rozwińzwiń

Córka Cyfrowego Smoka

Okładka książki Córka Cyfrowego Smoka Barbara Granops
Okładka książki Córka Cyfrowego Smoka
Barbara Granops Wydawnictwo: Magiczne Dlaczemu fantasy, science fiction
500 str. 8 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Magiczne Dlaczemu
Data wydania:
2023-04-26
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-26
Liczba stron:
500
Czas czytania
8 godz. 20 min.
Język:
polski
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Baśniowa przystań Barbara Granops, Lucy Miller, Paulina Piontek, Aleksandra Pukowiec, Justyna Sosnowska
Ocena 7,3
Baśniowa przystań Barbara Granops, Lu...
Okładka książki W paprociach tańczące Vivienne Clairette, Anna Czekaj, Anna Dziedzic, Katarzyna Garczyk, Marta Gidyńska, Monika Godlewska, Barbara Granops, Emi Korel, Małgorzata Niemtur, Kamila Śliwińska, Justyna Sosnowska, Kajetan Szokalski, Justyna Wojsz, Paulina Wróbel
Ocena 8,4
W paprociach t... Vivienne Clairette,...
Okładka książki Przystań pełna uczuć Anna Dziedzic, Marta Gidyńska, Barbara Granops, Selene Helder, Kamila Śliwińska, Justyna Sosnowska
Ocena 9,4
Przystań pełna... Anna Dziedzic, Mart...
Okładka książki Z liśćmi szumiące. Antologia jesienna Vivienne Clairette, Anna Czekaj, Anna Dziedzic, Katarzyna Garczyk, Monika Godlewska, Barbara Granops, Emi Korel, Daria Kwiecińska, Małgorzata Niemtur, Kamila Śliwińska, Justyna Sosnowska, Kajetan Szokalski, Justyna Wojsz, Paulina Wróbel
Ocena 9,1
Z liśćmi szumi... Vivienne Clairette,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
241
7

Na półkach:

W tej książce najlepsza jest okładka.

Sama historia i fabuła nie są wciągające. Nie lubię głównej bohaterki, ciężko się śledzi jej wewnętrzne monologi. Książka jest źle napisana. Minimalna ekspozycja, niepotrzebna tajemniczość, a jednocześnie postaci są płytkie - ślizgają się po rzeczywistości, znamy je głównie z dialogów.
Zakończenie jest nagłe, a mimo to mało wnosi.

W tej książce najlepsza jest okładka.

Sama historia i fabuła nie są wciągające. Nie lubię głównej bohaterki, ciężko się śledzi jej wewnętrzne monologi. Książka jest źle napisana. Minimalna ekspozycja, niepotrzebna tajemniczość, a jednocześnie postaci są płytkie - ślizgają się po rzeczywistości, znamy je głównie z dialogów.
Zakończenie jest nagłe, a mimo to mało wnosi.

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
17

Na półkach: , , ,

Wydaje się, że w dzisiejszych czasach każdy może wydać książkę. Ale nie wiem czy każdy powinien. Kilka ciekawych pomysłów to jeszcze za mało.

Autorka ma ich sporo. Świat, który stworzyła w swojej głowie nie jest może oryginalny i czerpie ze stałych wzorców, ale zaciekawia. Natomiast nie było nam dane go poznać. Czytając cały czas miałam wrażenie, że czytam kolejny tom cyklu, bo informacje o świecie bohaterów są tak nam podawane, jakbyśmy już wszystko dawno wiedzieli i nie potrzebujemy tłumaczeń kto, co, kiedy i dlaczego. A jednak do lepszego zrozumienia fabuły, motywów działania bohaterów takie szersze nakreślenie powinno wystąpić. Tymczasem co chwila jest nazwa nowej rasy, skrótowe nawiązania do wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości i które miały bezpośredni wpływ na to, jak wygląda świat obecny, ale znowu bez rozwinięcia.
Drugie odczucie, które miałam czytając książkę to brak spójności pomiędzy scenami. Tak jakby autorka najpierw wymyśliła sobie różne historyjki, sytuacje, momenty, a następnie postanowiła wsadzić je wszystkie do jednej książki. Tylko zabrakło między nimi spójności, a główny wątek książki został rozmyty. Bohaterka niby ma swoją misję, motywowaną chęcią zemsty. Ale ma czas i na pomoc koleżance w walce, i na zabijanie osób, które wyrządziły krzywdy jej przyjaciołom, i romanse oraz rozterki, którego partnera wybrać. I każda z tych spraw ją emocjonuje i zajmuje jej głowę. Ale dostajemy też historyjkę o opiece nad zwierzątkiem. A na koniec dostajemy nic nie dające zakończenie.
Reasumując autorka na pewno ma dużą wyobraźnię, więc potencjał jest. Ale żeby wydawać książki jednak trzeba coś więcej.

I na koniec sprawa wydania książki. W książce brakuje około 10 stron, jedna kartka wydrukowana jest odwrotnie. Poszczególne akapity są źle zredagowane, brakuje słów. Widać, że jakieś zdania były usuwane albo zmieniane, ale nie dostosowano do tego zdań kolejnych, przez co występują błędy gramatyczne. Wydawnictwo bardzo zaoszczędziło na redagowaniu książki. Ale nie przełożyło się to na cenę książki. Kupiłam ją w cenie rynkowej. Co więcej na targach i nie wierzę w to, że wydawnictwo nie wiedziało o błędach. Po prostu trzeba było sprzedać i zarobić. Będę się bardzo pilnować, żeby unikać ich książek.

Wydaje się, że w dzisiejszych czasach każdy może wydać książkę. Ale nie wiem czy każdy powinien. Kilka ciekawych pomysłów to jeszcze za mało.

Autorka ma ich sporo. Świat, który stworzyła w swojej głowie nie jest może oryginalny i czerpie ze stałych wzorców, ale zaciekawia. Natomiast nie było nam dane go poznać. Czytając cały czas miałam wrażenie, że czytam kolejny tom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1356
990

Na półkach: , ,

"Córka Cyfrowego Smoka" to powieściowy debiut polskiej autorki i moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Wcześniej Barbara Granops publikowała opowiadania w antologiach, ale ja nie miałam jeszcze okazji ich czytać. Chociaż nie wykluczam, że do nich wrócę, bo ta jedna jedyna powieść, jaką miałam przyjemność czytać, przypadła mi do gustu.

Powieść jest utrzymana w cyberpunkowym klimacie, który bardzo lubię. To połączenie sci-fi z fantasy. W książce jest wszystko to, co nieustannie mnie zachwyca. Wizja przyszłości, która przeraża, nowe technologie, które zdominowały świat, smoki, które kocham w każdym wydaniu i bez których żadna porządna fantastyka nie może się obejść (żartuję oczywiście, bo czytam i lubię też fantastykę bez smoków),świetnie podana reprezentacja LGBT+, magia i pościgi rodem z najlepszych powieści sensacyjnych. A do tego silna, pokrzywdzona przez los bohaterka, która stara się z całych sił, aby przeszłość jej nie dopadła, a przyszłość nie okazała się porażką. Ale jak to w życiu bywa, wychodzi inaczej. No i nie ma w powieści erotyki, co osobiście uważam za jej spory atut, bo przez to, że wątki erotyczne wciskane są teraz wszędzie, coraz mniej mam na nie ochotę.

Historia przedstawiona w książce jest ciekawa i intrygująca. Głównie z powodu osadzenia akcji w przyszłości, która mogłaby być sielankowa, bo przecież ludzkość dysponuje już niesamowitymi możliwościami, ale nie jest. Cieniem na tym wspaniałym świecie kładzie się mroczne oblicze Rawand, miasta rządzonego przez Smoki i korporacje, które kontrolują każdy krok swoich obywateli. Niby wszystko jest, a mieszkańcy na nic nie mogą sobie pozwolić. Nie stać ich, aby kupić sobie coś na własność. Mogą wynająć to, czego potrzebują. I nie chodzi tylko o mieszkanie, ale też o sprzęty AGD czy auto. Społeczność Rawandu dosłownie tonie od nadmiaru nowych technologii, od ilości ogłupiających informacji płynących z zalewających ich aplikacji, reklam, mediów społecznościowych. Trochę ten świat jest podobny do naszego, ale autorka pokusiła się o pokazanie, co może się stać w przyszłości, nawet nie tak odległej, jeśli w porę się nie obudzimy. Ta wizja przeraża, ale też daje do myślenia i zachęca do zmian.

Książka opowiada o przyjaźni, poświęceniu, oddaniu i o wolności. O tej ostatniej chyba najbardziej. Wyraźnie widać, jak wielką wartość i jak wielkie pragnienie stanowi ona dla mieszkańców Rawand. Bo jej nie mają. Zostali całkowicie zniewoleni. Życie w mieście nigdy nie było łatwe, ale stało się praktycznie niemożliwe, kiedy świat ogarnął chaos walki o władzę między Smokami a korporacjami. Zamieszki i walki stały się chlebem powszednim, inny człowiek jest dla człowieka wilkiem, nikomu nie można już zaufać. Ay, główna bohaterka powieści, stara się jakoś odnaleźć w tym chaosie. Po odejściu z korporacji zostaje najemniczką od brudnej roboty. Okazuje się jednak, że przeszłość nie ma zamiaru dać jej spokoju i albo zapłaci za swoje błędy, albo musi walczyć i wygrać. Wybiera drugą opcję, bo zrobi wszystko, aby chronić swoich najbliższych.

Ujmująca jest troska Ay o ludzi, na których jej zależy. To twarda babka, z jajami, która nie boi się stawić czoła demonom z przeszłości i tym próbującym zburzyć jej teraźniejszość i odebrać przyszłość. Jednak przy swoich bliskich staje się puchatym misiem, do którego można przytulać się całymi godzinami. Fajna bohaterka, która daje się lubić. Inne postaci również wyszły autorce świetnie, nawet te drugoplanowe. Nie każdego obdarza się sympatią, ale to dobrze, bo znaczy, że bohaterowie są różnorodni. Akcja powieści jest dynamiczna, nad opisami przeważają dialogi, dlatego szybko się tę książkę czyta. Trochę ciężko jest się odnaleźć na początku, bo zostajemy wrzuceni od razu w sam środek trwającej akcji i trochę trzeba się domyślać, aby ogarnąć o co chodzi. Powieść jest naprawdę dobra, jednak powinna przejść ponowną korektę, bo to, co się dzieje ze zdaniami woła o pomstę do nieba. Niektóre niedokończone, inne wybrakowane, pozbawione słów na początku czy w środku, poza tym literówki i błędy. Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Nie w takich ilościach. Zazwyczaj nie zwracam w opinii na takie sprawy uwagi, ale tutaj utrudniało mi to lekturę, dlatego o tym piszę. Ale też dlatego, że to szkodzi tej ciekawej, intrygującej opowieści.

Jak na debiut jest bardzo dobrze. Postapokaliptyczny świat stworzony przez autorkę potrafi wciągnąć i przytrzymać przy lekturze do samego końca. Spędziłam z tą powieścią bardzo przyjemnie czas, dlatego liczę, że powstanie kontynuacja i oczywiście polecam!

"Córka Cyfrowego Smoka" to powieściowy debiut polskiej autorki i moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Wcześniej Barbara Granops publikowała opowiadania w antologiach, ale ja nie miałam jeszcze okazji ich czytać. Chociaż nie wykluczam, że do nich wrócę, bo ta jedna jedyna powieść, jaką miałam przyjemność czytać, przypadła mi do gustu.

Powieść jest utrzymana w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
99

Na półkach:

Książka poprawna, ale jakoś nie mogłam się w nią wgryźć, bo cały czas miałam wrażenie, że ślizgam się po fabule i nie do końca rozumiem, o co właściwie chodzi. Akcja zaczyna się od środka i już w tym środku zostaje - podobnie jak napisał ktoś inny w swojej opinii, ja także czułam się, jakbym czytała tom drugi lub trzeci i powinnam wiedzieć, kto jest kim i jakie są zależności. Wynika to chyba z przeważającej nad opisami liczby dialogów - postacie wiedzą, o co chodzi, ciągle o tym gadają, ale czytelnik często nie ma wystarczająco dużo kontekstu, przez co gubi się w chaotycznej podaży informacji i natłoku akcji.

Świat przedstawiony za to bardzo mi się podobał, klimaty cyberpunkowe zdecydowanie są mi bliskie, więc fajnie, że autorka przyjęła tę estetykę, bo potrzebujemy jej więcej na polskim rynku książki. Olbrzymi plus też za to, jak zrealizowana została reprezentacja - nienachalnie, subtelnie, ze smakiem. Tak, jak powinno być, żeby jej nie zaszkodzić.

O postaciach trudno mi cokolwiek powiedzieć. Ay i Joythi nawet polubiłam, ale reszta dość szybko zaczęła mi się mieszać. Obawiam się, że choć ogólnie nie jest to książka zła i jednak miała w sobie to coś, co kazało mi lekturę dokończyć, raczej szybko o niej zapomnę. Nie oznacza to jednak, że nie sięgnę po kolejne dzieła autorki, bo widzę tu znaczny potencjał - może po prostu zabrakło odpowiedniej redakcji (co przy ilości błędów, uciętych zdań, brakujących albo przekręconych słów i literówek wydaje mi się bardzo prawdopodobne, a w takim wypadku słowa krytyki należą się nie autorce, tylko wydawnictwu).

Książka poprawna, ale jakoś nie mogłam się w nią wgryźć, bo cały czas miałam wrażenie, że ślizgam się po fabule i nie do końca rozumiem, o co właściwie chodzi. Akcja zaczyna się od środka i już w tym środku zostaje - podobnie jak napisał ktoś inny w swojej opinii, ja także czułam się, jakbym czytała tom drugi lub trzeci i powinnam wiedzieć, kto jest kim i jakie są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
259

Na półkach:

Dziś słów kilka o książce, której tytuł i okładka już mocno przyciągają uwagę moli książkowych.

"Córka cyfrowego smoka" to debiut utrzymany w klimacie cyberpunkowym. Jest cybernetycznie, bohaterowie mają dziwne imiona, kolorowe włosy oraz ciekawe modyfikacje ciał. Akcja książki rozgrywa się w ogromnym mieście pełnym gangów, policji, najemników i korposzczrków. Narracja jest lekka, autorka bardzo fajnie przedstawiła wygląd miasta, a sama historia z książki jest całkiem angażująca. Główną bohaterką jest Ayn, najemniczka oraz specjalistka od wszelkiej cybernetyki. Zhakuje wszystko, przedrze się przez każdą zaporę, nie ma dla niej bramki nie do otwarcia. Ogólnie przyznam, że książka jest przyjemna w odbiorze, ma naprawdę mocne momenty, ale niestety w trakcie czytania czuć, że jest to debiut.

Pojawiają się dziury i błędy w historii, dialogi napisane są językiem potocznym, co momentami mocno drażniło moje oczy i ma jeden spory brak. Brak jakiegoś logicznego wprowadzenia w świat oraz ras zamieszkujących go ludzi. Te elementy zostały nam przedstawione w losowych momentach książki, informacji jest też niewiele, do tego jest sporo nowego nazewnictwa w książce nie ma nawet słowniczka, więc dość łatwo jest się zgubić w treści. Brak wprowadzenia takiego konkretnego w świat oraz rasy też nie uławia zrozumienia historii oraz bohaterów, miałam wrażenie jakby autorka zwyczajnie zapomniała nas czytelników we wszystko wprowadzić.

Książka nie jest pozbawiona wad, no czarować Was nie będę, ale całość historii wypada naprawdę nieźle. Fabuła jest ciekawa i mimo, że można się zgubić w niej na zakrętach, to śledziłam ją z ciekawością i pełną uwagą. Jeśli macie wysoką tolerancję dla debiutów i lubicie dawać im szansę, to nie brońcie się sięgnąć po tę książkę.

Dziś słów kilka o książce, której tytuł i okładka już mocno przyciągają uwagę moli książkowych.

"Córka cyfrowego smoka" to debiut utrzymany w klimacie cyberpunkowym. Jest cybernetycznie, bohaterowie mają dziwne imiona, kolorowe włosy oraz ciekawe modyfikacje ciał. Akcja książki rozgrywa się w ogromnym mieście pełnym gangów, policji, najemników i korposzczrków. Narracja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
85

Na półkach: ,

Opis książki od razu przykuł moją uwagę. Jako, że kocham fantastykę, a nowinki technologiczne to coś, co zawsze mnie interesowało, musiałam sięgnąć po tą pozycję. Fantasy i Sci-Fi – intrygujące połączenie!

Rawand, miasto z przyszłości, w którym korporacje i smoki toczą walkę o władzę. Silna główna bohaterka, która stara się na nowo ułożyć sobie życie i uciec od przeszłości. Musi stawić czoła nieuchwytnemu wrogowi i chronić swoich najbliższych.

Brzmi jak jedna z książek, które są na mojej top liście. W tym momencie zaczyna się problem, bo mam mieszane uczucia.

Z jednej strony bardzo podoba mi się pomysł na książkę. Świat z przyszłości, gdzie technologia zdominowała człowieka, a drzewa w centrum to jedynie hologramy. Sztuczna inteligencja, walka o władzę i konfrontacja z przeszłością.

Z drugiej strony nie mogłam się odnaleźć w opisanej rzeczywistości. Historia zaczyna się w samym środku akcji. Ciężko było mi się połapać czym lub kim są te smoki oraz o co chodzi z tymi korporacjami. Przez większość lektury miałam wrażenie, jakbym czytała jakąś serię i przez przypadek sięgnęłam po któryś tom z kolei zamiast po pierwszy.

Zazwyczaj nie czepiam się jakiś drobnych błędów, wiadomo, zawsze mogą się wkraść. Jednak tutaj było ich sporo, kłuły w oczy i wybijały z rytmu. Musiałam czasami przeczytać jakiś fragment kilka razy, bo ucięte zdania wprowadzały zamieszanie. Stosunkowo było ich więcej wraz z treścią, kulminacja gdzieś w połowie, później malały.

Zakończenie spowodowało, że czułam niedosyt. W moim osobistym odczuciu bohaterka rozprawiła się z problemem za szybko. Tyle przygotowań, a tu raz dwa i po robocie. Z chęcią przeczytałabym więcej o całej tej akcji!

Ze wszystkich bohaterów najbardziej zżyłam się z Tokachim. Z chęcią poznałabym dalsze losy wszystkich postaci, jak i całą historię miasta Rowand, pochodzenie smoków, ich magii oraz funkcjonowania korporacji. Za mało mi tego było!

Odkładam książkę na półkę, mając nadzieję, że autorka kiedyś znów nas tam zabierze.

Opis książki od razu przykuł moją uwagę. Jako, że kocham fantastykę, a nowinki technologiczne to coś, co zawsze mnie interesowało, musiałam sięgnąć po tą pozycję. Fantasy i Sci-Fi – intrygujące połączenie!

Rawand, miasto z przyszłości, w którym korporacje i smoki toczą walkę o władzę. Silna główna bohaterka, która stara się na nowo ułożyć sobie życie i uciec od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
340

Na półkach:

"Córka cyfrowego smoka" to debiut polskiej autorki, w którym pewne elementy fantasy przeplatają się z science-fiction, choć sci-fi moim zdaniem było tu sporo więcej.

W książce poznajemy Ay, główną bohaterkę, oraz jej kompanów. Niestety dość długo nie mogłam poczuć do niej sympatii, początkowo jej zachowanie mnie drażniło, ale w drugiej połowie książki już jej kibicowałam 😅

W książce występuje jeden z moich ulubionych motywów, czyli zemsta, oraz sporo akcji i strzelanin. Całość jest dość przyjemnie napisana, czytałam tę powieść bardzo szybko i całkiem dobrze się bawiłam.

Bardzo spodobał mi się klimat tej książki! Niebezpieczne miasto, gangi, inwigilacja i tajemnice, można tu znaleźć to wszystko i jeszcze więcej. Uwielbiam jak w powieściach mamy do czynienia z typami spod ciemnej gwiazdy, więc pod tym względem byłam usatysfakcjonowana :D

Jak na debiut "Córka cyfrowego smoka" wypada naprawdę przyzwoicie i można z nią miło spędzić czas, lecz znalazło się tez parę wad. Książka dość długo się rozkręca, po intrygującym początku nastąpił pewien przestój, w którym historia posuwała się naprzód powolnym tempem, co na tę ilość stron, w moim odczuciu, znacząco odebrało jej dynamikę.

Odniosłam też wrażenie, że autorka nie przekazała nam wszystkiego, odczuwałam czasem przy czytaniu chaos i brak informacji. Bohaterowie rozmawiali o różnych sytuacjach, które dla mnie nieraz były po prostu tajemnicą. Choć część miejsca poświęcono na życie związkowe Ay, to zarówno w tej sferze, jak i samej zemście oraz różnych akcjach, to jednak zabrakło mi w tym wszystkim trochę emocji, czegoś co mocniej by mnie przykuło do tej książki.

Mimo że trafiło się parę wad i ta powieść niestety nie wywołała we mnie zachwytu, to nie odmowię jej tego, że dobrze mi się ją czytało, zaintrygował mnie świat stworzony przez autorkę i dość dobrze się bawiłam. Cyniczna hakerka ze sztuczną kończyną, dążąca do zemsty z pewnością przykuje uwagę niejednego czytelnika 😁 Warto sprawdzić czy to coś dla siebie i wesprzeć początkującą autorkę :)

"Córka cyfrowego smoka" to debiut polskiej autorki, w którym pewne elementy fantasy przeplatają się z science-fiction, choć sci-fi moim zdaniem było tu sporo więcej.

W książce poznajemy Ay, główną bohaterkę, oraz jej kompanów. Niestety dość długo nie mogłam poczuć do niej sympatii, początkowo jej zachowanie mnie drażniło, ale w drugiej połowie książki już jej kibicowałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1739
1699

Na półkach: ,

„Córka Cyfrowego Smoka” jest książką, która bardzo mnie kusiła, zwróciłam na nią uwagę za sprawą okładki i opisu wydawcy. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością autorki, byłam jej ciekawa. Lubię fantastykę, cybernetykę, jestem zaintrygowana innymi światami, które mogłam zwiedzić, poznać. Uwielbiam książki właśnie między innymi, dlatego, że wprowadzają w życie czytelnika niesamowite historie. Barbara Granops właśnie w ten sposób zaprosiła mnie do świata, który jest rządzony przez istoty, które cenię – Smoki. Jakbym mogła odmówić sobie przyjemności poznania tej opowieści? Nie mogłam, nie chciałam i nie zamierzałam.
Główną bohaterką książki autorstwa Barbary Granops pod tytułem „Córka Cyfrowego Smoka” jest Ay, najemniczka i hakerka. Świat, w którym żyje jest inny, rządzi w nim Korporacja oraz Smoki. Miasto Rawand jest miastem, które nie toleruje błędów. Mamy tutaj technologię, magię i bezprawie, życie nie jest łatwe. Człowiek egzystuje nie posiadając niczego na własność. Korporacje kontrolują większość miasta, o karę za błędy nie jest trudno, albo się wpasujesz, albo masz poważne kłopoty. Zaczęły się problemy, Korporacje miały zatarg ze Smokami, doszło do walk i zamieszek, chaos ogarniał ludzi. Życie się zmienia, człowiek człowiekowi wilkiem, brak zaufania do drugiego człowieka sprawia, że się obojętnieje. Ay opuszcza Korporacje i stara się wpasować w nową rzeczywistość, stała się najemniczką od niezbyt czystej roboty. Ma przyjaciół i nie jest w tym osamotniona. Zła passa trwa zbyt długo, Ay postanawia się zemścić, zamierza zrobić wszystko, aby chronić swoich najbliższych.
„Córka Cyfrowego Smoka” to zaproszenie do świata, który przeraża, zachwyca i w pewnych aspektach może kiedyś prowadzić do przyszłości ludzkości. Wiele z takich wizji w książkach fragmentarycznie nas spotkało. Fascynował mnie świat Ay, bardzo polubiłam główną bohaterkę. Sięgając po powieść Barbary Granops zachłysnęłam się technologią, wałczyłam z systemem, który zaczął się sypać. Każdy z bohaterów chciał przetrwać zapewnić sobie byt, utrzymanie i bezpieczeństwo. Wyobrażacie sobie życie, gdzie wynajmuje się wszystko, nawet sprzęt gospodarstwa domowego? Nie stać cię na nic. „Córka Cyfrowego Smoka” potrafi czytelnika zachwycić, wzbudzić wiele emocji, zaintrygować. W książce znajdziecie wątki LGBT+, postacie drugoplanowe są wielowymiarowe, są takie, które polubiłam, inne wręcz przeciwnie. Czytając historię Ay bawiłam się dobrze, w tekście znalazłam błędy, niedokończone zdania, w kolejnych wydaniach powieści z pewnością zostaną poprawione. Jeśli lubicie fantastykę i sience-fiction myślę, że książka będzie dla Was idealna.

„Córka Cyfrowego Smoka” jest książką, która bardzo mnie kusiła, zwróciłam na nią uwagę za sprawą okładki i opisu wydawcy. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością autorki, byłam jej ciekawa. Lubię fantastykę, cybernetykę, jestem zaintrygowana innymi światami, które mogłam zwiedzić, poznać. Uwielbiam książki właśnie między innymi, dlatego, że wprowadzają w życie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
100

Na półkach: ,

Demony, przeszłości, walka o władzę magia, oraz chaos. Czyli to co kocham !
Lubię gdy coś się dzieje i nie ma nudy.
Autorka wykreowała genialnie świat pełen technologii, w którym ludzie są w tym bardzo zamknięci i zobojętnieni.

Ay to hakerka i najemniczka, którą męczy przeszłość, a bardzo by chciała zacząć na nowo.
Odeszła od korporacji, a oni nie zapominają .

Książka to idealne połączenie si-fi z fantasy.
Bohaterowie świetnie wykreowani, nawet drugoplanowi, dosłownie ludzie z krwi i kości. Dużo pracy zostało wykonanej przez panią Barbarę by było jak należy.

Najbardziej przerażające jest, że może czekać nas taka przyszłość.

Takie debiuty kocham! Są świetne i dopracowane. niecierpliwie czekam na kolejną książkę autorki, postawiła sobie wysoko poprzeczkę więc moje wymagania są dość wygórowane.
Ja nie mam do czego się przyczepić.

Demony, przeszłości, walka o władzę magia, oraz chaos. Czyli to co kocham !
Lubię gdy coś się dzieje i nie ma nudy.
Autorka wykreowała genialnie świat pełen technologii, w którym ludzie są w tym bardzo zamknięci i zobojętnieni.

Ay to hakerka i najemniczka, którą męczy przeszłość, a bardzo by chciała zacząć na nowo.
Odeszła od korporacji, a oni nie zapominają .

Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
423
324

Na półkach:

Jej jak ja nie lubię pisać takich recenzji, ja nawet nie umiem tego zrobić. Jakich? No właśnie… Po lekturze tej książki mam ogromny mętlik w głowie. Pomysł na fabułę i cały stworzony przez autorkę świat jest bardzo ciekawy… Tylko coś w trakcie wykonania zgrzytneło.

Ay to uzdolniona hakerka, która pracuje jako najemny no właśnie kto? Złodziej? Chyba tak będzie najłatwiej określić jej pracę. W trakcie jednej z misji pojawiają się zaskakujące utrudnienia. W teorii wszystko powinno pójść świetnie, jednak niewidzialny wróg zniszczył wszystko. Od tego momentu Ay pała rządzą zemsty. Nie przewidziała tylko, że z tym przeciwnikiem nie pójdzie tak łatwo.
.
No i sami widzicie brzmi super…

Jest tylko kilka problemów. Tak naprawdę niewiele wiemy o przeszłości bohaterki, przez co ciężko ją zrozumieć. Nienawidzi władzy, nie cierpi swojego ludu. Wątki postaci pobocznych też są intrygujące, jednak ich przeszłość owiana jest jeszcze większą tajemnicą. W trakcie historii zamyka się wątek Joythi tylko, że nie wiemy co to był za wątek? Ok sekta, ok wsadziła faceta do więzienia, no ale co jej zrobił?
Znajomość z Tokachim, znają się z przeszłość, coś tam razem robili, prawie ze sobą byli.
Chwilami miałam wrażenie, że nie czytam pierwszego tomu, tylko drugi lub kolejny. Smoki no i tu kolejna zagadka, są i coś robią ale co? Rządzą? Ale kim? Skoro ten świat to wielka samowolka… Czuje, że już pogubiliście się w mojej recenzji, ale ja właśnie tak się czułam przy lekturze. Niby fajnie, niby spoko ale nic mi się nie zgrywało… Niestety nawet rozwiązanie głównego wątku, zostało potraktowane moim zdaniem trochę po macoszemu…

Mam jeszcze kilka słów do wydawnictwa, niestety coś się stało z korektą, czytałam wiele innych waszych książek i nigdy nie było tego problemu a tu? Brak wyrazów, brak liter albo zmieniony szyk liter w słowach… Kiedy jest tego mało można ten problem zignorować, ale tu przeszkadzało mi to chwilami naprawdę bardzo.

Ta książka to ciekawy debiut, świetny pomysł tylko jakby trochę nie dopracowany. Trzymam kciuki za autorkę bo ma potencjał 🙂

Mimo wszystko polecam Wam sprawdzić tą pozycję, nie jest zła ale i nie rewelacyjna, coś tak jakby pomiędzy. Jestem jednak pewna, że znajdą się osoby, którym książka przypadnie do gustu 🙂

Jej jak ja nie lubię pisać takich recenzji, ja nawet nie umiem tego zrobić. Jakich? No właśnie… Po lekturze tej książki mam ogromny mętlik w głowie. Pomysł na fabułę i cały stworzony przez autorkę świat jest bardzo ciekawy… Tylko coś w trakcie wykonania zgrzytneło.

Ay to uzdolniona hakerka, która pracuje jako najemny no właśnie kto? Złodziej? Chyba tak będzie najłatwiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    59
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    9
  • 2023
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Fantasy
    2
  • Legimi
    2
  • O smokach
    1
  • Młodzieżówki
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Więcej
Barbara Granops Córka Cyfrowego Smoka Zobacz więcej
Barbara Granops Córka Cyfrowego Smoka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także