Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anika Hussain
1
7,4/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
65 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nasz sposób na miłość Anika Hussain
7,4
Zara i Adnan są przyjaciółmi niemal od zawsze, a wraz ze swoimi rodzicami tworzą jedną wielką rodzinę. Zara jest romantyczną duszą, która uwielbia oglądać i zaczytywać się w romansach. Marzy o tym, że pewnego dnia i ją spotka miłość niczym z najlepszego filmu. Adnan jest przystojny i nieco zwariowany, ale cieszy się powodzeniem u płci przeciwnej. Zakochuje się w Cami, której rodzice nie zaakceptują ich związku i aby móc się spotykać z Adnanem w tajemnicy, Cami obmyśla pewną intrygę. Proponuje, aby to Zara udawała, że jest nową dziewczyną Adnana.
I tak oto najbliżsi dwójki przyjaciół dowiadują się, że są oni parą. Rodzice obojga są wniebowzięci, gdyż od zawsze uważali, że Adnan i Zara są sobie pisani i koniec końców będą razem.
Czy to całe udawanie nie przerośnie Zary? Jak dziewczyna poradzi sobie z chodzeniem nie na swoje randki? Czy jej przyjaźń z Adnanem zostanie poddana próbie?
To opowieść o różnych rodzajach miłości, począwszy od miłości pomiędzy członkami rodziny, przez miłość przyjacielską, po miłość platoniczną. Autorka szczególną uwagę zwraca jednak na miłość dwójki prawdziwych przyjaciół. Przyjaźń to nie tylko dzielenie się sekretami i wspólne spędzanie czasu, ale również zaufanie, wzajemny szacunek i prawdomówność. Nadszarpnięcie którejś z tych cech może doprowadzić do straty przyjaciela, co wiązać się będzie z przeogromnym bólem. I właśnie z takimi problemami mierzą się bohaterowie tej powieści. Bohaterowie, którzy przedstawieni są jako osoby niezwykle prawdziwe, sympatyczne, życzliwe, takie których wprost nie da się nie lubić. Popełniają młodzieńcze błędy, ale potrafią wziąć za nie odpowiedzialność i wyciągnąć właściwe lekcje.
„Nasz sposób na miłość” to lekka i przyjemna opowieść, która otula niczym najcieplejszy kocyk w jesienny ponury dzień. To powieść skierowana głównie do młodszej części czytelników, ale gwarantuję, że i ci nieco starsi również będą usatysfakcjonowani lekturą. Z tej książki można wyciągnąć kilka bardzo istotnych prawd życiowych, takich jak: kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw czy też serce nie sługa i nie można nikogo zmusić do miłości.
Autorka w swym dziele posługuje się językiem niesłychanie przystępnym, co tylko jeszcze bardziej umila lekturę. Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę, gdyż pozwoliła mi oderwać się od rzeczywistości, a jej czytanie było niezwykle przyjemnie spędzonym czasem. Jeśli lubicie sięgać po młodzieżówki to polecam ten tytuł Waszej uwadze. Obiecuję, że „Nasz sposób na miłość” na długi czas zostawi Was z uśmiechem na twarzy.
Nasz sposób na miłość Anika Hussain
7,4
3,75/5☆
"Czyli je uwielbiasz, ale się nie przyznasz" - taki właśnie jest humor tej książki, którego jest pełna - trochę głupiutki, nie podchodzący zawsze. do tego jest pełna flirtu, romantyzmu i wielkich gestów. do tego mamy naprawdę fajnie poprowadzone udawane randkowanie, któremu towarzyszą te standardowe podekscytowanie ze strony bliskich i znajomych. mamy przeurocze friends to lovers między dwójką osób, które znają się na wylot i wiedzą o sobie wszystko. do tego mamy coś rzadko występującego (nawet mamy o tym wspominkę w książce),czyli bohaterowie z Indii i kulturę z tamtego rejonu, a wyobraźnia ukazuje piękne, ludowe stroje, rodzinną atmosferę i pyszne dania. bohaterowie mocno ze sobą kontrastują, zdania czytelnika zmieniają się co do nich niekiedy diametralnie, a główna bohaterka była bardzo przyjemna i z ciekawością śledziłam jej losy.
jednak miałam też z tą książką kilka nieprzyjemności. na przykład, choć obiecano mi tu klimat lat 90., ani trochę go nie odczułam. może poza kilkoma tytułami filmów czy piosenek (myślę że maksymalnie pięcioma) z tamtych lat tak naprawdę nie ma tu nic, co by nadawało ten klimat. dodatkowo jeśli te kilka szczegółów, a może dodatkowo jeszcze silent disco pozwoliłoby wam na ten nastrój, od razu brutalnie skreśla go m a s a nawiązań do popkultury. i rozumiecie - z jednej strony korzystanie z Instagrama, Messengera, Snapchata czy Discorda są totalnie czymś "nastoletnim", ale z drugiej? odniesienia do mediów społecznych w książkach jakoś dziwnie mi nie podchodzą. do tego dość dużą rolę odgrywa tutaj gra Pokemon Go - nie znam ani jednej osoby, która jeszcze by w to grała, więc pomóżcie mi znaleźć całą grupę która by w to grała i spotkała się na rozgrywkę na środku pola.
do tego nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy tak jest też oryginalnie, jednak było tutaj mnóstwo tekstów, które były po prostu żenujące, których używało się albo już dawno albo wcale, albo tylko w pisaniu z kimś przez Internet. tak samo z wieloma dziwnymi skrótami, czy powiedzonkami. mam wrażenie, że to faktycznie mogła być kwestia tłumaczenia, bo książka jest tłumaczona przez 2 osoby - i ta druga część, choć mogła to być kwestia akurat doboru części tekstu, wydawała się być lepsza.
trochę żałowałam tego, jak mało było ukazane w książce, tylko raczej we wspomnieniach i opowieściach głównej bohaterki prawdziwej przyjaźni naszych głównych bohaterów. ciężko mi kibicować im decyzjom czy cieszyć się ich interakcjami gdy w ogóle nie rozumiem i nie mam podstaw do widzenia takiej więzi, jakie łączą tą dwójkę.
to było przede wszystkim coś oryginalnego, i bardzo mi się to podobało. bardzo często w romcomach, w których pojawia się fake dating, wszystko jest kolorowe i proste, to, co trzeba udawać, nieznaczące i zazwyczaj przybierające dobry obrót. w tej książce zdecydowanie mamy właśnie tą niedobrą i trochę bardziej realną (umówmy się, w realnym życiu fake dating nigdy nie skończyłby się dobrze) stronę takiego zabiegu. wszystko się plącze, wali i sypie. friends to lovers nie do końca jest friends to lovers, ale jak to się dokładnie kończy? musicie dowiedzieć się sami.
mimo kilku niedociągnięć to była pozycja wywołująca rumieńce, od której zagryza się wargi, a końcówka to istny rollercoaster i właściwie do ostatniej strony nie wiadomo, jak wszystko się zakończy. rozstrzygnięcie bardzo mi się podobało - trochę otwarte, jednak to otwarcie jest absolutnie uzasadnione. słodka, urocza i zabawna, idealna na odpoczynek po cięższej lekturze i gdy chcecie przeżyć idealną historię miłosną, prosto jak z książkowego romansu🫶