rozwińzwiń

Wigilijna zagadka

Okładka książki Wigilijna zagadka Małgorzata Starosta
Okładka książki Wigilijna zagadka
Małgorzata Starosta Wydawnictwo: Empik Go kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Empik Go
Data wydania:
2023-11-29
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-29
Język:
polski
ISBN:
9788327284228
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
156 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
251
178

Na półkach: ,

Lekki i szybko się czytający kryminał z vibem klasycznego kryminału w stylu Agathy Christie. Z jednej strony to plus bo uwielbiam książki tej autorki, ale z drugiej czuć lekki niedosyt, bo właśnie przez to pojawiało się uczucie, że już to skądś znam, że akcja czy zdarzenia nie są niczym nowym i zaskakującym. Niemniej przyjemna lektura.

Lekki i szybko się czytający kryminał z vibem klasycznego kryminału w stylu Agathy Christie. Z jednej strony to plus bo uwielbiam książki tej autorki, ale z drugiej czuć lekki niedosyt, bo właśnie przez to pojawiało się uczucie, że już to skądś znam, że akcja czy zdarzenia nie są niczym nowym i zaskakującym. Niemniej przyjemna lektura.

Pokaż mimo to

avatar
484
327

Na półkach:

➡️Malutka wyspa. Kilkoro ludzi, absolutnie się od siebie różniących. Zamknięte środowisko, odcięte od świata. Tajemnica. Sztorm. Niebezpieczeństwo. Ekscentryczny miliarder. Morderstwo. Jestem zachwycony. Dlaczego? Dlatego, że kocham tajemnice, zamknięte środowiska i zróżnicowanych bohaterów. A jeśli jeszcze Gosia doprawia to wszystko swoim eleganckim humorem i przednim językiem - wtedy to jest petarda.
➡️Moi Drodzy, Małgorzata Starosta potrafi, operując znakomicie językiem, świetnie dopasowanym do postaci, miejsc i okoliczności - stworzyć klimat, dzięki któremu nawet osoby z lichą wyobraźnią odczują urok i grozę miejsca, które autorka opisuje. Na tym polega właśnie dar, którego nie da się, w mojej opinii, wykształcić udziałem w dziesiątkach kursów pisarskich. Albo się to ma, albo nie, kropka. Albo jest się rzemieślnikiem, albo artystą. Małgorzata jest artystką w swoim fachu (cytując klasyka).
➡️I teraz absolutna perła, która tu się pojawiła - parafazja. Ja po prostu zaniemówiłem, jak to jest świetnie napisane i ile dodaje kolorytu tej powieści. O RANY! Gosiu, to był genialny pomysł i do teraz płaczę ze śmiechu, jak sobie przypomnę "dziesięć niepokalań" i inne lapsusy językowe 🙈😅
Ale cóż, Gosia to Gosia i taki pomysł, nie, stop, TAKI pomysł to dla mnie żadna "niespotykanka" 😂
➡️Zatem żeby nadmiernie nie przeciągać - intryga iście makiaweliczna, rozegrana w absolutnie ponurej i zimnej scenerii szetlandzkiej wyspy - czytając miałem ochotę wyciągnąć ręce do ognia, żeby je cokolwiek ogrzać, gdyż tak plastycznie Autorka przedstawiła warunki meteorologiczne. No końmi by mnie tam nikt nie zaciągnął 🤭 Ale w cieplutkiej Wielkanocy taka wigilijna zimnica zadziałała ożywczo i pobudzająco (specjalnie przy gimnastyce parafazyjnej 🙈) i znakomicie wpłynęła na przyspieszenie procesów trawiennych mojego zbolałego z przejedzenia brzucha 🙈.
➡️Różnorodność bohaterów to u Małgorzaty standard, zatem obfitością postaci nie zdziwiłem się ani trochę, jednak tutaj każda z osób ma swoją własną historię, która zaprowadziła jego/ją właśnie w to zapomniane przez Boga miejsce. I tak to właśnie po raz kolejny możemy się przekonać, że los potrafi być jeszcze bardziej złośliwy, niż autorka dla stworzonych przez siebie postaci, które wszak kocha, co jednak nie przeszkadza jej wrzucać je na głęboką wodę (ba, sztorm) podejrzeń, zagrożeń i niebezpieczeństw.
➡️Należy coś wyraźnie zaznaczyć - pod pozornie klasyczną kryminalną zagadką Autorka ukryła elegancko mocne liźnięcia strachu i niepokoju (scena z otwieraniem krakersów sztos),które co jakiś czas dyskretnie Was ukłują, przypominając, że nie jest to zwykła, beztroska historyjka. Takie właśnie akcenty o poważnym brzmieniu, zaskakujące swoją wymową stanowią o klasie tej powieści.
➡️Ruccola za swoje teksty był moim numero uno, ale inspektor Sarah, tudzież teściowa Andrea deptały mu po piętach. A chociaż początkowo Boyd wzbudzał we mnie mieszane uczucia, to spodziewałem się, że Autorka może to zmienić w każdej chwili. Czy z Wami też tak było, to już się przekonacie osobiście. W każdym razie - dzięki, ośmielę się twierdzić, kunsztowi Autorki w konstruowaniu postaci i zagadek - czytało mi się świetnie 👌
➡️Oczywiste są tutaj mrugnięcia okiem do klasyki kryminału, czego zresztą nikt nie ukrywa i właśnie także to mi się podoba, gdyż wyłuskanie tego, co najlepsze z klasyki i doprawienie własnymi, oryginalnymi pomysłami, a co najważniejsze - klasowym humorem uważam za znakomite podejście.
➡️Muszę jeszcze słowo na temat wątku kryminalnego - oczywiście zgłupiałem od samego początku i wytypowałem wszystkich, tylko nie tego/tą co trzeba. I to Twoja wina, Gosiu, bo, jak od dawna nie bawię się w typowanie złoczyńców, tak tym razem się skusiłem i ponownie muszę uznać się za pokonanego, a na dodatek za osła. Ale o tym to już wiem od żony 😅
➡️Finał absolutnie genialny, godny spaczonego umysłu Moriarty'ego. Cudo! Chociaż szlag mnie trafił przy okazji 🤭
➡️Gdyby nie fakt, że niektóre fragmenty (parafazja!) czytałem po kilka razy 🤭, zapewne skończyłbym tę powieść jednego dnia. Tak zajęło mi to dni dwa i to były dwa znakomicie spędzone z lekturą dni. Bardzo, ale to bardzo Wam polecam "Zagadkę", która, jak śmiem twierdzić spodoba się 90% z Was, a pozostałe 10% się do tego nie przyzna 🤭

➡️Malutka wyspa. Kilkoro ludzi, absolutnie się od siebie różniących. Zamknięte środowisko, odcięte od świata. Tajemnica. Sztorm. Niebezpieczeństwo. Ekscentryczny miliarder. Morderstwo. Jestem zachwycony. Dlaczego? Dlatego, że kocham tajemnice, zamknięte środowiska i zróżnicowanych bohaterów. A jeśli jeszcze Gosia doprawia to wszystko swoim eleganckim humorem i przednim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1549
521

Na półkach: ,

Wigilijna zapadka to coś idealnego nie tylko na Boże Nawiedzenie🎄ale i na Wilczanoc!🐣

Czy mi się coś poplątało? Czy zabrakło mi "rosołu"? Pomyśleliście zapewne 😆
Otóż nie! Jeden z bohaterów cierpi na parafazję, a co za tym idzie jest tu ogrom przezabawnych przejęzyczeń. Od dawna wiem, że autorka jest mistrzynią w gierkach słownych, ale tu przeszła samą siebie! To jest genialne! Ubawiłam się po pachy! Ale do rzeczy, o czym jest ta książka?

Boże Narodzenie tuż tuż... szóstka nieznanych sobie osób dostaje tajemnicze zaproszenie od enigmatycznego miliardera... na wigilijny wieczór na Vailę, szetlandzką wysepkę. Pomysł wydaje się absurdalny, ale pomimo tego stawiają się na promie... Jakby było za mało przedziwnych wrażeń to nadchodzi szalejący sztorm. Zostają odcięci od reszty świata!😱 Dochodzi do zbrodni, każdy jest podejrzany. Na szczęście wśród zaproszonych jest błyskotliwa para, sierżantka Sarah i detektyw Ruccoli. Czy uda im się "rozpłatać" śledztwo? Kto tu jest tak naprawdę ofiarą? Kim jest ekscentryczny milioner?

Słuchajcie, nawet nie wiecie jakie to jest niesamowite! 😍 To nie tylko w niezwykłym świątecznym klimacie, ale i takie retro. Duszna atmosfera, wręcz klaustrofobiczna. Rosnący niepokój, sięgający zenitu. Nietuzinkowi bohaterowie. Intryga kryminalna jest nieoczywista. Prawda skrywa się w zakurzonych kliszach z przeszłości. Finał miażdży! WOW! Pozostawia czytelnika z milionem pytań w głowie. Co za wyśmienita łamigłówka! Co tu się wydarzyło!?😮 Po prostu rewelka!

"A niech mnie mewa udziobie" jeśli się Wam to nie spodoba! Pragnę więcej takich powieści cosy mystery! Fani Agathy Christie będą zachwyceni!
Gorąco polecam!

Wigilijna zapadka to coś idealnego nie tylko na Boże Nawiedzenie🎄ale i na Wilczanoc!🐣

Czy mi się coś poplątało? Czy zabrakło mi "rosołu"? Pomyśleliście zapewne 😆
Otóż nie! Jeden z bohaterów cierpi na parafazję, a co za tym idzie jest tu ogrom przezabawnych przejęzyczeń. Od dawna wiem, że autorka jest mistrzynią w gierkach słownych, ale tu przeszła samą siebie! To jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
150

Na półkach:

Zalatuje Agatha Christie więc mi się podobało. Kryminał w stylu closed room. Miła lektura mimo, że czytalam ja kilka dni przed Wielkanocą i jeszcze wtedy w Anglii mielismy jednodniowe opady śniegu. Polecam😉

Zalatuje Agatha Christie więc mi się podobało. Kryminał w stylu closed room. Miła lektura mimo, że czytalam ja kilka dni przed Wielkanocą i jeszcze wtedy w Anglii mielismy jednodniowe opady śniegu. Polecam😉

Pokaż mimo to

avatar
316
243

Na półkach: ,

Wigilijna noc, a jej wyjątkowość została wywindowana do maksimum. Ponieważ tajemniczy jegomość zaprasza na kolację kilku wybranych. Tajemnicze złote koperty i lakoniczne zaproszenia sprowadzą obce sobie osoby do wspólnego stołu. Poznając te kilka postaci, z których każda jest ciekawą osobowością, działające w różnych kręgach i zawodach. Jesteśmy już od początku zaintrygowani. Jeden z bohaterów cierpi na afazję i do tego jest Włochem, nadaje to wesołości i słońca, całej mrocznej otoczce. Jednak cała reszta to zagadka. Od początku zapisywałam sobie imiona bohaterów, żeby jakoś zapamiętać ich cechy bo już od tytułu wiadomo, że kroi się zagadka i wśród tych wybrańców pewnie ktoś będzie główną postacią całego zamieszania.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2024/03/42-24-wigilijna-zagadka-malgorzata-starosta/

Wigilijna noc, a jej wyjątkowość została wywindowana do maksimum. Ponieważ tajemniczy jegomość zaprasza na kolację kilku wybranych. Tajemnicze złote koperty i lakoniczne zaproszenia sprowadzą obce sobie osoby do wspólnego stołu. Poznając te kilka postaci, z których każda jest ciekawą osobowością, działające w różnych kręgach i zawodach. Jesteśmy już od początku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
160

Na półkach:

Choć „Wigilijna zagadka” daleka jest od słodkich świątecznych opowieści z happy endem, to z pewnością przenosi czytelnika w świat zimowych tonacji i dźwięków.

W świat jakże odległy.
Tam, gdzie szetlandzka zima.
Mroźna i wietrzna.
Targana sztormami.
Niebezpieczna.
I właśnie tam na małej wyspie, nowy właściciel Vaila Hall kieruje „niewinne zaproszenie na niewinne przyjęcie”, dla sześciu pozornie tylko obcych sobie osób.
Posępne zamczysko oddycha ich strachem i czającą się ciekawością.
A oni, „towarzysze z wyboru i przymusu”, karmią go swoim przerażeniem.

Czy wśród nich kryje się morderca?

Ta myśl ich obezwładnia i wywołuje ogrom emocji. Otępieni przez strach, rozdrażnieni przez niepewność, pozbawieni kontaktu ze światem przemierzają kręgi przeszłości.
Towarzyszą im słowa dziecięcej rymowanki, której znaczenie okaże się kluczem do śledztwa.
Stary zegar miarowo odmierza czas
Tik tak. Tik tak.
W rytmicznym tańcu zeznań o tym, co było kiedyś i co jest teraz, rozpoczyna się przedstawienie. Prawdziwe „show” flashbacków z przeszłości, spektakl „o pięciu duchach, które dzwonią łańcuchami”, jak w Dickensowskiej opowieści, wodewil zależności i tajemnych knowań wybrzmiewających słowami: „najskuteczniejszą bronią przeciw człowiekowi są jego słabości”.
I wreszcie rewia śmierci, „opus magnum” dzieło życia i zbrodni.

Polecam. Lekki klimatyczny i bardzo stylowy kryminał

Choć „Wigilijna zagadka” daleka jest od słodkich świątecznych opowieści z happy endem, to z pewnością przenosi czytelnika w świat zimowych tonacji i dźwięków.

W świat jakże odległy.
Tam, gdzie szetlandzka zima.
Mroźna i wietrzna.
Targana sztormami.
Niebezpieczna.
I właśnie tam na małej wyspie, nowy właściciel Vaila Hall kieruje „niewinne zaproszenie na niewinne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
92

Na półkach: , , ,

Fajny kryminał z nutką retro. Grupka nieznajomych spędza wigilijny wieczór w starej posiadłości ekscentrycznego gospodarza. Mają za zadanie rozwikłać zagadkę, choć jeszcze nie wiedzą, jak to się dla nich zakończy. Autorka ciekawie prowadzi historię i wodzi za nos czytelnika. Świetna postać włoskiego detektywa i niespodziewane zakończenie. Polecam.

Fajny kryminał z nutką retro. Grupka nieznajomych spędza wigilijny wieczór w starej posiadłości ekscentrycznego gospodarza. Mają za zadanie rozwikłać zagadkę, choć jeszcze nie wiedzą, jak to się dla nich zakończy. Autorka ciekawie prowadzi historię i wodzi za nos czytelnika. Świetna postać włoskiego detektywa i niespodziewane zakończenie. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
232
96

Na półkach:

Klimat klasycznego kryminału, który lekko się czyta, ale szczerze powiedziawszy liczyłam na więcej. Jak dla mnie bardzo dużo inspiracji zaczerpniętej z innych powieści, może nawet filmów i co za tym idzie czytając nie opuszczało mnie uczucie, że „to już było”… co za tym idzie powstało czytadło dobre dla zabicia czasu.

Klimat klasycznego kryminału, który lekko się czyta, ale szczerze powiedziawszy liczyłam na więcej. Jak dla mnie bardzo dużo inspiracji zaczerpniętej z innych powieści, może nawet filmów i co za tym idzie czytając nie opuszczało mnie uczucie, że „to już było”… co za tym idzie powstało czytadło dobre dla zabicia czasu.

Pokaż mimo to

avatar
347
26

Na półkach:

Pierwsze strony "Wigilijnej zagdki" przywiodły mi na myśl "Glass onion: film z serii Na noże" z Danielem Craigiem w roli głównej. Wiele rozwiązań fabularnych wyglada jak żywcem wyciętych z netflixowego hitu. Prywatna wyspa odcieta od świata, tajemniczy milioner, o którym istnieniu nikt nie miał pojęcia, zaproszenia na kameralne przyjęcie wysłane niespodziewiane do grupy, na pierwszy rzut oka przypakdowych, zupełnie niezwiązanych ze sobą osób, gra, której reguły nie są nikomu znane, zagadka, której rozwiązanie okazuje się nie lada wyczynem i misternie zaplanowane morderstwo, które miało być zbrodnią doskonałą.
Oprócz intrygującej fabuły, autorka ma dla nas również intrygujących bohaterów. Na pierwszym planie prym wiedzie włoski detektyw Ruccola, który niczym Daniel Craig w "Glass onion" stopniowo łączy ze sobą poszczególne elementy układanki, prowadząc czytelnika do ostatecznego rozwiązania zagadki. Towarzyszaca mu szwagierka, inspektor MacLeod, dotrzymuje mu kroku. Oboje są inteligentni, bystrzy, spostrzegawczy i zdeterminowani, by znaleźć mordercę. Pozostali bohaterowie tworzą interesującą grupę. Aktorka, farmaceuta, agent ubezpieczeniowy i bogata wdowa okazują się wręcz mieszanką wybuchową. Zgodnie z zasadą wyznawaną przez włoskiego detektywa - "wszyscy kłamią " - również nasza grupka ma swoje za uszami, a stopniowe poznawanie ich tajemnic okazało się dla mnie niepowtarzalną rozrywką.
Uwielbiam kryminały, w których czytelnik stopniowo odkrywa prawdę, poznaje motywy i w końcu dociera do ostatecznego rozwiązania zagadki. A jeśli jeszcze do tego autorka serwuje nam kilka niespodziewanych zwrotów akcji i zakończenie, które wbija w fotel, to nie pozostaje mi nic innego jak polecić tę książkę innym.

Pierwsze strony "Wigilijnej zagdki" przywiodły mi na myśl "Glass onion: film z serii Na noże" z Danielem Craigiem w roli głównej. Wiele rozwiązań fabularnych wyglada jak żywcem wyciętych z netflixowego hitu. Prywatna wyspa odcieta od świata, tajemniczy milioner, o którym istnieniu nikt nie miał pojęcia, zaproszenia na kameralne przyjęcie wysłane niespodziewiane do grupy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
209

Na półkach:

Powieść cosy mystery "Wigilijna zagadka" to fenomenalne dzieło Małgorzaty Starosty. Wyspa w archipelagu Szetlandów, odcięci od świata zaproszeni tajemniczym listem sześcioro nieznajomych, właściciel wyspy i jego pracownicy. Wśród zaproszonych jest dwoje detektywów, a na wigilijnej kolacji tajemniczy Herbert Anderton zapowiada swoją śmierć, pozostałych gości nazywając mordercami. Dodatkowo potwierdzeniem przepowiedni ma być mroczna rymowanka:
„Sześć małych kaczątek po stawie pływało
Cztery były brzydkie, dwoje odstawało.
Przyszła sroga zima, stawik zamroziła,
Cztery brzydkie kaczki w diabły zamieniła.
Dwa ładne kaczątka siły połączyły
I czworo morderców za łby ucapiły”.
Gdy niespodziewanie gaśnie światło, a po kilku minutach ponownie się zapala, gospodarz jest już martwy. Dwoje detektywów musi rozwikłać tajemnicę morderstwa, przy tym powiązań wszystkich gości i tajemniczego Andertona, którego wszyscy pierwszy raz widzieli na oczy.

Świetnie poprowadzony kryminał pełen nawiązań do znanych klasycznych kryminałów w tym do jedynej w swoim rodzaju Agathy Christie. Bawiłam się fenomenalnie przez całą akcję, plot twisty mnie zaskakiwały a zakończenie....no tego się nie spodziewałam. Do samego końca wytypowanie sprawcy lub sprawców było dla mnie niewykonalne. Jeśli uwielbiacie Agathe Christie i siedzieliście w napięciu, oglądając "Na noże" czy "Glass Onion" to ta pozycja jest dla Was! Zupełnie coś innego i w stu procentach trafionego. Małgorzata Starosta cały czas pokazuje, że jest w formie i chętnie nas zaskoczy czymś nowym.

„Wigilijna zagadka” to znakomita przypowieść o zbrodni i karze, konsekwencjach i skutkach wyborów, ale przede wszystkim napisana ze smakiem i uszczypliwym humorem powieść kominkowa, jakiej nie powstydziłaby się sama królowa zbrodni Agatha Christie.

Opis fabuły:
Szetlandzka wysepka odcięta od reszty świata, szalejący wokół sztorm, sześcioro nieznajomych, których gości tajemniczy miliarder. Ten wigilijny wieczór od początku zapowiadał się… interesująco.

Tuż przed Bożym Narodzeniem nieznani sobie ludzie otrzymują zaproszenie na Vailę – maleńką wyspę w archipelagu Szetlandów. Choć pomysł wydaje się absurdalny, zjawiają się na promie w Lerwick i tak rozpoczyna się najdziwniejsza noc w ich życiu. Znajdująca się wśród zaproszonych sierżantka Sarah MacLeod od początku spodziewa się kłopotów. Ani ona, ani pozostali goście nie są jednak w stanie przewidzieć finału przedświątecznej kolacji. Co łączy pozornie nieznajomych? Kim jest Herbert Anderton? Jaką cenę należy zapłacić za nieodpokutowane grzechy?

Powieść cosy mystery "Wigilijna zagadka" to fenomenalne dzieło Małgorzaty Starosty. Wyspa w archipelagu Szetlandów, odcięci od świata zaproszeni tajemniczym listem sześcioro nieznajomych, właściciel wyspy i jego pracownicy. Wśród zaproszonych jest dwoje detektywów, a na wigilijnej kolacji tajemniczy Herbert Anderton zapowiada swoją śmierć, pozostałych gości nazywając...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    174
  • Chcę przeczytać
    128
  • 2023
    19
  • Posiadam
    14
  • Audiobook
    10
  • 2024
    8
  • Ebook
    4
  • Wyzwanie LC 2024
    3
  • Przeczytane 2023
    3
  • E-book
    3

Cytaty

Więcej
Małgorzata Starosta Wigilijna zagadka Zobacz więcej
Małgorzata Starosta Wigilijna zagadka Zobacz więcej
Małgorzata Starosta Wigilijna zagadka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także