rozwińzwiń

Republika smoka

Okładka książki Republika smoka Rebecca F. Kuang
Okładka książki Republika smoka
Rebecca F. Kuang Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Wojna makowa (tom 2) fantasy, science fiction
792 str. 13 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wojna makowa (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Dragon Republic
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2020-10-14
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-14
Data 1. wydania:
2019-08-06
Liczba stron:
792
Czas czytania
13 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379645930
Tłumacz:
Grzegorz Komerski
Tagi:
literatura chińska fantasy
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
3673 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
102
84

Na półkach:

W porównaniu do pierwszego tomu, powieść wypada znacznie gorzej i nie za bardzo podeszła mi ta przygoda, pomimo tego, że czyta się bardzo dobrze. Rin, bohaterka, której nie da się lubić i z każdą stroną coraz bardziej irytuje. Dowódca, który nie dowodzi, wojownik, który właściwie nie walczy około 3/4 powieści, strateg, który nie ma pojęcia co się dzieje wokół niej. Poleciało tu wszystko na łeb na szyję - sama powieść to wydmuszka, bohaterowie miotają się jak ryby w sieci, niby coś się dzieje, ale najważniejsze wydarzenia są opisywane bardzo pobieżnie, natomiast rozterki Rin - jej wspomnie o Altanie, oraz samobiczowanie, jest rozdmuchane do granic. Rin, absolwentka Sinegardu - elitarnej szkoły wojskowej, dla której zdała Keju, pracując dwa lata ciężko, została jedną z najlepszych studentów na roku - miała do wyboru strategię albo tradycję do dalszej nauki, wybrała to drugie, poznała prawdę o świecie i bogach! Zidiociała w drugim tomie do poziomu zwykłego wieśniaka. Nie widzi, że każdy chce ją wykorzystać, wrzuca się w wir idiotycznej kampanii skazanej na przegraną, do tego traci jeszcze moc, ćpa na maksa i żadnego pożytku nie ma z niej. Leci sztampą, że aż ręce opadają - powieść straciła mocno na oryginalności, jedyne co ratuje ten świat to prawda o trójcy (ciekawsze to od przygód Rin),oraz sam wykreowany panteon i bogowie. Szczytem była dla mnie śmierć jej podwładnego z cike, gdzie skwitowała, że w sumie to nic a nic jej to nie rusza ani nie obchodzi, bo uwaga "w sumie nie znałam gościa więc mi go nie żal"... Dowódca na medal! Czyta się oczywiście bardzo dobrze - prostymi słowami napisana ta opowieść, jest kilka ciekawych zwrotów jak np. Nezha i jego zdolności, ale tak jak przy poprzednim tomie pisałem w recenzji - to już gdzieś było, gdzieś to człowiek czytał, a wręcz schemat głównego bohatera został powielony niczym z kalki z innych powieści - bohater z zera staje się kimś, wywalczył swoje, zyskuje super moce, następnie traci te moce, a sam staje się wyrzutkiem banitą, i oczywiście moce odzyskuje w jakiś magiczny sposób - jest jeszcze lepszy i sprawniejszy. W tej powieści możemy dołożyć zamiast lepszy to durniejszy, z każdą stroną mam wrażenie, że główna postać przeżywa kosmiczny regres. I nie ratuje tego nawet końcówka powieści - brnięcie 700 str. by dostać esencję - nie tędy droga. Przewija się w książce, wiele postaci - ludzi, którzy kreowani są na niesamowitych strategów i wojowników, ale kij tam rozum zdajemy się na życie chwilą, a nawet najgłupszego rozkazu nie cofamy! Mam nadzieje, że 3 tom będzie lepszy od tego -bardziej spójny logicznie, treściowo i że główny motyw będzie się kleił jakoś, a nie dostaniemy znowu biadolącą i umartwiającą się dalej Rin, która bez pomocy z zewnątrz niedługo zapomni jak się oddycha - mając swojego arcywroga na talerzu nagle odechciało jej się zabijać, z niezrozumiałych przyczyn i motywacji tak głupiej, że aż się roześmiałem do rozpuku.

W porównaniu do pierwszego tomu, powieść wypada znacznie gorzej i nie za bardzo podeszła mi ta przygoda, pomimo tego, że czyta się bardzo dobrze. Rin, bohaterka, której nie da się lubić i z każdą stroną coraz bardziej irytuje. Dowódca, który nie dowodzi, wojownik, który właściwie nie walczy około 3/4 powieści, strateg, który nie ma pojęcia co się dzieje wokół niej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
0

Na półkach: ,

Nie jest to jakaś szczególna pozycja. Dosyć przewidywalna historia o dziewczynce z mocą ognia, której jedyną siłą napędową są gniew, nienawiść, strach i własne ego. Książka ma traktować o zemście z doznane krzywdy i o dokładnie o tym jest, ale nie ma w tym nic czego gdzieś do tej pory nie było by okazji przeczytać. Mnie ani grzeje ani ziębi ta historia, bo takich w literaturze fantasy jest sporo. Co jednak jest ciekawego w tej serii to świat bogów i ich wpływu na otaczającą bohaterów rzeczywistość. Niestety, ten aspekt jest bardzo skąpo poruszony w samej książce i nawet na tym polu mam poczucie, że czegoś brakuje.

Nie jest to jakaś szczególna pozycja. Dosyć przewidywalna historia o dziewczynce z mocą ognia, której jedyną siłą napędową są gniew, nienawiść, strach i własne ego. Książka ma traktować o zemście z doznane krzywdy i o dokładnie o tym jest, ale nie ma w tym nic czego gdzieś do tej pory nie było by okazji przeczytać. Mnie ani grzeje ani ziębi ta historia, bo takich w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
838
652

Na półkach:

Debiutancka serią Rebecca F. Kuang szturmem wbiła się na listy bestsellerów i zrobiła to tak, jak jej Rin w trylogii Wojen makowych, w jej skład wchodzą Wojna makowa, Republika smoka, Płonący bóg.



Fang Runin to sierota niewiadomego pochodzenia, od najwcześniejszych lat nauczona walczyć o swoje. Życie nauczyło ją dbać o siebie samą, bo na wujostwo pod którego opieką znalazła się, nie miała co liczyć. Teraz zaś jej los może ulec pogorszenie za sprawą aranżowanego małżeństwa z dużo starszym mężczyzną. Jedyną szansą jest zdać keju, egzamin otwierający drzwi do elitarnej akademii wojskowej w Sinegardzie. Tyle, że to dopiero początek. Potem należy utrzymać się w szkole, w której ludzie z Południa i w dodatku niskiego pochodzenia nie są wcale mile widziani. Jednak Rin podjęła decyzję i wie, że z raz obranej drogi nie ma odwrotu. Nowa zaś wojna makowa przekona się, że piekło jest o wiele gorsze, niż mogłaby sobie wyobrazić.



Rebecca F. Kuang doskonale potrafi wciągnąć czytelnika w świat pozornie mu znany. Historia skrzywdzonej przez los dziewczyny, która znajduje się w zupełnie nowym dla niej świecie jest znana. Jednak od początku autorka przerabia ją po swojemu i na tym buduje całkowicie własną opowieść. Sinegard to miejsce do którego uczęszczają dzieci możnowładców. Zasady tu są proste. Palisz opium, albo nie zainteresujesz sobą żadnego z mistrzów, po roku odchodzisz z akademii. Tu nie ma taryfy ulgowej, tu toczy się walka każdego dnia. A mistrzowie cóż, bywają różni. Jeden nienawidzi to ksenofob, pokazujący swą pogardę otwarcie. Inny nie przychodzi na zajęcia i uważany jest za dziwaka, ba nawet za wariata. Od początku kobiety nie mają łatwego życia i nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. Przy czym Sinegard stanowi dla Kuang tylko pretekst do wyciągnięcia czytelnika w wir znacznie szerszej historii, historii Cesarstwa Nikaryjskiego, które do złudzenia przypomina realia panujące w Chinach po rewolucji Mao. Mamy wyplenienie kultu bogów i wprowadzenie ateistycznej wizji świata, upadek dawnej tradycji, świątyń. Kraj wyniszczony na skutek wojen pustoszących go, pozostawiających zgliszcza, błąkające się sieroty i tych, co stracili swój dom na zawsze i jedynie pozostała im w sercu nienawiść do wroga. Na tych fundamentach Kuang buduje swych bohaterów i sprawia, że niezauważalnie zmieniają się w antybohaterów. Tak dzieje się z Rin czy z Altanem. Przy czym jest przy tym niezwykle szczera. Pokazuje wszystko to, co ich ukształtowało, od początku znamy ich przeszłość i motywacje, wkraczamy w ich umysł i duszę. Na każdym etapie są prawdziwi i nie próbują uchodzić za kogoś innego. Nie zależy im na akceptacji, lecz na przetrwaniu za wszelką cenę. Tak najpierw w akademii, a potem podczas wojny. Wojny wykrwiającej kraj, na której traci się wszystko - nawet człowieczeństwo, a ofiara szybko upodobania się do oprawcy. Kiedy zaś ludzkie siły są niewystarczające, zawsze można użyć bogów za rodzaj broni. Tyle, że za to zawsze zapłaci się wysoką cenę. Zburzenie równowagi pociąga chaos i zawsze zwracając się do bóstwa, trzeba się z tym liczyć. Tyle, że ci chętnie ingerują w toczący się konflikt, nieustannie dają o sobie znać i niespodziewanie stają się tak sojusznikiem, jak i przeciwnikiem. Tu nigdy nie wiadomo, po której ze stron przyjdzie stanąć. Zwłaszcza, gdy do gry dołączą się obcy zza morza, Hesperianie. Kuang nie tylko snuje opowieść, od której trudno oderwać się, ale niejednokrotnie odwołuje się do historycznych układów geopolitycznych między Chinami, Japonią a USA. O ile pierwsza połowa Wojny makowej jest łagodnym wprowadzeniem, to skala okrucieństwa od połowy pierwszego tomu rośnie nieustannie, a swe apogeum osiąga w Płonącym bogu.



Rebecca F. Kuang doskonale wie, jak stworzyć pełnokrwiste postacie, do których bardzo szybko przywiązujemy się. Każdy z nich dojrzewa, przechodzi swoistą metamorfozę i dorasta do roli, jaką ma spełnić, do tego co mu przeznaczone. Część z nich skrywa bolesną przeszłość, są nieustannie doświadczani i na każdym kroku muszą uważać z kim zawierają sojusze, z kim walczą i kto jest tym prawdziwym wrogiem. To ostatnie wcale nie jest takie oczywiste, co już w Republice smoka mocno wybrzmiewa, a w Płonącym bogu jeszcze bardziej komplikują się relacje i już niczego nie można być pewnym. Autorka ustawia piony na szachownicy i umiejętnie nimi manewruje, i zmienia konfiguracje. Zdrada i sojusze przychodzą znienacka. A doświadczenie wojenne nie pozostają bez wpływu. Zwłaszcza widoczne to jest na przykładzie Rin, która to popełnia błędy i nieustannie przeistacza się w pozbawioną wszelkich ludzkich odruchów żołnierza i przywódcę. Można ją lubić lub nienawidzieć, ale z pewnością nie uda się zachować obojętności. Kuang nieraz gra na emocjach czytelnika, a rozwój wypadków i to jak wpływają one na ludzi oraz kraj przerażają brutalnością, skalą barbarzyństwa. Jednak gdy uzmysłowimy sobie, że pod warstwą fabularną skrywają się wydarzenia konfliktu chińsko - japońskiego oraz mającego w nim miejsce ludobójstwa, dopiero wówczas łatwo sobie wyobrazić jak potworny był los mieszkańców Chin.



Nie oznacza to, że trylogia ta nie ma wad. Przede wszystkim na przykładzie Republiki smoka widać pewną nierówność. O ile pierwszy tom wciągnął mnie od samego początku bez reszty, to w drugim już potrzebowałem nieco czasu, aby wejść w niego i w pełni się zaangażować. To, co bezdyskusjnie nie ulega dyskusji to, że od lektury nie da się oderwać. Seria ta niczym narkotyk uzależnia i z niecierpliwością oczekujemy dokąd dotrzemy, co jeszcze czeka bohaterów i czym zostaniemy zaskoczeni. Kuang nie oszczędza swych bohaterów i nieustannie wystawia ich na najcięższe próby. Zabieg ten jest w pełni wiarygodny. W końcu trwa wojna, na której litość nie istnieje. Toczą się krwawe walki, okrucieństwo nieustannie daje o sobie znać, a zdrada i walka o władzę staje na porządku dziennym. Zrozumiałe więc, że część postaci ginie, a ich miejsce zajmują ludzie, których nie można być do końca pewnym, a z całą pewnością nie warto nikomu do końca ufać. Rebecca F. Kuang nie koloryzuje i nie demonizuje, lecz rzetelnie oddaje prawa wojny i jej brutalną rzeczywistość.

Trylogia Wojen makowych to połączenie fantasy z powieścią obyczajową, ale bez wątku romantycznego. Rebecca F. Kuang od początku jest świadoma dokąd zmierza, to czytelnik nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, czego stanie się uczestnikiem. Początkowo dość spokojną historią wstrząsa istne trzęsienie ziemi, które potęguje się z każdym kolejnym tomem. W jego wyniku otrzymujemy krwawą i mocno brutalną opowieść, której autorka wcale nie ma zamiaru łagodzić. W trylogii zawarta została cała historia Chin XX wieku, a magia ma nieco inną formę od tej, z którą zetknąłem się dotychczas. Swoje źródło czerpie z żywiołów i wkroczenia do świata bogów. To coś, co jest ukryte i stopniowo dopiero ewoluuje do pełnych rozmiarów. Równocześnie autorka wprowadza w krąg kulturowy doskonale jej znany i po którym porusza się pewnie. Wkraczamy w chińską filozofię, wierzenia, architekturę, czy panujące stosunki społeczne i związaną z nimi klasowość. Jedno jest pewne, Rebecca F. Kuang nie bierze jeńców.

Debiutancka serią Rebecca F. Kuang szturmem wbiła się na listy bestsellerów i zrobiła to tak, jak jej Rin w trylogii Wojen makowych, w jej skład wchodzą Wojna makowa, Republika smoka, Płonący bóg.



Fang Runin to sierota niewiadomego pochodzenia, od najwcześniejszych lat nauczona walczyć o swoje. Życie nauczyło ją dbać o siebie samą, bo na wujostwo pod którego opieką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
15

Na półkach:

C. U. D. O.
Zdecydowanie Polecam

C. U. D. O.
Zdecydowanie Polecam

Pokaż mimo to

avatar
170
17

Na półkach:

Wspaniała kontynuacja Wojny Makowej.
Jednak nie wszystko jest czarne lub białe. Niejednokrotnie pod pięknymi słowami i wyniosłymi czynami wije się zdradziecki wąż, nie raz ukochana osoba wbija Ci nóż w plecy - główna bohaterka jest rozdzierana przez dwie wojujące ze sobą frakcje. Czy dobrze ulokowała swoje zaufanie, czy zwycięży choć jedną walkę?
Cały tom jest bardzo ekspresywny (może poza pierwszymi 100 stronami, gdzie Rin była totalnie pogubiona i otumaniona) . Powieść czyta się bardzo przyjemnie, o ile ktoś lubi militarne klimaty (ja nigdy nie pałałam miłością do tej tematyki, ale o dziwo płynnie przebrnęłam). Mam wrażenie, że w tym tomie jest jeszcze więcej brutalności i krwi niż w Wojnie Makowej - możliwe, że dlatego, iż cała książka to jedna wielka bitwa, podzielona na wiele mniejszych. Brakowało mi tutaj więcej interakcji między bohaterami, więcej jakichkolwiek uczuć lub emocji - w Wojnie Makowej była wyraźnie zaznaczona nienawiść między Rin i Nezha, przyjaźń z Kitajem, uwielbienie Altana, szacunek dla Jianga - a tutaj te relacje są skreślone po łebkach lub bardzo chaotycznie (np. raz kocha raz nienawidzi i tak w kółko),aby skupić się na bitwach i politycznych zagrywkach.
Wciągająca lektura, jednak nie dla wszystkich.

Wspaniała kontynuacja Wojny Makowej.
Jednak nie wszystko jest czarne lub białe. Niejednokrotnie pod pięknymi słowami i wyniosłymi czynami wije się zdradziecki wąż, nie raz ukochana osoba wbija Ci nóż w plecy - główna bohaterka jest rozdzierana przez dwie wojujące ze sobą frakcje. Czy dobrze ulokowała swoje zaufanie, czy zwycięży choć jedną walkę?
Cały tom jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
117

Na półkach:

Ta książka jest przepotężna. Cieszę się, że do niej wróciłam, więc po prostu – cudo!

Ta książka jest przepotężna. Cieszę się, że do niej wróciłam, więc po prostu – cudo!

Pokaż mimo to

avatar
1076
156

Na półkach:

Pozycja lepsza niż pierwsza część. Według mnie bardziej ułożona (może przez to że pisarka miała już swoje pierwsze dzieło za sobą). Ogólnie fabuła ładnie przeskakiwała a całość dosyć dobrze się spina. Nie odczuwałem tutaj mocnego podziału między literaturę dla młodzieży i dorosłych czytelników, co mnie bolało pierwszej części. Tutaj całość jest w miarę wyważona. Pora zabrać się za ostatnią część.

Pozycja lepsza niż pierwsza część. Według mnie bardziej ułożona (może przez to że pisarka miała już swoje pierwsze dzieło za sobą). Ogólnie fabuła ładnie przeskakiwała a całość dosyć dobrze się spina. Nie odczuwałem tutaj mocnego podziału między literaturę dla młodzieży i dorosłych czytelników, co mnie bolało pierwszej części. Tutaj całość jest w miarę wyważona. Pora zabrać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
54

Na półkach:

Żałuję, że nie zabrałam się na napisanie recenzji zaraz po przeczytaniu tej części, bo teraz nie jestem już pewna, które wydarzenia były gdzie XD
W każdym razie cała seria jest nieziemska, a każda z części bardziej rewelacyjna od poprzedniej.
Wszystkich emocji, które towarzyszyły mi przy jej lekturze, nie da się nawet zliczyć.
Super poprowadzona narracja. Runin wciąż na tym etapie nie wiedziałam czy wspierać, czy negować, kochać czy nienawidzić, popierać czy nazwać szaloną.
Skoro sprawdzacie tą recenzję, to znak, że skończyliście właśnie pierwsza część i zastanawiacie się czy zabierać się za drugą czy sobie odpuścić, a ja wam powiem:
CO WY TU JESZCZE ROBICIE CZYTAJĄC OPINIE?! OCZYWIŚCIE, ŻE CZYTAĆ DRUGĄ CZĘŚĆ!!!

Żałuję, że nie zabrałam się na napisanie recenzji zaraz po przeczytaniu tej części, bo teraz nie jestem już pewna, które wydarzenia były gdzie XD
W każdym razie cała seria jest nieziemska, a każda z części bardziej rewelacyjna od poprzedniej.
Wszystkich emocji, które towarzyszyły mi przy jej lekturze, nie da się nawet zliczyć.
Super poprowadzona narracja. Runin wciąż na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
93

Na półkach: , ,

Trauma, to coś co siedzi w człowieku głęboko. Jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. Wielu z nas ma ją w sobie, niekiedy nawet nie wiedząc lub nie chcąc dopuścić do siebie myśli, że mógłby ją mieć. Skrywając ją głęboko... w najciemniejszych zakamarkach swojej duszy.
Mimo wszystko często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo trauma potrafi na nas oddziaływać. Z jak wielką siłą może prowadzić do najbardziej niedorzecznych działań.
Strata, w szczególności kogoś bliskiego wywołuje w człowieku najcięższe emocje i niekiedy prowadzi nawet do jeszcze gorszych konsekwencji.
Gdy trauma przejmuję nad nami pełną kontrolę nie jesteśmy sobą, nie myśli często racjonalnie i nie jesteśmy ze sobą samym szczerzy. Strach, smutek, złość... te emocje zaczynają kierować naszym życiem wprowadzają w nich CHAOS.

Są jednak ludzie, którzy pokonują ten stan. Stawiają czoło traumie i udaje im się wyjść z niej.
A kiedy już przejdą przez najgorszą drogę, kiedy pokonają swoje lęki i strach stają się jeszcze silniejsi niż byli wcześniej.
Taki człowiek jest wtedy tak silnie psychicznie, że można by powiedzieć, że nic go już nie złamie i pokona w swoim życiu każdą inną trudność.

Trauma, to coś co siedzi w człowieku głęboko. Jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. Wielu z nas ma ją w sobie, niekiedy nawet nie wiedząc lub nie chcąc dopuścić do siebie myśli, że mógłby ją mieć. Skrywając ją głęboko... w najciemniejszych zakamarkach swojej duszy.
Mimo wszystko często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo trauma potrafi na nas oddziaływać. Z jak wielką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
103

Na półkach:

18/2024🎧 mniej mi się podobała, niż pierwsza część, ale nadal ciekawie. Oczywiście sięgnę po 3 tom.

18/2024🎧 mniej mi się podobała, niż pierwsza część, ale nadal ciekawie. Oczywiście sięgnę po 3 tom.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 348
  • Chcę przeczytać
    2 010
  • Posiadam
    1 100
  • Teraz czytam
    243
  • 2021
    241
  • Ulubione
    169
  • 2022
    155
  • Fantastyka
    113
  • 2023
    99
  • Audiobook
    93

Cytaty

Więcej
Rebecca F. Kuang Republika smoka Zobacz więcej
Rebecca F. Kuang Republika smoka Zobacz więcej
Rebecca F. Kuang Republika smoka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także