5/10

5/10

Połączenie scifi z historią naszej planety i ludzkości. Słuchałem w wersji audiobook i bardzo się wkręciłem praktycznie od samego początku. Uwielbiam takie motywy i tu autor bardzo fajnie stworzył cały świat przedstawiony. Super pomysł na historię, bardzo obrazowe opisy no i to zakończenie. Nic tylko czekać na kolejną część. Szczerze i gorąco polecam.

Połączenie scifi z historią naszej planety i ludzkości. Słuchałem w wersji audiobook i bardzo się wkręciłem praktycznie od samego początku. Uwielbiam takie motywy i tu autor bardzo fajnie stworzył cały świat przedstawiony. Super pomysł na historię, bardzo obrazowe opisy no i to zakończenie. Nic tylko czekać na kolejną część. Szczerze i gorąco polecam.

Przyznam, że sam pomysł połączenia science fiction z historią naszej cywilizacji i mitologią, już jest bardzo ryzykowny i potrzeba do tego sporo odwagi.
Mi ten pomysł na szczęście przypadł do gustu, bo na wiele pytań i zagadek z przeszłości nie znamy odpowiedzi, więc bez dowodów, nawet taka wersja jest równie możliwa. Nie jestem biegły w historii starożytnej, a tym bardziej w legendach, więc przyjąłem książkę bardzo pozytywnie, jednak z dystansem.
Autor rzeczywiście przedstawia swoją wizję powstanie m.in. piramid, a nawet Atlantydy i jest ona nawet szokująca, ale szczerze przyznam, że nawet wiarygodna. Fakt, że w tak odległej przeszłości, mogłyby na ziemi być znane wybuchy jądrowe, rozwinięta technologia i sama wiedza o tym, że jest to możliwe, rodzi wiele pytań.
Dlaczego więc ludzie wiedząc, że istnieją w ogóle takie rozwiązania technologiczne, nie odtworzyli ich przez dziesiątki, jak nie setki tysięcy lat?
Dlaczego znając rozwiązania społeczne, które nie uznają niewolnictwa i agresji, nie potrafiliśmy się ich trzymać do teraz?
Może to rzeczywiście kwestia oczekiwań, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że najważniejsze pytania pozostaną bez odpowiedzi.
Żeby było ciekawiej, wielu przedstawicieli Geminidów bezpośrednio nawiązuje, do znanych nam z mitologii Bogów. Kapitanem ich statku jest bowiem Zeus, jednym z dowódców grupy jest Atena i takich ciekawostek jest więcej.

Przyznam, że sam pomysł połączenia science fiction z historią naszej cywilizacji i mitologią, już jest bardzo ryzykowny i potrzeba do tego sporo odwagi.
Mi ten pomysł na szczęście przypadł do gustu, bo na wiele pytań i zagadek z przeszłości nie znamy odpowiedzi, więc bez dowodów, nawet taka wersja jest równie możliwa. Nie jestem biegły w historii starożytnej, a tym...

Dobra historia.

Dobra historia.

Naiwna.

Naiwna.

Bardzo dobra i godna polecenia pozycja debiutującego autora. Książkę czyta się świetnie, a po zakończeniu czuje niedosyt. Z zapartym tchem czekam na kolejną część i dalsze losy ziemian. Gorąco polecam.

Bardzo dobra i godna polecenia pozycja debiutującego autora. Książkę czyta się świetnie, a po zakończeniu czuje niedosyt. Z zapartym tchem czekam na kolejną część i dalsze losy ziemian. Gorąco polecam.

KOSMICZNY PANTEON

Wiedziałem, że buszując od lat w literackich debiutach, trafię wreszcie na perełkę wartą przeczytania i godną polecenia nie tylko miłośnikom science-fiction, ale ogółowi czytelników. Los chciał, że do tego zdarzenia doszło na początku roku i zastanawiam się czy „Ocalić przyszłość” to zwiastun urodzaju dobrej literatury, czy może wręcz przeciwnie… i do końca 2021 zostaną mi same kiepskie potworki. Nie zamartwiajmy się jednak na zapas. Przejdźmy do konkretów.

Cały czas zastanawiając się nad odpowiedzią na okładkowe pytanie, zacznę od tego, że akcja toczy się tu w bliżej nieokreślonym czasie. Uzbrojony w zaawansowaną technologię statek Olimp wypełniony żądnymi przygód Geminidami przymusowo ląduje na nieznanej planecie gdzieś na krańcu galaktyki. Niezbyt ciepło przyjęci przez pomieszkującą tu rasę Anunnaków, odpowiadają tym samym, czym zostali przywitani… ale z o wiele większą siłą. Jako, że naprawa modułów wymusza na załogantach spędzenie tu jakiegoś czasu, ci postanawiają trochę się rozejrzeć. Oprócz niewielkich złóż ciężu – pierwiastka służącego do odbudowy statku, znajdują wykorzystywanych niewolniczo rdzennych tubylców. Kierowani trochę zemstą, trochę ciekawością a trochę narzuconymi sobie obowiązkami krzewienia wiedzy wśród mniej rozwiniętych obcych cywilizacji, Geminidzi postanawiają upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Anunnakom – dać nauczkę (która akurat z powodu różnicy poziomów w postępie technologicznym nadchodzi bardzo szybko),zadbać o wydobycie potrzebnego pierwiastka, znieść zupełnie niewolnictwo, ustanawiając prawa równości dla wszystkich mieszkańców planety i wreszcie – nieść kaganek oświaty w praktycznie każdej dziedzinie, aby rozpędzić niczym lokomotywę, tę nowo poznaną cywilizację w kierunku jak najlepszego rozwoju.

Wydaje się, że autor przekazał w książce wszystko to, co chciał. Każdy z bohaterów nosi imię jednej z postaci mitologicznych i para się jej profesją. Dem (Demeter) – ziemia i jej uprawa. Her (Hermes) – lingwistyka i łączność. Ze względu na konieczność wybrania nowego przywódcy (dlaczego, doczytacie sami) – na stanowisku wybrany większością głosów zasiada Zeus, który swoją drogą znakomicie się na nim odnajduje. Opisy pomysłów, na jakie wpadają bohaterowie, następnie żmudny proces ich urzeczywistniania teoretycznie powinien nużyć. Nie u Pana Osłowskiego! Wszystkie przedsięwzięcia zostały tu przedstawione w sposób intrygujący i ciekawy. Dialogi, fakt faktem czasami lekko drewniane nie popsuły mojej frajdy z obcowania z książką. Bawiłem się wybornie. Odnoszę wrażenie, że autor, przybliżając nam zawiłości związane z zaawansowaną technologią, zrobił to w taki sposób, jakby ta była rzeczywista i dostępna już teraz, a nie przez niego wymyślona.

„Ocalić przyszłość” to chyba pierwsza książka z gatunku science-fiction o tak silnym ukierunkowaniu na krzewienie wiedzy i sprawiedliwości, jaką miałem okazję przeczytać. Przewracałem strony w szaleńczym tempie i z każdą kolejną coraz bardziej uświadamiałem sobie dwie rzeczy. Pierwsza to dające do myślenia przedstawienie konieczności pomieszkiwania w statkach kosmicznych krążących wokół planety nienadającej się już do zamieszkania. Druga, że owi niewolnicy znalezieni na krańcu galaktyki przez Geminidów, to my – Ziemianie. Nadal jednak pytanie z okładki:

„czy nasza przeszłość może być dla kogoś innego przyszłością?”
i odwrotnie, wprawia mnie w stan przyjemnej zadumy. Jak to dobrze, że na ostatniej stronie, autor oprócz „KOŃCA” dopisał również wyczekiwane przeze mnie zestawienie trzech liter „c. d. n.” Czekam z niecierpliwością!

KOSMICZNY PANTEON

Wiedziałem, że buszując od lat w literackich debiutach, trafię wreszcie na perełkę wartą przeczytania i godną polecenia nie tylko miłośnikom science-fiction, ale ogółowi czytelników. Los chciał, że do tego zdarzenia doszło na początku roku i zastanawiam się czy „Ocalić przyszłość” to zwiastun urodzaju dobrej literatury, czy może wręcz przeciwnie… i do...

Trafiłem przypadkiem bo szukałem nowości, zdecydowanie jednak mogę polecić. Miejscami zbyt długie opisy ale za to jak obrazowe. Coś dla fanów SF i nie tylko

Trafiłem przypadkiem bo szukałem nowości, zdecydowanie jednak mogę polecić. Miejscami zbyt długie opisy ale za to jak obrazowe. Coś dla fanów SF i nie tylko

dobra interpretacja niektórych niewyjaśnionych faktów, zdecydowanie mogę polecić

dobra interpretacja niektórych niewyjaśnionych faktów, zdecydowanie mogę polecić

polecam, mnie wciągnęła

polecam, mnie wciągnęła