WItajcie po południu! Dzisiaj wybierzemy się do zoo, ale nie byle jakiego, tylko zoo dyrektora Niecieprliwca, który razem z jeżem Ignacym pilnuje porządku i dba, by wszystkie zwierzęta dobrze czuły się na wybiegach. Z bohaterami książeczek Sophie Schoenwald i Guntera Jakobsa od @esteri_pl znamy się już długo. Często spotykaliśmy się na łamach książki „Wielkie mycie zębów w zoo”.

Od tamtego czasu wyszły kolejne części, w tym najnowsza „Potomstwo w zoo”. Parze kameleonów ginie córeczka Andromeda. Nigdzie nie mogą jej znaleźć, dlatego odpowiedzialny za zwierzęta w zoo dyrektor razem z Ignacym wyruszają na poszukiwania. Zaglądają do leniwców, na wybieg lwów i do foczego basenu. Przeczesują mieszkanie pingwinów i sprawdzają u mrówkojadów. Nigdzie nie ma małej kameleonki. Ale czy na pewno?

Ta książka zaprasza do zabawy. Dzieci razem z pracownikami zoo mogą uczestniczyć w poszukiwaniach. Andromeda, jak na kameleona przystało, do perfekcji opanowała sztukę kamuflażu. Nie tak łatwo ją znaleźć. Moim dzieciom przygody tych zwierząt bardzo się podobają. Książka jest ładnie wydana, ilustracje są kolorowe, a tekst nie przytłacza, wielokrotne czytanie zaś nie nudzi. Z pewnością sięgniemy po inne części tego cyklu, których jeszcze nie znamy.

W serii ukazały się:
„Wielkie mycie zębów w zoo”
„Pora snu w zoo”
„Karnawał w zoo”
„Potomstwo w zoo”

Wiek czytelników: 3+
Liczba stron: 32

WItajcie po południu! Dzisiaj wybierzemy się do zoo, ale nie byle jakiego, tylko zoo dyrektora Niecieprliwca, który razem z jeżem Ignacym pilnuje porządku i dba, by wszystkie zwierzęta dobrze czuły się na wybiegach. Z bohaterami książeczek Sophie Schoenwald i Guntera Jakobsa od @esteri_pl znamy się już długo. Często spotykaliśmy się na łamach książki „Wielkie mycie zębów w...

Ja tą serię uwielbiam. Jest naprawdę pięknie zilustrowana, porusza fajne tematy i przyjemnie się czyta.

Najnowsza część „Potomstwo w zoo” opowiada o tym jak nasz bohater wraz z dyrektorem zoo Alfredem Niecierpliwcem pomagają rożnym zwierzętom w problemach z ich pociechami. Główne zadanie: odnaleźć małego kameleona Amalię. Zmienia kolor żeby się wtopić w otoczenie ale nie potrafi jeszcze mówić i zniknęła. I tak przez różne wybiegi jeż i dyrektor zmierzają i wypytują. Po drodze rozwiązują między innymi problemy foczki, która nie chce pływać, pingwina, który się nie rusza (bo jeszcze się nie wykluł) czy przewracającego się flaminga. Na szczęście wszystko dobrze się kończy i udaje się odnaleźć Amalię a Ignacy zostaje jej ojcem chrzestnym.

Uwielbiamy tych bohaterów! Ciekawe jakie kolejne przygody przed nimi.

Ja tą serię uwielbiam. Jest naprawdę pięknie zilustrowana, porusza fajne tematy i przyjemnie się czyta.

Najnowsza część „Potomstwo w zoo” opowiada o tym jak nasz bohater wraz z dyrektorem zoo Alfredem Niecierpliwcem pomagają rożnym zwierzętom w problemach z ich pociechami. Główne zadanie: odnaleźć małego kameleona Amalię. Zmienia kolor żeby się wtopić w otoczenie ale nie...

Dziś kilka słów o książce, która może posłużyć jako wstęp do rozmowy o powiększeniu się rodziny :)

Wraz z nadejściem wiosny w zoo urodziły się zwierzęta. I wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie przepadł malutki kameleon, którego jeż Ignacy Miętus musiał odnaleźć. A to wcale nie było łatwe, gdyż maluch potrafił się znakomicie maskować. Jeż pełen obaw ruszył na poszukiwania. Jak się okazało zaginiony maluszek nie był jedynym problemem, z którym Ignacy musiał się zmierzyć, gdyż córeczce mrówkojada nie smakowały mrówki, mała foczka za nic nie chciała wejść do wody, zaś nowonarodzony flaming nie potrafił ustać na jednej nodze. Jak to dobrze, że sprytnemu jeżowi zawsze przyszło do głowy jakieś mądre rozwiązanie!

Niezwykle przyjemna, lekka i zabawna historia dedykowana małym czytelnikom. Muszę przyznać, że bawiliśmy się znakomicie wraz z małym jeżem i wielkim problemem, z którym musiał się on uporać.
Dodatkowym atutem angażującym dziecko podczas czytania jest szukanie na kartach książki kameleona, a jak wiemy one potrafią dobrze się zakamuflować. Kolejną zaletą książki są jej ilustracje, niezwykle wyraziste, oryginalne, całostronne - czyli takie jak lubimy najbardziej. No i szczęśliwe zakończenie tak bardzo wyczekiwane przez małych czytelników. Wszystko razem tworzy idealną całość co w efekcie jest książką jak najbardziej godną polecenia.

Dziś kilka słów o książce, która może posłużyć jako wstęp do rozmowy o powiększeniu się rodziny :)

Wraz z nadejściem wiosny w zoo urodziły się zwierzęta. I wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie przepadł malutki kameleon, którego jeż Ignacy Miętus musiał odnaleźć. A to wcale nie było łatwe, gdyż maluch potrafił się znakomicie maskować. Jeż pełen obaw ruszył...