rozwińzwiń

Sprawa

Okładka książki Sprawa Robert Prospektor
Okładka książki Sprawa
Robert Prospektor Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza kryminał, sensacja, thriller
502 str. 8 godz. 22 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2023-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-27
Liczba stron:
502
Czas czytania
8 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380112650
Tagi:
prokurator mafia areszt Kraków
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
111
110

Na półkach:

"Sprawa" Robert Prospektor.

Powieść Roberta Prospektora „Sprawa”, to oparta na realiach polskiego wymiaru sprawiedliwości historia prokuratora Jerzego Jankowiaka, osadzona w tak nieodległym okresie, albowiem tuż przed i w czasie panującej pandemii Covid 19.
Postać Jerzego Jankowiaka jest raczej fikcyjna, ale zgodnie z informacją wstępną autora „powieść w znacznej mierze oparta jest na faktach”.

Wszyscy zdajemy sobie sprawę ze szwankującego wymiaru sprawiedliwości w Polsce. A doniesienia medialne utwierdzają nas w coraz częściej stosowanych przez służby i prokuraturę manipulacjach zmierzających do osiągnięcia własnych, partykularnych celów. Tak przynajmniej było do zeszłego roku. Czy nowi ludzie w organach ścigania też tak będą postępowali? To się dopiero okaże.

Robert Prospektor w swojej powieści „Sprawa” prezentuje świetnie funkcjonujący układ mafijny wśród ludzi, którzy powinni chronić społeczeństwo i dbać o sprawiedliwość oraz prowadzić śledztwa i postępowania karne w oparciu o najwyższe standardy prawa. Niestety, nic bardziej mylnego.

Akcja powieści jest ulokowana w roku 2020. Był to rok, w którym ogłoszono pandemię Covid 19, w Polsce rządziła koalicja partii prawicowych, a na czele prokuratury stał kontrowersyjny polityk. Jerzy Jankowiak został aresztowany na sali sądowej w trakcie trwania rozprawy, w której sprawował funkcję oskarżyciela. Na oczach klientów sądu krakowskiego oraz swoich znajomych z pracy został wyprowadzony w todze prokuratorskiej i z rękoma skutymi kajdankami. Nie uszanowano nawet jego immunitetu.

Powieść „Sprawa” Roberta Prospektora zawiera w sobie również elementy reportażu. Książka została podzielona na dwie części. Część pierwsza „Areszt” opisuje proces aresztowania i osadzenia Jerzego Jankowiaka w areszcie w Poznaniu, mechanizmy ochronne, jakie zastosowano, aby nie ujawnić jego profesji przed innymi aresztowanymi oraz jego przyjaźnie i znajomości, które w areszcie zawarł. Obserwacja dochodzenia śledczego od drugiej strony, znacznie pogłębiła wiedzę Jerzego Jankowiaka na temat zachowania prokuratorów, sędziów oraz funkcjonariuszy więziennych, zwłaszcza w odniesieniu do aresztowanych, ale jeszcze nieskazanych ludzi, sposobów, w jakie traktowali aresztowanych, a także wielu kuriozalnych sytuacji, jakie miały miejsce w areszcie, a były sprzeczne z prawem lub zasadami humanizmu. Dzięki temu nowemu, niespodziewanemu doświadczeniu mógł zweryfikować swój ogląd zachowań całego spektrum prawników wraz z ich dotychczasowymi metodami prowadzenia dochodzeń i stosowanych sankcji. I ta właśnie część książki zawiera w sobie wiele elementów reportażu.

Część druga „Dochodzenie” rozwija próbę rozwikłania faktycznej przyczyny aresztowania prokuratora Jerzego Jankowiaka, któremu pomaga w tym jego przyjaciel poznany w areszcie wydobywczym. Ta część powieści jest zlokalizowana w Krakowie, głównie w jego centrum, co daje nam możliwość wędrowania w towarzystwie bohaterów powieści po krakowskiej starówce i zachwycania się jej pięknem.

Generalnie, powieść „Sprawa” Roberta Prospektora porusza temat, który nie jest zbyt często rozwijany w powieściach, a więzienne życie jest raczej pomijane. Na pewno książka rozprawia się z pewnymi stereotypami luksusów, w jakich żyją aresztowani. A zaznaczam tu, że są to ludzie bez wyroku, więc nadal uważani za niewinnych, a jedynie podejrzanych popełnienia przestępstwa. I często są to przestępstwa przeciwko mieniu, czyli oszustwa, defraudacje itp. mniejszego lub większego kalibru, które nie mają nic wspólnego ze zbrodnią przeciwko zdrowiu i życiu ludzkiemu. Z pewnością opisy życia w areszcie pozwoliły mi lepiej zrozumieć niejednokrotnie słyszane historie z życia polskich aresztantów. A warunki te dalece odbiegają od luksusów, nie wspominając nawet o podstawowych, standardowych wymaganiach.

Można stwierdzić, że autor posiada dość bogatą wiedzę na opisywany temat i dzieli się nią z czytelnikiem w dość ciekawy sposób. Niemniej, czasem wydaje się, że niektóre fragmenty książki są niepotrzebnie powielane, rozbudowując objętość powieści, ale nie wnosząc żadnych nowych informacji.

Podsumowując, powieść „Sprawa” Roberta Prospektora jest z pewnością warta przeczytania, ale pozostawia poczucie niedosytu, nie daje nam rozwiązania zagadki przyczyn aresztowania prokuratora Jerzego Jankowiaka, ani też rozwiązania sprawy zagadkowych śmierci i olbrzymich kwot pieniędzy zasilających konta grupy ludzi powiązanych z jednym z polskich banków oraz biegnącymi nitkami do nieujawnionych polityków rządzącej wówczas partii prawicowej.Czyżby autor zamierzał kontynuować temat w kolejnej powieści? Mam nadzieję, że tak.
Książkę otrzymałam z serwisu Sztukater

"Sprawa" Robert Prospektor.

Powieść Roberta Prospektora „Sprawa”, to oparta na realiach polskiego wymiaru sprawiedliwości historia prokuratora Jerzego Jankowiaka, osadzona w tak nieodległym okresie, albowiem tuż przed i w czasie panującej pandemii Covid 19.
Postać Jerzego Jankowiaka jest raczej fikcyjna, ale zgodnie z informacją wstępną autora „powieść w znacznej mierze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
571
569

Na półkach:

Prokurator Jerzy Jankowiak zostaje zatrzymany przez funkcjonariuszy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kompletnie zaskoczony zupełnie nie rozumie jak może być o cokolwiek podejrzany, skoro nigdy nie zostały mu postawione żadne zarzuty. Zdezorientowany mężczyzna zupełnie nie wie jak ma się ustosunkować do działań agentów. Jako prokurator Prokuratury Okręgowej miał prawnie zapewnioną ochronę, dlatego tym bardziej nie rozumie co się dzieje. Ma nadzieję, że szybko uda mu się wyjaśnić zaistniałą sytuację. Dla prokuratora Jerzego Jankowiaka rozpoczyna się faktyczne poznawanie świata, który wielokrotnie oglądał i nadzorował w ramach wykonywanych obowiązków. Nie spodziewał się tylko jednego - że kiedyś to on będzie stał po drugiej stronie, zakuty w kajdanki. Ma jeden wielki zamęt w głowie. Zupełnie nie rozumie przyczyn swojej obecnej sytuacji. Z pesymizmem analizuje swoje położenie.

Nie opuszczają go rosnące wątpliwości. Przez trzydzieści lat pracy zawsze dawał z siebie wszystko i starał się być daleko od polityki i polityków. Nigdy nie sprzeniewierzył się ideałom wyniesionym z rodzinnego domu. Ma nadzieję, że paranoiczna sytuacja ulegnie zmianie i wyjaśni się przyczyna jego zatrzymania. Kiedy dowiaduje się czegoś więcej wie, że jego sytuacja wygląda co najmniej nieciekawie. Ustalenia całkowicie mijają się z faktami, są zupełnie fałszywe co jest dla niego ogromnym szokiem. Pomimo wątpliwości godzi się na dziwny układ. Wciąż zapamiętale rozpatruje swoje położenie. Wielokrotnie w swojej prokuratorskiej pracy stykał się z prowokacjami dokonanymi przez śledczych, czemu jawnie się buntował. Przypuszcza, że w jego przypadku mogło być podobnie. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie - dlaczego? Nie może ufać nikomu. Rozpoczyna się nowy etap w jego życiu . Po opuszczeniu murów więzienia rozpoczyna swoje prywatne śledztwo, próbując rozwikłać zagadkę swojego zatrzymania.

Były prokurator Jerzy Antkowiak wydawał się uczciwym i spokojnym człowiekiem, jednak kilkumiesięczny pobyt w areszcie śledczym zmienił dawne postrzeganie jego pracy. Krótko po osadzeniu okazało się, że żył w swoistym zakłamaniu. Wplątanie w działania osób trzecich i nieprzewidywalność konsekwencji była w jego głowie wielkim alarmowy sygnałem. Niespodziewanie musi zweryfikować zachowanie całego prawniczego środowiska.

"Sprawa" Roberta Prospektora to historia prokuratora z wieloletnią praktyką zawodową, który ma do czynienia twarzą w twarz z systemem, który odkrywa przed nim swoje prawdziwe oblicze. Musiał trafić do aresztu by na własne oczy zobaczyć jak wygląda prawda. Ukazano działanie kadr i całego systemu postępowania w areszcie śledczym, wyższość i dominację służby więziennej. Bohater rejestruje wszystko od środka prowadząc swoisty pamiętnik. Interesujące są historie jego współosadzonych.

"Sprawa" to książka, która przyciągnęła mnie do siebie swoim opisem. Niestety nie do końca przypadła mi do gustu... Bardzo duży minus - bardzo długie opisy, praktycznie zero dialogów co przy liczącej prawie pięćset stron książce jest męczące. Ta historia miała ogromny potencjał, zapowiadała się niezwykle intrygująco jednak coś mi w niej po prostu nie zagrało. Sama historia prokuratora jest ciekawa i trzymająca w napięciu jednak oceniając całokształt nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Historia jest wielowątkowa, poruszono w niej między innymi wątek polityczny i ekonomiczny, które odgrywają największą rolę w całości. Ta historia nie jest do końca fikcją literacką dlatego tym bardziej szokuje i budzi niedowierzanie. Pomysłowo posplatane wątki rozgrywane w kilku płaszczyznach czasowych uzupełniają całość. To coś więcej niż tylko powieść kryminalna. To ludzka historia pełna krzywd. Historia, w której prawda potrafi być tak samo okrutna jak śmierć. To historia bólu, cierpienia i nienawiści. Rzadko ostatnio zdarza się tyle zdrowego rozsądku i obiektywizmu.

Prokurator Jerzy Jankowiak zostaje zatrzymany przez funkcjonariuszy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kompletnie zaskoczony zupełnie nie rozumie jak może być o cokolwiek podejrzany, skoro nigdy nie zostały mu postawione żadne zarzuty. Zdezorientowany mężczyzna zupełnie nie wie jak ma się ustosunkować do działań agentów. Jako prokurator Prokuratury Okręgowej miał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1430
1200

Na półkach:

Może to skrzywienie zawodowe, ale książki osadzone w prawniczej rzeczywistości czytam zawsze z ciekawością. Czasami trafiam na perełki, a czasem… no właśnie, a czasem zdarzy się czytelniczy gniot, po który nie warto było sięgać. Tak niestety jest tym razem z książką Roberta Prospektora "Sprawa" od Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Muszę uczciwie przyznać, że miałam obawy co do tego tytułu, gdyż z uwagi na to, że to wydawnictwo oparte jest w dużej mierze na self-publishingu to nieraz i nie dwa trafiałam na ich książki o wątpliwej jakości. Zapowiedź okładkowa skusiła mnie jednak do tego, aby zawierzyć opisowi wydawcy, że właśnie w moje ręce trafia: „Niesamowita i trzymająca w napięciu historia z wątkami politycznymi i ekonomicznymi w tle”, a co więcej, że będzie to: „Misterne rozpracowywanie mechanizmów, o których niejednokrotnie nie mamy pojęcia”, wreszcie, że: „nie pozwala się oderwać od książki od jej pierwszej do ostatniej strony”.
Obietnice obietnicami, a rzeczywistość rzeczywistością. Niestety muszę stwierdzić z przykrością, że chociaż miałam zagłębić się w zawiłości życia, poznać owe mechanizmy rządzące światem i dać się ponieść intrygującej fabule, to żadna z tych okoliczności faktycznie nie zaistniała. Ta książka po prostu w żadnej mierze nie jest odkrywcza, a przede wszystkim jest niebywale nudna i przegadana, dość powiedzieć, że liczy sobie blisko 500 stron, na których brak jest owej porywającej historii. Zamiast niej jest uczucie rozczarowania i zawiedzenia. Przyznam szczerze, że gdyby książka nie została mi przekazana do recenzji, to po pierwszych kilkudziesięciu stronach rzuciłabym ją w kąt. Ponieważ jednak obowiązki recenzenckie wymagały jej ukończenia, to brnęłam przez kolejne kartki męcząc się tak jak na najgorszych torturach. A szkoda, bo zapowiadało się naprawdę ciekawie i pomysł stwarzał szansę na jego ciekawe rozwinięcie.
Główna oś fabularna osadzona jest wokół postaci prokuratora Jerzego Jankowiaka. Niewiele o nim wiemy, jego postać w zasadzie w żaden sposób nie jest czytelnikowi przedstawiona, co sprawia, że trudno jest się z nią zidentyfikować. Pomimo tego już na wstępie wiemy, że Pan prokurator a właśnie kłopoty, gdyż jego przyjaciel – boże chroń od takich przyjaciół – również prokurator, właśnie zarzucił mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w konsekwencji czego trafia on do aresztu, do którego do niedawna sam posyłał podejrzanych. Okazuje się jednak, że z jego wniosku to trafiali tam tylko ci co faktycznie mieli, a on sam musiał się tam znaleźć na skutek jakiejś pomyłki, czy - co bardziej prawdopodobne spisku. Tego nie wiemy i szczerze mówiąc bardzo długo się nie dowiemy, gdyż wprawdzie Jankowiak, będąc w areszcie, będzie walczył o zrozumienie powodów swojego zatrzymania, jednak czytelnik zostaje pozbawiony emocji i zainteresowania jego losem. Dlaczego? Bo zanim cokolwiek zacznie się dziać to otrzymamy od Autora blisko 200 stron jego przemyśleń o kwestiach związanych z jego poglądami społeczno-politycznymi, o których będzie rozmawiał ze współosadzonymi w celi, a dodatkowo będzie to cały szereg wywodów jak to polskie więziennictwo zmierza do upadku i jak źle jest w areszcie śledczym pod każdym możliwym względem. Prowadząc na co dzień zajęcia ze studentami wiem, że w Służbie Więziennej nie jest kolorowo, ale taka ilość stereotypów jakie przeczytałam w tym zakresie na kartach „Sprawy” po prostu mnie przerosła i nie dało się tego czytać. Nie łudźcie się również, że kiedy Jankowiak opuści areszt akcja ruszy jak z bicza strzelił. Nie, nie ruszy, chociaż non stop będzie przenosić się z Poznania do Krakowa, to bynajmniej nie doda to tej powieści dynamiki.
W moim odczuciu tak naprawdę nie wiem po co ta książka została napisana i co autor chciał czytelnikowi przekazać. Rozumiem, że Autor chciał spełnić się jako pisarz, ale można było zostawić to dzieło w szufladzie i świat, by w żaden sposób nie odczuł tego jako straty. Tej książki po prostu nie da się czytać. Narracja jest zagmatwana i nieklarowna. Zamiast budować napięcie i trzymać czytelnika w niepewności, autor mnoży wątki, które prowadzą donikąd. Misterne rozpracowywanie mechanizmów, o których mówił opis, okazuje się chaotycznym labiryntem, który nie prowadzi do żadnych sensownych wniosków. Co więcej, co chwilę Czytelnik jest bombardowany informacjami, ale bez spójności i konsekwencji, co sprawia, że trudno jest utrzymać zainteresowanie fabułą.
Wątki polityczne i ekonomiczne, obiecane jako istotna część powieści, są jedynie pretekstem do wprowadzenia dalszego chaosu i zdezorientowania czytelnika. Brak precyzji w opisie tych elementów sprawia, że całość staje się jednym wielkim zamieszaniem, a obiecane "rozpracowywanie mechanizmów" jawi się jako próba ukrycia braku rzetelności i głębi.
Dodatkowo, obecność Krakowa jako tła dla historii nie wnosi nic istotnego do fabuły. Urokliwe zakątki miasta są jedynie pretekstem do opisu otoczenia, nie przyczyniają się jednak w żadnej mierze do rozwoju narracji ani do zrozumienia motywacji postaci.
W rezultacie "Sprawa" to powieść, która obiecuje wiele, ale niewiele dostarcza. Dla mnie jest to wyjątkowe rozczarowanie i niestety nieudana powieść, której ja Wam nie polecam.

Może to skrzywienie zawodowe, ale książki osadzone w prawniczej rzeczywistości czytam zawsze z ciekawością. Czasami trafiam na perełki, a czasem… no właśnie, a czasem zdarzy się czytelniczy gniot, po który nie warto było sięgać. Tak niestety jest tym razem z książką Roberta Prospektora "Sprawa" od Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Muszę uczciwie przyznać, że miałam obawy co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
387

Na półkach: , , ,

www.tinarecenzuje.pl
www.facebook.com/tinarecenzuje
www.instagram.com/tinarecenzuje

On, niewinny człowiek czuł się jak kryminalista, kiedy był prowadzony przez dwóch policjantów w mocno uciskających go kajdankach przed sąd. Gdy usłyszał wyrok był jednocześnie zaskoczony i załamany. Jako prokurator z trzydziestoletnim stażem widział wiele, ale w dalszym ciągu nie mógł uwierzyć w to, jak łatwo można zmanipulować dokumenty bazując tylko i wyłącznie na wypowiedziach, które nie mają żadnego poparcia w faktach. Rozprawa trwała najwyżej pięć minut, z czego większość jej czasu była poświęcona przedstawieniu formalności, które zdecydowały, że musi odbyć karę trzech miesięcy pozbawienia wolności.

Czy słyszałeś już o najnowszej powieści Roberta Prospektora? Jest to trzymający w napięciu kryminał opierający się na wątkach ekonomicznych i politycznych. Jego tytuł to “Sprawa”. Książka ukazała się 27 kwietnia, nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej (Wydawnictwo WFW).

WFW, czyli Warszawska Firma Wydawnicza powstała w 2008 roku. Ich celem jest łączenie różnych funkcji powiązanych z rynkiem wydawniczym, w tym drukarskim. Firma daje możliwość wydania własnej twórczości w bardzo niskim budżecie. Są członkami Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. O WFW można było przeczytać w między innymi: „Newsweeku”, „Kulturze Liberalnej”, czy „Dzienniku”.

W życiu codziennym jesteśmy karmieni papką medialną, przez co często nie zauważamy tego, co tak naprawdę dzieje się wokół nas. Dopiero gdy zostajemy wkręceni w wir spraw, dopiero wtedy zauważamy wszechobecny fałsz i zakłamanie, które nas otacza. Niezależnie od naszych działań i starań stajemy się wrogami świata władzy i finansjery.

Jerzy Jankowiak jest prokuratorem z wieloletnim stażem, który niespodziewanie zostaje aresztowany. Problem polega na tym, że nie zna powodu swojego zatrzymania. Z pomocą przyjaciół i najbliższych próbuje się dowiedzieć, co takiego zrobił, że musi teraz ponosić karę. Po kilku miesiącach wychodzi na wolność i wtedy postanawia rozwiązać zagadkę jego zatrzymania, która okazuje się wierzchołkiem góry lodowej.

“Sprawa” Roberta Prospektora to polityczno-ekonomiczna mroczna powieść oparta w znacznej mierze na faktach. Opowiada historię prokuratora, którego niesłuszne zatrzymanie jest początkiem dramatycznej historii.

Czytając książkę już od pierwszych stron czułam ogromne zaciekawienie. Uwielbiam powieści, w których przedstawiona historia nie jest tylko i wyłącznie fikcją literacką. Za każdym razem, gdy dochodziła do mnie myśl, że to się naprawdę działo, czułam ekscytację pomieszaną ze strachem, że człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los.

Mimo wszystko, jako lektura powieść jest naprawdę ciekawa, naszpikowana wieloma skrajnymi emocjami. Urzekła mnie w niej skrupulatność z jaką autor opisuje poszczególne wydarzenia, które przedstawia w narracji trzecioosobowej.

Zbudowana została z nieco długich rozdziałów z podrozdziałami. Niektóre z nich są bardziej intrygujące, inne to jak dla mnie typowy zapychacz. Na szczęście, tych pierwszych jest zdecydowanie więcej, a w połączeniu z nagłymi zwrotami akcji, podczas czytania książki nie można się za długo nudzić. Jeśli dodać do tego lekkie pióro, którego czytanie nie sprawiało mi żadnego problemu, to była wręcz przyjemność oddać się twórczości.

Postaciami są ludzie z krwi i kości osadzeni w realnym świecie, realnym miejscach. Autor pobieżnie nakreśla ich pod względem fizycznym, za to dokładnie pod względem psychicznym. Emocje bohaterów, a zwłaszcza kluczowej postaci zostały bardzo ładnie uzewnętrznione, dlatego też nie jest trudno utożsamić się z tamtejszym na przykład prokuratorem.

Podsumowując: Na samym początku warto wspomnieć, że “Sprawa” Roberta Prospektora to skomplikowana powieść na faktach. Na jej tło składają się wątki polityczne i ekonomiczne, natomiast głównym bohaterem jest prokurator, który próbuje rozwiązać zagadkę swojego aresztowania, które okazuje się mieć drugie, a nawet i trzecie dno.

Książka została napisana lekkim piórem, czyta ją się w zadowalającym szybkim tempie. Niestety pojawiają się także tak zwane zapychacze, czyli elementy, które spowalniają przebieg wydarzeń, nie jest ich dużo, ale jednak bywają. Poza tym nie mam zastrzeżeń, dokładnie tego oczekiwałam po tej lekturze - mrocznego klimatu, wartkiej fabuły, uzewnętrznienia emocji postaci, lekkiego pióra. Dla mnie wystarczy. Polecam

www.tinarecenzuje.pl
www.facebook.com/tinarecenzuje
www.instagram.com/tinarecenzuje

On, niewinny człowiek czuł się jak kryminalista, kiedy był prowadzony przez dwóch policjantów w mocno uciskających go kajdankach przed sąd. Gdy usłyszał wyrok był jednocześnie zaskoczony i załamany. Jako prokurator z trzydziestoletnim stażem widział wiele, ale w dalszym ciągu nie mógł...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5
  • Chcę przeczytać
    2
  • 2023
    2
  • Thriller, sensacja, kryminał
    1
  • Sztukater.pl
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sprawa


Podobne książki

Przeczytaj także