Czytając te książkę słyszałam szumiące fale czy ciepło piasku na plaży. I bynajmniej nie jest to związane z moimi zaburzeniami! :)
Nawet zdarzyło mi się momentami wzruszyć.
Muszę jednak przyznać, że romans między głównymi bohaterami wydaję mi się zbyt pośpieszny i wręcz niedojrzały. Trochę brakowało mi napięcia związanego z stopniowym rozkwitem miłości i uczucia.
Fajnie wymyślona gra w "zabójcę" , od początku zżerała mnie ciekawość kto wygra. :)

Czytając te książkę słyszałam szumiące fale czy ciepło piasku na plaży. I bynajmniej nie jest to związane z moimi zaburzeniami! :)
Nawet zdarzyło mi się momentami wzruszyć.
Muszę jednak przyznać, że romans między głównymi bohaterami wydaję mi się zbyt pośpieszny i wręcz niedojrzały. Trochę brakowało mi napięcia związanego z stopniowym rozkwitem miłości i uczucia.
Fajnie...

wydaje mi się, że trzy czy cztery wzmianki o Taylor to trochę za mało by umieszczać informację o tym, że jest to 'książka inspirowana twórczością TS'

wydaje mi się, że trzy czy cztery wzmianki o Taylor to trochę za mało by umieszczać informację o tym, że jest to 'książka inspirowana twórczością TS'

,,Lato złamanych zasad'' trochę na mnie czekało, ale to z prostego powodu - nigdzie tej książki nie ma! Ani na Legimi czy Empikgo. Końcowo musiałam się zaopatrzyć w papierowy egzemplarz i niestety teraz tego żałuję.
Zacznijmy mimo to od pozytywnych aspektów książki.
Co mnie urzekło:
-Letni vibe i wyspa, której mapka również znajduje się w książce. Była to naprawdę piękna sceneria.
-Poruszenie trudnej tematyki jaką jest śmierć bliskiego członka rodziny.
Czego nie polubiłam:
-Ramy czasowe. Tydzień to zdecydowanie za mało by przedstawić wielką historię miłosną. Zwyczajnie nie jest wiarygodna.
-Tempo rozwoju relacji Stephena (aka Wit) i Meredith. Poznają się w niedzielę, w poniedziałek ona jak gdyby nigdy nic zasypia w łóżku obcego typa. Wtorek już się całują, a w środę well...idą na całość.
-Rodzice Meredith kompletnie mają wywalone na córkę i na to, że cała rodzina prędko dowiaduje się, że sypia u obcego chłopaka.
-Mer dopiero co rozstała się z Benem, z którym była aż 4 lata i dosłownie po chwili rzuca się już w nową relację. Gdzie jakieś przepracowanie rozstania?
-Graz w ,,Zabójcę'' końcowo wydaje mi się mocno infantylna. Czułam się jakbym oglądała zabawę dużych dzieci z pistolecikami na wodę.
-Zakończenie jest nijakie.
-Ach i wisienką na torcie głupot tej książki jest s@ks na plaży, gdzie w sumie każdy gość weselny mógłby ich nakryć.
W sumie nie wiem kto jest odbiorcą tej książki, bo wartości, które Mer przekazuje są bardzo wątpliwe.
Ocena:3/10.
Gdyby nie urok wyspy ocena byłaby jeszcze niższa. Meredith mnie bardzo irytowała, a jej "wielki" romans nie wywołał we mnie kompletnie żadnych pozytywnych uczuć. Fani Taylor Swift też tutaj nic dla siebie nie znajdą. Ładna okładka i tyle...

,,Lato złamanych zasad'' trochę na mnie czekało, ale to z prostego powodu - nigdzie tej książki nie ma! Ani na Legimi czy Empikgo. Końcowo musiałam się zaopatrzyć w papierowy egzemplarz i niestety teraz tego żałuję.
Zacznijmy mimo to od pozytywnych aspektów książki.
Co mnie urzekło:
-Letni vibe i wyspa, której mapka również znajduje się w książce. Była to naprawdę piękna...

Chcesz poczuć lato?
To jest idealna książka na przyciągnięcie letnich wspomnień.
Lekka i przyjemna książka na jeden dzień. Dość komfortowa i czasami zabawna relacja głównych bohaterów.

Chcesz poczuć lato?
To jest idealna książka na przyciągnięcie letnich wspomnień.
Lekka i przyjemna książka na jeden dzień. Dość komfortowa i czasami zabawna relacja głównych bohaterów.

Cudownie ogrzać się w cieple tej rodzinnej historii miłosnej!

Cudownie ogrzać się w cieple tej rodzinnej historii miłosnej!

Niesamowicie przyjemny romans! Brak żenujących scen i toksycznych mężczyzn, świetny klimat lata a do tego gra w zabójcę, która urozmaica całą akcje 💕 Na 100% sięgnę po kolejną książkę od Walther

Niesamowicie przyjemny romans! Brak żenujących scen i toksycznych mężczyzn, świetny klimat lata a do tego gra w zabójcę, która urozmaica całą akcje 💕 Na 100% sięgnę po kolejną książkę od Walther

Jest to książka z wspaniałym klimatem wakacji dzięki niej czujemy się podczas naszych wymarzonych wakacji pełnych słońca, za to treść tej książki jest raczej przeciętna pod koniec dosyć nudna. Nawiązania do Taylor Swift są dla mnie wszystkim w tej książce ponieważ jestem jej ogromną fanką i ta pozycja jest idealna dla fanów Taylor Swift i te wszystkie delikatne informacje związane z Taylor naprawdę mnie cieszyły i zachęcały do czytania tej książki. Polecam ją przeczytać gdy koniecznie potrzebujemy trochę słońca w naszym życiu.

Jest to książka z wspaniałym klimatem wakacji dzięki niej czujemy się podczas naszych wymarzonych wakacji pełnych słońca, za to treść tej książki jest raczej przeciętna pod koniec dosyć nudna. Nawiązania do Taylor Swift są dla mnie wszystkim w tej książce ponieważ jestem jej ogromną fanką i ta pozycja jest idealna dla fanów Taylor Swift i te wszystkie delikatne informacje...

ig: fikcyjnimezowie

🐬

Lato złamanych zasad jest definicją wakacyjnej książki. Lekka, urocza, a przedewszystkim zabawna, z niesamowitym klimatem. Autorka zadbała o każdy najmniejszy szczegół kreując wyspę na której rodzina głównej bohaterki spędza każde wakacje oraz wykreowała świetne, charakterne postacie.
Uważam, że książka jest jaknajbardziej w porządku, ale też nie oczekiwałam od niej zbyt wiele, ponieważ jest to typowy letniaczek, którego zabieramy ze sobą pod pachę na plaże. Chcecie również zagrać w grę rodziny Foxów? Meredith wam wszytko dokładnie wytłumaczy!

⭐️3,75/5⭐️

ig: fikcyjnimezowie

🐬

Lato złamanych zasad jest definicją wakacyjnej książki. Lekka, urocza, a przedewszystkim zabawna, z niesamowitym klimatem. Autorka zadbała o każdy najmniejszy szczegół kreując wyspę na której rodzina głównej bohaterki spędza każde wakacje oraz wykreowała świetne, charakterne postacie.
Uważam, że książka jest jaknajbardziej w porządku, ale też nie...

Nie była to książka tragiczna, kilka plusów można znaleźć:
- gra w "Zabójcę" - ciekawy pomysł, ale niestety został za mało rozwinięty kosztem głównej bohaterki
- wątek radzenia sobie po śmierci bliskiej osoby - rozterki Meredith ukazane w sposób realistyczny
- szybko się czytało, nie była męcząca
- nie przypomina stereotypowych wypocin z wattpada, niewielka ilość wulgaryzmów
- przepiękna oprawa graficzna

Mimo wszystko jest tu więcej minusów:
- relacja Meredith i Wita nie ma najmniejszego sensu. Ich relacja rozwija się w ciągu zaledwie 7 dni, po czym chcą mieć wspólną przyszłość. Brak między nimi jakiejkolwiek chemii, nawet nie pasują mi na przyjaciół.
- sama postać Meredith, która robi z siebie ogromną ofiarę i non stop zmienia podejście do swojej obecnej sytuacji. Podczas czytania nie wiedziałam, jak mam się zachować, skoro główna bohaterka raz cierpi po śmierci siostry, a chwilę później ma to wszystko gdzieś i wymyka się nocą do Wita. Dosłownie chwilę przed rozpoczęciem akcji zerwała z chłopakiem i znowu kogoś sobie szuka? Nie potrafi przeżyć bez mężczyzny? Poza tym traktuje swoich przyjaciół po macoszemu, momentami wręcz zapomina o ich istnieniu.
- wesele bardziej przypomina zieloną szkołę bądź obóz letni - dorośli zachowują się niepoważnie, a pilnują ich dziadkowie. No przepraszam, ale brzmi to niedorzecznie. Poza tym nikt z nich nie zwraca uwagi na Meredith wymykającą się do Wita po chyba 2 dniach znajomości. Traktują ją z pobłażaniem, bo co, siostra jej zmarła? Boją się w ogóle wspominać o Claire, no bo "nie mogę tego powiedzieć, bo Meredith". Nie rozumiem takiego podejścia.
- książka reklamowana hasłem "inspirowana piosenkami Taylor Swift", a tych nawiązań było mniej niż palców u jednej dłoni, w dodatku bardzo ciężko było je wyłapać. Jeśli się pisze, że inspirowane czyjąś twórczością, to tych nawiązań powinno być o wiele więcej.

Nie była to książka tragiczna, kilka plusów można znaleźć:
- gra w "Zabójcę" - ciekawy pomysł, ale niestety został za mało rozwinięty kosztem głównej bohaterki
- wątek radzenia sobie po śmierci bliskiej osoby - rozterki Meredith ukazane w sposób realistyczny
- szybko się czytało, nie była męcząca
- nie przypomina stereotypowych wypocin z wattpada, niewielka ilość...

Takiej książki potrzebowałam!
Cudownie się ją czytało. Była lekka, bardzo dobrze napisana. Znajomość Mer i Witta pięknie przekształcała się w głębszą relację. Do tego ten wakacyjny klimat. Wszystko tam idealnie grało.

Jeśli miałabym opisać tę książkę jednym słowem, byłoby to: UROCZA!

Co więcej, Gra w Zab*jcę świetnie uzupełniała całą fabułę. Nawiązywała do siostry Mer, dzięki czemu mieliśmy pięknie łączące się wątki w jedną historię. Dodatkowo, dzięki grze sama lektura nie była tylko oklepaną powieścią o miłości. Cudo!

A końcówka… serce mi się krajało, gdy mówili sobie, że mogą jeszcze poudawać, że czas nie istnieje.

Po prostu jestem fanką tej książki. 100/10!

Takiej książki potrzebowałam!
Cudownie się ją czytało. Była lekka, bardzo dobrze napisana. Znajomość Mer i Witta pięknie przekształcała się w głębszą relację. Do tego ten wakacyjny klimat. Wszystko tam idealnie grało.

Jeśli miałabym opisać tę książkę jednym słowem, byłoby to: UROCZA!

Co więcej, Gra w Zab*jcę świetnie uzupełniała całą fabułę. Nawiązywała do siostry Mer,...