokaż mimo to