rozwińzwiń

Złodziejka Artefaktów

Okładka książki Złodziejka Artefaktów Meredith Cattleya
Okładka książki Złodziejka Artefaktów
Meredith Cattleya Wydawnictwo: Magiczne Dlaczemu Cykl: Zora Muškatova (tom 1) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Zora Muškatova (tom 1)
Wydawnictwo:
Magiczne Dlaczemu
Data wydania:
2023-09-13
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-13
Język:
polski
ISBN:
9788367691598
Tagi:
#fantasy #urbanfantasy
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
428
276

Na półkach: ,

Udany debiut, czekam na kolejny tom!

Udany debiut, czekam na kolejny tom!

Pokaż mimo to

avatar
1040
202

Na półkach: , ,

Oczywiście, kolejny raz dałam się nabrać. A ja bardzo nie lubię, kiedy mnie się nabiera, a jeszcze bardziej, gdy się mnie oszukuje.
A tak właśnie się czuję, gdy sięgam po książkę, widzę zagraniczne nazwisko - cóż, nie sprawdzam każdego autora, którego książkę czytam - a potem przez całą książkę mam niejasne wrażenie, że coś mi nie gra.
Nie bez powodu nie sięgam i wręcz stronię od polskich autorów, a zwłaszcza autorek - zaś tych, które nie potrafią podpisać się własnym nazwiskiem, nie trawię najbardziej. Wyjątki mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. Więc tak. W tym momencie jestem bardzo zła, bardzo oszukana i bardzo rozczarowana. Bo gdybym była świadoma - nie sięgnęłabym po tę książkę i oszczędziłabym sobie zmarnowanego na nią czasu.
Oczywiście, mogłam domyślić się znacznie szybciej, zrzuciłam to jednak na karb przypadku, może jakiegoś zainteresowania kulturą, czymkolwiek, niestety, gdy moje domysły zaczęły pukać w drzwi rozumu coraz mocniej, było już za późno i mój czas został już zmarnowany.
Może i nie jest to tragiczny debiut, nie jest na pewno tak głupi i toksyczny jak nasze słynne "dzieła" literackie z wattpada, których obecnie mamy wysyp, ale nie jest to też książka, której przeczytania pragnęłam.
Jest nijaka i przede wszystkim - mój największy zarzut - okropnie nudna. Fabularnie wszystkie wydarzenia są tak mało interesujące, tym bardziej, gdy żadnego z bohaterów nie da się obdarzyć jakąś większą sympatią, bo również są dość nudni, że już od samego początku ciężko szło mi przewracanie kolejnych stron i nie odkładanie tej książki na później.
Jak już wspomniałam - bohaterowie również są nijacy, ot, po prostu są. Zora miała być bohaterką dzielną, z trudem znoszącą wszystkie nieszczęścia, które zesłał na nią los, oczywiście nikomu nie mogła powiedzieć o swoich kłopotach i wszystko spoczywa na jej barkach, zaś Levi jest klasycznym bogatym, urzekającym przystojniakiem, który wszystko ma na skinienie palca, a, no i ma kompleks mamuśki!
Chemii między nimi nie wyczułam, uczucie między nimi zrodziło się w sumie tak o, jak w każdej średniego lotu lekturze, od nagłych porywów zazdrości, gorąca od swoich spojrzeń oraz obleśnych, seksualizujących tekstów.
No i jeszcze te przepychanki słowne na miarę dwunastolatków. Gdy nasi bohaterowie mają, uwaga, uwaga, po ponad dwadzieścia lat! Pewne rzeczy się nie zmieniają!
Przyznaję się, że choć książka mnie nie zachwyciła i szczerze wynudziła, to mój osąd przyćmiewa otoczka żalu o całe to kłamstwo z autorką. Bardzo tego nie lubię. Książki polskie od książek zagranicznych znacznie różnią się dla mnie stylem i wiem, że (poza wcześniej wspomnianymi wyjątkami) nie są dla mnie, z reguły mnie zawodzą, mało która autorka jest w stanie napisać książkę neutralną, pozbawioną tej negatywnej części "polskości". Tutaj nawet została zastosowana zmiana nazwy Bydgoszczy, byleby tylko brzmiało to bardziej światowo, a dla mnie, gdy już wszystko stało się jasne, stało się jedynie żenujące.
Jestem zła na tę książkę, jestem zła na autorkę, dla mnie wszystko wygląda tylko i wyłącznie jak próba oszukania, by książka bardziej sprzedała się pod zagranicznym nazwiskiem, nie polecam i serdecznie odradzam.
Za samą książkę trzy gwiazdki, za całokształt - najchętniej przyznałabym piękne zero.

Oczywiście, kolejny raz dałam się nabrać. A ja bardzo nie lubię, kiedy mnie się nabiera, a jeszcze bardziej, gdy się mnie oszukuje.
A tak właśnie się czuję, gdy sięgam po książkę, widzę zagraniczne nazwisko - cóż, nie sprawdzam każdego autora, którego książkę czytam - a potem przez całą książkę mam niejasne wrażenie, że coś mi nie gra.
Nie bez powodu nie sięgam i wręcz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2266
422

Na półkach: , , ,

Na pierwszych stronach troszkę potykałam się o styl. Lektura rozrywkowa ale.. Ogień oczywiście trzaskał, pasemko włosów oczywiście zagubione. Na początku nie byłam pewna, czy mi się spodoba. A później popłynęłam z wartką akcją pełną intrygi i zagadek.
Akcja dzieje się w alternatywnej, domyślamy się, Bydgoszczy (zapisanej w podobny sposób),w wieku lamp gazowych i dorożek. Część ludzi, od wiodącego magicznego zmysłu, nazywa się zmysłownicami/hmatowymi. Hmatową jest główna bohaterka Zora z magicznym zmysłem dotyku, który pozwala jej wtopić się w otoczenie, czyli zapewnia niewidzialność. Magiczne zmysły nie są zbyt niezwykłe, ludzie przywykli, choć hmatowi nie afiszują się. Za to lasy są niebezpieczne, pełne pradawnej magii, ludzie ich unikają. W trzech kierunkach od Bydgoszczy znajdują się morza, geografia świata jest inna od naszej. Świat bardzo ciekawy, jak ze snu.
Na Zorę co rusz spadają z każdej strony problemy, jest szantażowana, prowadzi podwójne życie, podejmuje walkę. Więcej nie zdradzam, z przyjemnością sięgnę po następną część, kiedy się ukaże.

Na pierwszych stronach troszkę potykałam się o styl. Lektura rozrywkowa ale.. Ogień oczywiście trzaskał, pasemko włosów oczywiście zagubione. Na początku nie byłam pewna, czy mi się spodoba. A później popłynęłam z wartką akcją pełną intrygi i zagadek.
Akcja dzieje się w alternatywnej, domyślamy się, Bydgoszczy (zapisanej w podobny sposób),w wieku lamp gazowych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
472
293

Na półkach: ,

Naprawdę bardzo rzadko sięgam po fantastykę ale jak już książka musi być taka jak Zora. Główna bohaterka jest silną kobiecą postacią i mimo, że jest tą złą bo jest złodziejką to i tak skradła moje serce. Wprost uwielbiam takie postacie. Drugim głównym bohaterem jest mężczyzna, którego to właśnie Zora okradła. Levi za wszelką cenę chce poznać Zorę i to nie tylko dlatego, że ukradła mu ważny artefakt. Jest to moje pierwsze spotkanie z ta autorką ale chętnie poznam jeszcze jej twórczość bo jak na debiut uważam, że poradziła sobie bardzo dobrze. Książka mimo swoich stron (niecałe 400) przeleciała mi w mgnieniu oka. Liczę, że jeszcze będę miała okazję przeczytać historię Zory i Leviego bo szczerze mówiąc wkręciłam się w ich relacje oraz świat napisany przez autorkę. Co do pozostałych bohaterów to są raczej pobocznymi, pokazane są aby ich główne cechy, aby narysować fabułę i relację między bohaterami. Podsumowując osobiście polecam tę książkę bo świetnie się przy niej bawiłam, fakt że występują tu magiczne zdolności jest miłym dodatkiem do książki o złodziejce.

Naprawdę bardzo rzadko sięgam po fantastykę ale jak już książka musi być taka jak Zora. Główna bohaterka jest silną kobiecą postacią i mimo, że jest tą złą bo jest złodziejką to i tak skradła moje serce. Wprost uwielbiam takie postacie. Drugim głównym bohaterem jest mężczyzna, którego to właśnie Zora okradła. Levi za wszelką cenę chce poznać Zorę i to nie tylko dlatego, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
129

Na półkach:

Co powiecie na fantastykę opartą na realiach drugiej połowy XIX wieku, z systemem magicznym związanym ze zmysłami, mieszanką motywów słowiańskich i szczyptą historycznych akcentów? Dodajmy do tego kryminalne tło i nienachalną relację miłosną. Dla mnie – taki opis nie pozostawił wątpliwości. Sprawdźmy.

Spokojne życie Zory – pozornie nieśmiałej dziewczyny pracującej w kawiarni swoich rodziców, komplikuje się w momencie przymusowego zwerbowania do największego gangu w mieście. Dziewczyna musi spłacić długi swojego brata, a dzięki unikatowej zdolności kamuflażu, jest wysyłana na najbardziej wymagające misje. Aż, podczas skoku na cenny artefakt zostaje zdemaskowana przez wpływowego kolekcjonera. Dla ratowania własnej skóry, decyduje się z nim współpracować, rozpoczynając niebezpieczne i ryzykowną grę. Nic tak nie łączy jak wspólny przeciwnik i pojawienie się nowego zagrożenia. Czy Zora będzie mogła zaufać swojemu partnerowi? Jakie kolejne tajemnice kryje półświatek zdominowany przez pogoń za magicznymi przedmiotami?

Pomysł na konstrukcję świata i jego przedstawienie – te elementy to największy atut całej opowieści. Połączenie różnych motywów zaowocowało powstaniem nietuzinkowej alternatywnej rzeczywistości. Ponadto, poznajemy umiejętnie dopasowane do potrzeb powieści nadprzyrodzone zdolności bohaterów, podzielone na liczne kategorie. Zmysłownicy, związane z nimi specyficzne nazwy i balansowanie między magią a nauką, nasunęły mi skojarzenie z Uniwersum Griszów Leigh Bardugo. Tutaj jednak, słowiańskie akcenty tworzą zupełnie odmienną aurę. Co jeszcze? Zagadki kryminalne i sekrety, z którymi zetknęły się postacie, dość łatwo doczekują się swoich rozwiązań. Nie oznacza to jednak, że czytelnik uniknie zaskoczeń i zwrotów akcji. Co wzbudziło u mnie mieszane uczucia? Mianowicie, trochę obawiałam się w jakim kierunku autorka poprowadzi zachowanie i decyzje Leviego, który w pewnym momencie aspirował do bycia totalnym dupkiem. Czekałam na chwilę refleksji i doczekałam się, mogąc tym samym odetchnąć z ulgą. Lubię takie wątki enemies to lovers: nie za szybko, nie za wolno, z masą wątpliwości, sprzecznych emocji, z wzajemnym dogryzaniem i wodzeniem za nos. Byleby tylko, żadna ze stron nie ucierpiała za bardzo - wtedy czar może prysnąć w ułamku sekundy.

Wertowałam strony z zaciekawieniem do samego końca i niezmiernie ucieszył mnie fakt, że planowana jest kontynuacja. Przymykam oko na drobne potknięcia językowe i literówki – nie oceniam książek na tej podstawie, do momentu gdy to nie przytłacza i nie odbiera radości z czytania (może źle robię, ale taką przyjęłam zasadę). Tutaj tej radości było sporo i tego się trzymajmy. A do Bydgoščy chętnie wrócę.

Co powiecie na fantastykę opartą na realiach drugiej połowy XIX wieku, z systemem magicznym związanym ze zmysłami, mieszanką motywów słowiańskich i szczyptą historycznych akcentów? Dodajmy do tego kryminalne tło i nienachalną relację miłosną. Dla mnie – taki opis nie pozostawił wątpliwości. Sprawdźmy.

Spokojne życie Zory – pozornie nieśmiałej dziewczyny pracującej w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
56

Na półkach: , ,

Początek książki jest dosyć spokojny. Główna bohaterka Zora wydaję się taką zawsze zamyśloną dziewczyna, roztargnioną i spóźnialską. Jednak o bardziej ciekawej mocy. Później zaczyna się już akcja. Poznajemy też drugą ciekawa postać obdarzoną mocą i jest to Levi, który zdaję się być mocno zaciekawiony Zorą. Jest on bardzo pewnym siebie mężczyzną, który ma bardzo duże wpływy. Levi też jest bardzo fajną postacią, podoba mi się jego pewność siebie, chęć dowiedzenia się prawdy, poszukiwania. Jego moce są także bardzo ciekawe.
Relacja Zory i Levi'ego zaczyna się bardzo ciekawie. Niby Levi tu grozi Zorze, a trochę z nią flirtuje i tak naprawdę niewiadomo jakie ma wobec niej zamiary.
Akcja w książce coraz bardziej się rozwija i zaczyna robić się coraz ciekawiej. Jest moment kiedy boje się co stanie się z Zorą.
Bardzo polubiłam Zorę, jest zadziorna i stara się być pewna siebie, pokazać, że mimo jest niedostrzegalna przez innych to nie obchodzi jej to.
Relacja bohaterów zaczyna się zmieniać w książce. A wydarzeń, które się dzieją zmuszają ich do współpracy. A następne odkrycia szokują i to mocno, tak, że wbijają w fotel. Wiele razy cieszyłam się i radowałam kiedy coś się działo kiedy Levim i Zorą. Gdy później wszystko się popsuło. Jednak tajemnica, która razem próbowali rozwiązać w końcu się odkrywa, a wtedy już totalnie jestem rozwalona. Tego się nie domyślałam. Obstawiałam coś innego, okazało się co innego. Praktycznie przy końcu książki polały się łzy, to co się tam działo, no po prostu brak słów. Zakończenie było świetne i tak bardzo obudziło moją ciekawość, co będzie dalej, że już nie mogę się doczekać kolejnej części i na pewno ją przeczytam.
W książce wystepuja także różne stwory, które są ukryte w lesie i są one przeróżne, ale jakże ciekawe. Uwielbiam fantasy i tutaj świat stworzony jest naprawdę niezwykły. Fabuła była bardzo wciągająca i potrafiła mnie pochłonąć na kilka dobrych godzin. Bardzo ciekawe różnorodne moce zmysłowników.

Początek książki jest dosyć spokojny. Główna bohaterka Zora wydaję się taką zawsze zamyśloną dziewczyna, roztargnioną i spóźnialską. Jednak o bardziej ciekawej mocy. Później zaczyna się już akcja. Poznajemy też drugą ciekawa postać obdarzoną mocą i jest to Levi, który zdaję się być mocno zaciekawiony Zorą. Jest on bardzo pewnym siebie mężczyzną, który ma bardzo duże wpływy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
116

Na półkach:

🗝 Q: Nawiązania do baśni, legend i dawnych wierzeń- lubicie czy raczej pomijacie tego rodzaju powieści?

🗝 "Czasem słowa innych ludzi wypalają się w duszy i zostają w niej do końca życia."

🗝 Jak zapewne mieliście okazję zauważyć, wśród książek, po które ja ostatnio sięgam, coraz więcej jest tych opierających się na postaciach z dawnych wierzeń. Nie od dziś wiadomo, że bardzo lubię czytać fantastykę, a inspiracje zaczerpnięte z mitologii czy innych tego rodzaju utworów nierzadko stanowią bardzo fajne wzbogacenie całej historii.

🗝 Meredith Cattleya w swojej książce "Złodziejka artefaktów" nawiązuje do czegoś trochę bardziej nietypowego czyli historii powstania Słowian i zabytków wczesnośredniowiecznych. Korzystając z tych informacji autorka stworzyła wspaniały i magiczny, a zarazem bardzo mroczny świat. Na mocy przedwiecznego porozumienia miasto Bydgošč stało się bowiem miejscem życia ludzi, a las- domem wielu pradawnych istot. W taki oto sposób do powieści wprowadzone zostały takie postacie jak rusałka, borowy, południca, a przede wszystkim... zmysłownicy.

🗝 Zora Muškatova- tytułowa bohaterka książki, w wyniku działań swojego brata, jest zmuszona pracować dla miejskiego gangu- Krakavców. Dziewczyna jako jedyna potrafi tak dobrze włamywać się do mieszkań, pozostając przy tym niezauważona. Wszystko dzięki jej nadzwyczajnym umiejętnościom, czyli wspomnianemu wcześniej zmysłownictwu. Polega to miedzy innymi na tym, że na przykład wizualni mają nadzwyczajny zmysł wzroku, wonni- węchu, a hmatowi... dotyku.
Jak wiadomo, nic dobrego nie może trwać wiecznie, a Zora zostaje w końcu przyłapana. I to przez Leviego Draboňa- przystojnego kolekcjonera, który od tego momentu będzie chciał wykorzystać dziewczynę do własnych celów.

🗝 Zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych książek w tym roku. Kocham ten mroczny klimat, leśne istoty i nawiązania do dawnych wierzeń. Sama relacja między Zorą i Levim zdaje się być całkiem nieoczywista, a jakby do tego dołożyć jeszcze ich przeszłość to jest to mieszanka wręcz wybuchowa. Przynależność głównej bohaterki do gangu i jego zasady to również bardzo ciekawy wątek. W zasadzie to nie mam się tutaj do czego przyczepić, a jakbym miała powiedzieć co mi się podobało, to jest to praktycznie wszystko.

🗝 Z pewnością wrócę jeszcze nie raz do tej powieści, a tych, którzy jeszcze nie mieli okazji po nią sięgnąć to szczególnie do tego zachęcam.

🗝 Q: Nawiązania do baśni, legend i dawnych wierzeń- lubicie czy raczej pomijacie tego rodzaju powieści?

🗝 "Czasem słowa innych ludzi wypalają się w duszy i zostają w niej do końca życia."

🗝 Jak zapewne mieliście okazję zauważyć, wśród książek, po które ja ostatnio sięgam, coraz więcej jest tych opierających się na postaciach z dawnych wierzeń. Nie od dziś wiadomo, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

To historia nieoczywistej relacji z wątkiem kryminalnym w tle. Zamaskowanego złoczyńca, który nie cofnie się przed niczym, by zdobyć potęgę i władzę oraz dwójka głównych bohaterów, których łączą wspólne sekrety i cel. To relacja dynamicznie zmieniająca się i przechodząca od nienawiści, przez zauroczenie i pożądanie, romans, do partnerstwa. Nie jest to typowe cukierkowe love story. Dodatkowo świetnie wykreowane trudne stosunki z rodzicami, zderzenie różnych klas społecznych i problem dyskryminacji kobiet w wielu dziedzinach np. w nauce.

Ciekawym pomysłem jest system magiczny opierający się na zmysłach. Część społeczeństwa ma dodatkowe zdolności jak ponadprzeciętny słuch, węch albo niewidzialność. Nikt nie wie, ile rodzajów i odmian tych zdolności faktycznie istnieje. Doceniam za inspirację słowiańską historią i mitologią, to zawsze mile widziane. Na pewno spodoba się fanom "Szóstki Wron" - ten brudny, mglisty klimat zatęchłych uliczek, nielegalny biznes i charyzmatyczny męski bohater.

Jasne, chciałabym, żeby niektóre sceny były bardziej rozbudowane, ale książka jest odpowiednio wyważona. Czasem sceny są skrócone do minimum, ale dobrze się to czyta. Płynnie. Szybka akcja przeplata się z rozmyślaniami bohaterów oraz naturalnie poprowadzonymi dialogami. Urban fantasy, w alternatywnej rzeczywistości z XIX wiecznym klimatem. Język jest współczesny, jednak po ulicach mkną karoce, organizowane są wystawne bale, a dla rozrywki damy chadzają do teatru. To niekonwencjonalna mieszanka gatunkowa, co bardzo przypadło mi do gustu. Niby historia prosta, ale ma wiele smaczków i oryginalnych rozwiązań, które mogą zaskoczyć nawet obeznanego w fantastyce czytelnika. Zachęcam gorąco do poznania tej literackiej perełki ✨

[współpraca patronacka z wydawnictwem]

To historia nieoczywistej relacji z wątkiem kryminalnym w tle. Zamaskowanego złoczyńca, który nie cofnie się przed niczym, by zdobyć potęgę i władzę oraz dwójka głównych bohaterów, których łączą wspólne sekrety i cel. To relacja dynamicznie zmieniająca się i przechodząca od nienawiści, przez zauroczenie i pożądanie, romans, do partnerstwa. Nie jest to typowe cukierkowe love...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
165

Na półkach:

🍁🍁🍁🍁

💫 ℤ𝕝𝕠𝕕𝕫𝕚𝕖𝕛𝕜𝕒 𝔸𝕣𝕥𝕖𝕗𝕒𝕜𝕥𝕠𝕨 💫

To bardzo ciekawy debiut polskiej autorki, którym miałam okazję rozpocząć mój czytelniczy grudzień.

Dostaliśmy tu świat inspirowany naszym, i w sumie zazdroszczę czytelnikom którzy mogli doszukiwać się podobieństw Bydgoščy do swojego miasta rodzinnego (ja na pewno bym ich szukała).

💫 Nasza główna bohaterka to Zora Muškatova - dziewczyna, która aby chronić najbliższych jest zmuszona pracować dla gangu i w ten sposób spłacać długi zaciągnięte przez własnego brata.

Zora nie jest jednak zwykłą dziewczyną.
Jest zmysłownicą, czyli osobą posiadającą magiczne zdolności związane ze zmysłami. Jej talent sprawia, że może stawać się niewidzialna.

Nic więc dziwnego, że stała się tak cennym nabytkiem dla Krakavców. W końcu najlepsza Złodziejka to taka, której nikt nie zobaczy.

💫 Mogłaby się wydawać że talent Zory to coś czego można zazdrościć. Jednak w przypadku naszej bohaterki jest on przyczyną ciągłych kłopotów.

Największe z nich zaczynają się w dniu kiedy dziewczyna podczas kradzieży zostaje DOSTRZEŻONA przez Leviego Draboňa - młodego, przystojnego kolekcjonera artefaktów.
Chłopak bardzo szybko postanawia wykorzystać jej zdolności do własnych celów.

💫 Od teraz Zora zaczyna prowadzić ryzykowną grę na dwa fronty, nawet nie zdając sobie sprawy, że nadciągają KOLEJNE kłopoty..

..kłopoty w postaci nowego kolekcjonera który pojawił się w mieście.

🍁🍁🍁🍁

Ciekawa, oryginalna młodzieżówka z wątkiem romantycznym i NIEdenerwujacymi bohaterami.

Czytało mi się ją szybko i przyjemnie, ale nie ukrywam że jestem trochę smutna bo liczyłam na MIŁOŚĆ a ostatecznie skończyło się tylko na sympatii.

Mimo tego, mocno trzymam kciuki za kolejne książki autorki.

🍁🍁🍁🍁

🍁🍁🍁🍁

💫 ℤ𝕝𝕠𝕕𝕫𝕚𝕖𝕛𝕜𝕒 𝔸𝕣𝕥𝕖𝕗𝕒𝕜𝕥𝕠𝕨 💫

To bardzo ciekawy debiut polskiej autorki, którym miałam okazję rozpocząć mój czytelniczy grudzień.

Dostaliśmy tu świat inspirowany naszym, i w sumie zazdroszczę czytelnikom którzy mogli doszukiwać się podobieństw Bydgoščy do swojego miasta rodzinnego (ja na pewno bym ich szukała).

💫 Nasza główna bohaterka to Zora Muškatova - dziewczyna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1023
560

Na półkach: , ,

Literatura młodzieżowa, fantastyka, romantasy? Jeśli chodzi o gatunkowe szufladki żyję w totalnej dezorganizacji. Dość o meblach gdyż przeczytałam debiut młodej, bydgoskiej autorki i to o nim chcę Wam opowiedzieć.

Lubicie rozpoznawać odbicia znanych Wam miejsc na kartach powieści? Sama za tym przepadam. Bydgošč w „Złodziejce artefaktów” jest mroczna, oblepiona ciężką mgłą i rządzi się swoimi prawami. Wśród zwykłych ludzi znaleźć można zmysłowników, kolekcjonerów sztuki, czarownice a nawet uśpione demony.

Zora Muškatova pracuje dla brutalnego gangu Krakavców. Jej umiejetność „znikania” stała się bardzo przydatna, a zaciągnięty przez brata Zory dług musi zostać spłacony. Nowe zlecenie kradzieży znanego artefaktu zdaje się być dość proste, ale wtedy wszystko idzie źle. Zora zaczyna niebezpieczną grę na kilku frontach - dobro rodziny, gangu, a może kolekcjonera sztuki Leviego, który wchodzi z butami w jej niespokojne życie?

Pod tym dość przewidywalnym wątkiem romansowym w „Złodziejce artefaktów” można znaleźć dobrze opowiedzianą historię młodych, zagubionych i rozczarowanych życiem ludzi. Pochodzą z innych światów, mają różne doświadczenia, a jednak starają się zrozumieć swoje motywacje i to ich jednoczy. Nie rozwiązałam zagadki przed Zorą i Levim, być może zabrakło mi kilku dobrze rozwiniętych… zmysłów. Ale bawiłam się naprawdę dobrze, a mój apetyt na przygodę został zaspokojony.

Podsumowując. Złapałam za Złodziejkę w poszukiwaniu dobrej, prostej rozrywki i to właśnie dostałam. Językowo mogłoby być nieco lepiej, ale pamietajmy że to debiut i czasami zabrakło zwykłej korekty. Nie wiem czy będę kontynuować przygodę z Zorą Muškatovą, ale z pewnością kibicuję jej autorce - niech Twoja Bydgošč pięknie się rozwija.

Literatura młodzieżowa, fantastyka, romantasy? Jeśli chodzi o gatunkowe szufladki żyję w totalnej dezorganizacji. Dość o meblach gdyż przeczytałam debiut młodej, bydgoskiej autorki i to o nim chcę Wam opowiedzieć.

Lubicie rozpoznawać odbicia znanych Wam miejsc na kartach powieści? Sama za tym przepadam. Bydgošč w „Złodziejce artefaktów” jest mroczna, oblepiona ciężką mgłą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    129
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    14
  • Legimi
    7
  • 2023
    7
  • Fantastyka
    3
  • 2024
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • E-book
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Złodziejka Artefaktów


Podobne książki

Przeczytaj także