Krzyk duszy
- Kategoria:
- poezja
- Seria:
- Mała Seria Przekładów Poetyckich
- Tytuł oryginału:
- Крик души
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2021-06-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-06-08
- Liczba stron:
- 92
- Czas czytania
- 1 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381962599
- Tłumacz:
- Zbigniew Dmitroca
- Tagi:
- poezja rosyjska
Władimir Britaniszski (ur. w 1933 r. w Leningradzie, zm. w 2015 r. w Moskwie) był rosyjskim poetą, prozaikiem, eseistą i tłumaczem – twórcą blisko związanym z polską kulturą. W jego opracowaniu ukazały się w Rosji wybory wierszy Leopolada Staffa, Jarosława Iwaszkiewicza, Włodzimierza Słobodnika, Tadeusza Różewicza, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, czy Zbigniewa Herberta; był też autorem antologii "Polskije poety" ("Poeci polscy", 1978) i "Iz sowriemiennoj polskoj poezii" ("Z polskiej poezji współczesnej", 1989); przetłumaczył również "Zniewolony umysł" (2003) Czesława Miłosza. Z kolei jego wiersze tłumaczone na język polski były przez Annę Kamieńską, Jerzego Litwiniuka, Wiktor Woroszylskiego, Józefa Waczków, Mariana Grześczaka.
"Krzyk duszy" – tom wierszy Britaniszskiego w wyborze i przekładzie Zbigniewa Dmitrocy – jest smutną, przejmującą i pesymistyczną podróżą po ziemi rosyjskiej, jej historii i współczesności. W jednym z najpiękniejszych wierszy pt. Brak sposobu, by usłyszeć czarnego drozda możemy przeczytać: „Skąd na tym świecie zło? – zmęczeniśmy pytaniem. / Z nas samych, z wszystkich. Zgoda, lecz skąd drozd na świecie? / Skąd wziął się drozd? To jego winniśmy ustami / pić miód. Przez całą noc. Przez całe życie. Wiecznie”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 8
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niełatwą jest sztuką zejście do głębin czasu, do pokładów pamięci w których jeszcze nie odnaleziono śladów ludzi. Po takim niezaludnionym świecie buszują jedynie żywioły i wydaje mi się, że lekkość z jaką Władimir Britaniszski łączy skojarzenia w tym "przedpotopowym" przestworzu jest warta uwagi a nawet więcej. Można poświęcić jej kilka zdań bez obawy, że nieantropocentryczne rozważania doprowadzą do jakichkolwiek bluźnierstw na temat roli człowieka na ziemi. Kto przecież by umiał tak wytrwale chodzić po śladach Syberii, jakby to było jakieś prehistoryczne zwierzę? A kto by na dodatek chciał te magiczne tropy przekładać na język osobistych rodzinnych tragedii? Rosyjski poeta posiadł umiejętność pisania o słowach niewystępujących w oficjalnym języku. To wielka sztuka, tym bardziej, że jego żywioły zostały zmuszone do wycofania się w najdalsze bezludne rejony. Wypada z tego czerpać, póki te tajemne siły nie skryły się głęboko tam, skąd kiedyś przyszły.
Kolejne teorie dorzucane do genezy zła są przeze mnie zawsze mile widziane, a tym bardziej rola piękna w potrzebie zbawiania złego świata. Można w tym wypadku użyć krwawego XX wieku jako probierza cierpienia, trzeba też dodać fotografię po tragicznie zmarłej babce. Rzeczywistość smutną przyda się wtedy zamienić na beznadziejną a wtedy wszystko co pozostaje, przeistacza się w krystalicznie czyste i dobre elementy poetyckich sztuczek. Stąd już blisko do nieba, krwawiące rany świadomości już tak nie bolą, nawet pomimo braku końca historii, która uwielbia się powtarzać. A my znajdujemy się wtedy w pokoju rodziców, z którego wyciągamy skarby jakby w wnętrza siebie samego. W taki sposób wyrazić przeżycia człowieka umie tylko Władimir Britaniszski.
Za jego życia krzyki sumienia jeszcze nie ucichły, zbyt wiele się wydarzyło, aby ludzkość mogła spokojnie odetchnąć i zapomnieć o przeszłości. Ten rozpięty pomiędzy Wschodem a Zachodem poeta zachowuje się jak twórca biografii ludzi związanych konwencją czasów, w których się urodzili. Puszkin, Błok, Bieły, podwórka opisywanych przez nich kamienic i tajemnicze obowiązki, zawsze wynikające z potrzeby zatajenia czegoś ważnego. Jeśli ktoś czerpie radość z czytania i na dodatek potrafi sobie wyobrazić Atlantydę poezji, ten z pewnością się nie zawiedzie. W świecie fantazji każdy z nas może dokonać zakrzywienia czasoprzestrzeni i nie poniesie przy tym żadnych konsekwencji. Może się przy tym nauczyć wyławiania z pamięci tych, którzy w niej zatonęli wieki temu.
"Krzyk duszy" przypomina o tym, że pamięć jest grząska. Jednocześnie zawarte w nim słowa o formach idealnych napawają nadzieją na lepsze kształty, ulepione z trwalszego materiału w przyszłości. I co z tego? Pisze Britaniszski. Wieczność i tak pozostanie na to wszystko obojętna a my staniemy się ofiarami przemijania. Pesymizm zamieniający każde skojarzenie w proch. Czas jest bezwzględny, aż dziw że zostaje nieco przestrzeni na wywleczenie istoty człowieczeństwa. Mimo wszystko czuję na plecach dojrzały wzrok tego poety, z rozsypanych informacji pozwala on na ułożenie złudzeń. Co nam pozostało? Czego się możemy spodziewać po postępującej starości? Chyba już tylko zrozumienia przez siebie upływu czasu.
Niełatwą jest sztuką zejście do głębin czasu, do pokładów pamięci w których jeszcze nie odnaleziono śladów ludzi. Po takim niezaludnionym świecie buszują jedynie żywioły i wydaje mi się, że lekkość z jaką Władimir Britaniszski łączy skojarzenia w tym "przedpotopowym" przestworzu jest warta uwagi a nawet więcej. Można poświęcić jej kilka zdań bez obawy, że...
więcej Pokaż mimo to