„Oto jak kończy się świat” Jen Wilde to książka z rodzaju tych, od których trudno się oderwać. Szybka, filmowa fabuła plus ciekawie wykreowani bohaterowie są tymi elementami, które pozwalają zaangażować się w historię. Ciekawe jest przede wszystkim to, że autorka stworzyła bardzo wiarygodną autystyczną główną bohaterkę. Dla wielu osób będzie to okazją do tego, aby lepiej poznać punkt widzenia ludzi w spektrum. Za to książka ma ode mnie dużego plusa, gdyż uświadamia o ważnych sprawach, o których raczej się nie mówi.
Jeśli chodzi o słabe strony, to z pewnością należy do nich nierówny przebieg akcji. Początek historii jest naprawdę mocny oraz ciekawy, ale wraz z kolejnymi stronami fabuła zaczyna się rozmywać. Pojawiają się pierwsze nielogiczności, a także irracjonalne sytuacje. W tamtym momencie straciłam całe zaangażowanie, a lektura książki szła mi trochę opornie.
Oczywiście, że w takich historiach trzeba przymknąć oczy na niektóre rzeczy, ale w pewnym momencie zamiast ekscytacji czułam zażenowanie decyzjami bohaterów. Można to tłumaczyć ich młodym wiekiem, nietypową sytuacją itp. Mimo wszystko uczniowie prestiżowej szkoły, która ma bardzo wysoki poziom, nie zachowywaliby się w taki sposób. A przynajmniej tak mi się zdaje.
Dużym atutem tej powieści są z pewnością aktualne tematy, takie jak niepełnosprawność, rasizm, przemoc czy podejście społeczeństwa do osób homoseksualnych. Całą listę ostrzeżeń o treści mamy zresztą rozpisaną na początku książki, jest też oznaczenie wiekowe. Bardzo mi się to podoba, gdyż dzięki temu nabywca ma większą świadomość tego, co znajdzie w książce. Życzyłabym sobie, aby więcej wydawców zwracało uwagę na takie rzeczy.
„Oto jak kończy się świat” ma także bardzo ciekawy wątek romantyczny, który mógłby być bardziej rozbudowany. Z ciepłem w sercu czytałam o relacji Waverly i Ash, ich pierwszych razach i poznawaniu siebie coraz bardziej. Szkoda, że autorka skupiła się bardziej na aspekcie sensacyjnym, a na dalszy plan zepchnęła ten obyczajowy. Miał on bowiem dużą szansę na to, aby mnie zachwycić.
Książka Jen Wilde z pewnością zyska spore grono fanów w Polsce. Nieprzewidywalna, sensacyjna fabuła plus postacie, które można zrozumieć i zaangażować się w ich historię… Czego chcieć więcej? O ile pomysł na tę opowieść jest naprawdę świetny, o tyle jego realizacja trochę mnie zawiodła. W rezultacie nie potrafię jednoznacznie ocenić, czy jest to zła, czy dobra propozycja wydawnicza. Mogę tylko zasugerować, że warto samemu to sprawdzić 😉

„Oto jak kończy się świat” Jen Wilde to książka z rodzaju tych, od których trudno się oderwać. Szybka, filmowa fabuła plus ciekawie wykreowani bohaterowie są tymi elementami, które pozwalają zaangażować się w historię. Ciekawe jest przede wszystkim to, że autorka stworzyła bardzo wiarygodną autystyczną główną bohaterkę. Dla wielu osób będzie to okazją do tego, aby lepiej...

„Oto jak kończy się świat” 3,75/5 ⭐

„Oto jak kończy się świat” to książka, po której mam mieszane uczucia. Przede wszystkim uwielbiam główną bohaterkę Waverly – autystyczną stypendystkę, która stara się uratować przyjaciół, nie zważając na nic. Kibicowałam jej od samego początku i sądzę, że jest jedną z lepiej wykreowanych postaci w książkach. Historia nastoletniej Waverly porywa od pierwszej strony i nim się obejrzałam znalazłam się razem z bohaterami na zamkniętym balu maskowym, z mordercą w środku. Początek niesamowicie mnie zaciekawił, ale później lekko się zawiodłam. Nie mniej polecam przeczytać i samodzielnie ocenić.

Co w niej znajdziecie?
🎭 elitarną szkołę
💡 bal maskowy
🎭 morderstwo
💡 spisek
🎭 porzuconą miłość

„Pewnego dnia będę bogata, w szafie powieszę suknie od projektantów i nigdy nie wezmę ich za pewnik. Ale co najważniejsze, będę lekarką, ekspertem w dziedzinie neurologii i skupię się na pomaganiu ludziom.”

Trzymajcie się! ❤️

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszam na mojego Instagrama @zatoka_czytelnictwa

„Oto jak kończy się świat” 3,75/5 ⭐

„Oto jak kończy się świat” to książka, po której mam mieszane uczucia. Przede wszystkim uwielbiam główną bohaterkę Waverly – autystyczną stypendystkę, która stara się uratować przyjaciół, nie zważając na nic. Kibicowałam jej od samego początku i sądzę, że jest jedną z lepiej wykreowanych postaci w książkach. Historia nastoletniej Waverly...

"Oto jak kończy się świat" to powieść, którą bardzo trudno mi ocenić, ponieważ pierwsza połowa mnie zauroczyła, a druga rozczarowała.

Najpierw mamy do czynienia z typową powieścią obyczajową w wersji dla młodzieży, gdzie poznajemy Waverly i jej najbliższe otoczenie: rodzinę i innych uczniów Akademii Webbera. Mamy całą masę problemów "zwykłych" nastolatków, ale też tych mniej spotykanych jak walka z chorobą czy niepełnosprawność. I powiem, że jest to genialnie napisane. Chociaż nastolatką nie jestem od dawna to bardzo wciągnęłam się w świat stworzony przez Autorkę. Zaintrygowały mnie rozterki licealistów, ich system wartości i pragnienia. Z niecierpliwością oczekiwałam na rozwój sytuacji i tego co wydarzy się na balu...

No i dochodzimy do balu, który rozpoczyna się niemal bajkowo, a potem... Autorka mówiąc delikatnie popłynęła. Miałam wrażenie, że zaczęłam czytać inną książkę, gdzie tylko przez przypadek bohaterowie mają takie same imiona. Co więcej czułam jakby drugą połowę książki napisała zupełnie inna osoba. Z takim splotem nieprawdopodobnych i nierealnych zdarzeń już dawno nie miałam do czynienia. Wystarczy wspomnieć, że choć akcja rozgrywa się współcześnie to w książce mamy scenę walki na miecze, i mowa tu o prawdziwych mieczach, a nie tych świetlnych w stylu jedi.

Wątek dystopii, który dominuje w drugiej połowie książki zupełnie do mnie nie przemawia. Cały czas miałam wrażenie, że jest to tylko jakaś teoria spiskowa i ktoś zaraz powie, że to głupi dowcip.

Warto też zaznaczyć, że Waverly jest osobą ze spektrum autyzmu, i o ile początkowo jest to całkiem zgrabnie przedstawione, to później miałam wrażenie, że tylko co jakiś czas bohaterka jakby znienacka przypominała sobie o swojej przypadłości. Wyglądało to mniej więcej tak, że niczym Wonder Woman walczyła w obronie przyjaciół, po czym na (dosłownie) trzy minuty zaczynała wpadać w panikę i czuła się przytłoczona, by natychmiast się z tego stanu otrząsnąć i ponownie skoczyć (ponownie dosłownie) w wir walki.

Chociaż wiem, że to powieść dla młodzieży to jednak zaznaczę, że w 2-3 miejscach zdarzają się błędy logiczne. Więcej uwagi przydałoby się też tłumaczowi - w jednej tylko scenie dyrektor Webber ma na sobie kolejno: kombinezon, garnitur i smoking.

Obyczajowa część powieści Jen Wilde jest niesamowita i z czystym sercem namawiałabym każdego, bez względu na wiek, by po nią sięgnął. Niestety dystopijna część nie tylko nie wywarła na mnie wrażenia, ale częściowo zatarła urok części obyczajowej. Całościowo wypada to w moim przypadku średnio, dlatego każdy sam musi wyrobić sobie zdanie o książce.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Books4YA.

"Oto jak kończy się świat" to powieść, którą bardzo trudno mi ocenić, ponieważ pierwsza połowa mnie zauroczyła, a druga rozczarowała.

Najpierw mamy do czynienia z typową powieścią obyczajową w wersji dla młodzieży, gdzie poznajemy Waverly i jej najbliższe otoczenie: rodzinę i innych uczniów Akademii Webbera. Mamy całą masę problemów "zwykłych" nastolatków, ale też tych...

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Jestem na nie. Nie spodziewałam się niczego, nie czytałam recenzji. Wydawało mi się, że wszystko w tej książce krąży wokół tematu „biały, hetero człowiek/mężczyzna to najgorszy możliwy sort”, a takie skrajności mnie nie przekonują.

Książka z kategorii dla młodzieży. Jedyny plus jaki widzę to, że szybko się czyta. Można skończyć w jeden dzień.

Przeczytałam, ponieważ nie lubię niedokończonych spraw.

Jestem na nie. Nie spodziewałam się niczego, nie czytałam recenzji. Wydawało mi się, że wszystko w tej książce krąży wokół tematu „biały, hetero człowiek/mężczyzna to najgorszy możliwy sort”, a takie skrajności mnie nie przekonują.

Książka z kategorii dla młodzieży. Jedyny plus jaki widzę to, że szybko się czyta. Można skończyć w jeden dzień.

Przeczytałam, ponieważ nie...

Po przeczytaniu tej książki mam dość mieszane uczucia. Znalazłam w „Oto jak kończy się świat” mnóstwo plusów, jednak także minusów, które nie pozwoliły mi się w pełni cieszyć z lektury. Spodziewałam się, że będzie to thriller z mocnym klimatem elitarnej akademii, a nie do końca to dostałam. Początek książki był naprawdę niezły, zapowiadał historię, w której mogłabym się zakochać. Niestety z każdym kolejnym rozdziałem do akcji wdzierało się coraz więcej chaosu. Uważam, że niektóre wydarzenia mogłyby zostać pominięte. Dzięki temu lepiej poznałabym postaci, które w „Oto jak kończy się świat” są różnorodne i aż chciałoby się dowiedzieć o nich więcej. Dzięki głównej bohaterce i jej znajomym ta książka wyróżnia się na tle innych młodzieżówek i naprawdę warto po nią sięgnąć.

Jeden z minusów tej książki to wątek romantyczny. Uczucie między Waverly i Ash rozwinęło się parę miesięcy przed wydarzeniami opisanymi w powieści i choć dostałam kilka rozdziałów opowiadających o przeszłości, tak były one dla mnie niewystarczające, by uwierzyć w łączące ich uczucie. Poza tym postać Ash w ogóle nie przypadła mi do gustu.

W „Oto jak kończy się świat” występuje kilka zwrotów akcji. Być może przeczytałam już zbyt wiele thrillerów, bo praktycznie żaden z nich mnie nie zszokował. Skłamałabym pisząc, że nie żałuję tego braku zaskoczenia.

Końcówka dała wyraźny znak, że książka doczeka się kontynuacji. Na ten moment mogę powiedzieć, że po nią sięgnę, bo zaintrygował mnie świat stworzony przez Jen Wilde.

[współpraca reklamowa]

Po przeczytaniu tej książki mam dość mieszane uczucia. Znalazłam w „Oto jak kończy się świat” mnóstwo plusów, jednak także minusów, które nie pozwoliły mi się w pełni cieszyć z lektury. Spodziewałam się, że będzie to thriller z mocnym klimatem elitarnej akademii, a nie do końca to dostałam. Początek książki był naprawdę niezły, zapowiadał historię, w której mogłabym się...

Oto jak kończy się świat
Jest to thriller młodzieżowy którego akcja rozgrywa się w elitarnej nowojorskiej akademii. Bardzo byłam ciekawa tej pozycji i miałam co do niej duże wymagania. Niestety po mimo, iż z początku wkręciłam się w historię Waverly w połowie książka zaczęła mnie nudzić akcja zaczęła toczyć się leniwie. Koniec był dla mnie zbyt oczywisty w książce mało było jakich kol wiek zwrotów które by mnie zaskoczyły. Na minus w tej lekturze dla mnie przemawia również to iż cała rozgrywająca się akcja działa się w jednym dniu. Liczyłam raczej na mocny oraz mroczny thiller z fajnmi motywami lecz trochę się przeliczyłam.
s. [materiał rekamowy z wydawnictwem books4ya]

Oto jak kończy się świat
Jest to thriller młodzieżowy którego akcja rozgrywa się w elitarnej nowojorskiej akademii. Bardzo byłam ciekawa tej pozycji i miałam co do niej duże wymagania. Niestety po mimo, iż z początku wkręciłam się w historię Waverly w połowie książka zaczęła mnie nudzić akcja zaczęła toczyć się leniwie. Koniec był dla mnie zbyt oczywisty w książce mało...

Otworzyłam tę książkę i odkryłam o wiele więcej, niż się spodziewałam.

Gdy zgłaszałam się do naboru, nawet nie przeczytałam opisu. Z góry założyłam, że @books4ya wyda perełkę. Moim zdaniem do takiej książki należy podchodzić w ciemno nie wiedząc, co się wydarzy. Podobało mi się to. Żadnych oczekiwań i żadnych rozczarowań.

Waverly to tak dynamiczna postać, że zawsze zaskoczy Cię przy każdym zwrocie akcji. Jest nie tylko dynamiczna, ale jest też świetną charakterną bohaterką!

Nigdy nie spodziewałem się, że posunie się tak daleko dla ludzi, którzy wcześniej traktowali ją jak powietrze i dla tych, którzy złamali jej serce.

Miała ogromne serce nie tylko dla swoich przyjaciół, ale także rodziny. Wiedziała, jak ciężko było na świecie, zanim to wszystko się zaczęło i wiedziała, jak wiele musiała poświęcić, by wyjść z tego cało.

Wydawało mi się, że skoro akcja dzieje się praktycznie dosłownie tylko przez jeden wieczór to nie może mnie aż tak bardzo ta książka wciągnąć. Ależ się myliłam..

Zostałam miło zaskoczona dużą dawką akcji i uwierzcie mi, nie było łatwo odłożyć ją, gdy musiałam zająć się dorosłymi sprawami.

Czytałam podczas pracy ( sorry szefowo ),jedzenia czy nawet sprzątania. Nie mogłam pozostać daleko tej książki, bo musiałam zobaczyć, co będzie dalej.

Przyjaźnie, które nawiązała po drodze z ludźmi, których nie podejrzewał nawet o takie skłonności, tylko wzmocniły ją w miarę upływu nocy.

Nie widziałam innego zakończenia dla tej książki, świat płonął ale serce Waverly było przepełnione nadzieją i miłością.

Z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić!

Tyle ode mnie, trzymajcie sie i do następnego 🖤

Moja ocena 9/10 ⭐️

Otworzyłam tę książkę i odkryłam o wiele więcej, niż się spodziewałam.

Gdy zgłaszałam się do naboru, nawet nie przeczytałam opisu. Z góry założyłam, że @books4ya wyda perełkę. Moim zdaniem do takiej książki należy podchodzić w ciemno nie wiedząc, co się wydarzy. Podobało mi się to. Żadnych oczekiwań i żadnych rozczarowań.

Waverly to tak dynamiczna postać, że zawsze...

Akademia Webbera jest prywatną szkołą, która umożliwa otwarcie drzwi do wielu wyższych uczelni. Dzięki pomocy samego założyciela Owena Webbera zdolna Waverly otrzymuje stypendium. Webber pomaga nie tylko Waverly, ale i nawet jej rodzicom dając im pracę i pomoc medyczną, której potrzebuje mama Waverly. W swojej szkole stawia na wsparcie wszystkich mniejszości i niepełnosprawności. Sama Waverly jest osobą z autyzmem. A co, gdy postawa Webbera to tylko fasada?

Początek historii przypomina trochę retelling kopciuszka. Odbywa się coroczny bal maskowy, na który wstęp mają tylko osoby z wysoką pozycją w kręgu szkoły. Waverly przez znajomość z Caroline udaje się trafić na bal, gdzie dzięki masce nikt nie wie, że to ona. Ten wieczór miał też jej pomóc w spotkaniu z córką dyrektora, która jest jej byłą dziewczyną.

Magiczny wieczór zmienia się w momencie, gdy Waverly odkrywa w miejscu balu niepokojąco wyglądające pokoje i ukryta, przysłuchuje się tajnemu zebraniu, któremu przewodniczy dyrektor szkoły. Niebezpiecznie zaczyna się robić w środku budynku, który zostaje zamknięty. Jakby tego było mało na całym świecie zaczyna dochodzić do niepokojących wydarzeń. Jaka jest prawdziwa twarz dyrektora Webbera i co planował na ten wieczór, dowiecie się sięgając po książkę.

Czekałam, aż obietnica dystopii z tyłu książki się wydarzy i tak się dzieje po ok. 100 stronach. Całość wypadła raczej tak luźniej i hollywoodzko względem akcji. Szczególnie końcowa scena dziejąca się na dachu była dla mnie, aż zbyt nierzeczywista. Też ciężko mi napisać o tym jak zostały przedstawione zachowania Waverly względem jej autyzmu, bo nie za wiele o nich się dowiadujemy. Nie wiem jakie to stadium i sama mam za małą wiedzę, by ocenić czy autorka poradziła sobie dobrze pod tym względem.

To była w porządku młodzieżówka z nutką niepokoju, ale też nie było w niej nic co by na dłużej mogło zapaść mi w pamięć.

Akademia Webbera jest prywatną szkołą, która umożliwa otwarcie drzwi do wielu wyższych uczelni. Dzięki pomocy samego założyciela Owena Webbera zdolna Waverly otrzymuje stypendium. Webber pomaga nie tylko Waverly, ale i nawet jej rodzicom dając im pracę i pomoc medyczną, której potrzebuje mama Waverly. W swojej szkole stawia na wsparcie wszystkich mniejszości i...

OTO JAK KOŃCZY SIĘ ŚWIAT – Jen Wilde

[ współpraca z @books4ya ]

Sugerowany wiek: 16+
Ocena: 3,5/5
Gatunek: thriller

[Q] Lubicie thrillery?

,,— To nie jest Scooby Doo, Pari.
— Wszystko jest Scooby Doo. — szepcze, kiedy idziemy na palcach kolejnym korytarzem. — Każdy odcinek kończy się na tym, że bogaty biały koleś zostaje zdemaskowany jako przestępca. Czy to nie jest prawdziwe życie?”

Zupełnie nie spodziewałam się tego, co znalazłam w tej książce. Owszem, spodziewałam się morderstwa, ale nie takiego, nie w ten sposób. Mogę szczerze powiedzieć, że dobrze się przy niej bawiłam, nie licząc pewnych rzeczy.

Pomimo, że to thriller, to jest to książka wartościowa. Chciałabym wspomnieć o tym na początku, bo to ważne. W tej pozycji występuje reprezentacja LGBT. Ukazana jest także osoba autystyczna. Dzięki temu mogłam mniej więcej zobaczyć, jak się zachowuje taka osoba. To było bardzo ciekawe doświadczenie. Dodatkowo, występują tu także inne osoby z innymi niepełnosprawnościami.

To teraz styl pisania. W sumie był on naprawdę całkiem przyjemny, całą książkę przeczytałam w miarę szybko. W dodatku czcionka w środku jeszcze bardziej ułatwiała sprawę (była super). Niestety, przez pierwsze sto stron trochę ciężko było mi przebrnąć. Niektóre zachowania Waverly mnie po prostu irytowały. Jednak po tej setnej stronie zaczęła się dziać akcja – i to, co tam się działo, to kosmos.

Sama akcja była szybka – ale nie za bardzo szybka. Jak na moje tępo było idealne. A wszystko to, co tam się stało… wow! Te zwroty akcji były świetne, do głowy by mi nie przyszło, że to wszystko się tak potoczy. Ale z przykrością muszę przyznać, że jednej rzeczy się spodziewałam. Miałam pewne podejrzenia co do dziewczyny w zielonej sukience i okazały się one słuszne.

Przejdźmy do bohaterów. Waverly. Tak jak już pisałam, jej zachowanie początkowo mnie troszkę irytowało. Z czasem to się jednak zmieniało. Waverly praktycznie z każdym rozdziałem stawała się coraz silniejsza. Podobało mi się to. Podobało mi się także, że dla przyjaciół zrobiłaby wszystko. Jeśli chodzi o Caroline, nie mam o niej większego zdania, podobnie jak u Max. Obie dziewczyny wydają się dobrymi kumpelkami o których chciałabym się dowiedzieć więcej.

Pari to chyba moja ulubiona postać z tej książki. Uwielbiam to, że zawsze chciała się wstawiać w obronie Waverly. Widać, że są ze sobą zżyte i zrobiłyby dla siebie wszystko. Frank także był okej – przyjemnie mi się o nim czytało, ale jedna sytuacja zmieniła wszystko (jak przeczytacie to będziecie wiedzieć 🤭).

Z Ash się najmniej polubiłam. Może i jej intencje były dobre, ale ja jej nie ufam. Irytowało mnie to, jak Waverly za nią tęskniła i próbowała się dowiedzieć, co się z nią stało i dlaczego tak postąpiła. Rozumiem, że mogła ją kochać i w ogóle, ale ja na jej miejscu dałabym sobie po prostu spokój. Być może dlatego mnie to tak irytowało.

A tak najbardziej podobało mi się to, że ludzie się zjednoczyli. Waverly, Pari, Frank, Max i Caroline postanowili zgrać się w jedną, wspólną drużynę. Cudownie się patrzyło, jak wszyscy sobie nawzajem pomagają. Nawet jeśli nie wszyscy się ze sobą lubili na początku, to i tak byli ze sobą razem.

Podsumowując, nie była to jakaś oszałamiająca książka, ale moim zdaniem jest świetna, jeśli macie ochotę na rozrywkę. Nie czytałam za dużo thrillerów w swoim życiu, więc uważam też, że to dobra pozycja na rozpoczęcie przygody z tym gatunkiem. I mam nadzieję, że będzie drugi tom, bo muszę się dowiedzieć co będzie dalej. Mam w głowie wiele pytań i liczę, że znajdę na nie odpowiedzi.

To wszystko!! Trzymajcie się xoxo

OTO JAK KOŃCZY SIĘ ŚWIAT – Jen Wilde

[ współpraca z @books4ya ]

Sugerowany wiek: 16+
Ocena: 3,5/5
Gatunek: thriller

[Q] Lubicie thrillery?

,,— To nie jest Scooby Doo, Pari.
— Wszystko jest Scooby Doo. — szepcze, kiedy idziemy na palcach kolejnym korytarzem. — Każdy odcinek kończy się na tym, że bogaty biały koleś zostaje zdemaskowany jako przestępca. Czy to nie...