Scena 1

Początek jest dezorientujący. Trochę przez moje rozkojarzenie, trochę przez styl autorki. Tak, jakbym powinna wiedzieć, co łączy aktorów stojących na scenie. I powinnam wiedzieć, kto jaką rolę odgrywa. Pojawia się dziwne wrażenie, jakbym weszła na spektakl spóźniona dobrych kilkanaście minut. Na szczęście to wrażenie nie trwa długo i dość szybko łapię się we wszystkim.

Scena 2

To jak już wiem co i jak, to mogę się rozsiąść wygodnie i podziwiać to przedstawienie. Tylko jakoś tak mi niewygodnie, coś przeszkadza, coś uwiera. Aż muszę wstać i sprawdzić. Oj, siedzę na czymś. To moja dorosłość... Ale przecież zwykle mi ona nie przeszkadza. Lubię książki dla czytelników młodszych ode mnie. Tylko tym razem ta różnica wieku jest jakby bardziej wyczuwalna. A może to moja pamięć już słabnie i faktycznie w liceum wszystko kręciło się wokół spraw sercowych, a cała reszta to tylko wątki poboczne?

Scena 3

To ten moment, kiedy niepostrzeżenie na scenie pojawią się jedna z głównych postaci. Zainteresowanie. A obok stoi Ciekawość i trzyma za rękę szalejące Serducho. Uwielbiam ten moment, gdy pojawiają się emocje. Aż chce się krzyczeć: „Chwilo trwaj!”. I kibicuję wszystkim aktorom. Jest słodko. I dobrze. Taka równowaga do nieco gorzkiego początku.

Scena 4

Teraz, gdy wiem, że wielkimi krokami zbliża się koniec przedstawienia, tak mi trochę żal. Polubiłam tych nastoletnich aktorów, przeżywałam ich problemy. Tęsknić nie będę jedynie za wybiegami myślowymi głównej bohaterki, bo za często jej się to zdarza. Chociaż bisu nie będzie, to dobrze spędziłam czas z tymi aktorami.

Jeśli zastanawia Was, dlaczego opinia jest w takiej formie, po odpowiedź odsyłam Was do książki 😉

Kurtyna

Scena 1

Początek jest dezorientujący. Trochę przez moje rozkojarzenie, trochę przez styl autorki. Tak, jakbym powinna wiedzieć, co łączy aktorów stojących na scenie. I powinnam wiedzieć, kto jaką rolę odgrywa. Pojawia się dziwne wrażenie, jakbym weszła na spektakl spóźniona dobrych kilkanaście minut. Na szczęście to wrażenie nie trwa długo i dość szybko łapię się we...

Młodzieżówki to takie książki, które z reguły polecamy młodszym czytelnikom, a le prawda jest też taka, że dla każdego mogą to być comfort booki. "Kate in waiting" jest właśnie taką lekką, bardzo przyjemną opowieścią o dwójce przyjaciół, którzy robią wszystko razem, są nierozłączni do momentu, aż okazuje się, że podoba im się ta sama osoba. I nie jest to tylko wzdychanie, a już poważniejsze uczucie.
Czy takie coś może zniszczyć przyjaźń?

Ta książka jest tak przyjemna, a jednocześnie tak przepełniona emocjami, że aż byłam w szoku. Co prawda zakończenie gdzieś tam już mi majaczyło i spodziewałam się go, a mimo to czytałam w napięciu z myślami w głowie co będzie dalej.

Jasne, to młodzieżówka i to pewnie dlatego, że to takie szkolne przygody, ale myślę, że może być świetnym oderwaniem się od cięższych lektur w zimowe popołudnie, a także genialnym pomysłem na świąteczny prezent.

Podsumowując, znajdziecie w środku tej opowieści przyjaźń, lekkie dramaty, zauroczenie, ale też wątek LGBP, co może być dla niektórych osób bardzo ważne.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem SeeYa.

Młodzieżówki to takie książki, które z reguły polecamy młodszym czytelnikom, a le prawda jest też taka, że dla każdego mogą to być comfort booki. "Kate in waiting" jest właśnie taką lekką, bardzo przyjemną opowieścią o dwójce przyjaciół, którzy robią wszystko razem, są nierozłączni do momentu, aż okazuje się, że podoba im się ta sama osoba. I nie jest to tylko wzdychanie, a...

Dzielenie się z kimś doświadczeniami, spędzanie z nim wolnych chwil i uczestniczenie w ciekawych projektach jest młodym ludziom bardzo potrzebne. Bardzo łatwo z takiej relacji przejść do toksycznej bliskości, w której nie ma granic. Taki problem porusza w swojej opowieści Becky Albertalii w „Kate in waiting”.
„Zakochiwanie się w pojedynkę jest jak ćwiczenie dialogu bez partnera. Nie ma punktu odniesienia, a głos brzmi sztucznie i donoście...”
Historię otwiera zakończenie wakacji. Dwójka przyjaciół (Kate i Anderson) żegnają się właśnie Mattem Olssonem, który przez całe wakacje napędzał ich emocje. Później śledzimy jak dwójka przyjaciół spędza wspólnie czas, dzieli pasje. Są ze sobą tak blisko, że dzielą się wszystkim. Kiedy w ich otoczeniu pojawia się przystojny konsultant teatralny oboje oddają się zauroczeniu i wzajemnie dopingują do uczuć, dzielą własnymi wrażeniami. Nie zobaczymy tu zdroworozsądkowego pytania o radę. Za to mamy wspólne przeżywanie ekscytacji z powodu zauroczenia. I nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, Od lat scenariusz zakochania tej dwójki wygląda dokładnie tak samo: wpada im w oko określona osoba i dążą do tego, aby spędzać z nią więcej czasu. Zamiast rywalizacji mamy wspólne dążenie do doświadczania wspólnych chwil. Czy kolejne uczucie ma szansę przetrwać? Czy nowa relacja pomoże im uświadomić niezdrową relację? Czy przyjaźń przetrwa próbę prawdziwych emocji? Czy i tym razem będą w stanie dzielić się uczuciami?
„Gdybym mogła powstrzymać zakochanie, to bym to zrobiła. Nacisnęła bym hamulec mocno, z całych sił swojego umysłu. Tylko wiem, że to na nic. To nie mój umysł siedzi za kierownicą”.
„Kate in waiting” to lekka i ciekawa młodzieżówka zabierająca nas do świata nastolatków, których życie toczy się wokół spędzania czasu z rówieśnikami, budowania pozycji w swojej grupie oraz doświadczaniu nowych rzeczy. Dwoje przyjaciół często bawi się i inspiruje do kontaktów z określonymi osobami. Dzielą się doświadczeniami, przeżyciami. Okazuje się, że może być to trudniejsze, kiedy w grę wejdą prawdziwe emocje. Wtedy kończy się zabawa, a zaczynają prawdziwe przeżycia.
Becky Albertalii serwuje nam ciekawą historię z ważnymi dla młodych ludzi problemami, doświadczaniem po raz pierwszy zakochania, kształtowaniem relacji z innymi ludźmi, odkrywaniem i zrozumieniem swoich preferencji seksualnych oraz szkołą i poszukiwaniem swoich talentów. Młodzi bohaterzy z jednej strony mają czas na poszukiwanie swojej tożsamości, a z drugiej czas mknie i na wiele rzeczy może być go za mało. Pojawia się tu problem zdrowego rozsądku w kontekście uczuć, planowania przyszłości, unikania rozczarowań oraz cieszenia się chwilą. Mamy tu też problem uwikłania bohaterów w różne relacje z osobami dorosłymi, borykanie się z poczuciem osamotnienia, różnymi reakcjami otoczenia. Autorka w lekki sposób wprowadza wątek LGBTQ+. Mamy tu bardzo realne wydarzenia, relacje, związki, doświadczenia, a także język jakim posługują się młodzi ludzie wplatający w rozmowy wulgaryzmy, dzielący się emocjami. Zwyczajna codzienność, uczenie się siebie i otoczenia, a wszystko to w otoczce podążania za pasjami.

Dzielenie się z kimś doświadczeniami, spędzanie z nim wolnych chwil i uczestniczenie w ciekawych projektach jest młodym ludziom bardzo potrzebne. Bardzo łatwo z takiej relacji przejść do toksycznej bliskości, w której nie ma granic. Taki problem porusza w swojej opowieści Becky Albertalii w „Kate in waiting”.
„Zakochiwanie się w pojedynkę jest jak ćwiczenie dialogu bez...

„Kate in waiting" to książka przepełniona humorem opowiadająca o szkolnych zauroczeniach i być może miłości?
💜
Nie bardzo wiem co mogę wam powiedzieć o tej książce bo mam mieszane uczucia. Tak naprawdę książka zaczęła mi się podobać dopiero pod sam koniec. Dosłownie na ostatnich kilku stronach. Wcześniej się strasznie nudziłam i chciałam jak najszybciej skończyć, żeby po prostu mieć ją z głowy. Może to wina tego, że książka jest raczej kierowana do młodszych czytelników i po prostu nie w moim guście. Ale nie ukrywam - spodziewałam się czegoś innego. Myślałam, że bardziej mi się spodoba i że będzie lekka, szybka do czytania. Może i była lekka ale trochę nudna i zdecydowanie przez to, nie czytało się jej szybko. Miałam wrażenie, że ciągle działo się to samo. Taka monotomia i zero jakiegoś urozmaicenia. Po prostu nie dla mnie.
💜
A dla kogo? Dla kogoś kto rozpoczyna swoją przygodę z czytaniem i nie ma zbyt wielu wymagań a chce przeczytać coś lekkiego, dla kogoś kto uwielbia teatr, grę aktorską - bo to główny motyw. Jeśli lubicie książki z wątkiem lgbt to również zachęcam się zapoznać z tą pozycją. Kto wie, może dla was to będzie nowa książkowa miłość? Albo chociaż zauroczenie. (jak u naszych bohaterów)😏❤️
Muszę przyznać, że wielkim plusem tej historii jest sposób w jaki autorka ukazała nam siłę prawdziwej przyjaźni która mimo wielu przeszkód jest w stanie przetrwać wszystko!

„Kate in waiting" to książka przepełniona humorem opowiadająca o szkolnych zauroczeniach i być może miłości?
💜
Nie bardzo wiem co mogę wam powiedzieć o tej książce bo mam mieszane uczucia. Tak naprawdę książka zaczęła mi się podobać dopiero pod sam koniec. Dosłownie na ostatnich kilku stronach. Wcześniej się strasznie nudziłam i chciałam jak najszybciej skończyć, żeby po...

Szybka i sympatyczna lektura. Początek szedł mi trochę opornie, ale później historia się rozkręciła do tego stopnia, że nie mogłem się odebrać od czytania.

Szybka i sympatyczna lektura. Początek szedł mi trochę opornie, ale później historia się rozkręciła do tego stopnia, że nie mogłem się odebrać od czytania.

Przyjaciel. Jeśli jest prawdziwy, staje się najcenniejszym skarbem jaki można w życiu otrzymać.
Często tę młodzieńcze przyjaźnie potrafią przetrwać lata, co jest naprawdę piękne.

W książce "Kate in waiting" poznajemy Kate i Andersona, najlepszych przyjaciół, którzy są wręcz całkowicie nierozłączni, absolutnie wszystko robią razem. Jednak wybieranie tych samych sympatii, uważam już za przesadę. Do momentu, gdy jest to tylko można powiedzieć "zabawa" między naszymi bohaterami wszytko jest w porządku:)
Jednak pojawienie się Matta, będzie największą próbą dla więzi łączącej Kate i Andersona. Gdyż tu w grę wejdą prawdziwe uczucia, i każde z przyjaciół podejmie "walkę" o miłość.
Jak to się skończy?
Odpowiedź czeka na Was w książce😜

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tzw. Młodzieżówkę. Wracam wtedy myślami do tych beztroskich lat, gdzie błacha sprawa wydawała się końcem świata, a patrząc na nią z perspektywy lat z uśmiechem na ustach wspominasz tę błachostkę. Czasem aż łezka kręci się w oku, bo te lata nigdy już nie wrócą.
I tu z "pomocą" przychodzą nam właśnie takie książki jak "Kate in waiting", która bardzo polecam!🩷

Przyjaciel. Jeśli jest prawdziwy, staje się najcenniejszym skarbem jaki można w życiu otrzymać.
Często tę młodzieńcze przyjaźnie potrafią przetrwać lata, co jest naprawdę piękne.

W książce "Kate in waiting" poznajemy Kate i Andersona, najlepszych przyjaciół, którzy są wręcz całkowicie nierozłączni, absolutnie wszystko robią razem. Jednak wybieranie tych samych sympatii,...

Jak to dobrze mieć najlepszego psiapsi. Można z nim jeździć do szkoły, chodzić na próby teatralne i... dzielić wspólnego chłopaka. Ok, to ostatnie akurat nie, chociaż Kate poważnie się nad tym zastanawia. Odkąd pamięta Andreas jest jej najlepszym przyjacielem, ale teraz cos pomiędzy nimi zaczyna się psuć. Wszystko zmienia się, gdy pojawia się Matt. Chłopak z miejsca kradnie serce Kate i... niestety też Andreasa. Między dwójkę najlepszych przyjaciół wkrada się konflikt, a to wszystko w czasie prób do najważniejszego przedstawienia w życiu dziewczyny.

Becky Albertalli ma niesamowitą umiejętność przenoszenia mnie do szkoły średniej nieważne w jakiej sytuacji życiowej jestem. Czytając jej książki zawsze mam 16 lat! Sytuacje, które opisuje autorka są boleśnie prawdziwe, z drugiej jednak strony otoczka amerykańskiej szkoły dodaje im czegoś wyjątkowego. Chociaż liceum mam już za sobą ( dawno za sobą? nie wiem... kończę studia, więc chyba liceum było dawno) to i tak uwielbiam czytać o perypetiach nastolatków z książek Albertalli. Świetnie się bawię i współodczuwam razem z nimi.

Jak to dobrze mieć najlepszego psiapsi. Można z nim jeździć do szkoły, chodzić na próby teatralne i... dzielić wspólnego chłopaka. Ok, to ostatnie akurat nie, chociaż Kate poważnie się nad tym zastanawia. Odkąd pamięta Andreas jest jej najlepszym przyjacielem, ale teraz cos pomiędzy nimi zaczyna się psuć. Wszystko zmienia się, gdy pojawia się Matt. Chłopak z miejsca kradnie...

Jestem absolutnie zauroczona tą książką 🌸
Bardzo podobały mi się opisy na zasadzie „tu i teraz”, które sprawiają, że cały czas śledzimy wydarzenia z punktu widzenia, który kilkukrotnie się zmienia (mimo że nadal należy do głównej bohaterki).
Całość jest niesamowicie realistyczna i dobrze zbudowana.
Jeśli chodzi o zakończenie, to spodziewałam się takiego, a nie innego rozwoju wydarzeń od samego początku (ale i tak popłakałam się z emocji :P).
Jeśli chodzi o postacie, to mogę przyczepić się jedynie do irytującego Andersona, z którym dialogi często nie były spójne i wręcz dziwne.
Poza tym czasami denerwowało mnie nadużycie „młodzieżowych słówek” typu „powaga” czy „fuckboy”, ale to tylko przez pierwsze 50 stron 🤫
Ogólnie bardzo polecam. Całość lekka, wciągająca i bardzo przyjemna

Jestem absolutnie zauroczona tą książką 🌸
Bardzo podobały mi się opisy na zasadzie „tu i teraz”, które sprawiają, że cały czas śledzimy wydarzenia z punktu widzenia, który kilkukrotnie się zmienia (mimo że nadal należy do głównej bohaterki).
Całość jest niesamowicie realistyczna i dobrze zbudowana.
Jeśli chodzi o zakończenie, to spodziewałam się takiego, a nie innego...

Kate i Anderson są najlepszymi przyjaciółmi od wielu lat. Wiedzą o sobie wszystko. Spokój zostaje zaburzony, gdy ich wspólny obiekt westchnień pojawia się w ich szkole. Nie lada próbą dla ich relacji okaże się wspólna sztuka teatralna…

To był kawał dobrej młodzieżówki. Początkowo czułam się przytłoczona slangiem i nadmiarem litery F (f-boy, f-skład itp.),ale można się do tego przyzwyczaić, a co ważniejsze - zrozumieć! Jest to historia przyjaźni dwójki młodych osób, wystawiona na ciężką próbę. Zarówno Kate, jak i Andersonowi spodobał się ten dam chłopak, Matt. I przez to pojawiło się między nimi niejedno spięcie. Tak naprawdę samo życie, bo wskażcie mi, czy są jacyś przyjaciele, którzy nigdy w życiu się nie pokłócili? Nie sądzę, a jeśli są tacy, to chętnie się dowiem, jak to możliwe!

Jeśli szukacie ciekawej historii młodzieżowej z queerową reprezentacją, obracającej się wokół teatralnego środowiska, na swój sposób lekkiej, a jednocześnie dotykającej trudnych tematów takich jak coming out czy problemy w relacjach międzyludzkich, to polecam sięgnąć po „Kate in waiting”.

Kate i Anderson są najlepszymi przyjaciółmi od wielu lat. Wiedzą o sobie wszystko. Spokój zostaje zaburzony, gdy ich wspólny obiekt westchnień pojawia się w ich szkole. Nie lada próbą dla ich relacji okaże się wspólna sztuka teatralna…

To był kawał dobrej młodzieżówki. Początkowo czułam się przytłoczona slangiem i nadmiarem litery F (f-boy, f-skład itp.),ale można się do...

Kate i Anderson to najlepsi przyjaciele. Wspólnie uczęszczają na próby teatralne. Każdą decyzję uzgadniają ze sobą, a co więcej wzdychają do tych samych chłopaków. I tym sposobem ich obiektem westchnień zostaje Matt Olsson. Lubi go Kate i tak samo mocno lubi go Anderson. W momencie kiedy w grę wchodzą uczucia może zrobić się ciekawie.

Kiedy przeczytałam opis książki „Kate in waiting” wiedziałam, że koniecznie muszę ją mieć. Oczywiście jest teraz wysyp podobnych okładek, a one zdecydowanie leżą w moim guście. Książka w pierwszej połowie trochę nudna, dopiero później akcja zaczyna nabierać akcji i zaczyna się coś dziać. Autorka bardzo fajnie ukazała w książce wątek przyjaźni, a co więcej po raz pierwszy spotkałam się z wątkiem, gdzie dwóch bohaterów różnej płci, zakochuje się w tej samej osobie. Książka dla mnie z tych średnich, ani nie jest świetna, ani nie jest jakaś bardzo tragiczna.

Kate i Anderson to najlepsi przyjaciele. Wspólnie uczęszczają na próby teatralne. Każdą decyzję uzgadniają ze sobą, a co więcej wzdychają do tych samych chłopaków. I tym sposobem ich obiektem westchnień zostaje Matt Olsson. Lubi go Kate i tak samo mocno lubi go Anderson. W momencie kiedy w grę wchodzą uczucia może zrobić się ciekawie.

Kiedy przeczytałam opis książki „Kate...