Kilka świetnych opowiadań ciągnie ocenę do góry. Najlepsze są te, w których Montgomery decyduje się na narratora pierwszoosobowego - język jest w nich żywszy, humor bardziej intensywny:
1) "By Grace of Julius Caesar" - stary kawaler w osobliwy sposób postanawia zdobyć wreszcie żonę
2) "The Doctor's Sweetheart" - historia miłosna z dużą różnicą wieku, strawna tylko dzięki uroczej starszej pani, która jest narratorką
3) "The Genesis of the Doughnut Club" - stara panna odnajduje sens życia i robi karierę na Zachodzie
4) "The Growing Up of Cornelia" - młoda dziewczyna nie chce dorosnąć, ale potem się zakochuje; strawne tylko dlatego, że ma formę jej świetnego pamiętnika
5) "The Old Fellow's Letter" - chłopcy dla żartu piszą list miłosny od nauczyciela do miejscowej piękności
Najlepsze, choć z narracją trzecioosobową, jest chyba "The Revolt of Mary Isabel", gdzie pod wpływem listu od zmarłego brata kobieta wyzwala się spod tyranii dominującej siostry - istny fajerwerk dowcipu i szczerych emocji.
Oprócz tego jest trochę sentymentalnych grzmotów i znanych już schematów, pomyłek, które kończą rodzinne waśnie, cudem odnalezionych członków rodziny/dzieci przyjaciół z dzieciństwa, nagrodzonych cnót itp. Na uwagę zasługuje "Anna's Love Letters", gdzie mamy Annę i Gilberta - tylko że Anna to wredna baba, która zwodzi zakochanego chłopaka. Jeszcze w temacie Ani - w zbiorze jest też "Matthew Insists on Puffed Sleeves", czyli po prostu rozdział z "Ani z Zielonego Wzgórza", najwyraźniej opublikowany przez LMM jako osobne opowiadanie.

Kilka świetnych opowiadań ciągnie ocenę do góry. Najlepsze są te, w których Montgomery decyduje się na narratora pierwszoosobowego - język jest w nich żywszy, humor bardziej intensywny:
1) "By Grace of Julius Caesar" - stary kawaler w osobliwy sposób postanawia zdobyć wreszcie żonę
2) "The Doctor's Sweetheart" - historia miłosna z dużą różnicą wieku, strawna tylko dzięki...