Miałam kiedyś ogród
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Studio Koloru
- Data wydania:
- 2022-11-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-22
- Liczba stron:
- 40
- Czas czytania
- 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362238743
Już Heraklit z Efezu twierdził, że "Wszystko płynie" i "W życiu nie ma niczego stałego poza zmianą". I chociaż niby wszyscy to wiemy, zmiany w naszym życiu wymagają oswajania. Nawet jeśli są to zmiany na lepsze. A kiedy spotka nas zmiana, której nie chcieliśmy - myślimy o niej jako o kryzysie, stracie, traumie. Bo stracić można wiele: spokój, pokój, dom, pieniądze, pracę, zdrowie, młodość, wiarę, nadzieję, miłość, marzenie, przyjaciela, człowieka... Przyswajanie zmian ma swój uniwersalny rytm. Oto książka mapa, która poprowadzi Cię przez krajobrazy falujących emocji. Pozwoli poczuć, że ktoś (każdy!) już tą ścieżką szedł. Że możesz iść nią we własnym tempie, byle od początku do końca. Może dzięki niej powiesz sobie: "tam już byłem, teraz jestem tu, a to jeszcze przede mną. To wszystko jest naturalne, to nie przesada, nie wstyd. Mam prawo tu być i tak czuć".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 21
- 9
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Lubię sobie wyobrażać, że to nie jest opowieść o nas, tylko o śliwce.
To śliwka miała kiedyś swój ogród, a właściwie była jego nieodzowną częścią. Wraz z siostrami rosła i dojrzewała na gałęziach, karmiona życiodajnymi sokami swojej matki drzewa i otulana ciepłem słonecznych promieni.
Było jej cudownie. Beztrosko i dobrze. Aż pewnego dnia, to się zmieniło. Może została zerwana z drzewa, może wiat ją z niego strząsnął. Jedno jest pewne, coś ważnego w jej życiu się skończyło. Już nie wróci. Została tylko pestka, którą pochłania ciemność. Słychać jakieś głosy, niespokojny tupot zwierząt, ale ona nadal tkwi w samotności otoczona bezkresem nicości. Aż pewnego dnia coś się zaczyna zmieniać. Deszcz padał długo i tchnął w ziemię życie. Nowe życie, którego udziałem ponownie stała się pestka.
---
Próbuje połączyć sobie różne elementy, z których zbudowana jest ta historia i wychodzi mi opowieść o pestce, która dla mnie jest dosłowna, choć poniekąd tak bardzo metaforyczna. Czy to miała na myśli autorka Kasia Samosiej budując ją na swojej artystycznej wrażliwości, nie wiem... wiem jednak, że podoba mi się kolor i plama, które mówią tu więcej niż niejedno słowo. To one tworzą tu napięcie, rozpalają iskierki radości, po czym zamalowują je szarością. Autorka gra na emocjach, ale coś ważnego chce nam powiedzieć. Tą bogatą paletę barw wnosi w nasze życie zmiana. Bywa brutalna, niespodziewana, niechętnie oczekiwana. A mimo to jest nieodzownym elementem naszego życia i choć trudno się na nią przygotować, warto mieć w pamięci historie pestki, której zmiana dała nowe życie.
Mimo, że to książka pisana z myślą o dzieciach, to według mnie może nie być przez nie zrozumiana. Jej interpretacja nie jest jednoznaczna i wymaga naszego dopowiedzenia. Nawet jak widzicie ja miałam z nią problem. Ale można się tą historią pobawić, zobaczyć jak dzieci zareagują na zmienność barw, jakie to w nich wywoła emocje.
Czy się Wam spodoba, musicie sami sprawdzić.
Lubię sobie wyobrażać, że to nie jest opowieść o nas, tylko o śliwce.
więcej Pokaż mimo toTo śliwka miała kiedyś swój ogród, a właściwie była jego nieodzowną częścią. Wraz z siostrami rosła i dojrzewała na gałęziach, karmiona życiodajnymi sokami swojej matki drzewa i otulana ciepłem słonecznych promieni.
Było jej cudownie. Beztrosko i dobrze. Aż pewnego dnia, to się zmieniło. Może została...
Co za rozczarowanie. Poprosiłam o nią na prezent Świąteczny. Cóż za niemiła niespodzianka, kiedy odpakowując ją z papieru okazała się cienka jak plasterek szynki z kilkoma zdaniami w środku. Ja rozumiem zamiar autorki, artystyczna wizja utraty etc, ale jednak pojawia się pytanie "Czy to jest żart?". Cóż mogę napisać więcej? Rysunki niczym akwarela też nie są porywające. Tak na prawdę to nie ma ich w ogóle. Wielkie nic.
Co za rozczarowanie. Poprosiłam o nią na prezent Świąteczny. Cóż za niemiła niespodzianka, kiedy odpakowując ją z papieru okazała się cienka jak plasterek szynki z kilkoma zdaniami w środku. Ja rozumiem zamiar autorki, artystyczna wizja utraty etc, ale jednak pojawia się pytanie "Czy to jest żart?". Cóż mogę napisać więcej? Rysunki niczym akwarela też nie są porywające. Tak...
więcej Pokaż mimo toNiezwykła, wzruszająca i pełna czułości opowieść o zaadoptowaniu się do tego, co w swoim życiu przeżywamy bądź co przeżywaliśmy. O strachu, o cierpieniu, o zachwianym poczuciu bezpieczeństwa, w końcu o wszystkich tych emocjach, które jawią się nam jako te, których przeżywać wcale nie chcemy, a które są nieodłączną częścią naszego życia…
Sportretowane z niesamowitą wrażliwością, metaforycznym piórem które mimo oszczędnego czy wręcz lapidarnego doboru słów zostawia w sercu niezapomniany ślad. Ślad który na fundamencie przywoływanych w pamięci wspomnień, tych naznaczonych łzami i cierpieniem mimowolnie daje czas na ich odczuwanie. Pozwala je przeżyć. A czyni to po to, aby pewnego dnia otworzyć szeroko oczy i zacząć widzieć znacznie więcej.
To historia z niegasnącą nadzieją, naszpikowana pięknem i pobłażliwością, nasycona czułością i delikatnością, a przy tym oddziałująca na wnętrze i to, co ukryte jest głęboko w sercu każdego z nas. I choć miedzy wierszami smutek splata się z goryczą, autorka nakazuje nam stoczyć swoistą walkę o swoje życie, a czyni to w momencie w którym nie mamy już nic… Po to, by wyjść z tej walki wyzwolonym, by zacząć żyć prawdziwie i rozkwitać.
„Miałam kiedyś ogród” to historia wypełniona po brzegi emocjami i jednocześnie uświadamiająca czytelnikowi potrzebę akceptacji tych emocji. Wszystkich, bez wyjątku…
Cała ta opowieść dopełniona jest akwarelowymi ilustracjami, które w niesamowity sposób korelują z niewielką ilością tekstu. Niosą przekaz, zmieniają myślenie i powodują, że nasze myśli kierują się w stronę wdzięczności…
Niezwykła, wzruszająca i pełna czułości opowieść o zaadoptowaniu się do tego, co w swoim życiu przeżywamy bądź co przeżywaliśmy. O strachu, o cierpieniu, o zachwianym poczuciu bezpieczeństwa, w końcu o wszystkich tych emocjach, które jawią się nam jako te, których przeżywać wcale nie chcemy, a które są nieodłączną częścią naszego życia…
więcej Pokaż mimo toSportretowane z niesamowitą...
Piękna, poetycka książka, która przyniesie ukojenie w niełatwym momencie życia. Pokaże dzieciom, ale i dorosłym także, że nawet najtrudniejsze zmiany i najdotkliwsze straty są częścią istnienia. I że po bolesnych, lecz zupełnie naturalnych emocjach, przychodzi czas wytchnienia i zwrócenia oczu ku przyszłości.
Wsłuchując się w opowieść autorki, wyobraźcie sobie, że jesteście pestką, a Waszym domem jest piękny ogród. Jasny i ciepły. W tym ogrodzie rośniecie w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa - w najwspanialszych owocach. Ale pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, zastajecie Wasz ogród w zgliszczach. Niedowierzając, zamykacie i otwieracie oczy. Niestety niczego to nie zmienia. Do ogrodu wkraczają żyrafy, próbując jeszcze uprzątnąć ten bałagan, ale bez skutku. Po ogrodzie i owocach zostaje tylko pestka. I wtedy, wraz z ryczącym lwem, przychodzą płomienie. Jeśli cokolwiek mogło ocaleć, zostało strawione przez ogień. Zapadają ciemności. Dla Was, małej pestki bardzo samotne i mroczne. Czasami przez ciemność przebijają się jakieś głosy i jakieś iskierki, ale szybko znowu zapada noc. Dni mijają, aż pewnego dnia, wraz z mądrym, spokojnym słoniem przychodzi deszcz. Pada długo, powoli rozpuszczając ciemność i w końcu dociera do Was, do pestki…
Ta delikatna, metaforyczna opowieść poruszyła moje serce. Przyszła do mnie w idealnym momencie. Pokazała fazy i emocje, które towarzyszą zmianie. Dała też przyzwolenie na ich odczuwanie. Szok, działanie, gniew, smutek, samotność, aż w końcu akceptację i nadzieję na przyszłość.
Na pewno i Wy mieliście kiedyś taki ogród, prawda? To ważne, by nauczyć nasze dzieci, że zmiany i straty są częścią życia. I że po mroku przychodzi światło.
Widziałam kiedyś cytat, który idealnie pasuje do tej książki: „Czasem, gdy jesteś w ciemnym miejscu, myślisz, że jesteś pogrzebany. Ale tak naprawdę zostałeś zasadzony”.
Piękną treść dopełniają klimatyczne, akwarelowe ilustracje autorki. Warto znać takie głębokie, wartościowe pozycje. Otwierają głowę i serce. Gorąco ją Wam polecam.
Piękna, poetycka książka, która przyniesie ukojenie w niełatwym momencie życia. Pokaże dzieciom, ale i dorosłym także, że nawet najtrudniejsze zmiany i najdotkliwsze straty są częścią istnienia. I że po bolesnych, lecz zupełnie naturalnych emocjach, przychodzi czas wytchnienia i zwrócenia oczu ku przyszłości.
więcej Pokaż mimo toWsłuchując się w opowieść autorki, wyobraźcie sobie, że...
Posiadanie własnego miejsca we wszechświecie nadaje naszemu życiu wartość i sens.
Czujemy, że gdzieś przynależymy.
Otaczamy się ludźmi, którzy sprawiają, że nasze życie staje się wyjątkowe.
Budujemy fortecę, nazwaną domem.
Uczymy się zdobywania i posiadania.
Przychodza jednak zmiany.
Trwamy w wiecznym cyklu życia.
Na uwagę dziś zasługuje wyjątkowa premiera @studiokoloru
.Podyktowana sercem, z delikatnością i wrażliwością artysty- prowadzi przez trudny temat straty, zmiany i pustki.
Poznaj "Miałam kiedyś ogród " @katarzyna_samosiej
.
Nie jest to pierwsza książka w refleksyjnym stylu przy minimaliźmie treści z jaką miałam do czynienia.
Wzniosły nastrój, poetycki ton.
Krótkie myśli.
Takie, które wciąż jeszcze brzmią w głowie echem dlugo po odłożeniu na półkę.
Miejsce, które odkrywamy wydaje się niesamowicie bezpieczne.
Znamy je, wiemy czego się spodziewać.
W przypadku bohatera, który gra tutaj główne skrzypce- to miejsce pełne życia, uroku, które działa na nas krzepiąco i kieruje w stronę rozwoju i wdzięczności.
Posiadając, tracimy jednak czas.
To do mamy ulega mu, niszczeje a czasem niezależnie od niego zwyczajnie to tracimy...💔
Samotność w tej ciemności nie trwa jednak dlugo.
Z głuszy docierają głosy innych ludzi.
Przestajemy czuć braki a zaczynamy dostrzegać coś, co kiełkuje na zgliszczach.
Książka ta to prawdziwa metafora zamknięta w niezwykłej graficznej formie, promująca zrozumienie i akceptację własnych emocji.
Rozumiejąc otwieramy oczy i dostrzegamy wiecej.
Tworzymy nowy świat, który ma szansę być równie piękny, wartościowy z zachowaniem wspomnień i świadomości tego, na podstawie czego powstał...
Jestem zachwycona tą formą!
Sztuka szerokopojęta w połączeniu z pochodzącą z serca potrzebą lepszego świata, wypełnienia pustki i nadziei to coś, co warte jest odkrycia.
I zapamiętania.🤍
Posiadanie własnego miejsca we wszechświecie nadaje naszemu życiu wartość i sens.
więcej Pokaż mimo toCzujemy, że gdzieś przynależymy.
Otaczamy się ludźmi, którzy sprawiają, że nasze życie staje się wyjątkowe.
Budujemy fortecę, nazwaną domem.
Uczymy się zdobywania i posiadania.
Przychodza jednak zmiany.
Trwamy w wiecznym cyklu życia.
Na uwagę dziś zasługuje wyjątkowa premiera...
pięknie wydana i zilustrowana, treść poruszająca i w swojej prostocie zapadająca w pamięć.
pięknie wydana i zilustrowana, treść poruszająca i w swojej prostocie zapadająca w pamięć.
Pokaż mimo toKrótka, pięknie wymalowana historia stracie i nadziei.
Krótka, pięknie wymalowana historia stracie i nadziei.
Pokaż mimo to